@cyaegha W obronie czego tu stawać? To zwykłe prawo wolnego rynku. Byli już tacy, którzy próbowali w sztywne ramy ubrać to, co i ile powinno być warte. Nie wyszło.
Trochę źle dobrane zdjęcie. Pani ze zdjęcia zarabia ponad 10 000 000 $ rocznie, więc zarobki jakiegoś instagramowego kotka raczej nie robią na niej wrażenia.
@HochLieck
Mój komentarz dotyczył fragmentu opisu "... i zarabia więcej od ciebie".
Ona nie jest raczej celebrytką w negatywnym tego słowa znaczeniu. Przynajmniej ja nie słyszałem o żadnych skandalach z jej udziałem, czy ustawkach z paparazzi.
@grzechotek Popularność. Kiedy jesteś popularny, masz miliony prawdziwych followersów, ludzie oglądają Twoje zdjęcia, przyciągasz uwagę do siebie i masz dobry content, to stajesz się taką żywą reklamą, producenci dają Ci swoje produkty i słono płacą żebyś albo się pokazywał z tymi produktami, albo był twarzą ich produktów, albo zagrał w ich reklamie, albo promował ich produkty na swoich kanałach lub zwyczajnie udawał, że używasz ich produkty tak jak niegdyś pewien klub piłkarski dostał najnowsze modele Audi (całą gamę) tylko po to, żeby udawali, że je używają i się pokazywali wszędzie z tymi autami przez jakiś czas, oczywiście dostali za to miliony.
Bo kiedy kotek pracuje pozując do zdjęć, to Ty w pracy przeglądasz zdjęcia tego kotka, w efekcie on nie dość, że pracuje, to jeszcze osiąga sukces swoją pracą, bo jakiś człowiek w robocie przegląda zdjęcia tego kotka, a Ty w sumie nic nie robisz i pomagasz kotku osiągać sukces :)
To tak jak z reklamami drogich marek, dlaczego nie ma reklam rzeczy luksusowych jak np. Lamborghini, Ferrari, Bugatti? Bo człowieka który może kupić te rzeczy nie stać na oglądanie reklam, gdyby to robił, to nie byłoby go stać na takiego Aventadora.
A za chwilę dociera jeszcze do Ciebie, że otaczają Cię ludzie, z których dość dużo z nich będzie stawało w obronie takiego stanu rzeczy.
@cyaegha W obronie czego tu stawać? To zwykłe prawo wolnego rynku. Byli już tacy, którzy próbowali w sztywne ramy ubrać to, co i ile powinno być warte. Nie wyszło.
To może wyjdź z insta i weź się za robotę (?)
Trochę źle dobrane zdjęcie. Pani ze zdjęcia zarabia ponad 10 000 000 $ rocznie, więc zarobki jakiegoś instagramowego kotka raczej nie robią na niej wrażenia.
Bardzo dobrze dobrane zdjęcie - tak się właśnie widzą te leniwe pindy, na które cały świat się uwziął :)
@HochLieck
Mój komentarz dotyczył fragmentu opisu "... i zarabia więcej od ciebie".
Ona nie jest raczej celebrytką w negatywnym tego słowa znaczeniu. Przynajmniej ja nie słyszałem o żadnych skandalach z jej udziałem, czy ustawkach z paparazzi.
Ale jak zarabia się na Instagramie ? Ktoś ogląda twoje zdjęcia, klika "lajki" (czy jak to tam zwał) i co dalej ?
@grzechotek Popularność. Kiedy jesteś popularny, masz miliony prawdziwych followersów, ludzie oglądają Twoje zdjęcia, przyciągasz uwagę do siebie i masz dobry content, to stajesz się taką żywą reklamą, producenci dają Ci swoje produkty i słono płacą żebyś albo się pokazywał z tymi produktami, albo był twarzą ich produktów, albo zagrał w ich reklamie, albo promował ich produkty na swoich kanałach lub zwyczajnie udawał, że używasz ich produkty tak jak niegdyś pewien klub piłkarski dostał najnowsze modele Audi (całą gamę) tylko po to, żeby udawali, że je używają i się pokazywali wszędzie z tymi autami przez jakiś czas, oczywiście dostali za to miliony.
Bo kiedy kotek pracuje pozując do zdjęć, to Ty w pracy przeglądasz zdjęcia tego kotka, w efekcie on nie dość, że pracuje, to jeszcze osiąga sukces swoją pracą, bo jakiś człowiek w robocie przegląda zdjęcia tego kotka, a Ty w sumie nic nie robisz i pomagasz kotku osiągać sukces :)
To tak jak z reklamami drogich marek, dlaczego nie ma reklam rzeczy luksusowych jak np. Lamborghini, Ferrari, Bugatti? Bo człowieka który może kupić te rzeczy nie stać na oglądanie reklam, gdyby to robił, to nie byłoby go stać na takiego Aventadora.