Macie moje pełne wsparcie jeśli chodzi o walkę z przemocą oraz z nierównym traktowaniem przez sądy rodzinne. Ale o co chodzi z tym zarzutem, że "musicie pracować dłużej"? (Pytam całkowicie serio, bo nie wiem)
Edit domyślam się, że chodzi o emerytury (?)
Wydaje mi się, że ma to swoje uzasadnienie w zwykłej ludzkiej biologii, bo choć kobiety istotnie żyją często dłużej, to jednak mężczyźni dłużej pozostają zdolni do pracy. Aczkolwiek jeśli o mnie chodzi jestem raczej za zrównaniem wieku emerytalnego obu płci, jak również, a może nawet zwłaszcza, za odebraniem przywilejów emerytalnym niektórym grupom zawodowym, jak np funkcjonariusze policji nie parający się praca interwencyjną (tzw biurkowi).
Co do zarzutu o "zaufaniu społecznym" niestety się nie zgadzam. W moim odczuciu w różnych sytuacjach zaufanie społeczne jest różnie kierunkowane i kobiety równie często jak mężczyźni są przez stereotypy krzywdzone.
Macie moje pełne wsparcie jeśli chodzi o walkę z przemocą oraz z nierównym traktowaniem przez sądy rodzinne. Ale o co chodzi z tym zarzutem, że "musicie pracować dłużej"? (Pytam całkowicie serio, bo nie wiem)
Edit domyślam się, że chodzi o emerytury (?)
Wydaje mi się, że ma to swoje uzasadnienie w zwykłej ludzkiej biologii, bo choć kobiety istotnie żyją często dłużej, to jednak mężczyźni dłużej pozostają zdolni do pracy. Aczkolwiek jeśli o mnie chodzi jestem raczej za zrównaniem wieku emerytalnego obu płci, jak również, a może nawet zwłaszcza, za odebraniem przywilejów emerytalnym niektórym grupom zawodowym, jak np funkcjonariusze policji nie parający się praca interwencyjną (tzw biurkowi).
Co do zarzutu o "zaufaniu społecznym" niestety się nie zgadzam. W moim odczuciu w różnych sytuacjach zaufanie społeczne jest różnie kierunkowane i kobiety równie często jak mężczyźni są przez stereotypy krzywdzone.
5 lat dłużej do emerytury
https://www.youtube.com/watch?v=yNupy_kHD9c