Chyba jednak twoje wychowanie poszło nieco za bardzo w stronę "delikatności".
Wychowanie to przygotowanie dziecka do samodzielnego życia dorosłego. Potrzebna jest równowaga. Trzeba wiedzieć kiedy dziecko przytulić, a kiedy kopnąć w tyłek. Trzeba potrafić mu okazać uczucia, ale też czasem pierdyknąć twardą ręką.
Potrzeba wytłumaczyć pewne zasady moralne, ale czasem trzeba jak to się mówi? Obnażyć miecze (bez skojarzeń erotycznych - zboczuchy XD).
Wrażliwość jest fajna wobec bardzo bliskich nam osób. Wobec osób obcych jest niczym kula u nogi, naraża na wykorzystywanie, krzywdzenie czy poniżanie. Jeśli twój ojciec (w co nie wierzę, ale niech ci będzie), tak robił, to wychował cię na osobę bardzo podatną na niedogodności. A to już nie jest na plus.
Podkreślam, równowaga...
Wg mnie jak ktoś jest facetem z krwi i kości to nim po prostu jest. Nie musi niczegoi nikomu udowadniac. Bo on to wie.
Dlatego wielkie napakowane łapy to żaden dowód męskości. Ja jestem jednym z tych "mniejszych" ale jak się dowiedziałem co pewien pajac (a chłop lekko 2 razy większy ode mnie) powiedział o mojej kobiecie, to poszedłem się z nim rozmowic, ochrzanilem równo i był spokój. Wszystkim szczena opadła.
Można być miłym, wyrozumiałym itp ale kiedy dzieje się krzywda, prawdziwy facet nie boi się pierdyknac pięścią i się postawić.
I tego trzeba swojego syna uczyć. Kiedy trzeba - Walcz a nie uciekaj. Choćby po to aby słabsi mogli uciec.
Na jakiej podstawie oceniasz skuteczność metod wychowawczych innej osoby? Mylisz swoje poglądy z faktami. To o czym piszesz, nie ma żadnego poparcia w badaniach naukowych, ani nie zostało opisane w tym przypadku, a więc wyrzygałeś tu po prostu trochę gówno prawdy.
@Sklozgos Oczywiście że może, gdzie mu zabraniam? Jednak niech potem nie tytułuje się mianem "mężczyzny", bo męskość nie pochodzi z wielkich bicków, brody itp, tylko właśnie z głowy, z mentalności, z mocnego kręgosłupa moralnego.
Tak samo ja, nie nazywam siebie pilotem, bo po prostu nim nie jestem XD.
Bycie mężczyzną to coś więcej niż posiadanie członka zamiast waginy.
@wojtka Są dwa idiotyczne myślenia: 1. Mężczyzna powinien okazywać uczucia, emocje i miłość. 2. Mężczyzna powinien być twardy i nie okazywać żadnych uczuć, bić się i jadać na śniadanie 2 kg. tłuczonego szkła. Bycie mężczyzną nie zależy od tego, czy płacze, czy żre gwoździe. Mężczyznę poznaje się po tym CO ROBI I JAK , a nie co czuje. Tylko niedowartościowani i zakompleksieni pseudo mężczyźni udają twardzieli po siłowniach i knajpach. Mój Mistrz - szkoleniowiec GROM GROUP, instruktor policji, AT, BOR i ŻW, nigdy nie próbował być twardzielem, nie próbował gadać jak twardziel, nie "nosił telewizorów pod pachami", do każdego podchodzi z uśmiechem, dobrym słowem i bardziej się odsunie, by nie przeszkadzać, niż będzie się stawiał. Jest po prostu mężczyzną.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 marca 2021 o 12:44
Mężczyzna to samiec gatunku ludzkiego, a nie jakiś zbiór stereotypów.
Chłopaki, tak długo jak jesteście przyzwoitymi ludźmi, nie musicie się wpasowywać na siłę w jakiś kanciasty szablon.
To samo dotyczy dziewczyn i niezdecydowanych.
jakoś słabo cię ten ojciec wychował , skoro jako "wojtka" się identyfikujesz
Chyba jednak twoje wychowanie poszło nieco za bardzo w stronę "delikatności".
Wychowanie to przygotowanie dziecka do samodzielnego życia dorosłego. Potrzebna jest równowaga. Trzeba wiedzieć kiedy dziecko przytulić, a kiedy kopnąć w tyłek. Trzeba potrafić mu okazać uczucia, ale też czasem pierdyknąć twardą ręką.
Potrzeba wytłumaczyć pewne zasady moralne, ale czasem trzeba jak to się mówi? Obnażyć miecze (bez skojarzeń erotycznych - zboczuchy XD).
Wrażliwość jest fajna wobec bardzo bliskich nam osób. Wobec osób obcych jest niczym kula u nogi, naraża na wykorzystywanie, krzywdzenie czy poniżanie. Jeśli twój ojciec (w co nie wierzę, ale niech ci będzie), tak robił, to wychował cię na osobę bardzo podatną na niedogodności. A to już nie jest na plus.
Podkreślam, równowaga...
@rafik54321 I tak oto kolejny osobnik mówiący prawdę zostaje zminusowany za... prawdę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2021 o 16:25
Wg mnie jak ktoś jest facetem z krwi i kości to nim po prostu jest. Nie musi niczegoi nikomu udowadniac. Bo on to wie.
Dlatego wielkie napakowane łapy to żaden dowód męskości. Ja jestem jednym z tych "mniejszych" ale jak się dowiedziałem co pewien pajac (a chłop lekko 2 razy większy ode mnie) powiedział o mojej kobiecie, to poszedłem się z nim rozmowic, ochrzanilem równo i był spokój. Wszystkim szczena opadła.
Można być miłym, wyrozumiałym itp ale kiedy dzieje się krzywda, prawdziwy facet nie boi się pierdyknac pięścią i się postawić.
I tego trzeba swojego syna uczyć. Kiedy trzeba - Walcz a nie uciekaj. Choćby po to aby słabsi mogli uciec.
Nie w tych czasach. Teraz ma byc lgbt itp. moze robic co zechce a tobie nie wolno niczego zakazywac ani nakrzyczec. Wyjasnilem z kad u ciebie minusy.
Na jakiej podstawie oceniasz skuteczność metod wychowawczych innej osoby? Mylisz swoje poglądy z faktami. To o czym piszesz, nie ma żadnego poparcia w badaniach naukowych, ani nie zostało opisane w tym przypadku, a więc wyrzygałeś tu po prostu trochę gówno prawdy.
@Sklozgos Oczywiście że może, gdzie mu zabraniam? Jednak niech potem nie tytułuje się mianem "mężczyzny", bo męskość nie pochodzi z wielkich bicków, brody itp, tylko właśnie z głowy, z mentalności, z mocnego kręgosłupa moralnego.
Tak samo ja, nie nazywam siebie pilotem, bo po prostu nim nie jestem XD.
Bycie mężczyzną to coś więcej niż posiadanie członka zamiast waginy.
Czyli ojciec z historyjki, jako pełnowymiarowa pi*da życiowa wychował kolejną pi*dę życiową. Gratulacje, ten ród zakończy się na tobie.
@wojtka Są dwa idiotyczne myślenia: 1. Mężczyzna powinien okazywać uczucia, emocje i miłość. 2. Mężczyzna powinien być twardy i nie okazywać żadnych uczuć, bić się i jadać na śniadanie 2 kg. tłuczonego szkła. Bycie mężczyzną nie zależy od tego, czy płacze, czy żre gwoździe. Mężczyznę poznaje się po tym CO ROBI I JAK , a nie co czuje. Tylko niedowartościowani i zakompleksieni pseudo mężczyźni udają twardzieli po siłowniach i knajpach. Mój Mistrz - szkoleniowiec GROM GROUP, instruktor policji, AT, BOR i ŻW, nigdy nie próbował być twardzielem, nie próbował gadać jak twardziel, nie "nosił telewizorów pod pachami", do każdego podchodzi z uśmiechem, dobrym słowem i bardziej się odsunie, by nie przeszkadzać, niż będzie się stawiał. Jest po prostu mężczyzną.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 marca 2021 o 12:44
Mężczyzna to samiec gatunku ludzkiego, a nie jakiś zbiór stereotypów.
Chłopaki, tak długo jak jesteście przyzwoitymi ludźmi, nie musicie się wpasowywać na siłę w jakiś kanciasty szablon.
To samo dotyczy dziewczyn i niezdecydowanych.