Odpowiedź jest prosta. Dzieci nie potrzebują mieszkań bo żyją z rodzicami. Więc liczba narodzin z ostatnich lat jest bez znaczenia. Po drugie nie szukasz dowolnego mieszkania na terenie całej Polski tylko w mieście w którym chcesz mieszkać. Sprawdź ilu ludzi przybyło w tym mieście. Po trzecie gospodarstwa domowe skladaja się z coraz mniejszej liczby osob. Coraz więcej jest singiel/singli/ rozwodników itp. A kiedyś w jednym domu mieszkały trzy pokolenia. 14,5 M2 na 1 osobę to luksus na który stać było niewielu twoich przodków
A co ma piernik do wiatraka? Domy i mieszkania kupują dorośli, a nie niemowlaki. 30 lat temu rodziło się jednak sporo więcej ludzi niż dziś. Chcesz kupić mieszkanie za bezcen? Poczekaj 30 lat..
Wiochy i małe miasteczka się wyludniają - wszyscy ciągną do aglomeracji za robotą. Przybyło też z 2 mln. emigrantów którzy... też wybierają aglomeracje. Zresztą podnosić ceny każdy lubi, obniżać już nie bardzo. Podatki za działki budowlane nie są wysokie, więc działeczka czeka aż się kiedyś sprzeda.
Niejedna klita w mieście jest droższa od domu za miastem. Jak ktoś musi mieszkać w mieście, tramwaj pod nosem, apteka i biedronka blisko to jego wybór. Ja wyprowadziłem się z miasta gdy zaś był przejść na swoje i wziąć kredyt. Stary domek może nie za ładny, może stan nieco "średni" ale jest tu parę metrów i trawka do piwkowania i grillowania latem. Za tą samą kasę mogłem mieć 33mkw w mieście (nie w centrum) i w obu przypadkach kredyt na całe życie. Każdy wybiera za siebie.
zmienil sie standard zycia
40 lat temu wielopokoleniowa rodzina zyjaca w jednym m3 nie byla dla nikogo zaskoczeniem
dzisiaj mlodzi czesto nie chca mieszkac z rodzicami i juz na etapie studiow chca miec wlasne mieszkania/domy
Bo widzisz to, czego szukasz.
Rozejrzyj się za małymi miasteczkami i wioskami. Pełno nieruchomości na sprzedaż i wynajem za całkiem niskie ceny. Dlaczego? Bo w tych miejscach jest mało możliwości rozwoju i kto chce coś więcej od życia niż robić na kasie lub w Januszeksie, lgnie do dużych miast z jakimiś światowymi firmami. Miejsca do mieszkania jest sporo, ale nie tam, gdzie ludzie chcą żyć. To efekt dekad zaniedbań i gównianej gospodarki, przez którą rodzime przedsiębiorstwa się nie liczą na świecie, a krajowe ciułają na stawkach adekwatnych do siły nabywczej obywatela.
No i do tego kiedyś ludzie żyli w ścisku. Kawalerka dla 4 osobowej rodziny? Świetnie, w końcu na swoim, a nie w dwóch pokojach jeszcze z dziadkami.
zmienil sie standard zycia
40 lat temu wielopokoleniowa rodzina zyjaca w jednym m3 nie byla dla nikogo zaskoczeniem
dzisiaj mlodzi czesto nie chca mieszkac z rodzicami i juz na etapie studiow chca miec wlasne mieszkania/domy
Jest to dość złożony problem. Można by było na ten temat napisać niezły elaborat. Bańka spekulacyjna to jedno. A drugie to poziom życia, który poszybował wysoko. Nikt już nie chce się kisić w ileś tam osób w małym mieszkaniu. Widzę to sam po sobie, moja najbliższa rodzina to 7 osób które mieszkają w 4 mieszkaniach. Wydaje mi się, że to głównie stąd się bierze.
Bo może dlatego, że jeden inwestor naraz w mieście kupuje 1 tysiąc mieszkań? Pamiętam, ale niestety nie znalazłem nigdzie tej informacji, że jakaś amerykańska spółka inwestycyjna w rynek we wschodniej europie wpompowała 20 mld dolarów w rynek nieruchomości to teraz dziel ile to mieszkań jeśli założymy, że koszt wybudowania mieszkania to 50 tys. dolarów. Ma być drogo, jak cię nie stać to frajer i nieudacznik, ale do lasu z wędką na plecach i namiotem nie pozwalają żyć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lipca 2021 o 18:33
Być moze to głupie ale rozważ też czy Ty sam osobiscie nie masz udziału w tym co Cię tak bulwersuje i nie pisał tu prawd oczywistych..
Gdybyś na pewnym etapie swego życia, ukończył odpowiednie szkoły, aktywnie uczestniczył w życiu politycznym i społecznym, został kierownikiem odpowiedniego resortu... to najpewniej było by w tej sferze znacznie lepiej niż jest... a tak pozostają Ci tylko zdziwenia i użalanie a Ci co przy złobie bedą robić wszystko tak ak im pasuje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 lipca 2021 o 18:24
Wsie się wyludniają cały czas bo produkcja żywności w Polsce przestaje się opłacać. Ludzie z miast przenoszą się na obrzeża. Ludzie zamożni kupują wiele nieruchomości, aby zabezpieczyć się przed inflacją.
Bogaci kupują domy jak opętani - jeden za drugim i tym podnoszą ceny a zwykłej rodziny nie stać na dom. Zajmuje się po części fotografią inwestycji. W Warszawie stoi mnóstwo osiedli i apartamentów które są puste: Port Praski na oddanych etapach od dawna nocą straszy ciemnością - w prawie żadnym oknie nie świeci się światło. Tzw warszawski Hong Kong - jeszcze w budowie a już wszystko sprzedane. Ludzie kupują ale się nie wprowadzają i nie wynajmują.
Takim cudem, że masz zapierdzielać za miskę ryżu. Niskie stopy procentowe oraz dodruk złotówki nakręcają inflację i wszystko drożeje, w tym mieszkania. Jak inflacja jest wysoka, to ludzie nie składają oszczędności, tylko inwestują na pałę. W co można zainwestować bez wiedzy? W akcje spółek? Obligacje korporacyjne? Nie, w mieszkania. Więc kupują mieszkania "bo to się i tak zwróci". Więc mieszkania drożeją jeszcze mocniej. Wtedy wjeżdża Morawiecki na białym koniu i mówi, że dopłaci do każdego kupowanego mieszkania 100 000 zł i sru mieszkania jeszcze o 100 000 zł droższe.
Podziękuj rządowi za inflację i robienie laski bankom(zwłaszcza Pinokio pierwszy ssak Polski) i fakt że przez to bogaci wolą trzymać majatek w nieruchomościach zamiast np na lokatach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 lipca 2021 o 5:16
Czemu tak jest punkt po punkcie.
1. W miastach jest praca więc tam idą ludzie.
2. Kiedyś prawdopodobnie na jednego człowieka przypadało mniej m^2 i po prostu gnieździli się wszyscy na małym metrażu.
3. Mieszkanie to najlepsza inwestycja w obecnym czasie jeśli ktoś nie jest rekinem giełdowym.
Bo jest niskie nasycenie w porównaniu z Zachodem. Powierzchnia mieszkalna w m2 / obywatela jest znacznie niższa, niż w Niemczech. Ludzie chcą mieszkać samodzielnie, wygodnie, to i kreują popyt. Do tego jest też popyt inwestycyjny związany z inflacją.
Spekulacja? Nie może być!
'Bo tutaj jest jak jest, po prostu..."
Odpowiedź jest prosta. Dzieci nie potrzebują mieszkań bo żyją z rodzicami. Więc liczba narodzin z ostatnich lat jest bez znaczenia. Po drugie nie szukasz dowolnego mieszkania na terenie całej Polski tylko w mieście w którym chcesz mieszkać. Sprawdź ilu ludzi przybyło w tym mieście. Po trzecie gospodarstwa domowe skladaja się z coraz mniejszej liczby osob. Coraz więcej jest singiel/singli/ rozwodników itp. A kiedyś w jednym domu mieszkały trzy pokolenia. 14,5 M2 na 1 osobę to luksus na który stać było niewielu twoich przodków
A co ma piernik do wiatraka? Domy i mieszkania kupują dorośli, a nie niemowlaki. 30 lat temu rodziło się jednak sporo więcej ludzi niż dziś. Chcesz kupić mieszkanie za bezcen? Poczekaj 30 lat..
Sporo tych nowych mieszkań pójdzie na wynajem.
Wiochy i małe miasteczka się wyludniają - wszyscy ciągną do aglomeracji za robotą. Przybyło też z 2 mln. emigrantów którzy... też wybierają aglomeracje. Zresztą podnosić ceny każdy lubi, obniżać już nie bardzo. Podatki za działki budowlane nie są wysokie, więc działeczka czeka aż się kiedyś sprzeda.
Niejedna klita w mieście jest droższa od domu za miastem. Jak ktoś musi mieszkać w mieście, tramwaj pod nosem, apteka i biedronka blisko to jego wybór. Ja wyprowadziłem się z miasta gdy zaś był przejść na swoje i wziąć kredyt. Stary domek może nie za ładny, może stan nieco "średni" ale jest tu parę metrów i trawka do piwkowania i grillowania latem. Za tą samą kasę mogłem mieć 33mkw w mieście (nie w centrum) i w obu przypadkach kredyt na całe życie. Każdy wybiera za siebie.
Może dlatego, że połowa ludzi w tym kraju wynajmuje mieszkania płacąc miesięcznie więcej, niż wynosi rata kredytu za własne
zmienil sie standard zycia
40 lat temu wielopokoleniowa rodzina zyjaca w jednym m3 nie byla dla nikogo zaskoczeniem
dzisiaj mlodzi czesto nie chca mieszkac z rodzicami i juz na etapie studiow chca miec wlasne mieszkania/domy
Bo widzisz to, czego szukasz.
Rozejrzyj się za małymi miasteczkami i wioskami. Pełno nieruchomości na sprzedaż i wynajem za całkiem niskie ceny. Dlaczego? Bo w tych miejscach jest mało możliwości rozwoju i kto chce coś więcej od życia niż robić na kasie lub w Januszeksie, lgnie do dużych miast z jakimiś światowymi firmami. Miejsca do mieszkania jest sporo, ale nie tam, gdzie ludzie chcą żyć. To efekt dekad zaniedbań i gównianej gospodarki, przez którą rodzime przedsiębiorstwa się nie liczą na świecie, a krajowe ciułają na stawkach adekwatnych do siły nabywczej obywatela.
No i do tego kiedyś ludzie żyli w ścisku. Kawalerka dla 4 osobowej rodziny? Świetnie, w końcu na swoim, a nie w dwóch pokojach jeszcze z dziadkami.
zmienil sie standard zycia
40 lat temu wielopokoleniowa rodzina zyjaca w jednym m3 nie byla dla nikogo zaskoczeniem
dzisiaj mlodzi czesto nie chca mieszkac z rodzicami i juz na etapie studiow chca miec wlasne mieszkania/domy
Jest to dość złożony problem. Można by było na ten temat napisać niezły elaborat. Bańka spekulacyjna to jedno. A drugie to poziom życia, który poszybował wysoko. Nikt już nie chce się kisić w ileś tam osób w małym mieszkaniu. Widzę to sam po sobie, moja najbliższa rodzina to 7 osób które mieszkają w 4 mieszkaniach. Wydaje mi się, że to głównie stąd się bierze.
Bo może dlatego, że jeden inwestor naraz w mieście kupuje 1 tysiąc mieszkań? Pamiętam, ale niestety nie znalazłem nigdzie tej informacji, że jakaś amerykańska spółka inwestycyjna w rynek we wschodniej europie wpompowała 20 mld dolarów w rynek nieruchomości to teraz dziel ile to mieszkań jeśli założymy, że koszt wybudowania mieszkania to 50 tys. dolarów. Ma być drogo, jak cię nie stać to frajer i nieudacznik, ale do lasu z wędką na plecach i namiotem nie pozwalają żyć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2021 o 18:33
Być moze to głupie ale rozważ też czy Ty sam osobiscie nie masz udziału w tym co Cię tak bulwersuje i nie pisał tu prawd oczywistych..
Gdybyś na pewnym etapie swego życia, ukończył odpowiednie szkoły, aktywnie uczestniczył w życiu politycznym i społecznym, został kierownikiem odpowiedniego resortu... to najpewniej było by w tej sferze znacznie lepiej niż jest... a tak pozostają Ci tylko zdziwenia i użalanie a Ci co przy złobie bedą robić wszystko tak ak im pasuje.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2021 o 18:24
Wsie się wyludniają cały czas bo produkcja żywności w Polsce przestaje się opłacać. Ludzie z miast przenoszą się na obrzeża. Ludzie zamożni kupują wiele nieruchomości, aby zabezpieczyć się przed inflacją.
Bogaci kupują domy jak opętani - jeden za drugim i tym podnoszą ceny a zwykłej rodziny nie stać na dom. Zajmuje się po części fotografią inwestycji. W Warszawie stoi mnóstwo osiedli i apartamentów które są puste: Port Praski na oddanych etapach od dawna nocą straszy ciemnością - w prawie żadnym oknie nie świeci się światło. Tzw warszawski Hong Kong - jeszcze w budowie a już wszystko sprzedane. Ludzie kupują ale się nie wprowadzają i nie wynajmują.
Takim cudem, że masz zapierdzielać za miskę ryżu. Niskie stopy procentowe oraz dodruk złotówki nakręcają inflację i wszystko drożeje, w tym mieszkania. Jak inflacja jest wysoka, to ludzie nie składają oszczędności, tylko inwestują na pałę. W co można zainwestować bez wiedzy? W akcje spółek? Obligacje korporacyjne? Nie, w mieszkania. Więc kupują mieszkania "bo to się i tak zwróci". Więc mieszkania drożeją jeszcze mocniej. Wtedy wjeżdża Morawiecki na białym koniu i mówi, że dopłaci do każdego kupowanego mieszkania 100 000 zł i sru mieszkania jeszcze o 100 000 zł droższe.
Podziękuj rządowi za inflację i robienie laski bankom(zwłaszcza Pinokio pierwszy ssak Polski) i fakt że przez to bogaci wolą trzymać majatek w nieruchomościach zamiast np na lokatach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2021 o 5:16
@krickin myślę, że bogaci nigdy nie trzymali pieniędzy na lokatach, bo one były zawsze śmiesznie oprocentowane.
Czemu tak jest punkt po punkcie.
1. W miastach jest praca więc tam idą ludzie.
2. Kiedyś prawdopodobnie na jednego człowieka przypadało mniej m^2 i po prostu gnieździli się wszyscy na małym metrażu.
3. Mieszkanie to najlepsza inwestycja w obecnym czasie jeśli ktoś nie jest rekinem giełdowym.
Bo jest niskie nasycenie w porównaniu z Zachodem. Powierzchnia mieszkalna w m2 / obywatela jest znacznie niższa, niż w Niemczech. Ludzie chcą mieszkać samodzielnie, wygodnie, to i kreują popyt. Do tego jest też popyt inwestycyjny związany z inflacją.
Zamieszkaj w Kaliszu.