Zostaną otwarte właśnie po to, by mogli pójść ze święconką do kościoła? Jaki jest sens zamykać instytucje, blokować dostęp do usług, z których ludzie w przewidywalnej przyszłości będą korzystać? 1 listopada? Zamknijmy cmentarze, by nie mogli odwiedzić grobów bliskich. Wielkanoc? Zamknijmy kościoły, by nie mogli świętować. Nie prościej zamknąć wszystko na AMEN? Wszystkie firmy, lokale, wszystkie miejsca, gdzie hipotetycznie ktoś mógłby się zgromadzić.
@NewLight Źle pojmujesz sens mojego demota. Ale już śpieszę z odpowiedzią.
Nie chodzi o to czy rozstrzygać czy restrykcje, zamykania lokali itp są słuszne czy nie są słuszne.
Chodzi o zwykłą politykę konsekwencji. Z jednej strony zamykamy galerię, cmentarze, siłownie, baseny, kina i pierdyliard innych instytucji. W tym ograniczamy służbę zdrowia (de facto instytucję pierwszej potrzeby) czy samą wolność poruszania się po przez maseczki. Podkreślam po raz kolejny - słusznie czy nie słusznie, to nieistotne dla tej dyskusji, takie są fakty, ograniczenia istnieją.
Jednakże jakimś dziwnym cudem, zbiegiem okoliczności, boską opatrznością - jak zwał tak zwał, kościołów nie zamykamy? Wytłumacz mi proszę, dlaczego zamykanie tak wielu branż ma mieć sens, przy jednoczesnym pozostawieniu otwartych kościołów, które przecież i tak mają charakter symboliczny?
Nie rozumiem tego. Ja nie pójdę ze święconką, osobiście naleję wody z kranu, odmówię paciorek i poświęcę stół - myślę że bóg to zrozumie i zaakceptuje, a wręcz pochwali, bo to wszystko ma wymiar symboliczny.
Dziwię się że księża nie pomagają w szpitalach, nie opiekują się chorymi. Wszak ich powołaniem jest służenie bogu, po przez służenie ludziom. Tak widzę ich wiarę.
Jak to było? Oni w ciebie kamieniami, ty w nich chlebem - ktoś kiedyś tak mi powiedział. Idea piękna, ale troszkę naiwna.
Jednakże odłóżmy na bok religię oraz politykę, a spróbujmy spojrzeć na sytuację bardziej obiektywnie.
Kościoły gromadzą co weekend, całkiem sporą liczbę ludzi. Ksiądz, co mszę rozdaje komunię bez badań sanepidowskich (a tzw "ciało chrystusa" można podciągnąć pod usługi gastronomiczne, wszak to forma żywności która jest rozdawana z nagiej dłoni). Ryzyko epidemiologiczne jest co najmniej istotne.
Jednakże dla gospodarki, zamknięcie kościołów jest niemalże niezauważalne. Dlatego kościoły powinny odpaść jako pierwsze. Bo nikt na tym (teoretycznie) nie zarabia.
I po raz kolejny podkreślam oraz pytam - dlaczego placówki które teoretycznie nie mają wpływu na gospodarkę, a jednocześnie są zagrożeniem epidemiologicznym, są otwarte, a branże gdzie dystans czy inne zasady sanitarne są zachowane, nie mogą być otwarte? Ja tego kompletnie nie rozumiem.
@rafik54321 to dość proste. Miłościwie nam panujący nigdy nie odważą się zadrzeć z czarną mafią. Ich relacja ma kompletnie inny charakter. Stąd i hajs kościołowi musi się zgadzać, wylęgarnia może pracować normalnie, wszelkie doniesienia za nieprzestrzeganie obostrzeń są atakiem na ich boga, reszta może śmiało plajtować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 marca 2021 o 8:52
Elektorat panie, twardy i zmanipulowany maksymalnie elektorat który jest w rękach czarnuchów który daje na tacę i głosuje na jedną słuszną partię. Ico teraz ta partia miała by zamknąć im kościoły? Przecież to by był dla pisiurów strzał w kolano,albo nawet i wyżej w serce.
