@dominator156 Ale gdzie tak było? Na południu śnieg już był pod koniec listopada, niemal do połowy grudnia. Potem była przerwa świąteczna, ale już po świętach ok 10 spadł ponownie i trzymał do lutego, potem stopniał, by po tygodniu znów napadać. Stopniał bo przyszło ocieplenie, ale od poniedziałku znów jest. Do tego mróz w nocy do -6.
Nienawidzę upału, słońca i potu. Moja praca nie polega na piciu kawy i przeglądaniu facebooka w klimatyzowanym biurze więc zdecydowanie wolę pozostałe pory roku.
Bardziej za końcem lockdownów, żeby móc wyjść gdziekolwiek bez problemu.
Ja wciąż tęsknie za zimą, której w tym roku były dwa dni:(
@dominator156 Ale gdzie tak było? Na południu śnieg już był pod koniec listopada, niemal do połowy grudnia. Potem była przerwa świąteczna, ale już po świętach ok 10 spadł ponownie i trzymał do lutego, potem stopniał, by po tygodniu znów napadać. Stopniał bo przyszło ocieplenie, ale od poniedziałku znów jest. Do tego mróz w nocy do -6.
@dncx centralna Polska. Okolice łodzi. Dwa dni z mrozem poniżej 20 stopni. i Dwa dni normalnych opadów śniegu.
Jakoś nie tęsknię za temperaturą po 25+ w cieniu bo i za czym tu tęsknić?
Nie jestem bezrobotny więc ani trochę nie tęsknię
W asyście p.erdolonych komarów.
Nienawidzę upału, słońca i potu. Moja praca nie polega na piciu kawy i przeglądaniu facebooka w klimatyzowanym biurze więc zdecydowanie wolę pozostałe pory roku.
Nie, ciesze sie na wiosne.