Może to być krok ku poprawie, ale nie namawiałbym osoby z depresją do adoptowania, bądź kupna zwierzęcia, gdyż może się okazać, że nie będzie miała siły na zajmowanie się pupilem.
@Suzzzi86 a minusy masz od głupiutkich dziewczynek, którym się wydaje, że cokolwiek o depresji wiedzą a tak w ogóle, to idź pobiegaj czy coś, przecież to "najlepszy sposób na depresję".
ktoś kto robi demota o depresji, powinien najpierw zgłębić temat. W zaawansowanej depresji, a nawet w nie zaawansowanej pieski nic nie pomogą. Pieski to mogą pomóc osobie smutnej. A smutek i depresja to dwie różne rzeczy.
Nie wygląda, jakby mu pomogło...
@mrooki alergia na sierść ^^
Na chwilę pomaga
nie pomogłoby
Może to być krok ku poprawie, ale nie namawiałbym osoby z depresją do adoptowania, bądź kupna zwierzęcia, gdyż może się okazać, że nie będzie miała siły na zajmowanie się pupilem.
i taki demot mógł stworzyć tylko ktoś, kto zawsze miał z górki, a o depresji czytał w gazecie...
@Suzzzi86 oczywiście o depresji na Żuławach
@Suzzzi86 a minusy masz od głupiutkich dziewczynek, którym się wydaje, że cokolwiek o depresji wiedzą a tak w ogóle, to idź pobiegaj czy coś, przecież to "najlepszy sposób na depresję".
To z jakiejś książki dla dzieci w wieku przedszkolnym?
ktoś kto robi demota o depresji, powinien najpierw zgłębić temat. W zaawansowanej depresji, a nawet w nie zaawansowanej pieski nic nie pomogą. Pieski to mogą pomóc osobie smutnej. A smutek i depresja to dwie różne rzeczy.
Wiesz co? Kupa w lesie, a nie lekarze. Chwilowa poprawa nastroju nie równa się rozwiązaniu problemów, które powodują depresję.