Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
7 20
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+5 / 5

Poczekaj jak dzięki hiperinflacji za chleb będziesz płacił taczkę pieniędzy. Wtedy też będziesz gadać że cię po prostu nie stać? Podziękuj kaczafiemu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 pierwszy mądry post który tu przeczytałem, więc to jednak wina kaczafiego nie przedsiębiorców? Dlaczego uważasz iż jestem zwolennikiem pisu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@poprostualex przedsiębiorcy są winni połowicznie. Część z nich to wyzyskiwacze, ale ci którzy chcą pracować na full legal mają problem bo ich biznesy są przez rząd, nieopłacalne. Szukają jakby tu coś uszczknąć dla siebie i takie są efekty. Z pustego i Salomon nie naleje. Polacy od 3 dekad mają stanowczo zbyt mocno dopierniczoną śrubę. Tyramy najwięcej w Europie i guano z tego mamy! TO CHORE!
Z taką pracowitością powinniśmy w dekadę dogonić zachód.
Ja to już nie wiem czy się śmiać, czy płakać czy się kuwa od razu powiesić...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
-1 / 1

@rafik54321 jestem a w sumie byłem przedsiębiorcą, z debilami pracownikami nie dawałem rady, wyje....... wszystkich jednego dnia teraz sam sobie pracuję i spokojnie żyję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
-1 / 1

@rafik54321 jest takie coś jak kalkulator wynagrodzeń w necie, sprawdź ile kosztujesz pracodawcę następnie uderz się w pierś przeproś jak Ci duma pozwoli i obwiniaj tych co powinieneś obwiniać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex a to ja wiem że aby pracodawca mi wypłacił do ręki 2tys zł na legalu, to musi wydać min 4 tys zł. Oczywiście...
I tu obwiniam rząd że de facto, pracodawca mi "płaci" te 4tys zł, a rząd zabiera z tego aż połowę. Ja na to patrzę w ten sposób.
Cały koszt jaki wynosi pracodawcę zatrudnienie mnie, określam jako "wypłatę", a różnicę pomiędzy tą "wypłatą" a tym co faktycznie dostaję do wydania, nazywam "podatkiem". I samo to że rząd sobie podpiernicza połowę wypłaty, to jeszcze byłoby do przełknięcia, gdyby nie tona innych podatków, jak choćby VAT czy akcyzy. Paliwo, gdyby nie podatki, kosztowałoby w granicach 1,50zł/l (i nie mówię tu o LPG).
Tak na prawdę płacimy podatki za wszystko. Aż dziw że jeszcze nie wpierniczyli podatku od życia. A co tam? Na bogato, co miesiąc zapłać 1000zł bo jak nie to kula w łeb... Kaczafi na grubo... Żeby ten gnój się znalazł w pewnych bardzo konkretnych regionach Polski, tak pomiędzy kibolami z szalikiem przeciwnej drużyny... Albo żeby Musk zrobił akcję charytatywną i przywiązał tych kretynów z partii na 3 literki do rakiety...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
+1 / 1

@rafik54321 rozwiązanie tgo jest zaiste bardzo proste, pracownik powinien dostawać kwotę brutto, pracodawca oczywiście wrzuca wszystko w koszty, odprowadzić samemu wszelkiej maści daniny, wtedy po pierwsze pracodawca by płacił brutto bo by się opłacało, a pracownik by pomyślał zanim zagłosuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@poprostualex nie jestem w pełni pewny czy tak jest, ale z tego co wiem, to oprócz wypłaty brutto dla pracownika, pracodawca też płaci jakieś ekstra składki/podatki (dla mnie to w zasadzie jedno i to samo) do państwa.
Czyli brutto jest 3tys zł, pracownik dostaje 2tys zł z hakiem na rękę, a oprócz tego ponad 1tys zł pracodawca jeszcze musi dopłacać. Tak być nie powinno.
Bo tu, rząd ciągnie kasę 2 razy. Raz od pracodawcy, raz od pracownika. Tak być nie może. Wg mnie, każdy produkt, praca itp powinna być opodatkowana raz. Czyli jak mamy podatek od paliwa, to jeden - paliwowy, koniec kropka. Jak mamy tytoń to raz - akcyzę i czapka. To upraszcza księgowość, a rząd potem i tak sobie rozdzieli siano jak mu pasuje.
I tak samo z pracą, albo to pracodawca płaci wszystkie składki do ZUS i US, a pracownik po prostu dostaje kwotę brutto do ręki (która byłaby wtedy płacą netto), albo tak jak mówisz. Bo w praktyce to nie robi nikomu różnicy.

Z drugiej strony, jakby się dobrze zastanowić, to praca na pełnym lewusie i zapewnieniu sobie tego co oferuje państwo w ramach "prywatnych" jest w chooooj korzystniejsze.
Bo z pracy państwo oferuje wyłącznie emeryturę i możliwość pójścia do lekarza. ALE, pracując na pełnym lewusie i mając zamiast te 2tys zł, te 4tys zł, możesz sobie założyć polisę ubezpieczeniową na leczenie (oczywiście zakładamy że państwo nie wykryje takiego kitu i nie poniesiemy odpowiedzialności za to) i będzie to nas kosztować w ramach 500zł miesięcznie i mamy na pstryk pełną opiekę zdrowotną, full serwis bez kolejek. Profit. Tak samo fundusze emerytalne, drugie 500zł miesięcznie. Tysiak zostaje w kieszeni.
I tak dochodzimy do wniosku że ZUS to serio Zakład Utylizacji Szmalu.
A na dodatek, możemy sobie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 liczysz lepiej niż Morawiecki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 problem w tym ze ludzie w 90 % to debile, potrzebują jałmużny na starość bo sami nie potrafią o godną starość zadbać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex Problem w tym, że ludzie nie mają zielonego pojęcia jak działa skarb państwa. Ba, moja matka się cieszy że "dajo", jakby państwo było firmą która zarabia własny hajs, ale przecież państwo NIE MA swojego siana. Żeby komuś dać 500zł, to innym musi zabrać 700zł (200zł przytula urzędnik który dysponuje tymi pieniędzmi). Po ki członek taki układ?
Polakom nie trzeba kasy dawać, wystarczy po prostu mniej zabierać. Polacy naród zaradny i sobie poradzi. A patusy? Niech lepiej wymrą śmiercią naturalną. W zasadzie poparłbym projekt, który dawałby jednorazowo np 3 tys zł, za wykastrowanie się. Wiesz czemu? Bo tylko skończony patus by na to poleciał, nikt rozsądny nie jest na tyle głupi żeby za w sumie niewielkie pieniądze pozbawić się płodności. Tylko że te 3 tys zł + ewentualne (dajmy na to) 5 tys zł za wykonanie zabiegu to pikuś w porównaniu do lat wypłacania 500+, rodzinnego i wszystkich innych zasiłków. A patusy są najbardziej płodne. Bo mamy tu 8 tys zł (czyli 16 miesięcy wypłacania 500+) versus 18 lat płacenia takiego zasiłku. 18 lat * 12 miesięcy = 216 wypłat, po 500zł, czyli jakieś 100tys zł z hakiem. + inflacja to wyjdzie jeszcze więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 1

Efekt programów z serii patol+. Najgorsze jest to, że za kilka lat będziemy ze łzami z oczach wspominać dzisiejsze ceny, wioząc taczkę pieniedzy wypełnioną nominałami typu 10 000 zł żeby kupić najtańszy chleb i najgorszy papier toaletowy, przy którym albo zużywasz pół rolki na raz, albo zaraz wycierasz dupę palcami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@Cammax świata nie zbawię, podniosę ceny co by jeszcze na szyneczkę starczyło i dwukołową taczką pojadę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 1

@poprostualex jak tak dalej pójdzie, to szynkę będziemy mieć tylko na święta. I to najtańszą.
A większości ludzi i tak nie będzie na nią stać, bo większość wypłat, a co za tym idzie- podatków będzie szła na socjal, Rydzyka, KK, Orlen, no i oczywiście media propagandowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

Jak działa inflacja? W pierwszej kolejności przedsiębiorcy podnoszą ceny żeby związać koniec z końce, odbija się to na przeciętnym zjadaczu chleba którego nie stać na rybę z frytkami i w konsekwencji tego dostaje się opierdo........ temu który jest Bogu ducha winny w myśl zasady jarosława morawiecki zawinił przedsiębiorcę powiesimy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@poprostualex Mam tu prostsze wyjaśnienie, choć nie do końca tego tematu, ale wystarczająco podobnego.

Wiadomo, klasa wyższa kupuje dużo nieruchomości, pod wynajem dla biednych. Klasa średnia kupuje mieszkanie na własność, a biedni wynajmują bo nigdy nie dostaną kredytu na mieszkanie.
Rząd wpiernicza podatek katastralny. Cena utrzymania nieruchomości rośnie. Niby biedny nie ma nieruchomości i jego to nie dotknie (do czego wrócimy za chwilę). Klasa średnia dopłaci, bo ma swoje mieszkanie. Klasa wyższa która żyje z wynajmów, nie dołoży od siebie pieniędzy, tylko podwyższy czynsze, co odbije się na biednych. I w ten piękny sposób bogaci nie zbiednieli, a biedni zbiednieli jeszcze bardziej.
Gdyby dokładanie podatków i restrykcji działało, to podatek 100% byłby panaceum na wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 no zobacz czyli jednak to nie przedsiębiorcy są winni ?Chyba nie te telewizję oglądam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex to zależy który przedsiębiorca. Bo ten co robi na full legalu (zatrudnia na umowie o pracę, zapewnia odpowiedni sprzęt do pracy, nie oszczędza na BHP itp) faktycznie ma przeje****e. Bo tu rząd go okrada na bogato.
Jednakże są też przedsiębiorcy działający "na szaro", trochę legalnie, trochę nielegalnie...
To się ponagina BHP, łamiąc np środki ochrony osobistej, tu się niektórych pracowników zatrudni na czarno, względnie da im się na umowie zleceniówkę za 500zł miesięcznie a pod stołem kolejne 2 klocki itp. To już jest złodziejstwo podobne, które robi rząd. Tym pierwszym przedsiębiorcom współczuję, tym drugim należy się liść w pysk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 nie ma takich którzy wszystko mają wszystko na legalu,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
0 / 0

@poprostualex Akurat nie z tego powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@TomorrowNeverKnows a z jakiego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomorrowNeverKnows
0 / 0

@poprostualex Głównie z nadmiaru pieniądza na rynku. Zresztą Wujek Google Ci wyjaśni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 jeszcze mi napisz że śmieciówki to przedsiębiorcy wymyślili

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@TomorrowNeverKnows ktoś je musiał dodrukować, wartość pieniądza to wartość pracy więcej pieniądza więcej papieru trzeba za nią zapłacić czyli nic innego niż napisałem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex ogólnie, umowa zlecenie, powinna mieć zapis że nie może być przedłużana.

Bo ja widzę umowę zlecenie na takiej zasadzie. Jestem sobie obywatelem, to czy tamto potrafię, coś tam sprzętu mam - mało istotne. Pracuję, czy nie - nieistotne.
Ale jakaś firma (z różnych przyczyn) umawia się ze mną że ZLECI mi pojedyncze zadanie. Bo np ja potrafię naprawić maszynę na restauracji, a profesjonalny serwis woła za to taczkę kasy (już pomijam tu ewentualne uprawnienia do takich napraw itp).
Więc restauracja spisuje ze mną umowę zlecenie, na JEDNORAZOWĄ usługę naprawy, wyceniamy usługę, pracujemy, kasa leci i heja banana. Jeśli ta sama firma, zlecałaby niedługo ponowną usługę, to wtedy już powinna mnie zatrudnić na umowie o pracę. Bo to już przestaje być jednorazowe zlecenie.

Jednak tu możemy się rozbijać na pierdołki. Ważne jest to, że ciała daje rząd, stanowczo zbyt wysokimi podatkami. Wg mnie rząd powinien obniżyć wszystkie podatki o min 30%. Wtedy przez pierwsze pół roku, byłby problem z wpływami w budżecie, ale po tym czasie wszystko by wróciło do normy, a obywatele mieliby zaciesz twarzy z dodatkowych pieniędzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 ale to jest mało uczciwe, mamy ustawę o nieuczciwej konkurencji, dlaczego możesz zrobić to taniej kosztem nie odprowadzenia danin jak inni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex różnica (w mojej ideologii) polega na tym, że ja mogę to wykonać jednorazowo. Regularna firma może wykonywać to non stop.
I tak np jeśli jest sezon urlopowy, to hurtownia może mnie zatrudnić np na jeden miesiąc jako kierowcę, bo są urlopy, ludzie wypadają. ALE jeśli ta sama hurtownia, potrzebuje moich usług non stop, to powinna mnie zatrudnić na etacie.
Albo jeśli dana firma, potrzebuje moich usług naprawczych, non stop to też powinna mnie zatrudnić na etacie.
Tu w grę wchodzi skala. Często jest tak, że pewne firmy po prostu nie chcą przyjeżdżać do drobiazgów. Np, która firma przyjedzie ci do wymiany bezpiecznika, dwóch żarówek i przykręcenia klamki? Żadna. Ale osoba prywatna? Taka stówka w kieszeni (brutto dajmy na to 150zł)? Już znacznie chętniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

@rafik54321 jeśli o skali piszemy to ja to widzę tak, minimum socjalne bez podatku i zusu, kwota wolna od podatku na poziomie 70000 zł, emerytury przejmuje skarb państwa, dla wszystkich takie same , zus likwidujemy, zwalniamy zbędnych biurokratów tniemy koszty w administracji, urzędnik ponosi odpowiedzialność za swoje czyny i decyzje, oczywiście żadnych socjali w myśl zasady nie rabotajesz nie kuszajesz problem w tym jest tylko jeden, mentalności zje...o polaczka się nie zmieni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poprostualex
0 / 0

o najwazniejszym bym zapomniał, won z darmozjadami z watykanu, kościół nie ma prawa głosu jak i inne religie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@poprostualex zacznę od końca.

Oczywiście że kościół powinien utrzymywać się samodzielnie. Konkordat do wymówienia. Pozostawiłbym dosłownie pojedyncze zapisy służące wygodzie obywateli, jak np uprawnienia do udzielania małżeństw cywilnych dla księży (bo po co 2 ceremionie?).
I tak np, ksiądz powinien pracować zarobkowo. Sam płacić swoje składki. Normalny "cywil" musi pracować i utrzymać za to swoją rodzinę. Ksiądz ma po prostu dane, a nie ma ludzi na utrzymaniu. Powinien pracować, płacić składki, a za to co zostanie, utrzymać siebie i parafię - poczuliby smak ciężkiego życia.

Kwota wolna od podatku to na dzień dobry powinna być ruchowartość 12 wypłat w kwocie 3,5tys zł. Przynajmniej na początek bo ostatecznie budżet państwa też jakoś musi się spiąć. Tak co roku, tą kwotę pomnożoną przez 12, należałoby zwiększać o jakieś 500 - 1000 zł aż do jakiegoś pułapu który by się wyklarował po drodze. Może sugerowanych 70tys zł.

ZUS to piramida finasowna i ona MUSI upaść, tak czy siak. Im później tym gorzej. Heh, paradoks. Piramidy finasowne są nielegalne - no chyba że to ZUS.

Oczywiście że nadmiar biurokratów jest idiotyczny. Jednak ja wskażę na coś jeszcze. Im bardziej skomplikowany system podatkowy, tym większe pole do wyłudzeń - trudniejsze kontrole skarbowe. Czyli cwaniacy się obłowią, a szare żuczki ucierpią.

Dodatkowo, prowadziłbym prawo, że urzędnik odpowiada za przełożonego i nie ma prawa przerzucić na niego własnych obowiązków. Bo czemu politycy nie siedzą za ewidetne przekręty? Bo się zabezpieczają "słupami". Dany minister, przekazuje obowiązek podwładnemu i to ON podpisuje kwity. W razie czego to podwładny pójdzie siedzieć a ministerek czyściutki. To niedopuszczalne!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem