Ale to pole ryżowe mi wygląda na zwykłe pole rolnika z jakąś kukurydzą (bo takie rządki widać) albo z jakimś zbożem nie do końca wykiełkowanym. Tak czy siak to chyba jeszcze nie teren developera
@Aqaqq z tego co kojarzę to ten rolnik, który nie chce sprzedać ziemi. W tamtym roku miał jakieś zboże. Kukurydze posiał, raj dla mieszkańców. Jeżeli ktoś lubi kukurydzę pastewną to będzie szabrował. Wolą pastewną od tej słodkiej. Ugotować, masełko i trochę soli.
Rolnik z okolic Lublina, uparł się że nie sprzeda ziemi deweloperom i uprawia pole pomiędzy blokami. Tymczasem cena jego działki rośnie. Łepski facet. To zalana kukurydza. Woda z dróg, chodników i podjazdów po ulewnych deszczach spłynęła na pole i taki efekt. Kolby ludzie będą szabrować. Kto raz posmakuje ten więcej nie zechce bo to przecież pastewna a nie cukrowa ale to próbowanie będzie go sporo kosztowało. Niestety ludzie nie przepuszczą jak cos jest na wyciągniecie ręki i za darmo.
Takich pól ryżowych będzie coraz więcej będziemy samowystarczlni nie trzeba będzie importować z Chin, bo przecież mamy zapier... lać za michę ryżu.
Ale to pole ryżowe mi wygląda na zwykłe pole rolnika z jakąś kukurydzą (bo takie rządki widać) albo z jakimś zbożem nie do końca wykiełkowanym. Tak czy siak to chyba jeszcze nie teren developera
@Aqaqq z tego co kojarzę to ten rolnik, który nie chce sprzedać ziemi. W tamtym roku miał jakieś zboże. Kukurydze posiał, raj dla mieszkańców. Jeżeli ktoś lubi kukurydzę pastewną to będzie szabrował. Wolą pastewną od tej słodkiej. Ugotować, masełko i trochę soli.
No wiesz, krowy objadać?;)
Z tą mumią; jest fajne
Rynek w Lublinie najpiękniejszym rynkiem w Polsce? Ta pustynia z wielkiej płyty? Jaja sobie stroi?
Rolnik z okolic Lublina, uparł się że nie sprzeda ziemi deweloperom i uprawia pole pomiędzy blokami. Tymczasem cena jego działki rośnie. Łepski facet. To zalana kukurydza. Woda z dróg, chodników i podjazdów po ulewnych deszczach spłynęła na pole i taki efekt. Kolby ludzie będą szabrować. Kto raz posmakuje ten więcej nie zechce bo to przecież pastewna a nie cukrowa ale to próbowanie będzie go sporo kosztowało. Niestety ludzie nie przepuszczą jak cos jest na wyciągniecie ręki i za darmo.
Rynek w Lublinie wygląda jakby ktoś przeniósł piękny ratusz pod wielki parking między blokami.