@Laviol szczepienia to jednak bardziej skomplikowane zagadnienie. W przypadku zjawiska wystarczy "dowód działania"
Przy szczepieniach wiele osób widzi jedynie ryzyko związane z powikłaniami pomijając ryzyko ciężkiego przejścia COVID. Zresztą obecne szczepienia to tak naprawdę nowa jakość w kwestii gromadzenia danych zarówno o działaniu jak i powikłaniach, Wcześniej ludzie umierali po zaszczepieniu i nikt nie wiązał tego od razu z faktem szczepienia, dziś ktoś umiera w tydzień po zaszczepieniu i weryfikowany jest potencjalny wpływ szczepienia na zgon.
@Goretex Po pierwsze: wygooglowałeś chociaż nazwisko, które podałem? podejrzewam, że nie, bo jeśli mam rację to nie zaśmiecaj mi swoim spamem komentarzy pod moim demotem! Po drugie: W dziesiejszych czasach jest pewna dziedzina "nauki" o nazwie PSYCHIATRIA, która nie posiada w zanadżu żadnych dowodów naukowych, a mimo to jest przez ateistów uznawana za naukę. Nie wspominając już o tym, że na psychiatrię jest od groma dowodów na to, że jest to nonsens i tylko i wyłącznie wiara. Wpisz w google: Eksperyment Rosenhana, Przypadek Gerta postela lub nazwisko Thomas Szasz.
@Goretex, nie chodzi tylko o szczepionkę. Chodzi o ogólny sposób myślenia - jak już coś wiemy, to trudno nam zmienić zdanie, nawet jeśli prawda jest inna, naukowo udowodniona. Na przykład jest mnóstwo dowodów na to, że tzw. rolnictwo konwencjonalne jest szkodliwe albo uprawy GMO. Albo, że wiele dodatków do żywności jest szkodliwych, ale ludzie i tak nie przyjmują tego do wiadomości. W pewnym sensie najpierw trzeba w to uwierzyć, żeby zacząć przyjmować do wiadomości informacje pochodzące z badań.
@AnielskiDemon skoro nie potrafisz wyjaśnić mechanizmu działania to nie możesz być pewien czy mamy do czynienia z wędrówkami czy np. odbieraniem czyichś wrażeń lub wspomnień.
Ciekawi mnie też jak powiązałeś z tym wszystkim ateizm, skoro sam termin oznacza brak wiary w boga ?
@Goretex Mechanizm działania tego zjawiska jest dogłębnie opisany przez osobę, której nazwisko jest podane w podpisie pod demotem. Odsyłam do jego książek. Ja sam osobiście nie mam możliwości jego opisania, bo raz ilość znaków pod demotem jest ograniczona, a dwa w społeczeństwie ateistów zostanę uznany za psychola i schizofrenika. Super dokładnie nie potrafię ci tego wyjaśnić, bo jestem tylko początkującym ezoterykiem. Są jednostki o wiele bardziej zaawansowane ode mnie, ale wątpię by na takim debilnym serwisie jak DEMOTYWATORY się wypowiadały...
@Goretex Rozmawiałem z wieloma ateistami twarzą w twarz. I jak tylko wspominałem tematy udokumenowanych zjawisk "paranormalnych" typu: samozapłony, pioruny kuliste, UFO, OOBE, to spotkałem się z agresją i próbą zdominowania mnie za wszelką cenę. Jeśli tzw. ateizm ma być sensem życia po czasach koronawirusa, to ja jestem temu w 100% przeciwny!
@Goretex, owszem, jednak są takie rzeczy, które, nawet naukowo przebadane, ludziom w głowach się nie mieszczą i nawet do owych źródeł nie chcą zajrzeć.
@AnielskiDemon, besztać i ustawiać do pionu możesz swoje dzieci albo psa, nie mnie. Jak słusznie zauważył Goretex: " to ludzie decydują o czym dyskutują, a poza tym trzymamy się w szeroko pojętym temacie". Osobiście nawet nie muszę googlać nazwiska Monroe'a, bo jego książkę czytałam circa 40 lat temu. Tak, już wtedy była wydana po polsku.
@AnielskiDemon zadne z tych zjawisk nie zostalo udokumentowane w wiarygodny sposób :) i dlatego czy wierzysz w boga czy nie to samozaplony i oobe to idiotyzm :)
@SkrajnieCentrowy Czyli przyznajesz mi rację i wielu innym osobom które miały styczność z zjawiskami uznawanymi przez ateizm za paranormalne. Jeśli tak to dziękuję :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2021 o 22:37
@AnielskiDemon Wiele jest rzeczy jeszcze niewyjaśnionych. Styczności z takimi zjawiskami nie neguje, ale uznać ich za cuda czy dowody związane z jakąś wiarą to też nie uznam.