Dlaczego zamyka się inne instytucje a kościoły nie? Jaki ma to sens. Spiesze z odpowiedzią, nie ma żadnego sensu. Biorąc pod uwagę fakt, że sporo osób chorowalo już na covid, ponad 1,5 mln juz przyjęło dwie dawki szczepionki a reszta czeka na swoją kolej oraz to, że ograniczenia i restrykcje sprawdzają się tylko na papierze to nie powinno ich być. A moje pytanie do Ciebie brzmi, dlaczego tobie przeszkadza to, ze kościoły będą w święta otwarte? Twierdzenie, ze dla ludzi chodzenie do kościoła jest tylko symboliczne jest tylko twoją opinią. Czasy kiedy do kościoła chodziło się bo wszyscy chodzili dawno minęły. Każdy ma wybór i decyduje czy idzie czy nie idzie do kościoła i nikogo to nie powinno interesować. To, że ty nie chodzisz do kościoła lub chodziesz symbolicznie to twoja sprawa nikt ciebie nie zmusza.
@rafik54321 Tego nie wiem. Znaczy wiem: PiS musi stale dbać o swój elektorat i kierować krajem trochę pod dyktando wierzących. Musisz wiedzieć, że jestem bardzo przeciwny zamykaniu jakichkolwiek branż bez względu na zagrożenie wirusem (jestem sceptyczny wobec rzekomego zagrożenia, jakie niesie). Ogólnie w kościele (tak w kościele, jego wspólnocie) i tradycjach ludzie znajdują spokój i trochę wytłumiają w sobie złe emocje związane z niebezpieczeństwem rozdmuchiwanym przez media, które cieszą się sporym zainteresowaniem i autorytetem wśród wierzących (uogólniam).Jak sobie taki Kowalski posłucha wiadomości, poogląda newsy robi się natychmiast przestraszony i narasta w nim niepokój. Potem idzie z bliskimi do kościoła, pomodli się, wyspowiada, posłucha księdza i wyjdzie z kościoła pełniącego funkcje symboliczną spokojniejszy. Efekt placebo. Zapewne pozostawianie kościołów otwartymi ma za zadanie pomóc utrzymać elektorat oraz zapobiegać panice wśród łatwowiernych i bogobojnych starszych ludzi oraz ogólnie polskich rodzin.
Zostaną otwarte właśnie po to, by mogli pójść ze święconką do kościoła? Jaki jest sens zamykać instytucje, blokować dostęp do usług, z których ludzie w przewidywalnej przyszłości będą korzystać? 1 listopada? Zamknijmy cmentarze, by nie mogli odwiedzić grobów bliskich. Wielkanoc? Zamknijmy kościoły, by nie mogli świętować. Nie prościej zamknąć wszystko na AMEN? Wszystkie firmy, lokale, wszystkie miejsca, gdzie hipotetycznie ktoś mógłby się zgromadzić.
@NewLight Źle pojmujesz sens mojego demota. Ale już śpieszę z odpowiedzią.
Nie chodzi o to czy rozstrzygać czy restrykcje, zamykania lokali itp są słuszne czy nie są słuszne.
Chodzi o zwykłą politykę konsekwencji. Z jednej strony zamykamy galerię, cmentarze, siłownie, baseny, kina i pierdyliard innych instytucji. W tym ograniczamy służbę zdrowia (de facto instytucję pierwszej potrzeby) czy samą wolność poruszania się po przez maseczki. Podkreślam po raz kolejny - słusznie czy nie słusznie, to nieistotne dla tej dyskusji, takie są fakty, ograniczenia istnieją.
Jednakże jakimś dziwnym cudem, zbiegiem okoliczności, boską opatrznością - jak zwał tak zwał, kościołów nie zamykamy? Wytłumacz mi proszę, dlaczego zamykanie tak wielu branż ma mieć sens, przy jednoczesnym pozostawieniu otwartych kościołów, które przecież i tak mają charakter symboliczny?
Nie rozumiem tego. Ja nie pójdę ze święconką, osobiście naleję wody z kranu, odmówię paciorek i poświęcę stół - myślę że bóg to zrozumie i zaakceptuje, a wręcz pochwali, bo to wszystko ma wymiar symboliczny.
Dziwię się że księża nie pomagają w szpitalach, nie opiekują się chorymi. Wszak ich powołaniem jest służenie bogu, po przez służenie ludziom. Tak widzę ich wiarę.
Jak to było? Oni w ciebie kamieniami, ty w nich chlebem - ktoś kiedyś tak mi powiedział. Idea piękna, ale troszkę naiwna.
