Prowokacja czy ignorancja? Dziewczyna na gornym zdjeciu nie walczyla o swoje prawa I wolnosc tylko z 2 innymi dresikami zaczela skakac do policji. (Ona do policjantki) z piesciami I oberwala...
z tego co widzę (porządku i odstępów między pojazdami i ludźmi) to ten zjazd na otwartym powietrzu jest 100x bezpieczniejszy niż każda niedzielna msza w kościele, każda pisowska hucpa czy impreza tvp... W zasadzie ciężko sie przyczepić, bo każdy z nich stojąc 2m od innej osoby może powiedzieć, że sobie tu tylko parkuje i w żadnym zgromadzeniu nie bierze udziału. Jak widać da się bezpiecznie coś takiego zorganizować. Gdyby kasków nie ściągali, to by już było kompletnie cacy.
Raczej nie do powtórzenia przez żadną inna grupę społeczną. Pierwszy raz widziaem coś podobnego (tylko w mniejszej skali) w ubiegłe wakacje na jednym z nielicznych wtedy koncertów w Katowicach przy MCK (na powietrzu). Ludzi było tak mało, że bardziej dla jaj niż z przymusu się wszyscy ze swoimi piwkami rozstawili co 2 m, że nikt nie mógłby się do niczego przyssać.
Prowokacja czy ignorancja? Dziewczyna na gornym zdjeciu nie walczyla o swoje prawa I wolnosc tylko z 2 innymi dresikami zaczela skakac do policji. (Ona do policjantki) z piesciami I oberwala...
@aaakotkidwa wiesz, ja o tej poze czasem wejde na telefonie w robocie, a ile osob siedzi tutaj caly dzien (albo prawie), bo "szlachta nie pracuje"? ;)
no to przynajmniej wiemy, że po drogach porusza sie przynajmniej 4000 chorych psychicznie motocyklistów..
z tego co widzę (porządku i odstępów między pojazdami i ludźmi) to ten zjazd na otwartym powietrzu jest 100x bezpieczniejszy niż każda niedzielna msza w kościele, każda pisowska hucpa czy impreza tvp... W zasadzie ciężko sie przyczepić, bo każdy z nich stojąc 2m od innej osoby może powiedzieć, że sobie tu tylko parkuje i w żadnym zgromadzeniu nie bierze udziału. Jak widać da się bezpiecznie coś takiego zorganizować. Gdyby kasków nie ściągali, to by już było kompletnie cacy.
Raczej nie do powtórzenia przez żadną inna grupę społeczną. Pierwszy raz widziaem coś podobnego (tylko w mniejszej skali) w ubiegłe wakacje na jednym z nielicznych wtedy koncertów w Katowicach przy MCK (na powietrzu). Ludzi było tak mało, że bardziej dla jaj niż z przymusu się wszyscy ze swoimi piwkami rozstawili co 2 m, że nikt nie mógłby się do niczego przyssać.
w tych czasach trzeba być durniem, żeby wierzyć w boga
Ile Bóg zgubił tej czczi, że przez tysiąclecia ludzie mu oddają?