Wg mnie, lepiej jak PiS zrobi tak aby płacić więcej razy, niższy podatek, niż raz olbrzymi.
Bo im niższe podatki, tym mniej pieniędzy zostaje obywatelom, więc ci wydadzą nadprogramowe pieniądze na kolejne towary czy usługi od których zostanie odprowadzony kolejny podatek. Gdyby podatki były wyższe, nie byłoby dodatkowych wpłat.
Więc wprowadzając niższe podatki, ostatecznie państwo i tak wyjdzie na swoje, różnica w tym, że po drodze, nieco więcej zarobią przedsiębiorcy, których będzie stać na to, aby płacić nieco więcej swoim pracownikom, a co za tym idzie, i obywateli na "dole" będzie stać na nieco więcej. Przez co będą mogli znów kupić nieco więcej.
Tak się rozwija gospodarkę.
Bo jeśli podnoszenie podatków miałoby być receptą na wszystko, to czemu nie pierdyknąć podatku 100% od dochodu? Tylko że wtedy gospodarka by stanęła na amen.
@rafik54321 To tak, jakby się zastanawiać, czy lepiej, aby państwo kopnęło Cię w d... 10 razy, ale słabo, czy raz, ale mocno.
Może lepiej, aby w ogóle nie kopało?
Jakos kopac musi bo inaczej nie mogloby funkcjonowac. Poza tym nie 10 razy mnie, tylko czy zamiast 3 razy mocno, to 3 razy slabo a potem aby slabo kopalo mocno twarde tylki przedsiebiorcow.
Zobrazuj sobie to tak:
Państwo to mafia, zabiera od ciebie haracz z tego co wypracowałeś. Tylko, że mafia oferuje ci stabilny układ na początku, płacisz pewną stawkę i poniekąd się z tym godzisz.
Po kilku latach mafia ma do wykarmienia swoje dzieci i kochanki, bo dobrze im się żyło z TWOICH pieniędzy.
Ponieważ koszty im rosną muszą brać od ciebie więcej.
Przychodzą do ciebie panowie bez poczucia humoru i zabierają nagle ciut więcej kasy niż zawsze. Boisz się podskoczyć więc biorą, a ty nic nie robisz.
Oczywiście powiedzą ci że to za ochronę, jednak ty nic z tego nie masz. Wiesz że za kilka miesięcy znowu podniosą stawki.
Widzisz, że twój sąsiad też płaci, ale zamiast próbować się dogadać to się z nim kłócisz o głupoty.
A może to nie jest idiota tylko gnida? Bo ma świadomość że on sam żadnych podwyżek nie dostanie (bo nie ma kwalifikacji albo wręcz wcale nie pracuje), a wyższy podatek zapłaci "somiad, ten złodziej".
Ale tak naprawdę wszystkie podatki płacą najbiedniejsi, idioci głosujący na PiS bo do sklepu chodzą, z usług też korzystają, nazywa się to inflacja, ja np. mam zleceń do przodu na ponad rok i kolejne odrzucam bo nie mam czasu, jak na tym nowym ładzie będę miał więcej podatku do zapłacenia to podniosę cenę i za ten podatek zapłaci i tak klient, on by zarobić też podniesie cenę i na końcu i tak za wszystko zapłaci leniwy socjalista, wyborca PiSu kupując chleb po 15 zł
@lingerer Licząc od podstawy PIT - od brutto czy od kosztów pracodawcy jest jeszcze więcej. Od podstawy PIT płacisz teraz 17% PIT i 1,25% składki zdrowotnej, czyli razem 18,25 złotych z każdych 100 złotych. W zaokrągleniu 18 złotych. Jeśli pracodawca podwyższa Ci wynagrodzenie o 100 złotych (dochodu dla celów PIT, nie brutto - brutto to trochę więcej), dostajesz 81,75 złotych. W "Polskim ładzie" dostaniesz 74 złote. Tylko KRETYN się na to zgodzi. Albo kompletny leń bez ambicji, który wie, że nigdy żadnej podwyżki nie dostanie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 maja 2021 o 14:03
@krociech czyli przed 2015 nie płaciłeś SKŁADKI ZDROWOTNEJ?
albo inaczej od razu powiedz że dodatkowo płacisz vat i akcyzę bo to prawda.W democie jest wyraźnie napisane "podatek" a on obecnie wynosi 17℅ (choć niestety nie dla mnie) ale płakać nie będę
Wg mnie, lepiej jak PiS zrobi tak aby płacić więcej razy, niższy podatek, niż raz olbrzymi.
Bo im niższe podatki, tym mniej pieniędzy zostaje obywatelom, więc ci wydadzą nadprogramowe pieniądze na kolejne towary czy usługi od których zostanie odprowadzony kolejny podatek. Gdyby podatki były wyższe, nie byłoby dodatkowych wpłat.
