Tak to jest, ze ludzie, którzy uważają pomoc innym za frajerstwo wcale nie zmieniają zdania, kiedy tej pomocy sami potrzebują, bo uważają, że im się należy...
Przez całe swoje życie, a trochę już żyję, staram się sama dawać radę i bardzo rzadko proszę o pomoc. Ale te parę razy jak poprosiłam to ją otrzymałam. Wydaje mi się, że ważne jest jak często zwracasz się o pomoc i do kogo, bo może to być odbierane jako wykorzystywanie. Tylko dwa razy otrzymałam pomoc bezinteresowną w naprawdę ważnych sytuacjach: jeden raz od obcej osoby a drugi raz od taty ( mama nie chciała tego zrobić).
@be4bee A wiesz, że osoby, które zdecydują się podjąć jakiś wysiłek i coś dla nas zrobić (oczywiście nie do przesady), lubią nas bardziej? (Jak Cię to interesuje, to mogę rozpisać dokładnie jak to działa z psychologicznego punktu widzenia).
W końcu w morzu różności prawdziwy demotywator. Wart wyróżnienia i z pozdrowieniami dla pracujących z klientami - ten kto poznał sens demota na własnej skórze, w cyrku się nie śmieje.
Jest na to złota zasada którą mozna zastosować również w pracy i nazywa się "coś za coś". Jeżeli jakieś zadanie wykracza poza twoje podstawowe obowiązki to należy je w krótkim czasie wymienić na inne przysługi dzieki temu mniej zdeterminowani się odczepią, a Ci którym rzeczywiście zależy będą zoobowiazani. Metodę powtarzamy tak długo aż u osobników wytworzy sie efekt Pawłowa, wtedy sami będą przychodzić tylko z konkretami i gotowym planem spłaty zadłużenia. Kolejna metoda nazywa sie "komplikacje" i świetnie sprawdza się w przypadku problemów technicznych- polega na akceptacji przedstawianego zadania pod warunkiem spelnienia dodatkowych warunków czyli ja ci zrobię ale ty kup, przynieść, załatw, zadzwoń- slowem ogarnij co potrzebne a ja korzystając z umiejętności zrealizuję ostatni element zadania z którym rzeczywiście nie bedziesz sobie w stanie poradzić- skuteczność to ok 70% mniej petentów w przyszłości.
... a gdy Ty będziesz czegoś potrzebować, wtedy kopną Cię w dupę."
Tak to jest, ze ludzie, którzy uważają pomoc innym za frajerstwo wcale nie zmieniają zdania, kiedy tej pomocy sami potrzebują, bo uważają, że im się należy...
@kawanalawe
Sama prawda.
Prawda. Kuźwa, jakie to prawdziwe
Przez całe swoje życie, a trochę już żyję, staram się sama dawać radę i bardzo rzadko proszę o pomoc. Ale te parę razy jak poprosiłam to ją otrzymałam. Wydaje mi się, że ważne jest jak często zwracasz się o pomoc i do kogo, bo może to być odbierane jako wykorzystywanie. Tylko dwa razy otrzymałam pomoc bezinteresowną w naprawdę ważnych sytuacjach: jeden raz od obcej osoby a drugi raz od taty ( mama nie chciała tego zrobić).
@be4bee A wiesz, że osoby, które zdecydują się podjąć jakiś wysiłek i coś dla nas zrobić (oczywiście nie do przesady), lubią nas bardziej? (Jak Cię to interesuje, to mogę rozpisać dokładnie jak to działa z psychologicznego punktu widzenia).
@Bloodonice - czy nas bardziej lubią ? Wydaje mi się, że raczej bardziej wtedy lubią siebie. Ale ważne, że pomagają.
W końcu w morzu różności prawdziwy demotywator. Wart wyróżnienia i z pozdrowieniami dla pracujących z klientami - ten kto poznał sens demota na własnej skórze, w cyrku się nie śmieje.
@bezn Powrót do korzeni. Plus za to, że zwróciłeś na to uwagę.
Jest na to złota zasada którą mozna zastosować również w pracy i nazywa się "coś za coś". Jeżeli jakieś zadanie wykracza poza twoje podstawowe obowiązki to należy je w krótkim czasie wymienić na inne przysługi dzieki temu mniej zdeterminowani się odczepią, a Ci którym rzeczywiście zależy będą zoobowiazani. Metodę powtarzamy tak długo aż u osobników wytworzy sie efekt Pawłowa, wtedy sami będą przychodzić tylko z konkretami i gotowym planem spłaty zadłużenia. Kolejna metoda nazywa sie "komplikacje" i świetnie sprawdza się w przypadku problemów technicznych- polega na akceptacji przedstawianego zadania pod warunkiem spelnienia dodatkowych warunków czyli ja ci zrobię ale ty kup, przynieść, załatw, zadzwoń- slowem ogarnij co potrzebne a ja korzystając z umiejętności zrealizuję ostatni element zadania z którym rzeczywiście nie bedziesz sobie w stanie poradzić- skuteczność to ok 70% mniej petentów w przyszłości.