15 oznak, które zdradzają, że wreszcie się starzejesz (15 obrazków)
Uwielbiasz promocje i wyprzedaże
Nie znasz aktualnych celebrytów
Najbardziej lubisz wygodne ubrania
Denerwują cię miejsca, w których jest głośno
Zawsze pamiętasz o okryciu wierzchnim
Kręci cię ogrodnictwo
Lubisz zakupy w supermarkecie
od
leylla25
Nigdy nie znałem aktualnych celebrytów i zawsze ubierałem się wygodnie Itd... Czy to znaczy że zawsze byłem stary?
@MadeMyDay Niestety to tylko oznacza, że pomiędzy uszami masz coś więcej niż sznurek trzymający je razem
@MadeMyDay Nie - to tylko znaczy, że nie jesteś kobietą. ;)
a czy to nie zależy od tego kim się czuję?
@amroth Chyba masz problem ze zrozumieniem przekazu. Właśnie pisałem o dorabianiu ideologii do jakichś schematów. Mam gdzie się wywyższać. Nie muszę tu przed tobą.
A dzieci mówią do Ciebie "proszę pani"?
Mnie ogrodnictwo kręci od dziecka.
Już w szkole podstawowej robiłem swoje rabaty, sadziłem różności w ogrodzie.
Jako dzieciak za kieszonkowe kupiłem kosodrzewinę, która po przycięciu rośnie u ojca do dzisiaj.
Często odłożone pieniądze szły na zakup nasion - od roślin jednorocznych po byliny, zioła czy warzywa.
Zawsze nienawidziłem ogrodnictwa i to się nie zmieniło. Lot z 4 przesiadkami dużo tańszy? Jeśli policzyć łączny czas lotu, godziny spędzone na lotniskach i ilość prowiantu, jaki na tych lotniskach trzeba kupić (a zwykle to są jedne z najdroższych miejsc w kraju), to już niekoniecznie. Zwłaszcza że lotniska często są mocno oddalone od miast i jeśli nie ma metra, to właściwie nie ma możliwości, żeby wyrwać się na miasto i coś zobaczyć, bo jazda autobusem czy autem może potrwać kilka godzin.
Jeśli w promocji do 2 butelek jedną dostaje się gratis to kupiło się dwie czy trzy butelki?
Najlepszym wskaźnikiem starzenia się jest ilość świeczek na torcie urodzinowym.
@perskieoko
A jak nie obchodzi się urodzin?
Chyba, że ten brak celebrowania uznaje się już za starość:)
bzdury
Kolejny zestaw nieśmiesznych bzdetów, niestety. A tyle jest podobnych zestawień naprawdę dowcipnych...
Taka galerię to mógł zrobić nastolatek, który ledwo wszedł w dorosłe życie i po raz pierwszy zapłacił własny rachunek przed terminem.
Prawdziwe życie zaczyna się po 40, kiedy dzieci wyprowadzają się z domu na studia. W końcu po długim czasie ma się czas dla siebie, swoich pasji i swojego partnera. A wakacje tylko we dwoje? Bez dzieci? Czysta rozkosz.
Co mają powiedzieć ci, którzy nie mają dzieci? Nie masz takiego rozgraniczenia, gdzie więc zaczyna się prawdziwe życie?
Według tych zrytych obrazków urodziłem się już stary
@Zeter Strzelało Ci w plecach jako niemowlakowi?:)
Większość tych obrazków do mnie pasuje, a mam 22 lata...
Uff, większość się nie zgadza. Jestem jeszcze młody!
Niektóre to kompletne głupoty. Pokaż mi jakikolwiek lot bezpośredni, który trwa więcej od lotów z przesiadkami. To po prostu nielogiczne.
Zakupy w supermarkecie czy sprzątanie w niedzielę to co najwyżej oznaki rutyny i braku motywacji. Nie mam co robić, więc cieszę się z kupowania masła. Najchętniej to bym zakupy wszystkie robił przez internet, szkoda czasu i energii ma chodzenie po markecie.
Z tym oszczędzaniem to też zupełna głupota. Za młodu to mogłem oszczędzić co najwyżej na drobne wydatki, a większość pozornych oszczędności mi się odbijała z czasem. To zawsze kupno czegoś na wyrost okazywało się dobre. Wywaliłem sporo kasy na różne sprzęty i służą wiele lat bez problemu. Tańsze przestały spełniać oczekiwania i trzeba było wymienić lub się męczyć z czymś niewygodnym. Co więcej, z wiekiem plułem sobie w brodę, że nikt mi nie odda młodości, w której mogłem robić więcej gdybym tylko ciągle nie pilnował budżetu. Dawniej brak fajnych wakacji to była spora oszczędność, a teraz nie ma to znaczenia. Jedynie pamiętam, że gdy inni podróżowali czy zdobywali nowe doświadczenia, ja oszczędzałem na zbędnych wydatkach.
Połowa obrazków świadczy o tym, że zawsze byłam stara. Np. nigdy nie pakowałam się w więcej niż 1 przesiadkę - bez względu na to, czym miałam jechać.