Za Szyszki palili wysypiska śmieci, wycinali puszcze przez kornika, teraz archiwum płonie. Im bliżej wyborów tym więcej takich pożarów będzie. Jakoś mnie to nie dziwi. Szarańcza PIS nie odpuszcza.
Pewnie wszystko tam było składowane:
- Papiery z lewych transakcji z Kościołem
- Obiecane oświadczenia majątkowe żon polityków
- Te niewygodne wyroki jeszcze wtedy wolnego TK i SN, które nie doczekały się publikacji.
- Skierowanie Pawłowicz na leczenie w SPA
- Licencje narciarskie synów od Emilewicz
- Pieniądze zwrócone przez handlarza bronią za respiratory i papiery z tych transakcji
- Pieniądze zwrócone przez instruktora narciarstwa za lewe maseczki i papiery z tych transakcji
- Pieniądze i papiery z transakcji z handlarzem oscypków
- Papiery dotyczące lewych grantów dla rodziny i kolegów ,,Najlepszego Ministra Zdrowia w historii RP'' Apostoła Łukasza
- Zgłoszenia składane przez lata (i jeszcze oczywiście nierozpatrzone) do prokuratury przez episkopat w sprawie przestępstw seksualnych
- Karty wyborcze z nielegalnych wyborów od Sasina, które się nie odbyły
- Legalna podstawa prawna obostrzeń antycovidowych
- Składowane środki pieniężne na pomoc dla przedsiębiorców (teraz przepadły :/ )
- Kompetencje niektórych polityków do sprawowania urzędu.
- Po koleżeńsku zaginiony program wyborczy KO
Oczywiście pożar był spowodowany ciepłem emanującym z nienawiści protestujących gdzieś w okolicy lewackich kobiet, nauczycieli, przedsiębiorców, ekologów, prawników, lekarzy i cyklistów a Straż przyjechała zbyt późno bo Trzaskowski dał się zaskoczyć zimie w Warszawie i dróg na czas nie odśnieżył.
Akurat to nie miałoby wpływu. Sprzedaż nieruchomości we władaniu jednostek państwowych z bonifikatą sięgającą chyba 99% jest dopuszczona przez prawo od bardzo dawna. Tak więc raczej byli na legalu z każdą taką działką.
Poza tym, nasze państwo z roku na rok staje się coraz bardziej dysfunkcyjne, więc wcale bym się nie zdziwił, jakby po prostu jakiś niekompetentny dureń odebrał to łatwopalne archiwum i i zwyczajnie samo się zjarało albo od jakiejś awarii elektrycznej, albo od krycia się jakiejś fajtłapy z paleniem papierosów.
Archiwa państwowe to jedne z najlepiej zabezpieczonych miejsc, także p.poż. Więc jeśli płonie archiwum to wiedz, że coś się dzieje.
@koszmarek66 Tylko to archiwum jest nowe, wiec pewnie cos spartaczyli.
A może deweloperów? , i tym i tym może zależeć demot już któryś z kolei stronniczy, który koncentruje się nie na KK a nie na całości.
Za Szyszki palili wysypiska śmieci, wycinali puszcze przez kornika, teraz archiwum płonie. Im bliżej wyborów tym więcej takich pożarów będzie. Jakoś mnie to nie dziwi. Szarańcza PIS nie odpuszcza.
Ponoć nie o to, tylko o jakieś nielegalne pozwolenia na budowę.
Po prostu musiało się spalić
W kraju jak w lesie, ciąg dalszy.
Pewnie wszystko tam było składowane:
- Papiery z lewych transakcji z Kościołem
- Obiecane oświadczenia majątkowe żon polityków
- Te niewygodne wyroki jeszcze wtedy wolnego TK i SN, które nie doczekały się publikacji.
- Skierowanie Pawłowicz na leczenie w SPA
- Licencje narciarskie synów od Emilewicz
- Pieniądze zwrócone przez handlarza bronią za respiratory i papiery z tych transakcji
- Pieniądze zwrócone przez instruktora narciarstwa za lewe maseczki i papiery z tych transakcji
- Pieniądze i papiery z transakcji z handlarzem oscypków
- Papiery dotyczące lewych grantów dla rodziny i kolegów ,,Najlepszego Ministra Zdrowia w historii RP'' Apostoła Łukasza
- Zgłoszenia składane przez lata (i jeszcze oczywiście nierozpatrzone) do prokuratury przez episkopat w sprawie przestępstw seksualnych
- Karty wyborcze z nielegalnych wyborów od Sasina, które się nie odbyły
- Legalna podstawa prawna obostrzeń antycovidowych
- Składowane środki pieniężne na pomoc dla przedsiębiorców (teraz przepadły :/ )
- Kompetencje niektórych polityków do sprawowania urzędu.
- Po koleżeńsku zaginiony program wyborczy KO
Oczywiście pożar był spowodowany ciepłem emanującym z nienawiści protestujących gdzieś w okolicy lewackich kobiet, nauczycieli, przedsiębiorców, ekologów, prawników, lekarzy i cyklistów a Straż przyjechała zbyt późno bo Trzaskowski dał się zaskoczyć zimie w Warszawie i dróg na czas nie odśnieżył.
Akurat to nie miałoby wpływu. Sprzedaż nieruchomości we władaniu jednostek państwowych z bonifikatą sięgającą chyba 99% jest dopuszczona przez prawo od bardzo dawna. Tak więc raczej byli na legalu z każdą taką działką.
Poza tym, nasze państwo z roku na rok staje się coraz bardziej dysfunkcyjne, więc wcale bym się nie zdziwił, jakby po prostu jakiś niekompetentny dureń odebrał to łatwopalne archiwum i i zwyczajnie samo się zjarało albo od jakiejś awarii elektrycznej, albo od krycia się jakiejś fajtłapy z paleniem papierosów.
Jak wszystko będzie dalej szło w tym kierunku, to lepszym pytaniem będzie kiedy kościoły spłoną XD
Stopczyk, co wy tam palicie?
Radomskie, ale jak Pan Major chce, to Franc ma Camele