@Ringgurthiel Język małych dzieci to ciekawe pole do badań, bo jest bardzo logiczny - dzieci stosują formy nie obarczone wyjątkami i szczególnymi przypadkami.
po pierwsze, kot miauczy i to robi szczególna większość ras (poza dużymi kotami poza kilkoma wyjątkami)
tymczasem uznanie ze pies szczeka to juz cos na deseń określenia czynności, bo szczury nei szczekają tak samo jak np bernardyn który bardziej przypomina "WUF" "BOŁ WOŁ" albo husky który teoretycznie wyje (czy też jęczy) "moon moon" wiec jak byśmy my to nazywali jak nie hauczeniem?
Kiedyś widziałam bajkę w której pies robił "szczek szczek".
Kot nie robi "miau" ale produkuje "miau"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2021 o 21:10
To jeszcze nic. A koń? On rży...
Moja córka wówczas trzyletnia mówiła, że pies "haua".
@Ringgurthiel Język małych dzieci to ciekawe pole do badań, bo jest bardzo logiczny - dzieci stosują formy nie obarczone wyjątkami i szczególnymi przypadkami.
Czy jak Darek to Dariusz, to Marek to Mariusz? :D
Wczoraj, opowiadając trochę ponad rocznemu synowi ilustracje w książeczce, powiedziałem "O, a tutaj mamy pieska. Piesek szczeka szczekając..."
Dobranoc.
może dlatego szczeka, bo wydawany głos nie brzmi dokładnie jak "hau"? słyszałeś kiedyś o czymś takim jak onomatopeja? nie masz większych zmartwień?
Po Ukraińsku pies haukajet
Zahaucz mi :D
po pierwsze, kot miauczy i to robi szczególna większość ras (poza dużymi kotami poza kilkoma wyjątkami)
tymczasem uznanie ze pies szczeka to juz cos na deseń określenia czynności, bo szczury nei szczekają tak samo jak np bernardyn który bardziej przypomina "WUF" "BOŁ WOŁ" albo husky który teoretycznie wyje (czy też jęczy) "moon moon" wiec jak byśmy my to nazywali jak nie hauczeniem?