Miewałem takie rzeczy jak: paraliż senny, świadomy sen czy fałszywe przebudzenie i występowanie tych rzeczy mogę potwierdzić. "Wyjścia z ciała" nigdy nie doświadczyłem, chociaż pamiętam jedną dość dziwną sytuację. Pewnej nocy próbowałem wywołać świadomy sen wspomagając się nagraniem z YT (spokojnym, ułatwiającym relaksację) i po pewnym czasie zasnąłem. W pewnym momencie uzyskałem świadomość i czułem i myślałem tak jak na jawie, lecz nie mogłem się ruszyć. W dalszym ciągu słyszałem głos z nagrania, który w pewnym momencie rozpoczął odliczanie od 10 (jak w hipnozie), a z każdą mniejszą liczbą -pomimo tego, że oczy miałem zamknięte- zaczynało się coraz bardziej rozjaśniać. Gdy doszło do 0, to mnie "wyrzuciło" i się normalnie obudziłem. Gdzieś wyczytałem, że może zbyt bardzo byłem podekscytowany i właśnie te emocje uniemożliwiły mi osiągnięcie LD lub OOBE lub czegoś innego.
Kiedyś na YT oglądałem filmiki takiego faceta jak Darek Sugier, odnośnie LD, OOBE itd. aż w pewnym momencie przestałem, gdyż mam wrażenie, że zbyt mocno "odleciał". Z ciekawości polecam sprawdzić.
To zdecyduj się, albo jest udowodnione i nie trzeba do tego wiary, albo trzeba w to wierzyć (czyli brak jednoznacznego dowodu)
@Goretex , wielu nie wierzy w skuteczność szczepionek na covid, a podobno naukowo przygotowane i sprawdzone :P
@Laviol szczepienia to jednak bardziej skomplikowane zagadnienie. W przypadku zjawiska wystarczy "dowód działania"
Przy szczepieniach wiele osób widzi jedynie ryzyko związane z powikłaniami pomijając ryzyko ciężkiego przejścia COVID. Zresztą obecne szczepienia to tak naprawdę nowa jakość w kwestii gromadzenia danych zarówno o działaniu jak i powikłaniach, Wcześniej ludzie umierali po zaszczepieniu i nikt nie wiązał tego od razu z faktem szczepienia, dziś ktoś umiera w tydzień po zaszczepieniu i weryfikowany jest potencjalny wpływ szczepienia na zgon.
@Goretex Po pierwsze: wygooglowałeś chociaż nazwisko, które podałem? podejrzewam, że nie, bo jeśli mam rację to nie zaśmiecaj mi swoim spamem komentarzy pod moim demotem! Po drugie: W dziesiejszych czasach jest pewna dziedzina "nauki" o nazwie PSYCHIATRIA, która nie posiada w zanadżu żadnych dowodów naukowych, a mimo to jest przez ateistów uznawana za naukę. Nie wspominając już o tym, że na psychiatrię jest od groma dowodów na to, że jest to nonsens i tylko i wyłącznie wiara. Wpisz w google: Eksperyment Rosenhana, Przypadek Gerta postela lub nazwisko Thomas Szasz.
@Goretex, nie chodzi tylko o szczepionkę. Chodzi o ogólny sposób myślenia - jak już coś wiemy, to trudno nam zmienić zdanie, nawet jeśli prawda jest inna, naukowo udowodniona. Na przykład jest mnóstwo dowodów na to, że tzw. rolnictwo konwencjonalne jest szkodliwe albo uprawy GMO. Albo, że wiele dodatków do żywności jest szkodliwych, ale ludzie i tak nie przyjmują tego do wiadomości. W pewnym sensie najpierw trzeba w to uwierzyć, żeby zacząć przyjmować do wiadomości informacje pochodzące z badań.
@Laviol Przypominam tobie i wielu innym, że to nie jest temat demota!
@AnielskiDemon skoro nie potrafisz wyjaśnić mechanizmu działania to nie możesz być pewien czy mamy do czynienia z wędrówkami czy np. odbieraniem czyichś wrażeń lub wspomnień.
Ciekawi mnie też jak powiązałeś z tym wszystkim ateizm, skoro sam termin oznacza brak wiary w boga ?
