Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
510 554
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Alicorn
+22 / 50

Błąd w druku - powinno być 'nieświadomego, bezwolnego i nieszczęśliwego chłopca'

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juljuljul12
+6 / 44

@Alicorn bezwolny nieszczęśliwy chłopiec zazwyczaj jest w takiej "tradycyjnej" rodzinie - gdzie tatko nie umie sobie odgrzać gotowego obiadu bo to nie męskie. Teściowa mnie kiedy zrugała za to, że mój mąż sam sobie nalewa herbatę. Przecież powinnam go obsłużyć. Bo on pracuje. No tak - ale ja też pracuję... To jestem wyrodną matką - bo powinnam dbać o dom.... Normalny feminista nie dzieli obowiązków na damskie i męskie i szanuje kobietę. W moim domu każdy robi to, co lubi i umie, ale każde z nas potrafi wszystko. Mąż jest feministą - szanuje moje zdanie, jest moim partnerem, radzimy sie razem, decyzji dokonujemy razem, ja nie boję się wbijać gwoździe, on nie boi się podlać kwiatki, czy zrobić obiad. Dokładamy tyle samo do budżetu, spędzamy tyle samo czasu z dzieckiem. Czy to jest takie oburzające?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
-1 / 27

Nie starajmy się narzucać swojego poglądu innym. Mi sprawia przyjemność obsługiwanie mojego męża czy syna i przyniesienie im herbaty czy obiadu pod nos kiedy siedzą i oglądają film czy czytają książki. Oni za to pamiętają o mnie jadąc na zakupy i kupujac mi kwiaty czy coś słodkiego. W druga stronę oni obsługują mnie z wszystkimi ciężkimi dla mnie zadaniami naprawami noszeniem ciężkich rzeczy zakupami. Ja nie zamierzam pozwalać synowi robić w domu tzw "kobiecych czynności" i to nasz wolny wybór. Dla mnie facet prasujący ubrania czy stojący w kuchni w fartuszku i w kapciach to nie facet. Ale oczywiscie każdy ma prawo mieć swoje zdanie i jak Ty jesteś szczęśliwa że swoim super i najlepszego dla Was. Każdy ma prawo żyć tak jak chce a o tym którzy mężczyźni są szczęśliwsi to by trzeba ich samych zapytać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PWDzP
+7 / 19

@Karolciami Jeżeli wam taki układ pasuje to wasza sprawa.
Jednak twierdzenie, że "Dla mnie facet prasujący ubrania czy stojący w kuchni w fartuszku i w kapciach to nie facet" jest obraźliwe.
Poza tym można gotować/ zmywać bez fartuszka





Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
+9 / 19

@Karolciami "Dla mnie facet prasujący ubrania czy stojący w kuchni w fartuszku i w kapciach to nie facet." I właśnie przez takie wieśniackie poglądy faceci łażą w dziurawych gaciach bo jak nie ma mamusi albo żonci to już sam nie wie jak załatać dziurę a kobieta wychowana na wonny kwiatuszek wpada w panike jak się zlew zapcha bo nie ma faceta w pobliżu. Upośledzasz swoją rodzinę w taki sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kea1111
+3 / 15

@Karolciami
Mężczyzna też musi umieć gotować. Jeśli coś Ci się stanie, to co oni zrobią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
-2 / 8

@kea1111 Pójdzie do sklepu i kupi sobie i dzieciom coś w słoiku lub puszcze. Co za problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kea1111
-1 / 7

@Bongo123xyz
Kupi, ciekawe co. Ja tego dzieciom bym nie dała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
-2 / 6

@kea1111 Kobieta też musi umieć wiercić w betonie. Bo jak jemu się coś stanie to co wy zrobicie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kea1111
-5 / 5

@Bongo123xyz
Wiercenie w betonie nie jest konieczne do przeżycia czy podniesienia jego jakości, tak jak dobre, odpowiednie jedzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ocelota
-2 / 4

@juljuljul12 matko, ilu tu zdziecinniałych chłopczyków, którzy myślą, że jeśli potrafią sami zapiąć rozporek czyni to z nich mężczyznę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ocelota
0 / 0

@Karolciami Pytanie się o to, czy lenistwo czyni kogoś szczęśliwszym jest tak dalece retoryczne, że bezsensowne. Ale oczywiście, że każdy ma prawo do swojego stylu życia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ocelota
0 / 4

@patrycjusz007 jeśli twoja żona nie pracuje zawodowo, to racja, powinna ten obiad przygotować. Jeśli natomiast pracujecie oboje, to jesteś nikim innym, a tylko parszywym leniem śmierdzącym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
+2 / 2

@ocelota Ileż tutaj księżniczek narzekających na swój los!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 2

@Karolciami A potem podjeżdża kurier-gaduła, któremu rok temu zmarła żona i któremu nie ma kto kupić butów - więc chodzi w dziurawych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-2 / 2

@Karolciami Co za idiotyzm! Współczuję przyszłej żonie Twojego syna. Wychowujesz go na sierotę, która nie będzie umiała sobie poradzić w życiu, jak mu żonka herbaty pod nos nie podetknie, bo sam nie będzie umiał tego zrobić. Bo przecież to damskie zajęcie! Masakra.
@juljuljul12 Nie wiem, za co dostałaś minusy. Popieram w 100%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
0 / 0

@juljuljul12

Troche glupie. Jesli jedno z Was bedzie mniej zarabiac to bedzie zle? jesli ktores z Was bedzie mialo wiecej pracy i tym samym mniej czasu dla dziecka to bedzie to zle?

To, co Ty nazywasz feminizmem jak nazywam norma.
Tzw. "tradycyjna rodzina" nie oznacza, ze kobieta usluguje i jej sie nie szanuje. A tesciowa masz dziwna, pewnie nie pracowala zawodowo i musiala miec jakas misje w zyciu i bylo to nalewanie mezowi herbaty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
0 / 0

@Karolciami

Nie, to Twoj wybor. Wychowujesz kaleke zyciowego. Bo pojdzie na swoje i przepali wode robiac sobie herbate.

A mezczyzna to mezczyzna i nie wazne, co robi, jak wyglada i co robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@PWDzP
Dlaczego takie stwierdzenie jest obraźliwe? Wyraźnie napisałam, że "dla mnie" - w rozumieniu nie jest dla mnie męski, nie jest atrakcyjny, nie chciałabym z takim facetem się związać. Oczywiście facetem jest nadal bo "ptaszka" ma. Dla innej kobiety/mężczyzny właśnie taki facet prasujący ubrania czy stojący w kuchni może być atrakcyjny. Każdemu coś innego się podoba. I ja to szanuję. Dla mnie natomiast nie jest choćby to robił bez fartuszka w samych bokserkach czy innym stroju. Proszę uszanuj i mój punkt widzenia skoro Tobie on nie szkodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@kea1111

Kupią gotowe w sklepie albo zamówią z restauracji? Zresztą obiad wtedy sobie by pewnie też zrobili - wiadomo prostszy mniej wykwintny ale to nie jest zero-jedynkowo, że nie umią wody na herbatę zagotować. I w zalezności jak długo mnie nie będzie to albo przetrwają ten czas jedząc prostsze rzeczy albo się nauczą jeżeli np zapadłabym w śpiączkę. Tylko po co mają to robić już teraz skoro ja to robię lepiej i lubię to robić. Po co zmuszać kogoś do robienia czegoś jezli druga osoba chce i lubi to robić. Moim zdaniem to bez sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@ocelota Mnie czyni szczęsliwszą. Kiedy oni wyjeżdzają na zakupy, a ja się wyleżę na kanapie w sobotę oglądająć kilka odcinków serialu i po ich przyjściu dostanę jeszcze kwiaty to mi pasuje. Może i jestm próżna ale lubię sobie poleniuchować. I oni nie mają z tym problemu. Jak przysnę to jeszcze wchodzą cicho do domu zamykają mi drzwi abym sobie pospała dłużej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@Cascabel Każdy podejmuje w życiu jakieś ryzko i każdy sam decyduje jak duże. Wybacz proszę ale ja nie zamierzam się uczyć wiercić czy butów sklejać na wypadek gdyby mój mąż zachorował lub zmarł to przecież sama nie będę umieć tego zrobić. To trudno jak tak się stanie będę sobie radzić w inny sposób, wynajmę kogoś by to zrobił lub jeżeli mnie nie będzie stać to zrezygnuję całkiem i np kupię jakieś tanie czółenka aby nie musieć skleić starych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@maggdalena18 Dlaczego współczujesz? Proszę uszanuj to, że jeżeli ktoś ma inny pogląd niż Twój to nie znaczy, że gorszy. Jak sobie będzie radził w życiu mój syn tak jak mój mąż to ja niczego lepszego przyszłej synowej życzyć nie muszę. I nawet już nie o finanse chodzi (z którymi nie jest źle) tylko o czas i miłośc którą mi potrafi okazać w najmniej spodziewanych momentach. Tobie życzę natomiast abyś znlazła faceta który spełni Toje oczekiwania i będzie z tym szczęśliwy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@Puolalainen Wode zagotować w czajnku elektrycznym umie, nigdzie nie pisałam że nie. Zrozum proszę, że moje usługiwanie w kuchni nie równa się braku umiejętności zaparzenia herbaty przez moich meżczyzn. Jak pójdzie na swoje to sobie poradzi bez problemu. Kupi sobie coś w sklepie podgrzeje w mikrofali i cyk obiad gotowy. Nie tak smaczny i nie tak róznorodny jak domowy ale jest.
Masz rację z fizycznego punktu widzenia, że mężczyzna to osoba mająca penisa między nogami. Chciaż i to niektórzy podważają. Ale mój komentarz odnosił się do tego że "dla mnie" mężczyzna który gotuje obiadki prasuje pierze nie jest facetem. Czytaj nie jest atrakcyjny, nie chciałabym aby był moim partnerem. Natomiast jak najbardziej akceptuję że dla innej dziewczyny to może być ten wymarzony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@Karolciami Nie chodzi o różnice w poglądach, bo szanuję cudze poglądy, o ile mają w sobie chociaż trochę logiki. A dzielenie obowiązków na damskie i męskie, tej logiki nie ma za grosz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
0 / 0

@Karolciami

Spoko, kazdy z nas ma swoj obraz idealnego parnera i nie ma w tym nic zlego.

No widzisz, wiec w pewien sposb bedzie nieporadny. Jak mikrofaowka bedzie tym, co mu zostanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ocelota
0 / 0

@Bongo123xyz oraz książątek, którzy są zdumieni, że nikt im już nie będzie wycierał noska

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ocelota
0 / 0

@Karolciami dopóki obu stronom to pasuje to jest ok

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PWDzP
0 / 0

@Karolciami Nadal uważam, że to co napisałaś jest obraźliwe. Ponieważ wyraźnie stwierdziłaś, że taki mężczyzna nie jest dla ciebie facetem, czyli budzi w tobie pogardę.

I tak jak napisałam skoro tobie i twojemu mężowi pasuje układ jaki opisałaś OK. Nie zamierzam was oceniać, bo to nie moje życie - natomiast ty w swojej wypowiedzi oceniasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@PWDzP

Nie budzi we mnie pogardy (nie czuje do niego niechęci, nie uważam go za bezwartościowego, nie uważam się za lepsza od niego). Nie jest dla mnie facetem, znaczy brakuje mu wartości czy cech charakteru, które w moich oczach, w kontekście związku, powodują że byłby dla mnie męski. Tyle. Może być super człowiekiem, mogę się z nim przyjaźnić, pracować ale nie chciałabym z nim żyć. Z mojej perspektywy nie jest to w żaden sposób obraźliwe ale piękne jest to że masz prawo sądzić inaczej.
Jeżeli powiem że wolę brunetów od blondynów, a grubych od chudych to znaczy że obrażam wszystkich chudych blondynów i nimi pogardzam? Nie, to świadczy tylko o moich preferencjach odnośnie wyboru partnera. Zawsze wolałam powiedzieć komuś wprost moje preferencje aby wiedział czy ma szansę u mnie lub co musiałoby się zmienić. Oczywiście też szanuję tych facetów którzy również powiedzą mi wprost co im we mnie nie pasuje i co mogę zmienić aby się do nich lepiej dopasować.
I tak, codziennie oceniam osoby i ludzi i na podstawie mojej oceny np. decyduję z kim mam ochotę porozmawiać kogo poprosić o pomoc czy do którego okienka podejść.
Obraza mogłaby mieć miejsce jeżeli by się odnosiła do konkretnej osoby z imienia i nazwiska, której wady bym publicznie punktowała. Lecz jeśli opinia, ocena odnosi się do bliżej nieokreślonej grupy i wyraża moje preferencje odnośnie wyboru partnera, nie jest obrazą także w rozumieniu przepisów.
Swoją drogą rozumiem, że Ty wybierając partnera lub partnerkę nie masz żadnych preferencji bo inaczej musiałabyś kogoś oceniać? Trochę zaskakujące ale oczywiście szanuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PWDzP
0 / 0

@Karolciami "Jeżeli powiem że wolę brunetów od blondynów, a grubych od chudych to znaczy że obrażam wszystkich chudych blondynów i nimi pogardzam?" napisanie, że nie chciałabyś żyć z takim facetem jest czym innym niż napisanie, że jest niemęski. To tak jakbyś napisała, że bruneci są brzydcy i dlatego nie chcesz bruneta.

