Polacy to dziwny naród... Odbudowaliśmy dużym wysiłkiem symbol państwa krzyżackiego zniszczony przez Rosjan a nie potrafimy przez dziesięciolecia skłonić Niemców by sfinansowali odbudowę Pałacu Saskiego, który sami z premedytacją obrócili w perzynę.
Zamek w Malborku teraz wygląda pięknie, ale nie zawsze tak było. W XIII-XV wieku był bardziej warownią Najpierw popadł w ruinę jeszcze pod panowaniem Prus (wówczas urządzono tam koszary), dopiero w XIX wieku rozpoczęto przywracanie jego piękna. Co wcale nie przeszkodziło np. w przeprowadzeniu przez teren zamku linii kolejowej (dla jasności: wokół było pełno terenu, przez który można było linię puścić). W czasie IIWŚ zamek stanowił punkt oporu, ale niszczony był radośnie przez oddziały radzieckie i polskie - jako symbol pruskiej dominacji. Po wojnie wcale nie przestało być wesoło, tzn. w miarę ocalałe zabudowania miejskie Malborka wyjechały niemal w całości na odbudowę Warszawy, przez co zamek stał się właściwie jedynym istotnym zabytkiem w mieście. Koniec końców zapadła też decyzja o odbudowie zamku, która trwa do dziś i trwać będzie jeszcze z pewnością dziesiątki lat.
Polacy to dziwny naród... Odbudowaliśmy dużym wysiłkiem symbol państwa krzyżackiego zniszczony przez Rosjan a nie potrafimy przez dziesięciolecia skłonić Niemców by sfinansowali odbudowę Pałacu Saskiego, który sami z premedytacją obrócili w perzynę.
Komuniści to jednak wredota.Zamiast budować mieszkania dla narodu polskiego odbudowywali krzyzackie zamki.
Zamek w Malborku teraz wygląda pięknie, ale nie zawsze tak było. W XIII-XV wieku był bardziej warownią Najpierw popadł w ruinę jeszcze pod panowaniem Prus (wówczas urządzono tam koszary), dopiero w XIX wieku rozpoczęto przywracanie jego piękna. Co wcale nie przeszkodziło np. w przeprowadzeniu przez teren zamku linii kolejowej (dla jasności: wokół było pełno terenu, przez który można było linię puścić). W czasie IIWŚ zamek stanowił punkt oporu, ale niszczony był radośnie przez oddziały radzieckie i polskie - jako symbol pruskiej dominacji. Po wojnie wcale nie przestało być wesoło, tzn. w miarę ocalałe zabudowania miejskie Malborka wyjechały niemal w całości na odbudowę Warszawy, przez co zamek stał się właściwie jedynym istotnym zabytkiem w mieście. Koniec końców zapadła też decyzja o odbudowie zamku, która trwa do dziś i trwać będzie jeszcze z pewnością dziesiątki lat.