Taka sama glupota jak plastikowe albo metalowe slomki do picia. xD
edit: jakby ktos mnie mial zle zrozumiec to pisze. Wprowadzili papierowe albo metalowe slomki do pici aby zastapic plastikowe. Chyba tylko jedna restauracja poszla w dobra strone i wcale slomek nie daje i jakos pic sie da...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 maja 2021 o 13:14
@Rhanai tutaj chyba bardziej chodzi o fakt, że woda pitna jest w każdym kranie, a niektórzy dalej wierzą, że woda ze sklepu jest o wiele lepsza i próbują lepiej zapakować coś, co już mamy w domach za ułamek ceny
@kingged jestem w stanie uwierzyć że woda z wodociągów jest wystarczająco dobra i czysta aby ją pić bez przegotowania. Oczywiście.
Tylko jest jedno małe ALE... Między wodociągami a twoim kranem w domu jest w chuuu kilometrów rur, często starych, niekoniecznie spełniających odpowiednie normy czystości. A jeśli instalacja nie jest w pełni szczelna i gdzieś doszło do pewnej żywej narośli przez którą sobie przepływa woda pitna, to może być mała lipa :/ . Z wodą butelkowaną raczej ten problem nie występuje.
@kingged Jest jeszcze kwestia składników mineralnych, warto od czasu do czasu sobie taką porzadną wodę wypić. Są też inne napoje, ale niektórzy (np. ja) po prostu lubią wodę.
@kingged Kranówa może i być zdatna do picia ale nikt zdrowy na umyśle nie powie,że smakuje tak samo jak butelkowana mineralna. Woda z kranu ma zwyczajnie nieprzyjemny posmak, zwłaszcza się jak mieszka w starym bloku albo wieżowcu i masz kamień w gratisie.
@Rhanai @rafik54321 @kanapkazechlebem @Breva w skrócie do wszystkich (za co przepraszam).
1) żeby kupować w mniejszych ilościach gdziekolwiek, to ok, naturalna rzecz, ale są ludzie którzy kranówki nie dotkną, bo się boją (widziałem takie przypadki)
2) tak, nie jest idealna, ale za niewielkie pieniądze można kupić zestaw filtrów wstępnych, które pozbywają się syfów z rur (ja coś takiego mam i dzięki temu dzbanek od 2 lat nie wymagał nawet symbolicznego odkamieniania)
3) można też dołączyć wkłady uzdatniające z minerałami i czym tam jeszcze (co też zamontowałem, ale używam rzadziej)
4) jak ktoś jest prawdziwym pedantem, to są też wersje z dezynfekcją UV
5) nie mówię że woda butelkowana to czyste zło, ale nie jestem w stanie tak po prostu pogodzić się z kombinacją plastiku + transportu + robienia z tego przerośniętego biznesu (patrz nestle) który potrafi nawet niszczyć lokalne źródła wody dla zysku
@kingged Mówisz filtry. Niby spoko, tylko jest kilka problemów. Po pierwsze, musisz zainwestować w zestaw do którego potem filtry będą dostępne. Bo to trzeba też wymieniać. Co ci po zestawie, skoro np za rok filtrów już nie będzie?
Poza tym koszt tych filtrów. Bo może być jak z drukarkami. Tanie drukarki - drogie tusze.
@rafik54321 moje filtry muszę wymieniać co 6, 12 i 60 miesięcy (zależy która część). Najczęściej wymieniane są filtry wstępne (co 6 miesięcy - ew 3 przy gorszej wodzie) i ich zestaw kosztuje 30 zł. Wkłady do mineralizacji co 12 miesięcy - ok 70 zł. Są jeszcze inne bajery, które niby polepszają jakość wody i nawet je zamontowałem, ale nie znam się na tyle, żeby powiedzieć, czy rzeczywiście coś dają. Dodatkowo mieszczą się one pod zlewem w kuchni i mam wyprowadzony mały kranik, który jest o niebo wygodniejszy niż szukanie i odkręcanie butelki :)
karton wcale nie jest lepszy od butelki a nawet jest gorszy. butelka sama w sobie to jeden polimer jakim jest najczęściej PET który nadaje się w 100% do recyklingu. jeśli chodzi o karton to sam papier by wody nie utrzymał więc jest to laminat papieru z folią. do tego dochodzi korek z PET ewentualnie PE. laminat wymaga więcej procesów technologicznych aby poddać go recyklingowi (bo trzeba oddzielić papier od folii). dlatego wymiana butelki na karton to nie jest dobry pomysł.
Taka sama glupota jak plastikowe albo metalowe slomki do picia. xD
edit: jakby ktos mnie mial zle zrozumiec to pisze. Wprowadzili papierowe albo metalowe slomki do pici aby zastapic plastikowe. Chyba tylko jedna restauracja poszla w dobra strone i wcale slomek nie daje i jakos pic sie da...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 maja 2021 o 13:14
może jakby się przyjrzeć, pudełko papierowe jest bardziej eko, choć nie jestem całkiem pewna.
@Rhanai tutaj chyba bardziej chodzi o fakt, że woda pitna jest w każdym kranie, a niektórzy dalej wierzą, że woda ze sklepu jest o wiele lepsza i próbują lepiej zapakować coś, co już mamy w domach za ułamek ceny
@kingged w upale na mieście czasem zachce mi się pić, jadąc na urlop często nocuję w namiocie. Woda ze sklepu też jest mi potrzebna.
@kingged jestem w stanie uwierzyć że woda z wodociągów jest wystarczająco dobra i czysta aby ją pić bez przegotowania. Oczywiście.
Tylko jest jedno małe ALE... Między wodociągami a twoim kranem w domu jest w chuuu kilometrów rur, często starych, niekoniecznie spełniających odpowiednie normy czystości. A jeśli instalacja nie jest w pełni szczelna i gdzieś doszło do pewnej żywej narośli przez którą sobie przepływa woda pitna, to może być mała lipa :/ . Z wodą butelkowaną raczej ten problem nie występuje.
@kingged Jest jeszcze kwestia składników mineralnych, warto od czasu do czasu sobie taką porzadną wodę wypić. Są też inne napoje, ale niektórzy (np. ja) po prostu lubią wodę.
@kingged Kranówa może i być zdatna do picia ale nikt zdrowy na umyśle nie powie,że smakuje tak samo jak butelkowana mineralna. Woda z kranu ma zwyczajnie nieprzyjemny posmak, zwłaszcza się jak mieszka w starym bloku albo wieżowcu i masz kamień w gratisie.
@Rhanai @rafik54321 @kanapkazechlebem @Breva w skrócie do wszystkich (za co przepraszam).
1) żeby kupować w mniejszych ilościach gdziekolwiek, to ok, naturalna rzecz, ale są ludzie którzy kranówki nie dotkną, bo się boją (widziałem takie przypadki)
2) tak, nie jest idealna, ale za niewielkie pieniądze można kupić zestaw filtrów wstępnych, które pozbywają się syfów z rur (ja coś takiego mam i dzięki temu dzbanek od 2 lat nie wymagał nawet symbolicznego odkamieniania)
3) można też dołączyć wkłady uzdatniające z minerałami i czym tam jeszcze (co też zamontowałem, ale używam rzadziej)
4) jak ktoś jest prawdziwym pedantem, to są też wersje z dezynfekcją UV
5) nie mówię że woda butelkowana to czyste zło, ale nie jestem w stanie tak po prostu pogodzić się z kombinacją plastiku + transportu + robienia z tego przerośniętego biznesu (patrz nestle) który potrafi nawet niszczyć lokalne źródła wody dla zysku
@kingged Mówisz filtry. Niby spoko, tylko jest kilka problemów. Po pierwsze, musisz zainwestować w zestaw do którego potem filtry będą dostępne. Bo to trzeba też wymieniać. Co ci po zestawie, skoro np za rok filtrów już nie będzie?
Poza tym koszt tych filtrów. Bo może być jak z drukarkami. Tanie drukarki - drogie tusze.
@rafik54321 moje filtry muszę wymieniać co 6, 12 i 60 miesięcy (zależy która część). Najczęściej wymieniane są filtry wstępne (co 6 miesięcy - ew 3 przy gorszej wodzie) i ich zestaw kosztuje 30 zł. Wkłady do mineralizacji co 12 miesięcy - ok 70 zł. Są jeszcze inne bajery, które niby polepszają jakość wody i nawet je zamontowałem, ale nie znam się na tyle, żeby powiedzieć, czy rzeczywiście coś dają. Dodatkowo mieszczą się one pod zlewem w kuchni i mam wyprowadzony mały kranik, który jest o niebo wygodniejszy niż szukanie i odkręcanie butelki :)
W sumie skoro jest w butelkach to dlaczego nie w kartonach.
karton wcale nie jest lepszy od butelki a nawet jest gorszy. butelka sama w sobie to jeden polimer jakim jest najczęściej PET który nadaje się w 100% do recyklingu. jeśli chodzi o karton to sam papier by wody nie utrzymał więc jest to laminat papieru z folią. do tego dochodzi korek z PET ewentualnie PE. laminat wymaga więcej procesów technologicznych aby poddać go recyklingowi (bo trzeba oddzielić papier od folii). dlatego wymiana butelki na karton to nie jest dobry pomysł.