Może teraz zrozumiesz co mam na myśli. Więcej pisac nie zamierzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

Każdy ma swoje preferencje. Dla mnie bruneci mogą być brzydcy dla innych brunetki (takie jak ja) mogą być brzydkie i mogą woleć blondynki. Nie znam nikogo kto w życiu nie ocenia. Idąc ulicą i widząc fajnego faceta nie mam prawa go ocenic? Jego rys twarzy pleców czy tyłka? Ile razy sobie pomyślałam świetny wygląd ale głos ma do d.... Wybacz ale cały czas oceniam i testuję innych i na tej podstawie decyduję czy chce się z kimś zadawać czy nie. Widocznie jestem ułomna ale nie potrafię zadawać się z kimś nie oceniając go w żaden sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kluska71
-1 / 9

I co potem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Alicorn
+11 / 17

@kluska71 'Synku, jak dorośniesz, chcę żebyś był przebojowy, inicjatywny i samodzielny. Ale to jak dorośniesz, bo na razie masz być grzeczny i posłuszny'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
-1 / 23

Jak wychować syna na Piotrusia Pana, który nie potrafi wziąć odpowiedzialności za siebie i swoje życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

to mamuśki tak wychowują swoich synów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juljuljul12
+11 / 33

o nie - biedne dziecko będzie umiało sobie ugotować, posprzątać i nie będzie czekało na ukłony... taki biedny biedny bidulek. Problem jest taki, że większość madek wychowuje synów na niedorajdy które same o siebie nie potrafią zadbać - najpierw mamusia a później żona pełnią rolę opiekunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
+6 / 26

@juljuljul12 Problem polega z wami na tym, że wy chcecie aby mężczyzna umiał wszystko i pomagał wam we wszystkim co WY robicie. Ale w drugą stronę to już chyba nie bardzo działa.
Ja jestem wychowany "po wojskowemu" czyli masz poradzić sobie z wszystkim co nie oznacza, że masz umieć wszystko tylko wiedzieć jak się za coś zabrać albo kogo zapytać. I słusznie, ale to nie oznacza, że wszystko w domu muszę robić. Jak pracuję w ogrodzie to ktoś musi popracować w domu. Jeśli pracuję w domu to ktoś musi w ogrodzie. Jeśli mam do zrobienia odświeżenie elewacji to nie posprzątam w domu. No chyba, że się zamieniamy? I już widzę jak kobieta biega po rusztowaniu z myjką ciśnieniową na wysokości 7 metrów...
I zgadzam się, że to wy - kobiety macie tutaj za uszami bo to wy w głównej mierze wpływacie na wychowanie dzieci. A jakiego mężczyznę sobie wybrałyście to wasza wina.
Nikt w domu nie ma służącego lub służącej - jak się dogadacie tak będziecie mieli i takie wartości wyniosą dzieci z domu w świat.
Szukacie księcia a potem same narzekacie, że nic nie umie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
+10 / 14

@Bongo123xyz Wiesz czemu baby nic nie umieją przy naprawianiu i budowaniu? Bo ojcowie nie uczą. To jest właśnie antyfeministyczne podejście. Dzielenie umiejętności na stricte męskie i żeńskie przez co facet bez baby nie ugotuje i nie zaszyje a baba bez faceta nie naprawi. Moja świętej pamięci babcia musiała dziadka ubierać jak małe dziecko. Do kuchenki podchodził tylko zagotować wodę na kawę, wszystko inne by spalił. Babcia z kolei nie potrafiła nawet baterii w pilocie wymienić jak dziadka nie było w pobliży. Właśnie dlatego trzeba wychowywać dzieci w równości i dawać im pełen zestaw umiejętności a nie tak jak to do tej pory było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
-2 / 4

O stary pojechałeś. Mam dwie córki. Żadnej nie udało się przezwyczaić do stolarki czy murarki. Za to z matką na zakupy to chętnie.

Wiec nie pierdziel że to wina ojca. Dla dziewczynki powyżej 8rz to matka jest wzorem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+5 / 5

@Bongo123xyz mnie możesz znaleźć i biegająca po rusztowaniu i sprzątająca dom. Jeżeli potrafię zrobić niemal wszystko - tego samego wymagam od partnera, albo by umiał zrobić rzeczy "brakujące". Czegoś nie lubi robić? Możemy się dogadać.
Ale: jak wyjadę na miesiąc, to chcę zostać względnie czysty dom bez góry prania i kolację na stole.
Podobnie jak ty pewnie wolałbyś, by w domu było ciepło, drewno było porąbane, odpływy nie były pozatykane, kran nie ciekł, a w ogrodzie dalej działała fontanna...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 14:00

B Bongo123xyz
+5 / 5

@Breva W części się zgadzam. Ale jak ja chodziłem do szkoły podstawowej to zajęcia praktyczno-techniczne były urwał jego nać dla wszystkich tj. dla chłopców i dziewczynek takie same: sałatki, koktajle, karmniki dla ptaków, lutowanie,... I dało się bo od tego też jest szkoła. W domu o wiele częściej sprzątasz i przygotowujesz posiłki niż remontujesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
+2 / 2

