Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
64 103
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Rydzykant
+1 / 9

Tego pana też uważasz za niewolnika? przecież nosił maseczkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2021 o 14:11

B bobo456
-4 / 6

@Rydzykant ... W związku z tym , że nikt nigdzie tego nie wyjaśnił , ja postanowiłem to zrobić. Środkiem do weryfikacji zakażenia koronawirusem są testy wykrywające obecność wirusa SARS-CoV-2 w organizmie. W wytycznych Światowa Organizacja Zdrowia za najbardziej wiarygodne uznała badanie laboratoryjne techniką amplifikacji kwasu nukleinowego - tak zwaną techniką NAAT. Już w kilka dni po opublikowaniu sekwencji pełnego genomu SARS-CoV-2 zespół badaczy pod kierunkiem wirusologa Christiana Drostena z berlińskiej kliniki Charité opublikował opis metody wykrywania i rozpoznawania koronawirusa u pacjentów - i tę właśnie metodę rekomendowała WHO. W największym uproszczeniu badanie polega na pobraniu wymazów z nosa lub gardła w celu znalezienia fragmentów genów, po których można zidentyfikować nowego koronawirusa. Rzecz w tym , że po ogłoszeniu przez WHO decyzji o stosowaniu testów PCR, jako "wiarygodnej metody" wykrywania wirusa SARS-CoV-2 , wielu badaczy popadło w osłupienie. Dlaczego? Ponieważ testy PCR nie mają wzorca , do którego można je odnieść. Innymi słowy - nie ma wyizolowanego wirusa SARS-CoV-2 , który byłby materiałem porównawczym. Po prostu naukowcom nie udało się dotąd "oczyścić" cząstki koronawirusa do takiego stopnia , by podczas testów niepodważalnie stwierdzić jego obecność. Bardzo to wszystko skomplikowane , ale upraszczając rzecz do absolutnego minimum - chodzi o to , że "rekomendowane" przez WHO testy do wykrywania zakażenia koronawirusem bynajmniej wcale nie wykrywają koronawirusa, a po prostu jakiegoś wirusa , bez określenia - jakiego! Kropką nad "i" , swoistą wisienka na torcie dla irracjonalnej sytuacji , w której Światowa Organizacja Zdrowia uznała za świetną do wykrywania koronawirusa metodę, która nie wykrywa koronawirusa jest fakt, że metoda ta nie została zatwierdzona przez instytucje odpowiedzialne za walidację , czyli dopuszczenie do powszechnego użytku. Mówiąc w prost - nie uzyskała homologacji jako metoda badawcza. Ten cały cyrk kojarzy mi się z powiedzeniem "czy mój mąż , jak większość w jego wieku , ma pięćdziesiąt lat". W tej sytuacji nie trzeba poszukiwać wniosków - same się odnajdowały. Zwłaszcza dwa, kluczowe: czy COV-ID istnieje , a jeśli tak , to jaka naprawdę jest liczba zakażonych i chorych na COV-ID 19.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 3

@bobo456
W historii którą zobrazowałem zdjęciem, też był wirus oraz człowiek w "maseczce". I zadałem ci proste pytanie. Pytanie jednoznacznie odnosiło się do demota. Twoja odpowiedź nie ma nic wspólnego z pytaniem i tylko ubocznie nawiązuje do treści demota.

Pozwól że zadam ci dodatkowe dwa pytania:
1. Czy liczba zachorowań na "dziwną grypę" w ciągu ostatnich 2 lat jest znacząco większa niż w poprzednich latach?
2. Czy stosowanie maseczek (jak od lat robią to Azjaci) oraz stosowanie zasad higieny i dezynfekcji zmniejsza ryzyko zarażenia się dowolna chorobą roznoszoną drogą kropelkową?
Na oba pytania da się udzielić obiektywnej, merytorycznie uzasadnionej odpowiedzi.

p.s.
Każda władza usiłuje zniewolić swoich obywateli. Covid stał się dla nich doskonałą okazją by wprowadzić pewne ograniczające wolność regulacje - zarówno lokalne jak i międzynarodowe. Jednak czy z faktu, że ktoś korzysta z pojawienia się choroby wynika, że tej choroby nie ma?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irvis3000
+6 / 12

jeden ze sposobów żeby pokazać że jest się szurem... zrobić mema, jak wyżej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slaneshu
0 / 4

Dramat. Wszędzie foliarze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem