Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
+19 / 23

Takie podanie jedzenia oznacza: Jest tutaj chol.... rnie drogo, jedzenia dostaje się dosłownie na ząb, więc trzeba czymś usprawiedliwić kosmiczna cenę.
To jak z piosenkarkami - nie ma talentu, to musi d.... pokazać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2021 o 11:31

avatar melblue
+14 / 14

Przerost formy nad treścią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+4 / 8

prawdopodobnie te posiłki kosztowały miliony monet i nie były warte nawet ćwierć tego, ale nie mam nic przeciwko większości pomysłów jako takich. Zawsze to jakieś urozmaicenie xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilutek
0 / 4

Chore pomysły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-3 / 17

niech zaczna przyciagac duzymi porcjami jedzenia a nie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KudlatyRyj
-2 / 4

Idź se kup kilo podwawelskiej i bochenka chleba

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A andyk77
+4 / 4

Na większości zdjęć widzę trochę brudu/kurzu, niedomyte jedzenie z poprzedniej porcji. To nawet nie są przystawki tylko ozdoby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mam2koty
+1 / 3

To już wolę frytki w tutce z budki pod dworcem - pyszne, wypieczone, gorące i prostackie. Przynajmniej nie przepłacam za "formę" i podanie mi dania na mchu czy kamieniach. Są tu ludzie, których faktycznie to kręci? Pewnie, spotkania branżowe organizujemy w restauracjach, ale w zwyczajnych - gdzie jest pyszne jedzenie a przede wszystkim dostaje się normalny talerz, a nie kompozycję, z której nie do końca wiadomo, co można zjeść a co jest tylko elementem dekoracyjnym. Takie udziwnienia pojawiają się i znikają, podobnie jak te pseudo nowoczesne restauracje zalewające główną ulice miasta i zmieniające szyld co kwartał. Prędzej czy później każdy natchniony właściciel zrozumie, że ludzie przychodzą tam zjeść a nie podziwiać elegancję czy wysublimowaną formę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Firewolf_Jess
0 / 0

Z tym wąskim naczyniem i łyżeczką to bym spróbowała w łyżeczkę obrócić o 90 stopni.
Cała reszta? Część przesadzona, część to ciekawy pomysł. Z reguły takie rzeczy dostaje się w restauracjach, gdzie ktoś chce się pokazać, albo lubi popatrzeć na jedzenie. Niekoniecznie chodzi o to, żeby się najeść.
Co kto lubi, co kogo kręci. Nie mnie oceniać. Ja na zdjęcia chętnie się popatrzę, a jak będę miała ochotę coś zjeść w restauracji to pójdę do takiej, gdzie się najmem i nie będę musiała sprzedawać nerki, żeby zapłacić rachunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem