@Liliazalia masz źródło pod demotem, wystarczy wejść i przeczytać;)
@ABDUL93 nie zupełnie, ilość zabijanych zwierząt przekracza potrzeby, jest to tradycja której geneza sięga czasów kiedy brakowało pożywienia na wyspie. Ze względu na deficyt pożywienia wynikający z ekosystemu wysp wykorzystywali migracje tych ssaków i zabijali na zapas. W dzisiejszych czasach nie jest to już ich jedyne źródło pożywienia, a tylko i wyłącznie podtrzymywanie tradycji. Zabijają większe ilości tych zwierząt niż wynikało by to z ich potrzeb.
@Tibr nie chcę się kłócić ale początek artykułu brzmi "(...)które następnie są rozdzielane pomiędzy mieszkańców i spożywane podczas rodzinnych posiłków"
@Liliazalia
BO ZWIERZĄTEK NIE WOLNO ZABIJAĆ!!!111JEDEN
Jedzmy roślinki. Futra niepotrzebne do życia! Mięso niepotrzebne do życia! Stosujmy dietę wegańską również u psów i kotków - jak dzielny Jaś Kapela - nasz wielki europejski wieszcz!!!
Precz z kapitalizmem i konsumpcjonizmem!!! Niech żyje rewolucja!!!
@ABDUL93 co do zasady jestem sam drażliwy wobec działań "ekoterrorystów" czemu nawet poświęciłem jakieś demoty. Tu jednak bardziej krytycznym okiem spoglądam w stronę tubylców. Gdyby skończyło się na tych kilku pierwszych sztukach jestem skłonny przychylić się do twierdzeń mieszkańców, że zasiadają jedzą je rodzinnie. Te zwierzęta są trochę większe jednak niż nawet prosiak, którego możesz upiec zrobić wędlinę i zjeść rodzinne mając zapas w zamrażarce jeszcze na długi czas. Tam tych zwierząt ginie jednak odrobinę więcej niż jeden na rodzinę, gdzie zawszę pozostaje kwestia przechowywanie tego mięsa przez rok do kolejnych połowów.
@Tibr Wiem, że to głupie i nie trafne porównanie, u nas np zabija się świnie wioskach swojego rodzaju rytuał bierze się wódkę zaprasza sąsiadów..) oni robią to (według artykułu) od setek lat (to jest tradycja ich społeczności) jakieś plemienia jedzą małpy/ aligatory.. itp według mnie nie powinniśmy się wpieprzać w sprawy ludzi którzy robią to co robią od setek/ tysięcy lat...do półki się o tym nie dowiedzieliśmy (20/50/100 lat temu) wszystko było dobrze radzili sobie i radzą. Ale przychodzi bardziej zaawansowana grupa społeczna odkrywa to co oni robią od lat i mów' tak tak wolno!!!" życie sami i dacie żyć innym :)
@ABDUL93 jest pewna analogia ale na co zwróciłem uwagę różni je skala zjawiska. Ponadto rozróżnił bym jednak wydawanie opinii o jakimś zjawisku od wpieprzania się w czyjeś, życie;)
@Tibr
Można gadać długo i niepotrzebnie :) a racja jest jak du8pa każdy ma swoją :P "a czy twoja jest twojsza niż moja jest mojsza " każdy powiedział to co chciał i zakończmy tą nikomu niepotrzebną dyskusję :)
@ABDUL93 mamy XXI wiek, kiedyś to była tradycjabo taka była potrzeba , bo takie były czasy, dzisiaj to chora debilna tradycja, kiedyś palono na stosach więc warto wrócić ?
A może tak więcej informacji? Więcej faktów, inna perspektywa, próba rozwinięcia tematu.? Nic. Tylko ŁOLABOGA MORDUJO!
@Liliazalia masz źródło pod demotem, wystarczy wejść i przeczytać;)
@ABDUL93 nie zupełnie, ilość zabijanych zwierząt przekracza potrzeby, jest to tradycja której geneza sięga czasów kiedy brakowało pożywienia na wyspie. Ze względu na deficyt pożywienia wynikający z ekosystemu wysp wykorzystywali migracje tych ssaków i zabijali na zapas. W dzisiejszych czasach nie jest to już ich jedyne źródło pożywienia, a tylko i wyłącznie podtrzymywanie tradycji. Zabijają większe ilości tych zwierząt niż wynikało by to z ich potrzeb.
@Tibr nie chcę się kłócić ale początek artykułu brzmi "(...)które następnie są rozdzielane pomiędzy mieszkańców i spożywane podczas rodzinnych posiłków"
@Liliazalia
BO ZWIERZĄTEK NIE WOLNO ZABIJAĆ!!!111JEDEN
Jedzmy roślinki. Futra niepotrzebne do życia! Mięso niepotrzebne do życia! Stosujmy dietę wegańską również u psów i kotków - jak dzielny Jaś Kapela - nasz wielki europejski wieszcz!!!
Precz z kapitalizmem i konsumpcjonizmem!!! Niech żyje rewolucja!!!
(Wysłane z mojego iPhona w kawiarni Starbucks)
@ABDUL93 co do zasady jestem sam drażliwy wobec działań "ekoterrorystów" czemu nawet poświęciłem jakieś demoty. Tu jednak bardziej krytycznym okiem spoglądam w stronę tubylców. Gdyby skończyło się na tych kilku pierwszych sztukach jestem skłonny przychylić się do twierdzeń mieszkańców, że zasiadają jedzą je rodzinnie. Te zwierzęta są trochę większe jednak niż nawet prosiak, którego możesz upiec zrobić wędlinę i zjeść rodzinne mając zapas w zamrażarce jeszcze na długi czas. Tam tych zwierząt ginie jednak odrobinę więcej niż jeden na rodzinę, gdzie zawszę pozostaje kwestia przechowywanie tego mięsa przez rok do kolejnych połowów.
@Tibr Wiem, że to głupie i nie trafne porównanie, u nas np zabija się świnie wioskach swojego rodzaju rytuał bierze się wódkę zaprasza sąsiadów..) oni robią to (według artykułu) od setek lat (to jest tradycja ich społeczności) jakieś plemienia jedzą małpy/ aligatory.. itp według mnie nie powinniśmy się wpieprzać w sprawy ludzi którzy robią to co robią od setek/ tysięcy lat...do półki się o tym nie dowiedzieliśmy (20/50/100 lat temu) wszystko było dobrze radzili sobie i radzą. Ale przychodzi bardziej zaawansowana grupa społeczna odkrywa to co oni robią od lat i mów' tak tak wolno!!!" życie sami i dacie żyć innym :)
@ABDUL93 jest pewna analogia ale na co zwróciłem uwagę różni je skala zjawiska. Ponadto rozróżnił bym jednak wydawanie opinii o jakimś zjawisku od wpieprzania się w czyjeś, życie;)
@Tibr
Można gadać długo i niepotrzebnie :) a racja jest jak du8pa każdy ma swoją :P "a czy twoja jest twojsza niż moja jest mojsza " każdy powiedział to co chciał i zakończmy tą nikomu niepotrzebną dyskusję :)
@ABDUL93 mamy XXI wiek, kiedyś to była tradycjabo taka była potrzeba , bo takie były czasy, dzisiaj to chora debilna tradycja, kiedyś palono na stosach więc warto wrócić ?
Z tego co napisałeś wynika, że zabiją aby zjeść.