@TomorrowNeverKnows, żeby skutecznie sprawdzić fakt zaszczepienia trzeba sprawdzić imienne zaświadczenie oraz wylegitymować daną osobę, żeby potwierdzić, że jest to jej zaświadczenie.
Właściciele knajp nie znajdują się na liście osób uprawnionych do legitymowania. Poważnie chcesz nadać im takie prawo?
Naprawdę są ludzie, którzy sami pozbywają się swoich praw, żeby tylko napić się piwa?
@TomorrowNeverKnows, "Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność." Benjamin Franklin
@Laviol Zaraz zaraz. Ale mam prawo jako właściciel knajpy powiedzieć "pokazesz mi certyfikat to dostaniesz gratisa". Mam prawo, a nie obowiązek skorzystać z promocji. Tak samo jak mam prawo powiesić zakaz wejścia dla ludzi poniżej 18 roku życia i sprawdzać dowody na wejściu.
@Laviol Ten cytata brzmiał raczej: "Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli, ani jednego, ani drugiego." Co oczywiście widać nie tylko w Polsce kiedy inżynierzy ludzkich serc już traktują ogół społeczeństwa jak stado bydła.
@jacekgr41 Już są. te paszporty to takie opaski z gwiazda Dawida, tyle, że nie segreguje się po rasie, ale po tym czy ktoś dostał wlew do organizmu na własne życzenie, czy jednak woli dbać o swoje zdrowie i nie robić na sobie testów medycznych.
@dncx mylisz się. Opaski były jako stygmatyzacja żydów, nie żydzi ich nie nosili, a żydzi byli do tego zmuszani. Certyfikaty covidowe są ułatwieniem i przysługują osobą, które stwarzają mniejsze zagrożenie dla innych, nie koniecznie po szczepieniu. Żydzi nosili je przymusowo, certyfikatu nie musisz wyrabiać.
@Laviol Myślę że to prywatna sprawa osoby legitymowanej, oraz kwestia zaufania między osobami.
I to mi się najbardziej podoba w Polsce, że można wysłać przelew z góry do prywatnej osoby i towar przyjdzie (a jak nie przyjdzie to zaraz zgłasza się ekipa do zrobienia zajazdu), że jak gubiłem dokumenty na mieście to zawsze ktoś je odniósł. Że jak na studiach potrzebowałem się kimnąć to spałem byle gdzie i się nie bałem że mnie ktoś okradnie.
@Laviol - chcesz skorzystać z promocji, to pokazujesz dowód. Nie chcesz pokazywać, to nie pokazujesz i kupujesz sobie piwo. Gdzie Ty tu widzisz jakieś uprawnienia? Legitymowanie jest czynnością przymusową - obywatel ma obowiązek się wylegitymować na polecenie uprawnionego organu. Obowiązek ten jest możliwy do wyegzekwowania w drodze przymusu państwowego (z zatrzymaniem włączenie). Nikt takich uprawień nie dał knajpie - wszystko jest tu dobrowolne. I nikt nie pozbywa się tu żadnych praw - chcesz, to idziesz i pijesz za darmo. Nie chcesz, to nie idziesz i żadnemu knajpiarzowi niczego nie musisz pokazywać. Rozumiem, że nie podoba Ci się ta akcja, ale nie wymyślaj problemu tam, gdzie go nie ma.
@Dedi_s Osoby zaszczepione są niegroźne tylko dla siebie ponieważ szczepień nie pozwala na rozwój choroby. Ale wirus i tak jest w człowieku. Można by posunąć się do stwierdzenia, z3 zaszczepione są bardziej niebezpieczni niż niezaszczepieni, bo ci drudzy mogą się jeszcze pilnować i nie robić pewnych rzeczy Tymczasem zaszczepione pewni swojej sytuacji będą mniej czujni i bardziej będą narażać innych na ryzyko zarażenia. Więc ja bym był ostrość zarówno z tymi certyfikatami jak i luzowaniem dla n8c obostrzen. Przykład Izraela moze byc ciekawym doświadczeniem.
@Quant @Albiorix @Prally @LordL @Xintlaer
Informacja o szczepieniu to dane medyczne, do których dostęp jest objęty ochroną i ograniczony. Nie przeraża Was, że ludzie je ujawniają za darmową szklankę piwa wartą kilka złotych? Przeszkadza Wam, że niektórzy sprzedali się za 500+, a nie przeszkadza, że robią to za szklankę piwa?
Naprawdę nie widzicie, w którą stronę to zmierza?
@Quant, nie wymyślam, wyciągam wnioski z historii.
@Dedi_S, bo każde poczucie bezpieczeństwa jest tymczasowe.
@dncx ma rację, Pewien ciąg zdarzeń doprowadził do tego, że opaski dla Żydów stały się obowiązkowe. To nie był ani przypadek, ani zaskakujące zarządzenie władz. To się stało przy aprobacie ogromnej części społeczeństwa.
@dncx daj linki do wyników badań o retransmisji u osób zaszczepionych/ozdrowieńców. Podpowiem Ci - masz stare informacje. I kompletnie nie wiem o co Ci chodzi z Izraelem.
@Laviol masz rację, niczego nie można być pewien na 100%. I ja jestem zwolennikiem takiego myslenia i umiem przyznac sie do bledu. Jednak na dzien dzisiejszy nie jest znana ta tymczasowosc, teraz to tylko gdybanie. Obecnie alternatywy nie ma.
@Laviol - a Ciebie nie przeraża, że ludzie kradną, maltretują dzieci, mordują, wywołują wojny? Ludzie robią różne rzeczy korzystając z wolnej woli. Jedne są godne aprobaty, a inne potępienia. Ty potępiasz ujawnianie przez ludzi swoich danych wrażliwych, a ja uważam, że to sprawa mało istotna w porównaniu z innymi rzeczami, które robią ludzie. A odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie przeraża mnie, że ludzie ujawniają swoje dane medyczne dla szklanki piwa. Tak długo jak robią to dobrowolnie, nie obchodzi mnie to, bo to ich sprawa. Przeraża mnie natomiast to, że miliardy ludzi są na każdym kroku inwigilowani przez zasrane Facebooki, Google i inne korporacje, którym nikt takiej władzy nie dawał. To jest prawdziwy problem, a nie jednorazowe ujawnienie przez garstkę ludzi danych medycznych dla szklanki piwa.
@Quant: "a Ciebie nie przeraża, że ludzie kradną, maltretują dzieci, mordują, wywołują wojny?"
Owszem. Ale jak tamto mnie przeraża, to już nic innego nie może? Jakiś limit istnieje? Argument z sufitu, a tematem demota i rozmowy jest oddawanie danych za piwko. Po kiego go rozszerzasz?
I może tego nie widzisz, ale problem dane za piwo i inwigilacja przez Facebooki, Google i inne korporacje, to jest dokładnie ten sam problem. Tam tez ludzie rejestrują się dobrowolnie, nieprawdaż?
@Laviol - to nie jest to samo. Po pierwsze, na portalach społecznościowych ludzie rejestrują się dobrowolnie, ale w ten sposób zgadzają się na przestrzeganie regulaminu, a nie na inwigilację i handel ich danymi osobowymi. W przypadku zaświadczenia o szczepieniu w zamian za piwo, nie ma żadnych ukrytych opcji i wyrażając zgodę, dokładnie wiesz na co się zgadzasz (nie rozważam sytuacji, w której knajpiarz handluje takimi informacjami, bo to byłoby nielubiane przez Ciebie rozszerzanie tematu). Po drugie, knajpiarz jest jednym z bardzo wielu podobnych przedsiębiorców i masz ogromny wybór do jakiej knajpy pójdziesz, natomiast Facebook do spółki z Tweeterem mają faktyczny monopol na tego rodzaju komunikację w całym świecie zachodu. Po trzecie knajpiarz jest w stanie zdobyć tylko jeden rodzaj informacji i tylko w stosunku do niewielkiej liczby ludzi. Serwisy społecznościowe zdobywają bardzo szeroki zakres danych i w stosunku do ponad miliarda ludzi. Ty na serio uważasz, że to jest to samo?
@Quant, tylko powierzchownie nie są takie same. W obu przypadkach ostatecznie chodzi o zdobycie kontroli nad ludźmi i zyski korporacji. Różnica polega na sposobie.
W przypadku piwa ukrytą opcją są przywileje dla zaszczepionych, dzielenie ludzi na lepszych i gorszych i nastawianie ich przeciwko sobie. Najgorsze rzeczy jakie się działy, zaczynały się niewinnie i dla dobra/wygody.
@maat_ Co Ty pieprzysz. Przymusu nie ma. To tak jak w sklepie. Nie masz maseczki to Cię do sklepu nie wpuszczą. I albo założysz maseczkę, albo zaczniesz coś pieprzyć o wolności i chodzisz głodny.
W Polskim prawie jest OBOWIĄZEK obsługi klienta. Sankcjonowany w art 135 Kodeksu Wykroczeń:
"Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru podlega karze grzywny"
Natomiast benefity są były i będą
"tanie wtorki"
"zniżka dla rodzin"
"zniżka dla mundurowych"
"darmowe piwo do 22"
i tak dalej..
hmm... a tak naprawdę dali popis swojej niewiedzy i braku wyciągania wniosków. Segregacja rasowa jest zła - bo nie masz wyboru kim się urodzisz, natomiast szczepienie i jego konsekwencje jest już Twoim wyborem.
Ciekawe. Jak kilka lat temu jakiś drukarz, o ile mnie pamięć nie myli, odmówił drukowania ulotek LGBT i został mocno shejtowany przez te środowiska, to zrobił się szum, że jak to, jego prywatny biznes i ma prawo decydować, kogo obsługiwać, a kogo nie.
No to jak to jest? Właściciel ma prawo decydować o doborze klientów czy nie? A może po prostu oni są lepszą kategorią ludzi niż LGBT i im nie powinno się nic ograniczać, a tamtym tak? Mycia rąk, nawet po wyjściu z toalety, też odmówią? A może nawet będą tam przychodzić chorzy, kaszlący, kichający i zasmarkani (co w normalnych czasach było głupotą i skrajnym egoizmem), bo przecież nikt nie będzie ograniczał ich wolności.
@El_Polaco Przecież nie odmówiono niezaszczepionym wstępu tylko stworzono promocję dla zaszczepionych. To jest odpowiednik zniżki na dzień kobiet albo darmowego biletu dla dziecka czyli dawanie bonusów konkretnej grupie klientów. Nie wiem jakie są podstawy prawne do całkowitej odmowy obsługi ale w kwestii czysto moralnej odmówienie obsługi ze względu na strach przed pandemią a odmowa obsługi bo się nam nie podoba czyjaś orientacja wydają się być zupełnie różne.
@Breva świetnie napisane. To jest "nagroda" dla mniej zagrazajacym innym, a nie kara dla pozostałych. Niestety Ci co go nie chcą, odwracają kota ogoneml.
W mojej firmie panuje zasada że nie odnosimy się z religijnymi bzdetsmi. Wszyscy wiedzą że jestem ateista i nie dzierze księży czy też tych wszystkich świąt kościelnych.
Tak jak ma Karina i Janusz prawo płakać że nie dostali piwa za darmo bo się nie zaszczepili, tak jak właściciel ma prawo udzielać promocji komu chce na wymyślonych zasadach jakie uzna za właściwe, tak ja mam prawo nie zatrudniać czy eliminować z mojej firmy osoby głęboko wierzące które w mojej ocenie więcej czasu poświęcają modlitwie niż pracy ..... Czyli nazwijmy je po imieniu .....kościelne pasożyty.
Każdy ma prawo tak kreować swój świat jak sobie go upodobał, zatrudniać osoby które uważa za właściwe czy wydawać promocje jakie uzna za stosowne.
@amroth7 Zgodnie z umową o pracę mają ludzie pracować a nie marnować czas w godzinach pracy na poranną modlitwę w godzinach pracy.
Krok po kroku wszyscy zostali zwolnienii. A to za notoryczne spóźnianie , to za nie wykonywanie obowiązków.....trwało to pól roku i wreszcie się skończyły modlitwy w godzinach pracy.
Jak mi sugerowano że będzie przychodził jakiś ksiądz do firmy i błogosławił ich pracę to przelało moje wkorwienie.
Nie mam żadnych nawiedzonych katolików w pracy którzy zamiast pracować modlili się ....tworzyli ołtarzyki maryjne ....
@maat_ Rozumiem że z uśmiechem na twarzy chodzisz na codzienne modlitwy o dobry dzień pracy ? Zatrudnij sobie księdza w swojej firmie. Bilans się wyrówna.
Katoliccy pasożyty znaleźli sobie sposób na kilka godzin "nie pracowania" pod pozorem modlitwy.
@sceptykiem_sie_urodzic co ty ćpasz, zresztą nie ważne im szybciej zaszkodzi tym szybciej sąd uświadomi ci czym jest zakaz dyskryminacji ze względu na religię, takie zapisane w konstytucji. Obyś prowadził te firmę, mam ochotę zobaczyć ten moment i jak bulisz gruby szmal jakiemuś Karolowi.
Zresztą spotkaliście kiedyś katolika odprawiającego jakieś godzinne modlitwy w pracy? Ja jedyne co zauważyłem to czasem znak krzyża przed ważnym spotkaniem czy coś w ten deseń i tyle.
@sceptykiem_sie_urodzic - coś mi się zdaje, że z Ciebie taki właściciel firmy, jak ze mnie biskup :) Gdzie Ty masz tę firmę, że Ci tylu pracowników odprawiało poranne modły? W Iranie? W życiu nie spotkałem się z takim przypadkiem aby pracownik spóźniał się do pracy z powodu praktyk religijnych, a mam od 20 lat na co dzień do czynienia ze sporami pracownik-pracodawca. Nie wykluczam, że gdzieś się może zdarzyć przypadek jakiegoś wyjątkowego dewota, ale żeby w jednej firmie takich było wielu? Musiałbyś prowadzić rekrutację podczas jakiejś pielgrzymki aby trafić na tylu dewotów. Miej odwagę cywilną i przyznaj się, że całą historię zmyśliłeś.
Mówicie, że właściciel ma prawo decydować?
Szkoda, że nie działa to np w przypadku palenia. W lokalu musi być zakaz palenia. Właściciel nie ma nic do gadania i co? Gdzie wasza wolność?
@Qaziku no tak, bo bierne palenie jest zdrowsze od bycia zaszczepionym na chorobę, która może zabić. Feel the irony. Poza tym, lokal nie jest zamknięty dla niezaszczepionych, tylko nie dostają oni gratisa. Ciągle mogą kupić co chcą.
Nie chodzi o to co zdrowsze tylko o wolność.
Właściciel nie może sobie zdecydować, że lokal będzie tylko dla osób palących. Z automatu, odgórnie ma narzucone, że nie można palić.
Tak to by wywiesił szyld, że lokal dla palących i jak ktoś nie pali, to sam by decydował czy chce wejść.
@Qaziku. Zaraz, ale e lokalu mam prawo wyznaczyć wydzieloną strefę dla palących. Niepalący wchodzi tam jeśli chce, nikt go nie zmusza.
Pamiętajmy, że wolność jednych nie powinna zabierać wolności innym. Moja wolność palenia może szkodzić komuś. Moja wolność nienoszenia maseczki może szkodzić komuś. Moja wolność od szczepienia może zaszkodzić komuś (bo będę nosicielem niechorującym, i go zakażę). Z kolei moje niepalenie, czy noszenie maski, albo zaszczepienie się nie szkodzi (albo i pomaga) mi osobiście i na pewno nie szkodzi otoczeniu.
Logika mówi, że jeśli z dwóch opcji jedna szkodzi postronnym a druga nie, to wybieram tą, która nie zagraża otoczeniu. Egoizm mówi WOLNOŚĆ, PRAWO NAS OGRANICZA.
I pamiętajmy. Zawsze, jeśli chce się mieć prawa, należy najpierw spełnić obowiązki. A obywatel tych obowiązków naprawdę wiele nie ma, i 99% z nich zamyka się w pięciu słowach - "nie bądź ch.ujem dla innych"
@Qaziku - to teraz wyobraź sobie, że osoba niepaląca ma prawo się napić piwa bez wdychania dymu. Jeżeli dasz wszystkim dowolność palenia gdzie im się podoba, to co będzie z prawami osób niepalących? Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie się zaczyna wolność drugiego człowieka.
@Xintlaer Można wytyczyć strefy dla palących, ale nie możesz jako właściciel sobie zadecydować, że cały lokal jest tylko dla palących. Inny właściciel miałby lokal dla niepalących, a kolejny miałby w lokalu strefy dla palących i niepalących.
Wtedy byłaby wolność.
@Qaziku tu masz rację. Z drugiej strony - spójrzmy ile "madek robiących tipsy" deklarowało, że nie będzie robiło ich ludziom po szczepieniu. Nie było wrzasku, że "jak to, dyskryminacja" - tylko śmiech w duszy. Ciągle: moje palenie szkodzi innym, moje zaszczepienie innym może pomóc, albo przynajmniej nie zaszkodzi.
A swoją drogą "wolność" i "niezależność" to od pewnego czasu bardzo przereklamowane słowa, których definicję wiele osób podciąga pod swoje poglądy. Prawdziwa, stuprocentowa wolność i niezależność w tym momencie historii jest nieosiągalna.
A co jeśli nie przyjąłem mikstury na covid 19, czy nadal mogę napić się tam piwa za które zapłacę czy mam zakaz wejścia? Jeśli mogę sobie kupić piwko to nie widzę problemu.
@meidej2215 Jak jest promocja na dzien kobiet to tez chodzisz i placzesz ze dzielenie ludzi? Mozesz byc niezaszcepiony i nie miec gratisu czy ktos cie do czegokolwiek zmusza?
@Azheal - pójdźmy dalej. Jest promocja w Lidlu - zaprotestujmy, że takiej samej nie ma w Biedronce. A to, że kobieta, która właśnie urodziła, ma w Rossmanie zniżki na pieluchy, to już w ogóle jest skandal i podeptanie konstytucji :)
Zanim zaczniecie gównoburzę o RODO itp. W knajpie i tak mogę poprosić każdego klienta o okazanie dokumentu że zdjęciem potwierdzającego pełnoletność. Czym gorszym więc jest okazanie kodu QR że zdjęciem i potwierdzeniem szczepień?
Prawo właściciela do robienia sobie promocji, prawo Karyn i Januszy do robienie z siebie debili w internecie.
Segregacja już była, jeszcze może opaski?
@Saladyn1 Prawo konsumenta do bojkotu producenta.
@jacekgr41 Sprzedaż alkoholu nietrzeźwym to też jawna dyskryminacja.
@TomorrowNeverKnows, żeby skutecznie sprawdzić fakt zaszczepienia trzeba sprawdzić imienne zaświadczenie oraz wylegitymować daną osobę, żeby potwierdzić, że jest to jej zaświadczenie.
Właściciele knajp nie znajdują się na liście osób uprawnionych do legitymowania. Poważnie chcesz nadać im takie prawo?
Naprawdę są ludzie, którzy sami pozbywają się swoich praw, żeby tylko napić się piwa?
@Laviol Fakt, nie są. Ale jeśli komuś zależy na tym, żeby w miarę bezpiecznie napić się piwa, to sam bez legitymowania pokaże zaświadczenie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2021 o 15:56
Porównanie c.. do palca, może coś lepszego? W pewnym stopniu tak.
To powinna być decyzja sprzedającego nie jakiegoś urzędasa
@TomorrowNeverKnows, "Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność." Benjamin Franklin
@Laviol Tylko do Polaków słowa Franklina nie mają zastosowania. Zbyt wielu, prawie 40% głosuje na PIS. Taki durny naród.
@TomorrowNeverKnows, od twierdzenia, że dla piwa warto oddać władzę nad sobą w ręce byle knajpiarza na pewno nie sprawi, że zmądrzeją.
@Laviol Masz wybór. Są ludzie, którzy akurat to mają w dupie, bo to mały pryszcz.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2021 o 19:38
@Laviol Zaraz zaraz. Ale mam prawo jako właściciel knajpy powiedzieć "pokazesz mi certyfikat to dostaniesz gratisa". Mam prawo, a nie obowiązek skorzystać z promocji. Tak samo jak mam prawo powiesić zakaz wejścia dla ludzi poniżej 18 roku życia i sprawdzać dowody na wejściu.
@Laviol a ludzie, którzy zgadzają się na stałe zagrożenie na co zasługują? Z tego co wiem na odebranie im wszelkiej wolności i na życie w strachu.
@Laviol Ten cytata brzmiał raczej: "Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli, ani jednego, ani drugiego." Co oczywiście widać nie tylko w Polsce kiedy inżynierzy ludzkich serc już traktują ogół społeczeństwa jak stado bydła.
@Laviol Ale przeciez nie ma obowiazku legitymowania sie.
Ty masz tak fabrycznie, czy to nabyte?
@jacekgr41 Już są. te paszporty to takie opaski z gwiazda Dawida, tyle, że nie segreguje się po rasie, ale po tym czy ktoś dostał wlew do organizmu na własne życzenie, czy jednak woli dbać o swoje zdrowie i nie robić na sobie testów medycznych.
Taka mocna wódka
@Laviol dlaczego tymczasowego?
@dncx mylisz się. Opaski były jako stygmatyzacja żydów, nie żydzi ich nie nosili, a żydzi byli do tego zmuszani. Certyfikaty covidowe są ułatwieniem i przysługują osobą, które stwarzają mniejsze zagrożenie dla innych, nie koniecznie po szczepieniu. Żydzi nosili je przymusowo, certyfikatu nie musisz wyrabiać.
Bezpiecznie napisał się można w domu że znajomymi
@Laviol Gdyby dzisiaj żył powiedziałby Ci, że jesteś debilem. Z wielu powodów.
To czy jestem debilem jest kwestią dyskusyjną, natomiast swoim wpisem udowodniłeś bezdyskusyjnie, że jesteś po prostu chamem.
I Ty mi się podobasz.
Dobrze myślisz Przyjacielu.
Piąteczka.
@Laviol Zasadniczo okazanie takiego zaświadczenia jest wyrazem dobrej woli klienta i nikt go nie zmusza aby coś pokazał
@Laviol Myślę że to prywatna sprawa osoby legitymowanej, oraz kwestia zaufania między osobami.
I to mi się najbardziej podoba w Polsce, że można wysłać przelew z góry do prywatnej osoby i towar przyjdzie (a jak nie przyjdzie to zaraz zgłasza się ekipa do zrobienia zajazdu), że jak gubiłem dokumenty na mieście to zawsze ktoś je odniósł. Że jak na studiach potrzebowałem się kimnąć to spałem byle gdzie i się nie bałem że mnie ktoś okradnie.
Właściciele knajp jak najbardziej mają prawo legitymować ludzi sprawdzając pełnoletniość
"Zanim skoczy pan na bungee proszę przypiąć się mocno tu i tu...."
"NIE BĘDZIESZ MI MÓWIŁ CO MAM ROBIĆ, NIE WYRZEKNĘ SIĘ WOLNOŚCI DLA TYMCZASOWEGO BEZPIECZEŃSTWA, PRZYPNE SIĘ JAK CHCĘ!"
@Laviol - chcesz skorzystać z promocji, to pokazujesz dowód. Nie chcesz pokazywać, to nie pokazujesz i kupujesz sobie piwo. Gdzie Ty tu widzisz jakieś uprawnienia? Legitymowanie jest czynnością przymusową - obywatel ma obowiązek się wylegitymować na polecenie uprawnionego organu. Obowiązek ten jest możliwy do wyegzekwowania w drodze przymusu państwowego (z zatrzymaniem włączenie). Nikt takich uprawień nie dał knajpie - wszystko jest tu dobrowolne. I nikt nie pozbywa się tu żadnych praw - chcesz, to idziesz i pijesz za darmo. Nie chcesz, to nie idziesz i żadnemu knajpiarzowi niczego nie musisz pokazywać. Rozumiem, że nie podoba Ci się ta akcja, ale nie wymyślaj problemu tam, gdzie go nie ma.
@Dedi_s Osoby zaszczepione są niegroźne tylko dla siebie ponieważ szczepień nie pozwala na rozwój choroby. Ale wirus i tak jest w człowieku. Można by posunąć się do stwierdzenia, z3 zaszczepione są bardziej niebezpieczni niż niezaszczepieni, bo ci drudzy mogą się jeszcze pilnować i nie robić pewnych rzeczy Tymczasem zaszczepione pewni swojej sytuacji będą mniej czujni i bardziej będą narażać innych na ryzyko zarażenia. Więc ja bym był ostrość zarówno z tymi certyfikatami jak i luzowaniem dla n8c obostrzen. Przykład Izraela moze byc ciekawym doświadczeniem.
@Quant @Albiorix @Prally @LordL @Xintlaer
Informacja o szczepieniu to dane medyczne, do których dostęp jest objęty ochroną i ograniczony. Nie przeraża Was, że ludzie je ujawniają za darmową szklankę piwa wartą kilka złotych? Przeszkadza Wam, że niektórzy sprzedali się za 500+, a nie przeszkadza, że robią to za szklankę piwa?
Naprawdę nie widzicie, w którą stronę to zmierza?
@Quant, nie wymyślam, wyciągam wnioski z historii.
@Dedi_S, bo każde poczucie bezpieczeństwa jest tymczasowe.
@dncx ma rację, Pewien ciąg zdarzeń doprowadził do tego, że opaski dla Żydów stały się obowiązkowe. To nie był ani przypadek, ani zaskakujące zarządzenie władz. To się stało przy aprobacie ogromnej części społeczeństwa.
@dncx daj linki do wyników badań o retransmisji u osób zaszczepionych/ozdrowieńców. Podpowiem Ci - masz stare informacje. I kompletnie nie wiem o co Ci chodzi z Izraelem.
@Laviol masz rację, niczego nie można być pewien na 100%. I ja jestem zwolennikiem takiego myslenia i umiem przyznac sie do bledu. Jednak na dzien dzisiejszy nie jest znana ta tymczasowosc, teraz to tylko gdybanie. Obecnie alternatywy nie ma.
@Laviol - a Ciebie nie przeraża, że ludzie kradną, maltretują dzieci, mordują, wywołują wojny? Ludzie robią różne rzeczy korzystając z wolnej woli. Jedne są godne aprobaty, a inne potępienia. Ty potępiasz ujawnianie przez ludzi swoich danych wrażliwych, a ja uważam, że to sprawa mało istotna w porównaniu z innymi rzeczami, które robią ludzie. A odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie przeraża mnie, że ludzie ujawniają swoje dane medyczne dla szklanki piwa. Tak długo jak robią to dobrowolnie, nie obchodzi mnie to, bo to ich sprawa. Przeraża mnie natomiast to, że miliardy ludzi są na każdym kroku inwigilowani przez zasrane Facebooki, Google i inne korporacje, którym nikt takiej władzy nie dawał. To jest prawdziwy problem, a nie jednorazowe ujawnienie przez garstkę ludzi danych medycznych dla szklanki piwa.
@Quant: "a Ciebie nie przeraża, że ludzie kradną, maltretują dzieci, mordują, wywołują wojny?"
Owszem. Ale jak tamto mnie przeraża, to już nic innego nie może? Jakiś limit istnieje? Argument z sufitu, a tematem demota i rozmowy jest oddawanie danych za piwko. Po kiego go rozszerzasz?
I może tego nie widzisz, ale problem dane za piwo i inwigilacja przez Facebooki, Google i inne korporacje, to jest dokładnie ten sam problem. Tam tez ludzie rejestrują się dobrowolnie, nieprawdaż?
@Laviol - to nie jest to samo. Po pierwsze, na portalach społecznościowych ludzie rejestrują się dobrowolnie, ale w ten sposób zgadzają się na przestrzeganie regulaminu, a nie na inwigilację i handel ich danymi osobowymi. W przypadku zaświadczenia o szczepieniu w zamian za piwo, nie ma żadnych ukrytych opcji i wyrażając zgodę, dokładnie wiesz na co się zgadzasz (nie rozważam sytuacji, w której knajpiarz handluje takimi informacjami, bo to byłoby nielubiane przez Ciebie rozszerzanie tematu). Po drugie, knajpiarz jest jednym z bardzo wielu podobnych przedsiębiorców i masz ogromny wybór do jakiej knajpy pójdziesz, natomiast Facebook do spółki z Tweeterem mają faktyczny monopol na tego rodzaju komunikację w całym świecie zachodu. Po trzecie knajpiarz jest w stanie zdobyć tylko jeden rodzaj informacji i tylko w stosunku do niewielkiej liczby ludzi. Serwisy społecznościowe zdobywają bardzo szeroki zakres danych i w stosunku do ponad miliarda ludzi. Ty na serio uważasz, że to jest to samo?
@Quant, tylko powierzchownie nie są takie same. W obu przypadkach ostatecznie chodzi o zdobycie kontroli nad ludźmi i zyski korporacji. Różnica polega na sposobie.
W przypadku piwa ukrytą opcją są przywileje dla zaszczepionych, dzielenie ludzi na lepszych i gorszych i nastawianie ich przeciwko sobie. Najgorsze rzeczy jakie się działy, zaczynały się niewinnie i dla dobra/wygody.
My business, my rules.
@maat_ Ich biznes, Ich pieniądze. Nie ucz ludzi jak mają prowadzić swoje interesy.
@maat_ no niestety, mamy pokłosie poprawności politycznej...
@PIStozwis a to ciekawe. Jak to było z drukarzem co nie chciał ulotek lgbt drukować? W swoim PRYWATNYM zakładzie.
@maat_ Co Ty pieprzysz. Przymusu nie ma. To tak jak w sklepie. Nie masz maseczki to Cię do sklepu nie wpuszczą. I albo założysz maseczkę, albo zaczniesz coś pieprzyć o wolności i chodzisz głodny.
@PIStozwis
@maat_
@Jacek83218
@arokub
W Polskim prawie jest OBOWIĄZEK obsługi klienta. Sankcjonowany w art 135 Kodeksu Wykroczeń:
"Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru podlega karze grzywny"
Natomiast benefity są były i będą
"tanie wtorki"
"zniżka dla rodzin"
"zniżka dla mundurowych"
"darmowe piwo do 22"
i tak dalej..
@Jacek83218 I będziesz szukał?
@taymishi1 masz rację, dlatego nie ma czegoś takiego jak "my business, my rules", o czym napisał PIStozwis.
@maat_ Zasadniczo TK już uwalił ten zapis z kodeksu wykroczeń, więc tym nie trzeba się przejmować
@taymishi1 Nie 135 tylko 138 KW jak już, plus już on nie obowiązuje, został uznany za niezgodny z konstytucją. Sprawa była bardzo głośna:
https://trybunal.gov.pl/postepowanie-i-orzeczenia/wyroki/art/10678-odmowa-swiadczenia-uslugi-ze-wzgledu-na-wolnosc-sumienia-i-religii-uslugodawcy
@LordL Nie., chodzi o art. 135. 138 dotyczy usług
I TK nie uwalił całego artykułu tylko jego jeden moment dotyczący odmowy świadczenia.
hmm... a tak naprawdę dali popis swojej niewiedzy i braku wyciągania wniosków. Segregacja rasowa jest zła - bo nie masz wyboru kim się urodzisz, natomiast szczepienie i jego konsekwencje jest już Twoim wyborem.
Ciekawe. Jak kilka lat temu jakiś drukarz, o ile mnie pamięć nie myli, odmówił drukowania ulotek LGBT i został mocno shejtowany przez te środowiska, to zrobił się szum, że jak to, jego prywatny biznes i ma prawo decydować, kogo obsługiwać, a kogo nie.
No to jak to jest? Właściciel ma prawo decydować o doborze klientów czy nie? A może po prostu oni są lepszą kategorią ludzi niż LGBT i im nie powinno się nic ograniczać, a tamtym tak? Mycia rąk, nawet po wyjściu z toalety, też odmówią? A może nawet będą tam przychodzić chorzy, kaszlący, kichający i zasmarkani (co w normalnych czasach było głupotą i skrajnym egoizmem), bo przecież nikt nie będzie ograniczał ich wolności.
@El_Polaco tego drukarza to chyba nawet po sądach ciągali.
@El_Polaco Przecież nie odmówiono niezaszczepionym wstępu tylko stworzono promocję dla zaszczepionych. To jest odpowiednik zniżki na dzień kobiet albo darmowego biletu dla dziecka czyli dawanie bonusów konkretnej grupie klientów. Nie wiem jakie są podstawy prawne do całkowitej odmowy obsługi ale w kwestii czysto moralnej odmówienie obsługi ze względu na strach przed pandemią a odmowa obsługi bo się nam nie podoba czyjaś orientacja wydają się być zupełnie różne.
@Breva świetnie napisane. To jest "nagroda" dla mniej zagrazajacym innym, a nie kara dla pozostałych. Niestety Ci co go nie chcą, odwracają kota ogoneml.
W mojej firmie panuje zasada że nie odnosimy się z religijnymi bzdetsmi. Wszyscy wiedzą że jestem ateista i nie dzierze księży czy też tych wszystkich świąt kościelnych.
Tak jak ma Karina i Janusz prawo płakać że nie dostali piwa za darmo bo się nie zaszczepili, tak jak właściciel ma prawo udzielać promocji komu chce na wymyślonych zasadach jakie uzna za właściwe, tak ja mam prawo nie zatrudniać czy eliminować z mojej firmy osoby głęboko wierzące które w mojej ocenie więcej czasu poświęcają modlitwie niż pracy ..... Czyli nazwijmy je po imieniu .....kościelne pasożyty.
Każdy ma prawo tak kreować swój świat jak sobie go upodobał, zatrudniać osoby które uważa za właściwe czy wydawać promocje jakie uzna za stosowne.
Tobie co chce w swojej firmie. To nie kościół katolicki gdzie trzeba klękać....
@amroth7 Zgodnie z umową o pracę mają ludzie pracować a nie marnować czas w godzinach pracy na poranną modlitwę w godzinach pracy.
Krok po kroku wszyscy zostali zwolnienii. A to za notoryczne spóźnianie , to za nie wykonywanie obowiązków.....trwało to pól roku i wreszcie się skończyły modlitwy w godzinach pracy.
Jak mi sugerowano że będzie przychodził jakiś ksiądz do firmy i błogosławił ich pracę to przelało moje wkorwienie.
Nie mam żadnych nawiedzonych katolików w pracy którzy zamiast pracować modlili się ....tworzyli ołtarzyki maryjne ....
Modlitwy w kościele a nie w miejscu pracy.
@maat_ Rozumiem że z uśmiechem na twarzy chodzisz na codzienne modlitwy o dobry dzień pracy ? Zatrudnij sobie księdza w swojej firmie. Bilans się wyrówna.
Katoliccy pasożyty znaleźli sobie sposób na kilka godzin "nie pracowania" pod pozorem modlitwy.
@sceptykiem_sie_urodzic co ty ćpasz, zresztą nie ważne im szybciej zaszkodzi tym szybciej sąd uświadomi ci czym jest zakaz dyskryminacji ze względu na religię, takie zapisane w konstytucji. Obyś prowadził te firmę, mam ochotę zobaczyć ten moment i jak bulisz gruby szmal jakiemuś Karolowi.
@maat_ przecież to dzieciak wypisujący banialuki.
Zresztą spotkaliście kiedyś katolika odprawiającego jakieś godzinne modlitwy w pracy? Ja jedyne co zauważyłem to czasem znak krzyża przed ważnym spotkaniem czy coś w ten deseń i tyle.
@sceptykiem_sie_urodzic - coś mi się zdaje, że z Ciebie taki właściciel firmy, jak ze mnie biskup :) Gdzie Ty masz tę firmę, że Ci tylu pracowników odprawiało poranne modły? W Iranie? W życiu nie spotkałem się z takim przypadkiem aby pracownik spóźniał się do pracy z powodu praktyk religijnych, a mam od 20 lat na co dzień do czynienia ze sporami pracownik-pracodawca. Nie wykluczam, że gdzieś się może zdarzyć przypadek jakiegoś wyjątkowego dewota, ale żeby w jednej firmie takich było wielu? Musiałbyś prowadzić rekrutację podczas jakiejś pielgrzymki aby trafić na tylu dewotów. Miej odwagę cywilną i przyznaj się, że całą historię zmyśliłeś.
Mówicie, że właściciel ma prawo decydować?
Szkoda, że nie działa to np w przypadku palenia. W lokalu musi być zakaz palenia. Właściciel nie ma nic do gadania i co? Gdzie wasza wolność?
@Qaziku no tak, bo bierne palenie jest zdrowsze od bycia zaszczepionym na chorobę, która może zabić. Feel the irony. Poza tym, lokal nie jest zamknięty dla niezaszczepionych, tylko nie dostają oni gratisa. Ciągle mogą kupić co chcą.
Nie chodzi o to co zdrowsze tylko o wolność.
Właściciel nie może sobie zdecydować, że lokal będzie tylko dla osób palących. Z automatu, odgórnie ma narzucone, że nie można palić.
Tak to by wywiesił szyld, że lokal dla palących i jak ktoś nie pali, to sam by decydował czy chce wejść.
@Qaziku. Zaraz, ale e lokalu mam prawo wyznaczyć wydzieloną strefę dla palących. Niepalący wchodzi tam jeśli chce, nikt go nie zmusza.
Pamiętajmy, że wolność jednych nie powinna zabierać wolności innym. Moja wolność palenia może szkodzić komuś. Moja wolność nienoszenia maseczki może szkodzić komuś. Moja wolność od szczepienia może zaszkodzić komuś (bo będę nosicielem niechorującym, i go zakażę). Z kolei moje niepalenie, czy noszenie maski, albo zaszczepienie się nie szkodzi (albo i pomaga) mi osobiście i na pewno nie szkodzi otoczeniu.
Logika mówi, że jeśli z dwóch opcji jedna szkodzi postronnym a druga nie, to wybieram tą, która nie zagraża otoczeniu. Egoizm mówi WOLNOŚĆ, PRAWO NAS OGRANICZA.
I pamiętajmy. Zawsze, jeśli chce się mieć prawa, należy najpierw spełnić obowiązki. A obywatel tych obowiązków naprawdę wiele nie ma, i 99% z nich zamyka się w pięciu słowach - "nie bądź ch.ujem dla innych"
@Qaziku - to teraz wyobraź sobie, że osoba niepaląca ma prawo się napić piwa bez wdychania dymu. Jeżeli dasz wszystkim dowolność palenia gdzie im się podoba, to co będzie z prawami osób niepalących? Wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie się zaczyna wolność drugiego człowieka.
@Quant Ale w drugą stronę tego sformułowania już nie przyjmujesz?
@Xintlaer Można wytyczyć strefy dla palących, ale nie możesz jako właściciel sobie zadecydować, że cały lokal jest tylko dla palących. Inny właściciel miałby lokal dla niepalących, a kolejny miałby w lokalu strefy dla palących i niepalących.
Wtedy byłaby wolność.
@Qaziku tu masz rację. Z drugiej strony - spójrzmy ile "madek robiących tipsy" deklarowało, że nie będzie robiło ich ludziom po szczepieniu. Nie było wrzasku, że "jak to, dyskryminacja" - tylko śmiech w duszy. Ciągle: moje palenie szkodzi innym, moje zaszczepienie innym może pomóc, albo przynajmniej nie zaszkodzi.
A swoją drogą "wolność" i "niezależność" to od pewnego czasu bardzo przereklamowane słowa, których definicję wiele osób podciąga pod swoje poglądy. Prawdziwa, stuprocentowa wolność i niezależność w tym momencie historii jest nieosiągalna.
A co jeśli nie przyjąłem mikstury na covid 19, czy nadal mogę napić się tam piwa za które zapłacę czy mam zakaz wejścia? Jeśli mogę sobie kupić piwko to nie widzę problemu.
@uderz_w_stol możesz, nie dostaniesz tylko gratisa.
Bardzo dobrze, niech się idioci-antyszczepionkowcy gotują.
Prywatny biznes prywatna sprawa. Co nie zmienia faktu ze nazisci tez prowadzili segregacje.
TO CZYSTA PODŁOŚĆ MÓWIĆ LENIOM ŻEBY ZABRALI SIĘ DO ROBOTY!!!
zasłużyli na hejt za to że dzielą ludzi na lepszych i gorszych, że nie przestrzegają konstytucji, miała byś dobrowolność, a nie przymuszanie
@meidej2215 Jak jest promocja na dzien kobiet to tez chodzisz i placzesz ze dzielenie ludzi? Mozesz byc niezaszcepiony i nie miec gratisu czy ktos cie do czegokolwiek zmusza?
@Azheal - pójdźmy dalej. Jest promocja w Lidlu - zaprotestujmy, że takiej samej nie ma w Biedronce. A to, że kobieta, która właśnie urodziła, ma w Rossmanie zniżki na pieluchy, to już w ogóle jest skandal i podeptanie konstytucji :)
Zanim zaczniecie gównoburzę o RODO itp. W knajpie i tak mogę poprosić każdego klienta o okazanie dokumentu że zdjęciem potwierdzającego pełnoletność. Czym gorszym więc jest okazanie kodu QR że zdjęciem i potwierdzeniem szczepień?