Więc wprowadzając niższe podatki, ostatecznie państwo i tak wyjdzie na swoje, różnica w tym, że po drodze, nieco więcej zarobią przedsiębiorcy, których będzie stać na to, aby płacić nieco więcej swoim pracownikom, a co za tym idzie, i obywateli na "dole" będzie stać na nieco więcej. Przez co będą mogli znów kupić nieco więcej.
Tak się rozwija gospodarkę.
Bo jeśli podnoszenie podatków miałoby być receptą na wszystko, to czemu nie pierdyknąć podatku 100% od dochodu? Tylko że wtedy gospodarka by stanęła na amen.
@rafik54321 To ja już wolę zapłacić podatek za cały rok w dwa miesiące a potem kłaść na wszystkich lachę przez 10 miesięcy
@alesuchar ale wolisz aby ten podatek wynosił 10% czy 20%? Bo to czy zapłacisz całość od razu na cały rok, czy w 12 ratach, to nie ma znaczenia.
@rafik54321 To tak, jakby się zastanawiać, czy lepiej, aby państwo kopnęło Cię w d... 10 razy, ale słabo, czy raz, ale mocno.
Może lepiej, aby w ogóle nie kopało?
Jakos kopac musi bo inaczej nie mogloby funkcjonowac. Poza tym nie 10 razy mnie, tylko czy zamiast 3 razy mocno, to 3 razy slabo a potem aby slabo kopalo mocno twarde tylki przedsiebiorcow.
Zobrazuj sobie to tak:
Państwo to mafia, zabiera od ciebie haracz z tego co wypracowałeś. Tylko, że mafia oferuje ci stabilny układ na początku, płacisz pewną stawkę i poniekąd się z tym godzisz.
Po kilku latach mafia ma do wykarmienia swoje dzieci i kochanki, bo dobrze im się żyło z TWOICH pieniędzy.
Ponieważ koszty im rosną muszą brać od ciebie więcej.
Przychodzą do ciebie panowie bez poczucia humoru i zabierają nagle ciut więcej kasy niż zawsze. Boisz się podskoczyć więc biorą, a ty nic nie robisz.
Oczywiście powiedzą ci że to za ochronę, jednak ty nic z tego nie masz. Wiesz że za kilka miesięcy znowu podniosą stawki.
Widzisz, że twój sąsiad też płaci, ale zamiast próbować się dogadać to się z nim kłócisz o głupoty.
A może to nie jest idiota tylko gnida? Bo ma świadomość że on sam żadnych podwyżek nie dostanie (bo nie ma kwalifikacji albo wręcz wcale nie pracuje), a wyższy podatek zapłaci "somiad, ten złodziej".
Ale tak naprawdę wszystkie podatki płacą najbiedniejsi, idioci głosujący na PiS bo do sklepu chodzą, z usług też korzystają, nazywa się to inflacja, ja np. mam zleceń do przodu na ponad rok i kolejne odrzucam bo nie mam czasu, jak na tym nowym ładzie będę miał więcej podatku do zapłacenia to podniosę cenę i za ten podatek zapłaci i tak klient, on by zarobić też podniesie cenę i na końcu i tak za wszystko zapłaci leniwy socjalista, wyborca PiSu kupując chleb po 15 zł
@Banasik
Nadal pasuje do elektoratu Pisu, charakterologicznie...
ale 18 zeta? jakim cudem ? drugi Balcerowicz czy może Rostowski.Ja wiem że z matematyki nie przyznają Nobla ale litości
@lingerer Licząc od podstawy PIT - od brutto czy od kosztów pracodawcy jest jeszcze więcej. Od podstawy PIT płacisz teraz 17% PIT i 1,25% składki zdrowotnej, czyli razem 18,25 złotych z każdych 100 złotych. W zaokrągleniu 18 złotych. Jeśli pracodawca podwyższa Ci wynagrodzenie o 100 złotych (dochodu dla celów PIT, nie brutto - brutto to trochę więcej), dostajesz 81,75 złotych. W "Polskim ładzie" dostaniesz 74 złote. Tylko KRETYN się na to zgodzi. Albo kompletny leń bez ambicji, który wie, że nigdy żadnej podwyżki nie dostanie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2021 o 14:03
@krociech czyli przed 2015 nie płaciłeś SKŁADKI ZDROWOTNEJ?
albo inaczej od razu powiedz że dodatkowo płacisz vat i akcyzę bo to prawda.W democie jest wyraźnie napisane "podatek" a on obecnie wynosi 17℅ (choć niestety nie dla mnie) ale płakać nie będę