Jacy oni wspaniali, wcale nie chodziło o reklamę. Nie czepiam się nawet reklama może odnieść pozytywny skutek, możliwe że chociaż jedna buzia dzięki temu się uśmiechnęła i to wystarczy.
A może wystarczyło poprosić? Opisać sytuację i dopiero przy braku zgody psy wieszać? Najpierw zrobili coś bez zgody a jak wynikł problem to łolaboga. Postaw się w sytuacji kiedy masz rower i ktoś ci będzie codziennie na nim jeździł. Jak wyjdzie, że to biedne dziecko to mu pozwolisz czy się wkurzysz, że nawet nie zapytał? Co z tego, że dom dziecka, mogli zapytać.
@Buka1976 raczej Disney na reklamach swoich produktów by nie zbiedniał. Rower się zużywa i jak jeździ ktoś to nie możesz jeździć Ty. Porównanie bardzo nietrafione, bo Disney nie to, że ma darmową reklamę i nic na tym nie traci to jeszcze wyciąga łapę po kasę od powiedzmy biednych.
@Buka1976 Skoro Disney zrobił aferę za namalowanie postaci z ich bajek na ścianie na skutek czego nikt nie stracił i nikt nie zyskał (choć można uznać to za reklamę dla disneya) to podejrzewam że oprócz proszę musieliby przynieść walizkę pieniędzy.
@Saladyn1, @jeykey1543 Widzę, że koledzy mają pogląd "mi się należy". Zaproponujcie grafikowi aby wykonał jakąś pracę a ty, w ramach reklamy, bezpłatnie, umieścisz jego prace w szpitalu albo w domach dziecka. Sądzę, że część z nich się zgodzi ale ZAPYTAĆ wypada.
@Buka1976 To idąc taką logiką, dziecko chcąc narysować postać Disney'a, musiałby najpierw wysłać pismo z zapytaniem czy może, sobie namalować rysunek XD.
Właśnie to jest taka drobna różnica, pomiędzy użyciem wizerunku, a zarabianiu na nim.
Jeśli ktoś sobie namaluje daną postać w sposób stosowny dla danej postaci (czyli nie malujemy np pieska z karabinem w rzece krwi), ale na tym NIE zarabia, to jest ok. Jeśli chce zarabiać na tym wizerunku to już nie jest ok.
Inaczej Disney musiałby się czepiać o każdy fanart, jaki by się pojawił w sieci :/
@Buka1976 mi koleżanka narysowała postać Dartha Vadera, ale ją chyba podpie*dolę, bo nie zapłaciła za prawa autorskie. Idąc na pozór logiczną ścieżką wchodzimy właśnie w takie kretynizmy jakie Ty napisałeś.
@jeykey1543 Jeśli prawa autorskie to dla was kretynizmy, to ja się nie dziwię, że PiS będzie nieśmiertelny. Poprostu czyste Deje. Socjalizm w każdej postaci , mile widziany.
@rafik54321 Dziecko to nie jednostka samorządowa. Jest to podmiot paiństwowy. Rzekomo jednostka wychowawcza. Jak wychowuje? Że wolno łamać prawo? Brawo!
Oboje macie silny syndrom kalego. Niechby kogoś z was tak ktoś zaczął w ten sposób "reklamować".
Jeśli uzyskaliby zgodę to nie ma problemu. PROBLEMEM jest brak nawet chęci zapytania o pozwolenie. To takie proste. Ale nie. Najpierw złamać prawo a potem płakać. Polacy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2021 o 22:05
@Buka1976 miałem kiedyś takiego gryzipiórka jak ty w pracy. Niby wszystko legitnie, ale nikt go nie lubił. Może nie szukajmy problemów tylko rozwiązań. A jeśli chodzi o marketing to też słabo ci idzie. Disney mógłby zrobić z tego super akcję PR, a strzelił sobie w stopę.
Podałem ci przykład dziecka które sobie chciało namalować np myszkę Miki. Wg twojej logiki wymaga o zgody. Nie odniosłeś się do tego bo nie.
