@jabolek18
Spróbuję prościej.
Kiedyś jakaś ryba dzięki mutacji mogła korzystać z powietrza atmosferycznego i zacząć żyć na lądzie, potem powstały ssaki lądowe, ale nadal są ryby , które mogą żyć tylko w wodzie. Te ryby i ssaki lądowe mają wspólnego przodka.
Polecam książkę "Fakt, nie mit"
A dlaczego w dalszym ciągu istnieją ryby trzonopłetwe, skoro wyewoluowały z nich płazy? Dlaczego istnieją płazy, skoro wyewoluowały z nich gady? A gady? Przecież wyewoluowały z nich ssaki i ptaki.
Myk polega na tym, że ewoluuje jakiś jeden gatunek z całej grupy, a pozostałe wcale nie przestają istnieć. Być może nawet będą ewoluować w podobnym kierunku (konwergencja), ale ponieważ ta konkretna nisza będzie już zajęta, ich ewolucja będzie utrudniona.
@jabolek18 Najczęściej rzeczywiście jeden. Po prostu gdy zmutuje drugi, to tamta nisza będzie już zajęta przez ten, który zmutował wcześniej. Ten inny może mutować w innym kierunku (patrz gady, z których wyewoluowały i ssaki, i ptaki), ale są bardzo male szanse, żeby zmutował w tym samym kierunku, w tym samym czasie i na tym samym obszarze; a jeśli mimo wszystko tak się stanie, to będzie konkurencja między dwoma mało licznymi gatunkami - najprawdopodobniej jeden wymrze.
To proste. Człowiek nie pochodzi od małp. To tylko uproszczenie dla małych dzieci. Człowiek podchodzi od zwierząt podobnych trochę do małp (homo sapiens, homo erectus i inne takie). Tych stworzeń już nie ma, bo jak autor zauważył, jesteśmy my. Do tego gdzieś daleko w przeszłości mamy tego samego przodka z małpami naczelnym. Podsumowując: Nie pochodzimy od małp a innych zwierząt których faktycznie już nie ma. Te zwierzęta dały życie wielu formą życia (oczywiście zmiany zachodziły powoli, ale miliony lat to wystarczająco dużo czasu). To trochę tak jak z rodzeństwem. Jesteś sobą a nie swoimi rodzicami. Dodatkowo możesz mieć rodzeństwo które może być bardziej lub mniej do Ciebie podobne ale wciąż nie jest twoimi rodzicami.Teraz przenieś to na o wiele dalsze pokrewieństwo i wyjdzie obraz o wiele bardziej zbliżony do rzeczywistości
To ja tak jeszcze dodam, że teraz nawet widzimy coś co można nazwać "małą ewolucją". Mianowicie na początku był jeden szczep Covidu, teraz mamy ich już co najmniej kilka. A to tylko rok. Ewolucja miała miliony...
Daje do myślenia.
@jabolek18 Nom. Dlaczego istnieje także afrykańska forma pośrednia
Doszkolić się z teorii ewolucji na poziomie podstawówki wystarczy aby przeciwnika teorii rozłożyć na łopatki
@likkaq Typowe odpowiedz zwolennika religii nauki. Może jakieś argumenty?
@jabolek18 Nauka i badania genetyczne.
Wyznawca nauki? Spoko, to może teraz argument na to, że człowiek powstał w inny sposób?
Małpy nie są naszymi przodkami, tylko ludzie i małpy maja wspólnego przodka.To jest znacząca różnica.
To jest podstawowy mechanizm ewolucji.
@Atago To nie ma żadnego sensu.
@jabolek18
Spróbuję prościej.
Kiedyś jakaś ryba dzięki mutacji mogła korzystać z powietrza atmosferycznego i zacząć żyć na lądzie, potem powstały ssaki lądowe, ale nadal są ryby , które mogą żyć tylko w wodzie. Te ryby i ssaki lądowe mają wspólnego przodka.
Polecam książkę "Fakt, nie mit"
@jabolek18 Tak samo jak Twoje pieprzenie.
A dlaczego w dalszym ciągu istnieją ryby trzonopłetwe, skoro wyewoluowały z nich płazy? Dlaczego istnieją płazy, skoro wyewoluowały z nich gady? A gady? Przecież wyewoluowały z nich ssaki i ptaki.
Myk polega na tym, że ewoluuje jakiś jeden gatunek z całej grupy, a pozostałe wcale nie przestają istnieć. Być może nawet będą ewoluować w podobnym kierunku (konwergencja), ale ponieważ ta konkretna nisza będzie już zajęta, ich ewolucja będzie utrudniona.
@Hermenegild Dlaczego tylko jeden gatunek? Na jakiej zasadzie? Minus.
@jabolek18 Najczęściej rzeczywiście jeden. Po prostu gdy zmutuje drugi, to tamta nisza będzie już zajęta przez ten, który zmutował wcześniej. Ten inny może mutować w innym kierunku (patrz gady, z których wyewoluowały i ssaki, i ptaki), ale są bardzo male szanse, żeby zmutował w tym samym kierunku, w tym samym czasie i na tym samym obszarze; a jeśli mimo wszystko tak się stanie, to będzie konkurencja między dwoma mało licznymi gatunkami - najprawdopodobniej jeden wymrze.
To proste. Człowiek nie pochodzi od małp. To tylko uproszczenie dla małych dzieci. Człowiek podchodzi od zwierząt podobnych trochę do małp (homo sapiens, homo erectus i inne takie). Tych stworzeń już nie ma, bo jak autor zauważył, jesteśmy my. Do tego gdzieś daleko w przeszłości mamy tego samego przodka z małpami naczelnym. Podsumowując: Nie pochodzimy od małp a innych zwierząt których faktycznie już nie ma. Te zwierzęta dały życie wielu formą życia (oczywiście zmiany zachodziły powoli, ale miliony lat to wystarczająco dużo czasu). To trochę tak jak z rodzeństwem. Jesteś sobą a nie swoimi rodzicami. Dodatkowo możesz mieć rodzeństwo które może być bardziej lub mniej do Ciebie podobne ale wciąż nie jest twoimi rodzicami.Teraz przenieś to na o wiele dalsze pokrewieństwo i wyjdzie obraz o wiele bardziej zbliżony do rzeczywistości
@PitaaP Uwaga "naukowy" bełkot. Minus.
To ja tak jeszcze dodam, że teraz nawet widzimy coś co można nazwać "małą ewolucją". Mianowicie na początku był jeden szczep Covidu, teraz mamy ich już co najmniej kilka. A to tylko rok. Ewolucja miała miliony...
@PitaaP Pytanie o ewolucję nie o cowid. Minus.