@Laviol ok, ale za wiarą w naukę zawsze stoi możliwość dokopania się do źródeł (a czasem i szansa udowodnienia, że nauka się myli)
@AnielskiDemon ale to ludzie decydują o czym dyskutują, a poza tym trzymamy się w szeroko pojętym temacie
@Goretex Mechanizm działania tego zjawiska jest dogłębnie opisany przez osobę, której nazwisko jest podane w podpisie pod demotem. Odsyłam do jego książek. Ja sam osobiście nie mam możliwości jego opisania, bo raz ilość znaków pod demotem jest ograniczona, a dwa w społeczeństwie ateistów zostanę uznany za psychola i schizofrenika. Super dokładnie nie potrafię ci tego wyjaśnić, bo jestem tylko początkującym ezoterykiem. Są jednostki o wiele bardziej zaawansowane ode mnie, ale wątpię by na takim debilnym serwisie jak DEMOTYWATORY się wypowiadały...
@Goretex Rozmawiałem z wieloma ateistami twarzą w twarz. I jak tylko wspominałem tematy udokumenowanych zjawisk "paranormalnych" typu: samozapłony, pioruny kuliste, UFO, OOBE, to spotkałem się z agresją i próbą zdominowania mnie za wszelką cenę. Jeśli tzw. ateizm ma być sensem życia po czasach koronawirusa, to ja jestem temu w 100% przeciwny!
@Goretex, owszem, jednak są takie rzeczy, które, nawet naukowo przebadane, ludziom w głowach się nie mieszczą i nawet do owych źródeł nie chcą zajrzeć.
@AnielskiDemon, besztać i ustawiać do pionu możesz swoje dzieci albo psa, nie mnie. Jak słusznie zauważył Goretex: " to ludzie decydują o czym dyskutują, a poza tym trzymamy się w szeroko pojętym temacie". Osobiście nawet nie muszę googlać nazwiska Monroe'a, bo jego książkę czytałam circa 40 lat temu. Tak, już wtedy była wydana po polsku.
@AnielskiDemon zadne z tych zjawisk nie zostalo udokumentowane w wiarygodny sposób :) i dlatego czy wierzysz w boga czy nie to samozaplony i oobe to idiotyzm :)
Prymitywny ateista. Nie każdy ma tyle szczęścia, by być światłym wierzącym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2021 o 21:44
@SkrajnieCentrowy A próbowałeś kiedyś połączyć wiarę z rozumem? Wierz mi jest to możliwe :)
@AnielskiDemon Nie uwierze niestety. Dlatego jestem ateistą :>
@SkrajnieCentrowy A w naukę wierzysz? ;)
@AnielskiDemon Nauke można poczuć poprzez doświadczenia i obcowanie z nią :)
@SkrajnieCentrowy Czyli przyznajesz mi rację i wielu innym osobom które miały styczność z zjawiskami uznawanymi przez ateizm za paranormalne. Jeśli tak to dziękuję :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2021 o 22:37
@AnielskiDemon Wiele jest rzeczy jeszcze niewyjaśnionych. Styczności z takimi zjawiskami nie neguje, ale uznać ich za cuda czy dowody związane z jakąś wiarą to też nie uznam.
oczywiście, ten dowód jest w bibliotece, zaraz obok tego, ile diabłów mieści się na końcu szpilki
A ja widziałem dzisiaj pierwszy raz wideoklip "1 man, 1 jar" - muszę przyznać że bardziej interesujący niż ten mem
Miewałem takie rzeczy jak: paraliż senny, świadomy sen czy fałszywe przebudzenie i występowanie tych rzeczy mogę potwierdzić. "Wyjścia z ciała" nigdy nie doświadczyłem, chociaż pamiętam jedną dość dziwną sytuację. Pewnej nocy próbowałem wywołać świadomy sen wspomagając się nagraniem z YT (spokojnym, ułatwiającym relaksację) i po pewnym czasie zasnąłem. W pewnym momencie uzyskałem świadomość i czułem i myślałem tak jak na jawie, lecz nie mogłem się ruszyć. W dalszym ciągu słyszałem głos z nagrania, który w pewnym momencie rozpoczął odliczanie od 10 (jak w hipnozie), a z każdą mniejszą liczbą -pomimo tego, że oczy miałem zamknięte- zaczynało się coraz bardziej rozjaśniać. Gdy doszło do 0, to mnie "wyrzuciło" i się normalnie obudziłem. Gdzieś wyczytałem, że może zbyt bardzo byłem podekscytowany i właśnie te emocje uniemożliwiły mi osiągnięcie LD lub OOBE lub czegoś innego.
Kiedyś na YT oglądałem filmiki takiego faceta jak Darek Sugier, odnośnie LD, OOBE itd. aż w pewnym momencie przestałem, gdyż mam wrażenie, że zbyt mocno "odleciał". Z ciekawości polecam sprawdzić.
Dobra chyba muszę przestać oglądać demoty, bo staczają się szybciej niż wartość złotego.