I tu jest właśnie sedno czy tym rysunkiem będziesz zarabiać. Ostatnio na YT dodałem fragment filmu. I YT dał mi tylko informacje o tym że z tego materiału nie mogę czerpać monetyzacji. I git, bo tym fragmentem chciałem coś udowodnić w dyskusji.
I tak samo, pytam, czy jeśli namaluje sobie jakiś fan art i wstawię do sieci jako np tapetę na pulpit za darmo to Disney też ma prawo się czepiać?
To tak samo, wg ciebie jak kręcą film i używają aut to tak samo musieliby pisać do każdego producenta z zapytaniem czy mogą użyć ich wozu haha. A to właśnie by miało nawet więcej sensu bo film ma zarabiać...
Albo następni, co się bawią w cosplay'e na jakiś zlotach postaci fantazy. To też zaraz trzeba jechać z nimi?
To są dokładnie tego samego kalibru wykorzystania.
A nawet jakby napisali oficjalne pismo z prośbą to myślisz że ktoś by odpowiedział? Nie, olano by to, bo to bzdura.
Inna wytwórnia to podjęła tylko dlatego że stało się to medialne.
@rafik54321 W prawie autorskim jest coś takiego jak "dozwolony użytek własny", który działa w ten sposób, że dla siebie i osób pozostających w bliskim związku nie trzeba się pytać o zgodę. Oczywiście pod warunkiem zachowania innych przepisów czyli np. nie wolna tego sprzedać potem.
Kwestia fanartów ma, co najmniej nie uregulowany stosunek prawny w tym rozumieniu, że przepisy nie regulują tego dokładnie, z tego tyułu, że nie przewidują istnienia takich stron jak Pinterest, Deviant Art itd. gdzie można wrzucać własne prace. Powoduje to sytuację, kiedy ktoś wykorzystał postać chronioną nie rzadko nie tylko prawem autorskim co i znakiem towarowym i wrzucił potem w neta. Normalnie, w dobie przed internetem nie byłoby problemu, ale teraz jest pytanie czy taka forma podpada pod dozwolony użytek czy też nie. Czy właściciel praw/znaku towarowego ma prawo w takiej sytuacji zażądać zapłaty albo usunięcia naruszenia.
To nawet szersza kwestia, bo dotyczy również cosplay i in. aktywności tego typu.
@Buka1976 Dobra masz rację... ale co ja widzę czy to Buka z doliny muminków? Masz kolego świadomość że tak jawnego złodziejstwa tolerować tutaj nie możemy? Musisz usunąć konto, no chyba że masz pozwolenie.
@rafik54321 Odniosłem się. Dziecko to dziecko a Dom dziecka to placówka oświatowo - wychowawcza. Jest to państwowy organ, który ma uczyć przestrzegać prawa a nie go łamać.
Gdyby to był banknot 500 a może 1000 PLN to miałoby jako taki sens, a tak bylle jaki pieńciok po winie owocowym, wytrze sobie tyłek w chwili słabości,. Pisiory niczego dalej nie rozumieją. Jednak tępe są
Część z Was nadal ma dziecinne podejście do wytwórni Disney-a. :) To firma która zawzięcie broni swojego biznesu polegającego na tworzeniu infantylnych bajek dla dzieci. W tym akurat bardziej przypomina złą macochę niż Kopciuszka.
@irulax Kiedyś, w intencji obrażenia, nazwano mnie "inteligentem" i "magistrem", więc może sformułowanie "infantylna bajka dla dzieci" również jest pejoratywne, a nie stwierdza tylko oczywistości. Ja tam nie wiem...
@daclaw Istnieje coś takiego jak "bambinizm". Ponadto np. aktorom grającym pozytywne role zwykle przypisuje się takie same cechy w rzeczywistości.
Disney od dawna kreuje się na obrońcę "dziecinnych" wartości, dobra, tolerancji, wspaniałomyślności... Jak widać nie tylko dzieci kupują tę bajeczkę. :) Ale, co ja tam wiem...
Jacy oni wspaniali, wcale nie chodziło o reklamę. Nie czepiam się nawet reklama może odnieść pozytywny skutek, możliwe że chociaż jedna buzia dzięki temu się uśmiechnęła i to wystarczy.
za moich czasów Hanna Barbera fajne bajki wypuszczal
@melon84 teraz tylko Disney się zesrał
Bo Disney na łasa na pieniądze kruwa
Disney ponoć nienawidzi żydów. a zachowuje się gorzej od nich.
są ludzie i humanoidy
A może wystarczyło poprosić? Opisać sytuację i dopiero przy braku zgody psy wieszać? Najpierw zrobili coś bez zgody a jak wynikł problem to łolaboga. Postaw się w sytuacji kiedy masz rower i ktoś ci będzie codziennie na nim jeździł. Jak wyjdzie, że to biedne dziecko to mu pozwolisz czy się wkurzysz, że nawet nie zapytał? Co z tego, że dom dziecka, mogli zapytać.
@Buka1976 raczej Disney na reklamach swoich produktów by nie zbiedniał. Rower się zużywa i jak jeździ ktoś to nie możesz jeździć Ty. Porównanie bardzo nietrafione, bo Disney nie to, że ma darmową reklamę i nic na tym nie traci to jeszcze wyciąga łapę po kasę od powiedzmy biednych.
@Buka1976 Skoro Disney zrobił aferę za namalowanie postaci z ich bajek na ścianie na skutek czego nikt nie stracił i nikt nie zyskał (choć można uznać to za reklamę dla disneya) to podejrzewam że oprócz proszę musieliby przynieść walizkę pieniędzy.
@Saladyn1, @jeykey1543 Widzę, że koledzy mają pogląd "mi się należy". Zaproponujcie grafikowi aby wykonał jakąś pracę a ty, w ramach reklamy, bezpłatnie, umieścisz jego prace w szpitalu albo w domach dziecka. Sądzę, że część z nich się zgodzi ale ZAPYTAĆ wypada.
@Buka1976 To idąc taką logiką, dziecko chcąc narysować postać Disney'a, musiałby najpierw wysłać pismo z zapytaniem czy może, sobie namalować rysunek XD.
Właśnie to jest taka drobna różnica, pomiędzy użyciem wizerunku, a zarabianiu na nim.
Jeśli ktoś sobie namaluje daną postać w sposób stosowny dla danej postaci (czyli nie malujemy np pieska z karabinem w rzece krwi), ale na tym NIE zarabia, to jest ok. Jeśli chce zarabiać na tym wizerunku to już nie jest ok.
Inaczej Disney musiałby się czepiać o każdy fanart, jaki by się pojawił w sieci :/
@Buka1976 mi koleżanka narysowała postać Dartha Vadera, ale ją chyba podpie*dolę, bo nie zapłaciła za prawa autorskie. Idąc na pozór logiczną ścieżką wchodzimy właśnie w takie kretynizmy jakie Ty napisałeś.
@jeykey1543 Jeśli prawa autorskie to dla was kretynizmy, to ja się nie dziwię, że PiS będzie nieśmiertelny. Poprostu czyste Deje. Socjalizm w każdej postaci , mile widziany.
@rafik54321 Dziecko to nie jednostka samorządowa. Jest to podmiot paiństwowy. Rzekomo jednostka wychowawcza. Jak wychowuje? Że wolno łamać prawo? Brawo!
Oboje macie silny syndrom kalego. Niechby kogoś z was tak ktoś zaczął w ten sposób "reklamować".
Jeśli uzyskaliby zgodę to nie ma problemu. PROBLEMEM jest brak nawet chęci zapytania o pozwolenie. To takie proste. Ale nie. Najpierw złamać prawo a potem płakać. Polacy.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2021 o 22:05
@Buka1976 miałem kiedyś takiego gryzipiórka jak ty w pracy. Niby wszystko legitnie, ale nikt go nie lubił. Może nie szukajmy problemów tylko rozwiązań. A jeśli chodzi o marketing to też słabo ci idzie. Disney mógłby zrobić z tego super akcję PR, a strzelił sobie w stopę.
Podałem ci przykład dziecka które sobie chciało namalować np myszkę Miki. Wg twojej logiki wymaga o zgody. Nie odniosłeś się do tego bo nie.
I tu jest właśnie sedno czy tym rysunkiem będziesz zarabiać. Ostatnio na YT dodałem fragment filmu. I YT dał mi tylko informacje o tym że z tego materiału nie mogę czerpać monetyzacji. I git, bo tym fragmentem chciałem coś udowodnić w dyskusji.
I tak samo, pytam, czy jeśli namaluje sobie jakiś fan art i wstawię do sieci jako np tapetę na pulpit za darmo to Disney też ma prawo się czepiać?
To tak samo, wg ciebie jak kręcą film i używają aut to tak samo musieliby pisać do każdego producenta z zapytaniem czy mogą użyć ich wozu haha. A to właśnie by miało nawet więcej sensu bo film ma zarabiać...
Albo następni, co się bawią w cosplay'e na jakiś zlotach postaci fantazy. To też zaraz trzeba jechać z nimi?
To są dokładnie tego samego kalibru wykorzystania.
A nawet jakby napisali oficjalne pismo z prośbą to myślisz że ktoś by odpowiedział? Nie, olano by to, bo to bzdura.
Inna wytwórnia to podjęła tylko dlatego że stało się to medialne.
@rafik54321 W prawie autorskim jest coś takiego jak "dozwolony użytek własny", który działa w ten sposób, że dla siebie i osób pozostających w bliskim związku nie trzeba się pytać o zgodę. Oczywiście pod warunkiem zachowania innych przepisów czyli np. nie wolna tego sprzedać potem.
Kwestia fanartów ma, co najmniej nie uregulowany stosunek prawny w tym rozumieniu, że przepisy nie regulują tego dokładnie, z tego tyułu, że nie przewidują istnienia takich stron jak Pinterest, Deviant Art itd. gdzie można wrzucać własne prace. Powoduje to sytuację, kiedy ktoś wykorzystał postać chronioną nie rzadko nie tylko prawem autorskim co i znakiem towarowym i wrzucił potem w neta. Normalnie, w dobie przed internetem nie byłoby problemu, ale teraz jest pytanie czy taka forma podpada pod dozwolony użytek czy też nie. Czy właściciel praw/znaku towarowego ma prawo w takiej sytuacji zażądać zapłaty albo usunięcia naruszenia.
To nawet szersza kwestia, bo dotyczy również cosplay i in. aktywności tego typu.
@Buka1976 Dobra masz rację... ale co ja widzę czy to Buka z doliny muminków? Masz kolego świadomość że tak jawnego złodziejstwa tolerować tutaj nie możemy? Musisz usunąć konto, no chyba że masz pozwolenie.
@rafik54321 Odniosłem się. Dziecko to dziecko a Dom dziecka to placówka oświatowo - wychowawcza. Jest to państwowy organ, który ma uczyć przestrzegać prawa a nie go łamać.
Falubaz będzie następny. Choć ich myszka miki jest taka tragiczna że może się nie będą do niej przyznawać.
@Luiza568 juz się kiedyś nad tym zastanawiałem kto w tej Zielonej Górze wpadł na pomysł z ta myszka miki .i czemu? bo taka fajna amerykańska była?
Poproszę o źródło tych informacji?
Gdyby to był banknot 500 a może 1000 PLN to miałoby jako taki sens, a tak bylle jaki pieńciok po winie owocowym, wytrze sobie tyłek w chwili słabości,. Pisiory niczego dalej nie rozumieją. Jednak tępe są
Część z Was nadal ma dziecinne podejście do wytwórni Disney-a. :) To firma która zawzięcie broni swojego biznesu polegającego na tworzeniu infantylnych bajek dla dzieci. W tym akurat bardziej przypomina złą macochę niż Kopciuszka.
@irulax Kiedyś, w intencji obrażenia, nazwano mnie "inteligentem" i "magistrem", więc może sformułowanie "infantylna bajka dla dzieci" również jest pejoratywne, a nie stwierdza tylko oczywistości. Ja tam nie wiem...
@daclaw Istnieje coś takiego jak "bambinizm". Ponadto np. aktorom grającym pozytywne role zwykle przypisuje się takie same cechy w rzeczywistości.
Disney od dawna kreuje się na obrońcę "dziecinnych" wartości, dobra, tolerancji, wspaniałomyślności... Jak widać nie tylko dzieci kupują tę bajeczkę. :) Ale, co ja tam wiem...