Jednakże odłóżmy na bok religię oraz politykę, a spróbujmy spojrzeć na sytuację bardziej obiektywnie.
Kościoły gromadzą co weekend, całkiem sporą liczbę ludzi. Ksiądz, co mszę rozdaje komunię bez badań sanepidowskich (a tzw "ciało chrystusa" można podciągnąć pod usługi gastronomiczne, wszak to forma żywności która jest rozdawana z nagiej dłoni). Ryzyko epidemiologiczne jest co najmniej istotne.
Jednakże dla gospodarki, zamknięcie kościołów jest niemalże niezauważalne. Dlatego kościoły powinny odpaść jako pierwsze. Bo nikt na tym (teoretycznie) nie zarabia.
I po raz kolejny podkreślam oraz pytam - dlaczego placówki które teoretycznie nie mają wpływu na gospodarkę, a jednocześnie są zagrożeniem epidemiologicznym, są otwarte, a branże gdzie dystans czy inne zasady sanitarne są zachowane, nie mogą być otwarte? Ja tego kompletnie nie rozumiem.
@rafik54321 Odpowiem. Mądry człowiek nie pójdzie. A głupi? No cóż, może lepiej aby się nie rozmnażali. Ciebie też nikt nie bije abyś tam musiał iść.
@rafik54321 to dość proste. Miłościwie nam panujący nigdy nie odważą się zadrzeć z czarną mafią. Ich relacja ma kompletnie inny charakter. Stąd i hajs kościołowi musi się zgadzać, wylęgarnia może pracować normalnie, wszelkie doniesienia za nieprzestrzeganie obostrzeń są atakiem na ich boga, reszta może śmiało plajtować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2021 o 8:52
Elektorat panie, twardy i zmanipulowany maksymalnie elektorat który jest w rękach czarnuchów który daje na tacę i głosuje na jedną słuszną partię. Ico teraz ta partia miała by zamknąć im kościoły? Przecież to by był dla pisiurów strzał w kolano,albo nawet i wyżej w serce.
Dlaczego zamyka się inne instytucje a kościoły nie? Jaki ma to sens. Spiesze z odpowiedzią, nie ma żadnego sensu. Biorąc pod uwagę fakt, że sporo osób chorowalo już na covid, ponad 1,5 mln juz przyjęło dwie dawki szczepionki a reszta czeka na swoją kolej oraz to, że ograniczenia i restrykcje sprawdzają się tylko na papierze to nie powinno ich być. A moje pytanie do Ciebie brzmi, dlaczego tobie przeszkadza to, ze kościoły będą w święta otwarte? Twierdzenie, ze dla ludzi chodzenie do kościoła jest tylko symboliczne jest tylko twoją opinią. Czasy kiedy do kościoła chodziło się bo wszyscy chodzili dawno minęły. Każdy ma wybór i decyduje czy idzie czy nie idzie do kościoła i nikogo to nie powinno interesować. To, że ty nie chodzisz do kościoła lub chodziesz symbolicznie to twoja sprawa nikt ciebie nie zmusza.
@rafik54321 Tego nie wiem. Znaczy wiem: PiS musi stale dbać o swój elektorat i kierować krajem trochę pod dyktando wierzących. Musisz wiedzieć, że jestem bardzo przeciwny zamykaniu jakichkolwiek branż bez względu na zagrożenie wirusem (jestem sceptyczny wobec rzekomego zagrożenia, jakie niesie). Ogólnie w kościele (tak w kościele, jego wspólnocie) i tradycjach ludzie znajdują spokój i trochę wytłumiają w sobie złe emocje związane z niebezpieczeństwem rozdmuchiwanym przez media, które cieszą się sporym zainteresowaniem i autorytetem wśród wierzących (uogólniam).Jak sobie taki Kowalski posłucha wiadomości, poogląda newsy robi się natychmiast przestraszony i narasta w nim niepokój. Potem idzie z bliskimi do kościoła, pomodli się, wyspowiada, posłucha księdza i wyjdzie z kościoła pełniącego funkcje symboliczną spokojniejszy. Efekt placebo. Zapewne pozostawianie kościołów otwartymi ma za zadanie pomóc utrzymać elektorat oraz zapobiegać panice wśród łatwowiernych i bogobojnych starszych ludzi oraz ogólnie polskich rodzin.
Ja tam czekam na cyrk 10-ego kwietnia.