Oho...szykuje się nowy zrównoważony budżet. Gdy przy poprzednim nożyce im się tak rozjechały, to strach pomyśleć co teraz się szykuje. A nos tego pana to już wącha kupy lisów polarnych na Kamczatcę i niedługo obieży cały świat. Ziemia będzie miała pierścień z nosa premiera
Jedno co mnie zastanawia z tymi deficytami - jak bardzo to jest trudne, żeby nie wydawać więcej niż się zarabia? Miliony ludzi to potrafią, a światli rządzący nie? Jak nie mam na coś kasy, to po prostu na to nie wydaję - nie mam i tyle.
@Syphar Ciekawi mnie, które niedorozwoje dały Ci minus. Pewnie madki i Janusze, którzy żyją z 500+ na ente dziecko. Mistrzowie życia na cudzy koszt... wierzący, że rząd dał. Aż mi się coś w kieszeni otwiera.
@melblue no właśnie mnie też. O ile państwo to duża sprawa do zarządzania, to istnieją korporacje, które mają większe PKB niż Polska. I nie mają zaplanowanych wydatków ponad przychody (tak, da się!), w tym praktycznie wszystkie banki (tak, nasz premier też tak umie! Albo umiał!), tylko zwyczajnie nie planują nowych wydatków w okresie zmniejszonych przychodów. Kropka.
Cytując klasyka - "jakby dowolny prezes dowolnej spółki tak prowadził finanse swojej firmy jak robią to w swoich krajach ministrowie krajów demokratycznych to żaden nie uniknąłby kryminału".
Oho...szykuje się nowy zrównoważony budżet. Gdy przy poprzednim nożyce im się tak rozjechały, to strach pomyśleć co teraz się szykuje. A nos tego pana to już wącha kupy lisów polarnych na Kamczatcę i niedługo obieży cały świat. Ziemia będzie miała pierścień z nosa premiera
Jedno co mnie zastanawia z tymi deficytami - jak bardzo to jest trudne, żeby nie wydawać więcej niż się zarabia? Miliony ludzi to potrafią, a światli rządzący nie? Jak nie mam na coś kasy, to po prostu na to nie wydaję - nie mam i tyle.
@Syphar Ciekawi mnie, które niedorozwoje dały Ci minus. Pewnie madki i Janusze, którzy żyją z 500+ na ente dziecko. Mistrzowie życia na cudzy koszt... wierzący, że rząd dał. Aż mi się coś w kieszeni otwiera.
@melblue no właśnie mnie też. O ile państwo to duża sprawa do zarządzania, to istnieją korporacje, które mają większe PKB niż Polska. I nie mają zaplanowanych wydatków ponad przychody (tak, da się!), w tym praktycznie wszystkie banki (tak, nasz premier też tak umie! Albo umiał!), tylko zwyczajnie nie planują nowych wydatków w okresie zmniejszonych przychodów. Kropka.
Cytując klasyka - "jakby dowolny prezes dowolnej spółki tak prowadził finanse swojej firmy jak robią to w swoich krajach ministrowie krajów demokratycznych to żaden nie uniknąłby kryminału".