@Kotek_psotek Nie trzeba uczyć stolarki czy murarki, mimo wszystko w dzisiejszych czasach są od tego fachowcy i żaden amator się za to nie bierze. Ale przy podstawowych narzędziach, umiejętnościach pokroju "odetkać zlew" "zmienić uszczelkę" "pomalować pokój" nie ma pytania czy sie podoba, to są umiejętności jak matematyka, absolutnie podstawowe. Dziecko może nie lubić tego robić, w końcu o ile ktoś naprawdę nie jest pasjonatem to takie rzeczy są traktowane jak obowiązki a nie rozrywka, ale trzeba się ich nauczyć. Zresztą tu kwestia tego jak dziecko jest wychowywane. Jeśli od małego są wpajane normy zachowania podług płci typu "dziewczynce nie wypada się pobrudzić/zedrzeć kolana" to dalsza próba zaciągnięcia do brudnego garażu czy babrania się w rurach będzie zaprzeczeniem dotychczasowych zasad i dziecko z założenia nie będzie chętne. Tak samo w przypadku chłopców trzeba czasami zmusić do nauki gotowania czy szycia, nie ma,że boli. A matka w przypadku budowlanki wzorem niestety zwykle nie będzie bo sama nie została tego nauczona jako dziecko i wpojono jej,że to męska praca. Więc teoretycznie należałoby zacząć od nauczenia podstaw żony by ona swoich zachowaniem zachęciła dzieci. Tymczasem to co ja widzę do tej pory to ojcowie pilnujący córek jak psy gończe i nie daj boże dziewczynka podrze sukienke albo się przewróci to dramat tysiąclecia ale syn to w porządku, w końcu chłopak musi się wyrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
+1 / 3

Teoria swoje a praktyka swoje. W lansowanych ostatnio teoriach można dziecko ukształtować dowolnie, niezależnie jaka ma płeć.

W praktyce nie. Obu córkom pozwalałem obedrzec kolana na drzewach. Od małego tłumaczyłem jak działa silnik, jak się przetyka zlew i razem składaliśmy radio.
W zasadzie wychowywałem je jak synów.

Żona też w remontach brała udział więc widziały że kobieta może malować, szpachlować czy montować żyrandole.

Mimo to za wzór wzięły ta część typowo kobiecych zachowań, czyli dbanie o urodę gadanie do oporu i zakupy.

Podobne zachowania widziałem u swojej siostry, u córek znajomych.

Oczywiście jest jakiś odsetek kobiet którym męskie zajęcia podchodzą, ale niewielki.
A próbuje się lansować tezę ze każda i zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
0 / 0

@Cascabel I ile jest takich kobiet?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@Bongo123xyz Osobiście znam sporo. Więcej niż takich, które nie umieją podobnych rzeczy ogarnąć - częściej spotykam mężczyzn z przekonaniem, że istnieją męskie i kobiece zajęcia, niż kobiet, które nie umiałyby ogarnąć też stereotypowych męskich. Paradoksalnie, znam też pewną ilość mężczyzn, które ze stereotypowymi męskimi zajęciami by sobie nie dali rady - choćby mój kuzyn.
@Breva ma rację z tym, że wiele kobiet które nie potrafią robić podobnych rzeczy - to tylko i wyłącznie dlatego, że ojcowie/dziadkowie ich tego nie uczą. Jak byłam mała i chciałam domek dla lalek - to zbudowałam go sobie sama, pod nadzorem dziadka.
Obecnie są też programy typu "najlepszy projektant wnętrz", czy seria z Dorotą Szelągowską, gdzie masz pokazane jak wiele rzeczy zrobić i, co najważniejsze - że możesz zrobić i to dobry trend.
Zmianę widzisz też w podejściu w sklepach budowlanych. Jeszcze dziesięć lat temu doradcy kobietę w tego typu sklepach traktowali jak idiotkę i mieli podejście "wróć pani z mężem/ojcem". Obecnie jest paradoks, że zakłada się, że mężczyzna wszystko wie co i jak i będzie umiał, a kobietom udziela się wskazówek i doradza (więc jak chcesz poznać np. jakie są nowe, łatwiejsze metody na montaż półek, albo dowiedzieć się jaką farbą najlepiej odmalować meble ogrodowe bez szlifowania, to polecam wysłać żonę - nas potrafili wysłać nawet do konkurencji, bo tam mieli "tańsze i lepsze", albo "fajniejszą promocję").

