@Guodny
Szlachcic wychodząc ze swojego dworu idzie na pole zobaczyć co robią jego chłopi pńszczyźniani. Chłop jak już posadzi ziemniaki to idzie z pola na dwòr zameldować szlachcicowi, że odrobił pańszczyznę.
Na zewnątrz - nie mam ani pola w pobliżu, ani dworu.
Nie jestem ani rolnikiem, ani szlachcicem - tylko zwykłym mieszczuchem. Jedyne, co mogę, to wyjść na zewnątrz.
A właściwie to nawet i tego próbują zabronić, ale to inna bajka...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lutego 2021 o 22:05
pańszczyzna najpierw idzie NA DWÓR dowiedzieć się, gdzie dzisiaj robią. a potem W POLE. robić. szlachta wychodzi NA POLE, rzucić pańskim okiem, jak pańszczyzna robi. pozdrawiam Kraków
A po cholerę rozstrzygać coś, co już dawno zostało zdefiniowane?
SJP PWN
dwór
1. «siedziba panującego lub księcia»
2. «ludzie otoczający panującego lub księcia»
3. «obszerny dom mieszkalny, charakterystyczny dla dawnych posiadłości ziemskich»
4. «majątek ziemski z domem i zabudowaniami»
5. «właściciele posiadłości ziemskiej, jej mieszkańcy, administracja»
6. «otwarta przestrzeń na zewnątrz domu»
pole
1. «obszar ziemi przeznaczony pod uprawę»
2. «teren przeznaczony na coś lub pokryty czymś»
3. «powierzchnia czegoś lub jej część wyodrębniona konturami, barwą lub w inny sposób»
4. «dziedzina, zakres czyichś działań i zainteresowań»
5. «możliwość, sposobność jakiegoś działania»
6. «część boiska broniona przez zawodnika lub drużynę»
7. fiz. «obszar, w którym każdemu punktowi przyporządkowuje się pewną wartość określonej wielkości»
8. mat. «nieujemna liczba rzeczywista, wyrażająca powierzchnię danej figury»
Na pole!! bo może i jestem spod Krakowa ale rozchodzi się o to ze jestem posiadaczem ziemskim i to pole mam a jak jestes z miasta to wychodzisz na czyjeś. I dlatego w Warszawie wychodzą na dwór
Już się kiedyś wgłębiałem w temat i nie ma tu nic nadzwyczajnego. Wyrażenie "na dwór" jest wyrażeniem ogólnopolskim i poprawnym. Pochodzi od "wychodzenia na podwórko" Błędem jest łączenie tego wyrażenia z dworem szlaceckim. Jakbyśmy chcieli iść na dwór szlachecki to poprawne byłoby wyrażenie "DO dworu". Wychodzenie "na dwór" oznacza więc wychodzenie na podwórko. Ja jako mieszkaniec Małopolski wychodzę zawsze "na pole". Jest to regionalizm, a regionalizmy nigdy nie są błędami. Czyli wychodzenie na pole czy na plac jest także poprawne.
Na pole. Jak można wyjść na dwór skoro dwór jest wewnątrz? Na dwór to chodzą chłopi z pola pokłon panu składać. Na pole idzie pan ze dworu zobaczyć jak parobki pracują. Szlachcic wychodzi ze dworu i widzi pole. Chłop z lepianki wychodzi i widzi dwór.
Tak i tak, zależy skąd jesteś. Regionalizmy językowe pozwalają nam w rozmowie poznać się skąd kto może pochodzić na podstawie zwrotów, wtrąceń czy akcentu - jest to jedna z wspaniałych zalet naszego języka :)
Spytałem starszego Pana z małopolski dlaczego nie lubi jak ktoś mówi że idzie na dwór. Odpowiedzial: "a gdzie tam oni w Warszawie dwór widzieli..." czyli ja mogę mowic
Mieszkam w Wielkopolsce, i u nas wychodzi się na dwór i tyle, gdy jadę w ukochane góry, do Małopolski , to tambylcy pytają jak jest na polu - po naszemu jak jest pogoda. Lubię te regionalizmy, nawet na ziemniaki mówimy inaczej :). Ale za centralną Wisłą nie wiem jak mówią, dawno tam nie byłem, omijam jak mogę - co innego Roztocze, i dalej na południe i wschód.
To zależy, jak wychodzisz na dwór i jest pole to wychodzisz na pole jak nie widać pola to wychodzisz na dwór. Ewentualnie wychodzisz na zewnątrz. Ale najczęściej na idiotę się wychodzi
jak warszawiak wychodzi na zewnątrz i obraca się w stronę Krakowa to co widzi? Dwór. Dlatego mówi że idzie na dwór. a jak Krakowiak wychodzi na zewnątrz i obraca się w stronę Warszawy to co widzi? Pole. dlatego mówi że wychodzi na pole. I wszystko jasne
Więc jak zatem wg Ciebie? Mieszkam na wsi wśród rolników, wychowałam się na wsi, moi dziadkowie byli rolnikami, moja teściowa jest z rodziny rolniczej, nigdy nie słyszałam żeby ktokolwiek mówił inaczej niż "iść do pola" kiedy chodziło o pracę w polu. Wychodzą na zewnątrz różnie ludzie gadają w zależności od przyzwyczajenia, jedni mówią na pole, inni na dwór, jeszcze inni na podwórko lub po prostu na zewnątrz.
@7th_Heaven No widzisz, jakiś dziwny tok rozumowania. Dla mnie idzie się na pole, bo "do" to można iść "do stajni, obory, baru, domu", dlatego, że się tam wchodzi i nigdy nie spotkałem się, żeby ktoś powiedział, że idzie "do pola".
@JestemRolnik Widocznie kwestia innego regionu zatem i innych naleciałości językowych. U mnie w regionie nikt nigdy nie powiedział inaczej. Mam za to znajomych w Białymstoku, którzy mówią "dziewczyny poszli" i dla nich to jest normalne, a dla mnie szok.
Nic nie rozstrzygniemy, każdy wychodzi na co chce. Je taką angielke, bagietke czy inną bułkę jaką chce.
Co miesiąc ten sam demot, tak nudne że aż przykre
Nie wychodzimy bo tam pizga
@semy To się ubierz cieplej, jak pizga.
Nz polu to się uprawia ziemniaki.
@Guodny
Szlachcic wychodząc ze swojego dworu idzie na pole zobaczyć co robią jego chłopi pńszczyźniani. Chłop jak już posadzi ziemniaki to idzie z pola na dwòr zameldować szlachcicowi, że odrobił pańszczyznę.
@Gupdny a na dworzu uprawia się joging.
@MG02 Szlachta ze swojego pałacu wychodzi na dwór. Hołota ze swojej lepianki wychodzi na pole.
@MG02 Na pole idzie się doglądać chłopów,na dwór ( zamek) idzie się płacić podatki ( daninę).
I buraki takie jak Ty z dworu szlachto
Ja pie .rdole tylko buraki mówią na dwór. Jeb. any szlachcic . Kraków rozpi .erdoli k.u rwy z warszawy
@HopArt, na dworzu nie robi się nic, bo nie ma czegoś takiego :P
Albo na dworzE albo na polu.
Jak zwał tak zwał aby tylko ciepło było i buty za ciasne nie były.
Czyli majtki mogą być za ciasne?
na zewnątrz
@Suzzzi86 Mistrzyni dyplomacji :-)
To proste. W Mieście Łodzi wychodzimy na dwór, w Mieście Krakowie wychodzimy na pole.
@Melotte
a w Wenecji na gondole?
a w W-awie na idiotów?
@HopArt W Warszawie nie wychodzimy. Przez Warszawę przejeżdżamy. Ale nie będę negowała doświadczeń innych osób :)
@HopArt Wygrałeś dzisiaj internety ++++
@Melotte: Można też wyjść na miasto.
Na zewnątrz - nie mam ani pola w pobliżu, ani dworu.
Nie jestem ani rolnikiem, ani szlachcicem - tylko zwykłym mieszczuchem. Jedyne, co mogę, to wyjść na zewnątrz.
A właściwie to nawet i tego próbują zabronić, ale to inna bajka...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2021 o 22:05
@Cylindryk Możesz wyjść temu na przeciw.
na ludzi
Na dwór! Na blokowiskach nie ma pola.
Jest... Pole bitwy czyli plac zabaw
@Wolfi1485
Na zewnątrz! Przed blokami też nie ma dworu.
Na plac XD
To może wychodzę na Grunwald?
Plac- (kiedyś) pole bitwy, (dziś) plac zabaw. Przypadek?
Pole bitwy? Ziemniaki się kłócą który lepszy?
@HopArt buraki;)
U mnie jest na dwór, albo na zewnątrz.
Dwór to taki mały pałacyk, tylko po co chodzić po dachu???
pańszczyzna najpierw idzie NA DWÓR dowiedzieć się, gdzie dzisiaj robią. a potem W POLE. robić. szlachta wychodzi NA POLE, rzucić pańskim okiem, jak pańszczyzna robi. pozdrawiam Kraków
A po cholerę rozstrzygać coś, co już dawno zostało zdefiniowane?
SJP PWN
dwór
1. «siedziba panującego lub księcia»
2. «ludzie otoczający panującego lub księcia»
3. «obszerny dom mieszkalny, charakterystyczny dla dawnych posiadłości ziemskich»
4. «majątek ziemski z domem i zabudowaniami»
5. «właściciele posiadłości ziemskiej, jej mieszkańcy, administracja»
6. «otwarta przestrzeń na zewnątrz domu»
pole
1. «obszar ziemi przeznaczony pod uprawę»
2. «teren przeznaczony na coś lub pokryty czymś»
3. «powierzchnia czegoś lub jej część wyodrębniona konturami, barwą lub w inny sposób»
4. «dziedzina, zakres czyichś działań i zainteresowań»
5. «możliwość, sposobność jakiegoś działania»
6. «część boiska broniona przez zawodnika lub drużynę»
7. fiz. «obszar, w którym każdemu punktowi przyporządkowuje się pewną wartość określonej wielkości»
8. mat. «nieujemna liczba rzeczywista, wyrażająca powierzchnię danej figury»
Kto po tym komentuje to wychodzi na idiote.
zależy czy pole jest na dworze czy dwór na polu?
Na pole!! bo może i jestem spod Krakowa ale rozchodzi się o to ze jestem posiadaczem ziemskim i to pole mam a jak jestes z miasta to wychodzisz na czyjeś. I dlatego w Warszawie wychodzą na dwór
My mieszkamy w dworze, więc wychodzimy na pole. Chłopstwo mieszka w polu i wychodzi z nich na dwór. Takie to proste...
Na podwórze.
Już się kiedyś wgłębiałem w temat i nie ma tu nic nadzwyczajnego. Wyrażenie "na dwór" jest wyrażeniem ogólnopolskim i poprawnym. Pochodzi od "wychodzenia na podwórko" Błędem jest łączenie tego wyrażenia z dworem szlaceckim. Jakbyśmy chcieli iść na dwór szlachecki to poprawne byłoby wyrażenie "DO dworu". Wychodzenie "na dwór" oznacza więc wychodzenie na podwórko. Ja jako mieszkaniec Małopolski wychodzę zawsze "na pole". Jest to regionalizm, a regionalizmy nigdy nie są błędami. Czyli wychodzenie na pole czy na plac jest także poprawne.
Zależy czy jesteśmy w mieście, czy na wsi ;-)
Na podwórko.
idzie się,bądź wy co hodzi się na zewnętrze
Szlachta wychodzi na dwór
ewentualnie na plac:)
@wMOIMgolfieTDI na plac to po jarzynę
Na pole. Jak można wyjść na dwór skoro dwór jest wewnątrz? Na dwór to chodzą chłopi z pola pokłon panu składać. Na pole idzie pan ze dworu zobaczyć jak parobki pracują. Szlachcic wychodzi ze dworu i widzi pole. Chłop z lepianki wychodzi i widzi dwór.
A niech każdy sobie wychodzi gdzie chce, co to za różnica?
Ja nie wychodzę ani na dwór ani na pole, poprostu wychodzę na zewnątrz.
Na zewnątrz:)
Mieszkam na wsi i wychodzę na pole.
W ch*j
Na zewnątrz
Przecież to proste. Na pole wychodzą chłopy, a dwór szlachta.
Ja wychodzę na parking.
Tak i tak, zależy skąd jesteś. Regionalizmy językowe pozwalają nam w rozmowie poznać się skąd kto może pochodzić na podstawie zwrotów, wtrąceń czy akcentu - jest to jedna z wspaniałych zalet naszego języka :)
Co robimy?
Zimno jest, w domu trzeba siedzieć.
na podwórze
To zależy, gdzie idziemy.
Na zewnątrz.
Na zewnątrz.
zawsze jeszcze można wyjść z podziwu, albo z siebie
https://pobyty.pl/panel/photos_big/8524_1389365305.jpg To co w zasięgu "ogrodzenia" to jest dwór, dzisiaj PODWÓRKO. To co znajduje się poza granicą własności czyli poza ogrodzeniem to jest POLE...
Na zewnątrz... Ewentualnie na pole. Ziemniaki uprawia się w polu, a nie na polu :). Na dworze to kiedyś mieszkała arystokracja.
Spytałem starszego Pana z małopolski dlaczego nie lubi jak ktoś mówi że idzie na dwór. Odpowiedzial: "a gdzie tam oni w Warszawie dwór widzieli..." czyli ja mogę mowic
Na pole lezom gorole. U nos się idzie na plac.
@bazyliszekkrwisty dobrze, że nie na Umschlagplatz:)
@jurand1967 Umschlagplatz to jest w gorolowicach, we stolycy
Na pole wychodzi rolnik z koniem ziemię orać.
@szteker Rolnik z koniem idzie W pole, a nie na pole.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2021 o 18:10
Ważne, że na swoje.
Umówmy się, kazdy ma prawo sobie mówić jak chce i nie twoja duda.
Na dwór! Na polu to rośnie zboże, warzywa albo insza żywność!
pole i kropka i nie ma nic wspólnego z ziemniakami
Mieszkam w Wielkopolsce, i u nas wychodzi się na dwór i tyle, gdy jadę w ukochane góry, do Małopolski , to tambylcy pytają jak jest na polu - po naszemu jak jest pogoda. Lubię te regionalizmy, nawet na ziemniaki mówimy inaczej :). Ale za centralną Wisłą nie wiem jak mówią, dawno tam nie byłem, omijam jak mogę - co innego Roztocze, i dalej na południe i wschód.
To zależy, jak wychodzisz na dwór i jest pole to wychodzisz na pole jak nie widać pola to wychodzisz na dwór. Ewentualnie wychodzisz na zewnątrz. Ale najczęściej na idiotę się wychodzi
na plac
jak warszawiak wychodzi na zewnątrz i obraca się w stronę Krakowa to co widzi? Dwór. Dlatego mówi że idzie na dwór. a jak Krakowiak wychodzi na zewnątrz i obraca się w stronę Warszawy to co widzi? Pole. dlatego mówi że wychodzi na pole. I wszystko jasne
"Z domu"
Rolnik, jak idzie orać pole, to nie mówi że idzie na pole tylko do pola.
@7th_Heaven Pierwsze słyszę...
Więc jak zatem wg Ciebie? Mieszkam na wsi wśród rolników, wychowałam się na wsi, moi dziadkowie byli rolnikami, moja teściowa jest z rodziny rolniczej, nigdy nie słyszałam żeby ktokolwiek mówił inaczej niż "iść do pola" kiedy chodziło o pracę w polu. Wychodzą na zewnątrz różnie ludzie gadają w zależności od przyzwyczajenia, jedni mówią na pole, inni na dwór, jeszcze inni na podwórko lub po prostu na zewnątrz.
@7th_Heaven No widzisz, jakiś dziwny tok rozumowania. Dla mnie idzie się na pole, bo "do" to można iść "do stajni, obory, baru, domu", dlatego, że się tam wchodzi i nigdy nie spotkałem się, żeby ktoś powiedział, że idzie "do pola".
@JestemRolnik Widocznie kwestia innego regionu zatem i innych naleciałości językowych. U mnie w regionie nikt nigdy nie powiedział inaczej. Mam za to znajomych w Białymstoku, którzy mówią "dziewczyny poszli" i dla nich to jest normalne, a dla mnie szok.
to jak mowimy, zalezy od tego czy idziemy na dwor czy na pole
proste, prawda?
Wychodzimy na podwórze, na dwór! To jak oni mówią gdy idą na pole ziemniaki kopać? Idziemy na pole z obornikiem?
Na pole
Tak, rozstrzygnijmy: Jedni wychodzą na dwór, a inni na pole. Tak ciężko to zrozumieć?
Nic nie rozstrzygniemy, każdy wychodzi na co chce. Je taką angielke, bagietke czy inną bułkę jaką chce.
Co miesiąc ten sam demot, tak nudne że aż przykre
Z mieszkania/domu