Kumpel po rozpoczęciu pandemii, przeszedł z firmą na pełną pracę zdalną, która okazała się całkiem dobrze funkcjonować. Wpadł na pomysł, że po co w Polsce męczyć się z wszystkim, jak to samo można robić wygodniej i łatwiej w innym miejscu. W konsulacie USA jak powiedział, że chce taki i taki biznes przenieść do USA, od kopa dostał taką wizę. Przeniósł firmę do Texasu, gdzie podatki są wyłącznie federalne, nie ma dochodowego stanowego, ma większy rynek klientów, większość pracowników w Polsce(25% z nich chce przenieść się do Texasu i kumpel ma wystąpić o patronat wizy czy jakoś tak się to nazywa).
Co ciekawego dowiedziałem się od znajomego. 30min od San Antonio, kupił na "osiedlu" zamkniętym 7hektarów za około 350tys złotych. Zarobki jego skoczyły dzięki klientom w USA, a koszty życia są porównywalne a nawet tańsze niż w Polsce.... KOSMOS!!!! Dodatkowo koszty firmy drastycznie spadły dzięki temu, że nie ma tysięcy podatków, a te co są w USA, są zdecydowanie niższe. Nie pamięam dokładnie ale Vat chyba wynosi 8,25%(jak się mylę i ktoś wie, to śmiało napiszcie). W Grudniu 2020 tankował na stacji benzynowej paliwo za 1,6zł/litr !!!!!!! Sprzęt elektroniczny i samochody przynajmniej 1/3 tańsze.
Ktoś mi będzie wmawiał, że nie ma co opuszczać Polski bo to wyjątkowe miejsce...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 lipca 2021 o 14:44
@Gorinobu W USA źle żyje się tym, którzy nie radzą sobie w Polsce. Jak dobrze sobie radzisz w Polsce, to w USA będzie jeszcze lepiej. Ot, system wolnorynkowy potęguje możliwości. Jak masz ich dużo, to będziesz miał lepiej, jak masz ich mało, to będziesz miał jeszcze gorzej.
Ja bym powiedział, że życie jest po prostu normalne. Pracujesz tak samo, jak w Polsce, ale po kilku miesiącach możesz sobie kupić samochód, a planując zakup domu odkładasz kilka lat, a nie kilkadziesiąt. Do tego praktycznie wszystko jakieś takie proste i dla człowieka, urzędnicy we wszystkim pomagają. W Polsce idąc do urzędu zawsze przygotowywałem wszystko aby mnie nie zaskoczyli czymś. W USA są zaskoczeni, że petent wie po co przyszedł i wszystko ma gotowe, nie trzeba mu objaśniać krok po kroku jak dziecku.
W Teksasie jedynie nie podobają mi się upały, wolę północ.
Spokojnie! Zaraz lecimy z czwartą falą.
Kumpel po rozpoczęciu pandemii, przeszedł z firmą na pełną pracę zdalną, która okazała się całkiem dobrze funkcjonować. Wpadł na pomysł, że po co w Polsce męczyć się z wszystkim, jak to samo można robić wygodniej i łatwiej w innym miejscu. W konsulacie USA jak powiedział, że chce taki i taki biznes przenieść do USA, od kopa dostał taką wizę. Przeniósł firmę do Texasu, gdzie podatki są wyłącznie federalne, nie ma dochodowego stanowego, ma większy rynek klientów, większość pracowników w Polsce(25% z nich chce przenieść się do Texasu i kumpel ma wystąpić o patronat wizy czy jakoś tak się to nazywa).
Co ciekawego dowiedziałem się od znajomego. 30min od San Antonio, kupił na "osiedlu" zamkniętym 7hektarów za około 350tys złotych. Zarobki jego skoczyły dzięki klientom w USA, a koszty życia są porównywalne a nawet tańsze niż w Polsce.... KOSMOS!!!! Dodatkowo koszty firmy drastycznie spadły dzięki temu, że nie ma tysięcy podatków, a te co są w USA, są zdecydowanie niższe. Nie pamięam dokładnie ale Vat chyba wynosi 8,25%(jak się mylę i ktoś wie, to śmiało napiszcie). W Grudniu 2020 tankował na stacji benzynowej paliwo za 1,6zł/litr !!!!!!! Sprzęt elektroniczny i samochody przynajmniej 1/3 tańsze.
Ktoś mi będzie wmawiał, że nie ma co opuszczać Polski bo to wyjątkowe miejsce...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2021 o 14:44
@Gorinobu W USA źle żyje się tym, którzy nie radzą sobie w Polsce. Jak dobrze sobie radzisz w Polsce, to w USA będzie jeszcze lepiej. Ot, system wolnorynkowy potęguje możliwości. Jak masz ich dużo, to będziesz miał lepiej, jak masz ich mało, to będziesz miał jeszcze gorzej.
Ja bym powiedział, że życie jest po prostu normalne. Pracujesz tak samo, jak w Polsce, ale po kilku miesiącach możesz sobie kupić samochód, a planując zakup domu odkładasz kilka lat, a nie kilkadziesiąt. Do tego praktycznie wszystko jakieś takie proste i dla człowieka, urzędnicy we wszystkim pomagają. W Polsce idąc do urzędu zawsze przygotowywałem wszystko aby mnie nie zaskoczyli czymś. W USA są zaskoczeni, że petent wie po co przyszedł i wszystko ma gotowe, nie trzeba mu objaśniać krok po kroku jak dziecku.
W Teksasie jedynie nie podobają mi się upały, wolę północ.
@Gorinobu czemu musisz mi tak bardzo o depresji przypominac
W haśle jest chyba literówka, powinno być "Polski Nieład" lub bardziej swojsko "Polski bardak".
@ludek_z_lasu
Made my day xDDDD