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2021 o 17:34

avatar maggdalena18
+1 / 1

@Bongo123xyz @Kotek_psotek Uwaga! Zdradzam sekret: wielu facetów też nie potrafi wiercić w betonie itp. rzeczy wykonywać. Mój ojciec umie nawet elektrykę przeciągnąć. Ilu facetów to potrafi? Niewielu. Moja ciotka płytki w domu kładła, bo wujek nie umie takich rzeczy. Malowanie ścian u nas w domu? Moja mama to robiła.
Podział obowiązków nie polega na podziale na damskie i męskie, ale na te, do których kto się nadaje.
Niekoniecznie facet musi kosić trawę, a kobieta prasować. Mogą robić to na zmianę np.
Ja umiem, ale nie lubię gotować. A za to np. naprawiłam spłuczkę w pracy.
Podział obowiązków powinien być równy. To nie te czasy, gdzie facet zarabiał, a kobieta ogarniała dom i dzieci. Oboje pracujecie? To oboje wykonujecie domowe obowiązki. Jakie? To zależy od was. Ludzie mieszkający w bloku nie muszą rąbać drewna, pracować w ogrodzie itd., więc zostają do podziału typowo "babskie" zajęcia. Problem? Nie widzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2021 o 22:33

B Breva
0 / 0

@Kotek_psotek "Oczywiście jest jakiś odsetek kobiet którym męskie zajęcia podchodzą, ale niewielki.
A próbuje się lansować tezę ze każda i zawsze" Jeśli za męskie rzeczy uznajemy zamiłowanie do majsterkowania to w takim razie mężczyzn jest z 5% społeczeństwa. Coraz mniej osób ma w ogóle jakiekolwiek umiejętności techniczne, łącznie z młodymi mężczyznami bo wychodzi się z założenia,że teraz są od tego "fachowcy". Podobny trend pojawia się z motoryzacją. Nowych modeli samochodów nie naprawi się na śline i taśme, potrzeba warsztatu i komputera więc młodzi zwyczajnie już tego nie potrafią. Kiedyś ojciec brał syna na chama do garażu i miał siedzieć i pomagać przy naprawach, nie było to żadne hobby czy wielka męska pasja, dzieciaki w 90% będą wolały latać dziko po dworze a nie babrać się w smarach, ale jak ojciec kazał to trzeba było bo inaczej pas na tyłek, ot cała tajemnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
0 / 0

Trauma czy jak? Mnie w piątej klasie podstawówki wciągnęła elektronika. Otworzyłem książkę z ciekawości, przeczytałem dwie strony i wciągnelo mnie na lata. Nikt z pasem nie stał.

Dostałem się do technikum elektronicznego. Szkoły która jest najlepszym antyfeministycznym przykladem.

Otoz szkoła powstała dla dziewczyn. Założenie było takie że 80% to będą dziewczyny. Bo są dokładniejsze, sumienniejsze i lepiej rozróżniają kolory.

Przed otwarciem, specjalne zespoły od prop agity jeździły po podstawówkach i reklamowały szkole dla dziewcząt, z atrakcyjnym zawodem, dobrymi zarobkami, stosunkowo lekka praca i pewnością zatrudnienia , bo elektronika użytkowa szła wtedy pełna para.

W pierwszym roku działania szkoły było 60% dziewczyn. Ja trafiłem tam w dziesiątym roku jej funkcjonowania i było tam uwaga 1.4% kobiet.

Zrezygnowały, bo to trudne i nudne.

Wiec nawet jak władze na kleczkach przyszły po kobiety to te wolały odzieżowke, handlowe, albo liceum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
-1 / 1

Jeśli facet nie potrafi kuc w betonie, łączyć kabli czy wbić gwoździa to nie jest prawdziwym facetem.
Po prostu.

Sa tylko dwa wyjątki : chirurdzy i muzycy. Oni dłońmi inaczej dobro produkują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+1 / 1

@Breva


Nie kazdy ojciec. Ja idealnie trzymam odkurzacz przy wierceniu wiertarka i siwece latarka.
Samochodu nie naprawie ale rower juz tak. Proste remonty w domu tez ogarne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2021 o 1:21

B Bongo123xyz
-1 / 1

@maggdalena18 To jak już dziewczyny takie do przodu jesteście to po co wam parytety i dlaczego nie widać was na np. budowie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
0 / 0

@Cascabel Uważam, że nie jesteście niepełnosprawne. Tylko nie wiem po co wam w takim razie parytety i skoro już takie rzeczy potraficie to dlaczego jednak wasze życiowe wybory nie powodują, że pracujecie w kopalni albo na budowie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 2

@Bongo123xyz Kobiety pracują w kopalni. Po prostu (z tego co słyszałam) jest kilka dni w miesiącu nie mogłyby pracować tam na dole - bo groziłoby to wykrwawieniem się.
Znam dziewczyny pracujące przy wykończeniówce, czy przy zakładaniu ogrodów (też fizycznie), czy jako mechanik na statku. Tylko tu pojawia się problem z "kolegami z pracy" i ich podejściem do "koleżanki" i sporo kobiet nie uciągnie czegoś takiego psychicznie. Podobnie jak wielu mężczyzn nie wytrzymuje za długo tylko kobiecego towarzystwa.
I kilka zawodów, gdzie mężczyzn nie ma. Bardzo dużo kobiet pracuje np. przy chemikaliach przy budowie jachtów, na sortowniach odpadów (taka jeszcze bardziej śmierdząca praca niż kierowca śmieciarki, za to gorzej płatna...). Ale tak jak mężczyzna nie pomniejszy sobie dłoni by wykonywać bardzo precyzyjne prace - tak kobieta nie przeskoczy niektórych uwarunkowań fizycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@Bongo123xyz Cegieł babki nie dźwigają, logiczne. Ale na budowie generalnie są. A dlaczego pielęgniarzy jest tak mało? Położników? Opiekunów w domach pomocy? Przedszkolanek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
0 / 0

Nie spotkałem i nie słyszałem o takich kobietach co nie oznacza, że ich w ogóle nie ma. I sama tym sposobem podkreślasz, że nie jesteśmy równi tylko różni i nie ma w tym nic obraźliwego. Takie są nasze uwarunkowania fizyczne i wybory życiowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
0 / 0

Bo takie są nasze wybory życiowe. I mężczyźni na to nie narzekają i nie oczekują parytetów w odróżnieniu do kobiet (zwłaszcza na stanowiskach dobrze płatnych w ciepełku). Mężczyźni są bardziej zainteresowani "czymś" a kobiety "kimś". Ot cała filozofia. A dlaczego kobiety nie mogą dźwigać cegieł? Nie jesteście niepełnosprawne. Są normy określone w kodeksie pracy. Tylko jak mężczyzna na budowie w upale przerzuci kilka ton cegieł w 10 czy 12 godzin to potem w domu jeszcze kobieta oczekuje pomocy w zmywaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kluska71
-2 / 4

@Bongo123xyz nic dodac nic ujac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
-4 / 22

Femi co? Fuj. Fakt - nie wiem co jest w środku ale samo określenie mnie odrzuca. Wszystko teraz kręci się wokół kobiet. Jakoś różny wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn nikomu nie przeszkadza. Same wychowujecie zjebów w rurkach, że aż im jajka ściska a potem narzekacie, że pierdołę w domu macie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+10 / 26

Abstrahując od zawartości książeczki, zdrowemu psychicznie mężczyźnie nie przeszkadza ani nie umniejsza bycie feministą, czyli człowiekiem rozumiejącym, że to, że mamy inną budowę, nie sprawia, że jedna z tych budów jest gorsza i automatycznie nie dyskredytuje połowy populacji. Niestety oczywiście chłopaczkowie wojujący nie pojmą, że feminista to nie to samo, co feminazista, choć z rozróżnieniem kibiców od kiboli nie mają najmniejszego problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bsch
+5 / 11

@Rhanai czy skoro mężczyźni powinni być feministami, to kobiety powinny być maskulinistkami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
-3 / 7

@Rhanai Ja tam wolę aby mój syn był mężczyzną a nie jakimś femi coś tam. Obecny feminizm bardzo źle mi się kojarzy tzn. utożsamiam go z walką o przywileje dla kobiet a nie z równością płci. Cały czas przy tej okazji pokazuję przykład z wiekiem emerytalnym w Polsce. Skoro jesteśmy równi to dlaczego w kodeksie pracy są zapisy dotyczące różnic w ciężarach podnoszonych przez mężczyzn i kobiet? Bo nie jesteśmy równi tylko różni. I chodzi o to aby ta równość dotyczyła dostępu do wszystkiego i wyborów życiowych. A nie wszystkim po równo. Parytety to następny nieroztropny pomysł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slawekkier
-5 / 21

Córkę już wychowała jak przystoi aktorce soft porno i z wykształceniem podstawowym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+3 / 11

Powinno się wychować syna na kulturalnego i odpowiedzialnego mężczyznę. I wystarczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Regun
-2 / 12

"Jak wychować dziecko w rodzinie jednopłciowej" Dziecko, matka, babcia, prababcia. Wszystkie same, dlaczego ?? ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+2 / 6

@Regun No jak? Zobacz na naczelnika. Jego wychowywały tylko kobiety. Ojciec nie miał do niego dostępu. Nie wiem czy to dobry przykład, ale warto patrzeć na różne odcienie świata. Ta akurat różowa nie jest. Tu raczej panują odcienie szarości i czerni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 11:34

S stts
+7 / 11

Książki nie czytałem, ale wystarczyła minuta, żeby znaleźć w Google, o czym jest. Jak powinno być wychowane dziecko wg tej książki:
- wie, że kobiety i mężczyźni są równi,
- potrafi zadbać o siebie, nie krzywdząc innych,
- potrafi kochać i nie boi się okazywać uczuć,
- jest empatyczny, ma odwagę stawać w obronie słabszych,
- rozumie, że „nie” znaczy „nie”, i szanuje wszystkich ludzi,
- będzie miał odwagę podążać własnymi ścieżkami.
Który z tych puntków jest taki straszny i krzywdzący?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
-4 / 6

@stts (sarkazm ON)A komunizm dba by wszyscy ludzie byli równi i razem pracowali na wspólne dobro(sarkazm OFF), hasła mozna sobie rzucać a liczą się detale.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2021 o 15:17

A adawo
+2 / 6

@krickin O tym, że wszyscy ludzie są równi mówi np. konstytucja USA, faktycznie, ostoja komunizmu. Idź dziecko do szkoły i się ucz, długo ucz, a dopiero potem wypowiadaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bongo123xyz
-3 / 3

@stts Już pierwszy punkt jest wadliwy w swojej konstrukcji: nie są równi tylko różni. Jeżeli byliby równi to kodeks pracy przewidywałby takie same normy co do podnoszenia ciężarów w czasie pracy dla mężczyzn i kobiet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
-4 / 6

@dncx "wspierać kobietę/-y w ich dążeniach do wyrównania szans" Gdzie te sznase nie zostały wyrównane? U mnie w pracy aktualnie szukają ludzi do utrzymania ruchu i kobietom oferują podwójny bonus.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chariot_4
0 / 0

Prawa kobiet nie dotyczą wszystkich kobiet, np. te prawa reprodukcyjne i masa podobnych jak do sterylizacji, nie dotyczą mężczyzn tak samo jak kobiet, które są bezpłodne/są po menopauzie, więc tu chodzi o jakąś grupę kobiet, a nie wszystkie. I często też to zależy od spraw finansowych, problemy Latynosek i Afrykanek są inne od kobiet z innych miejsc itp. Więc tu faceci często są na tym samym miejscu co duża część kobiet. No i gdyby zależało to tylko od bycia kobietą, to każda kobieta, by wspierała inną, a wiele nie ma zagrożonych praw, przez swoją pozycję, to nie czują nawet empatii do innych kobiet w trudnych sytuacjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bubu2016
+3 / 7

Biedny to jest umysłowo autor demota...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
-4 / 4

Dzieci powinno się trzymać jak najdalej od polityki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chariot_4
+2 / 2

Hm, feminizm w pełni wyewoluowanej formie ma bronić obie płcie przed niesprawiedliwościami związanymi z płcią, czyli jeżeli dobrze się poprowadzi naukę dzieci, to tylko by pomogło iść dalej w tym kierunku.
I jest jakieś określenie na męską wersję feminizmu (bo ta oryginalna jest utożsamiania prawie tylko z prawami kobiet i ma nawet przedrostek "femi", czyli "kobiecy"), ale z definicji nadal pasuje, by pierwszej. Choć to bardziej idea i często nie wiadomo o co komu dokładnie chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
0 / 0

Miał bronić. Teraz jest karykatura samego siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adawo
+3 / 5

Myślę, że nie będzie takie nieszczęśliwe, laski będą leciały i będzie miał wiele więcej szans na zamoczenie niż te całe tabuny zawistnych stulajarzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L laskala
0 / 2

Facet nie musi być feministą, ale bezwzględnie powinien feminizm rozumieć..i się w nim odnajdywać. Bo jeśli tego nie ogarnia, to może się okazać życiowym pierdołą...ale i taki pewnie trafi na swoją usłużną kobietę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chariot_4
+1 / 1

To już zależy czy ktoś uważa za feministów/tki osoby, które go popierają, czy które konkretnie dla niego działają. Choć raczej powinno się nazywać tak osoby, które konkretnie jakoś pomagają, bo dawaniu znaku równości między ludźmi prowadzącymi ośrodki dla kobiet i zajmujący się ochroną praw, wspierającymi psychicznie, a takimi, którzy od czasu do czasu zapostują o jakimś wydarzeniu, to obraza dla tych pierwszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olewator
0 / 2

Jedni uczą dzieci zarządzania finansami, napraw w domu a inni...płacą elektrykowi za wymianę żarówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chariot_4
0 / 0

To kobieta, a nie dziecko. :/ Zupełnie nie ogarniacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 0

chyba " Jak wychować syna na totalną piz*ę" bardziej tu pasuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

Jestem kobietą, ale wiertarkę umiem obsługiwać i wolę wiercić w betonie niż w płycie gipsowo-kartonowej. Wytapetowałam i wymalowałam sama całe mieszkanie (56m2). Umiem zmienić koło w samochodzie, ale jak kiedyś złapałam gumę jadąc do pracy wystrojona w elegancki płaszczyk i szpilki, to z przyjemnością przyjęłam pomoc od przechodzącego mężczyzny. W naszym domu nie ma ścisłego podziału obowiązków. Każde z nas potrafi sprzątnąć, ugotować, czy wbić gwóźdź. Nieporadność jest wadą u każdej z płci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem