Źródło nczas i w zasadzie dalej można by już nie komentować...
Najbardziej lubię u nich takie artykuły: "Bill Gates będzie rozpylał chemikalia przy pomocy samolotów. Może doprowadzić do katastrofy"
Z artykułu z demota podoba mi się jednak słówko z "NIEOPUBLIKOWANYCH dotąd danych".
Jakiegokolwiek linku na nczas oczywiście nie znajdziemy. Rozumiem, że trzeba po prostu łyknąć bez popitki newsika z foliarskiego źródła.
Treść artykułu i powołanie się na jakiś cytat też niczego sobie:
Walensky tłumaczy, że jeżeli do zakażenia wariantem Delta dojdzie u osoby w pełni zaszczepionej, to będzie ona posiadać w organizmie taką samą ilość wirusa, co osoba niezaszczepiona. Różnica polega jedynie na tym, że osoba po przyjęciu szczepionki będzie bezpieczniejsza.
„Szczepionki zapobiegają w ponad 90 proc. poważnemu przebiegowi Covid-19, ale mogą być mniej skuteczne, jeśli chodzi o zapobieganie zakażeniu lub dalszej transmisji wirusa” – wynika z prezentacji CDC.
Normalny człowiek po przeczytaniu powiedziałby, że nie ma tu żadnej mowy o takim samym zarażaniu lub o produkcji takiej samej ilości wirusa, no ale "eksperci" z nczas twierdzą inaczej...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2021 o 11:54
@LowcaKomedii Tak ciężko coś sprawdzić, zanim się to zacznie wyśmiewać? Wiem, przyzwyczaiłeś się, w końcu nic innego nie robisz w swojej covido-kampanii. Zastanawiam się, czy chociaż ci za to płacą, bo jak nie to frajerstwo level ekspert
@7th_Heaven Szurianno, z każdym twoim komentarzem zastanawiam się jak ty w ogóle skończyłaś podstawówkę. Kto ciebie do jasnej cholery z niej wypuścił?
Przecież wyraźnie piszę, że pod tym pseudo artykułem nie ma źródła i że jest informacja, że jest to NIEOPUBLIKOWANY raport.
Mamy jedynie kilka cytatów z prezentacji, o niewiadomej wiarygodności, które zostały całkowicie źle zinterpretowane lub gdzie dokonano nadinterpretacji. Zacytowałem nawet odpowiedni fragment.
Naprawdę, jak chcesz się na siłę do czegoś przyczepić, to chociaż poświęć te 30 sekund na zrozumienie komentarza, na który odpowiadasz. Unikniesz w ten sposób kolejnej kompromitacji.
@LowcaKomedii ty serio sądzisz, że robią na mnie jakiekolwiek wrażenie twoje zaplute pyskówki? :)
Jak nie masz co robić z wolnym czasem to spoki, używaj sobie.
Twoja "wiedza" opiera się wyłącznie na tym, co w wybranych przez siebie źródełkach przeczytasz lub usłyszysz. Nic więcej. Nie ma w tym nawet podstaw z podstawówki, o którą tak tu pyszczysz:) system odpornościowy to dla ciebie zagadka, za to tajniki YT masz opanowane do perfekcji xD
@7th_Heaven "Jak nie masz co robić z wolnym czasem to spoki, używaj sobie." - niestety dajesz mi okazję do tego, gdy piszesz tak idiotyczne komentarze. Co poradzę? Mają ci odciąć internet w tych Tworkach?
"Twoja "wiedza" opiera się wyłącznie na tym, co w wybranych przez siebie źródełkach przeczytasz lub usłyszysz" - po pierwsze, ty nawet źródeł tych swoich bredni nie podajesz. Po drugie, przypomnij mi, kto z naszej dwójki namiętnie używa "argumentów" typu: znajomy ratownik mi powiedział, dwie znajome lekarki mi powiedziały, znajoma pielęgniarka mi mówiła, dwoje moich znajomych mi powiedziało, znam pielęgniarkę, która (i pyk, historyjka o oddziale na 300 łóżek. Jedyny taki w Polsce, jak i na całym świecie!).
@LowcaKomedii oczywiście, że podaję. Źródło to nie tylko filmik na YT spróbuj sobie wyobrazić.
Ty skrzętnie ignorujesz wszystkie fakty, źródła, opinie i autorytety, których nie jesteś w stanie podważyć. Ewentualnie plujesz jakimiś bluzgami że szurostwo i folia
@7th_Heaven "oczywiście, że podaję" - tak, podajesz. Dwie koleżanki mi powiedziały, ostatnio rozmawiałam z ratownikiem, który mi powiedział. To jest to podawanie źródła :)
"Ty skrzętnie ignorujesz wszystkie fakty, źródła, opinie i autorytety," - to może, dla odmiany, zacznij je kiedyś wymieniać. Poważni ludzie nie traktują historyjek typu "a bo 2 moje koleżanki mi powiedziały..." jako dowodu. Ale my przecież wiemy, że do poważnych ludzi się nie zaliczasz :)
Swoją drogą jak mam nie ignorować czegoś tak niepoważnego, jak anegdotka o czyjejś koleżance? Mam się tym zainteresować i to wyśmiać? Wtedy będziesz się czuła lepiej?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 sierpnia 2021 o 12:26
Ponieważ nie będziesz w stanie zrozumieć co tam jest napisane a już tym bardziej w jakikolwiek sposób to podważyć już teraz mogę przewidzieć co odpowiesz i będzie to coś w stylu "to pewnie pisał jakiś szur"
@LowcaKomedii możesz ignorować co chcesz, ale rzetelność i odrobina przyzwoitości wymagałyby jednak najpierw spróbować to chociaż zweryfikować. Ale ty się tego boisz. Łatwiej wyśmiewać niż merytorycznie podważać.
Dla jasności: możesz nie wierzyć w istnienie moich koleżanek ale żeby zarzucać, że przytoczone przeze mnie ich słowa są kłamstwem to najpierw musiałbyś umieć je chociaż poddać w wątpliwość, a ty tego nie robisz, bo sądzisz, że pyszcząc coś o moich rzekomych kłamstwach unikniesz takiej konieczności
@7th_Heaven Pierwszy raz coś innego niż historyjki o znajomych czyichś znajomych. Gratuluję!
I co w związku z tym? Badanie dot. tego, że woda jest morka i że trudno realnie obliczyć skuteczność szczepień. Wow, to wie każdy. Różnica polega na tym, że dziwnym zbiegiem okoliczności w przypadku niezaszczepionych masz kilkadziesiąt razy większą szansę nie tylko na zgon, ale na ciężki przebieg choroby również, jak i na samo zachorowanie.
Myślisz, że teza typu - ciężko jest oszacować realny wynik wypływa na tak GIGANTYCZNĄ różnicę w zgonach oraz ciężkim przebiegu?
@7th_Heaven Zamiast linkować coś oczywistego, co nie wnosi praktycznie nic, ty tam lepiej napisz jak to tam z tą twoją koleżanką, podróżniczką w czasie było :) Chodzi o ten oddział z 300 łóżkami.
Poprzednie odmiany wirusa nie radziły sobie z zaszczepionymi, ale DELTA zachowuje się odmiennie i potrafi przenosić się bez problemów przez zaszczepione osoby.
Cytaty dla leniwych
"New research showed that vaccinated people infected with the Delta variant carry tremendous amounts of the virus in the nose and throat, she said in an email responding to questions from The New York Times.
The finding contradicts what scientists had observed in vaccinated people infected with previous versions of the virus, who mostly seemed incapable of infecting others."
To tylko pokazuje, że nie należy rezygnować z żadnej formy ochrony (np. masek), aby zmniejszyć ryzyko zakażenia.
Maski działają, dystans działa, żeby tylko niektóre głąby zechciały to zrozumieć.. a nawet stosować bez zrozumienia, to wirus miałby mniej "pożywki" i byłoby mniej zarażeń i mutacji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2021 o 13:13
@Goretex powiem najprościej jak się da: szczepionka to sztuczne wywołanie reakcji immunologicznej. Nie pistolet na wirusa. Twój system odpornościowy jest bronią, nie preparat, który go stymuluje, ani nawet nie przeciwciała, które w twoim organizmie krążą po tej stymulacji. One są efektem pracy układu odpornościowego, ale to ta praca zwalcza wirusa, wielozadaniowo, wielonarzadowo, nie samymi przeciwciałami. Gdyby tak było, wystarczyło by podawać zarażonym gotowe przeciwciała.
@Goretex odpowiadam na to zdanie: "Poprzednie odmiany wirusa nie radziły sobie z zaszczepionymi, ale DELTA zachowuje się odmiennie i potrafi przenosić się bez problemów przez zaszczepione osoby."
Szczepionka nie jest magiczną ochroną przed zachorowaniem (tym bardziej przed przenoszeniem), a jedynie treningiem dla twojego układu odpornościowego - to on jest bronią. Szczepionka natomiast, obojetne na jaki wariant, nie zapobiegnie przenoszeniu wirusa, bo jak już wspomniałam sama go nie eliminuje - robi to twój organizm, ona tylko zastymulowała w bezpiecznych warunkach ten proces, żeby organizm się go nauczył. Jak masz przenieść wirusa to go przeniesiesz, obojętne czy jesteś na niego odporny czy nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2021 o 23:08
@7th_Heaven może przeczytaj drugie zdanie, tam masz dokładne wyjaśnienie.
The finding contradicts what scientists had observed in vaccinated people infected with previous versions of the virus, who mostly seemed incapable of infecting others."
Czyli naukowcy obserwowali przy poprzednich wersjach wirusa, że zaszczepieni byli niezdolni do zarażania innych. Przy delcie to się zmieniło.
Proponuję nie polegać na tym "co ci się wydaje" tylko jednak opierać się na tym co mówią naukowcy na podstawie badań które przeprowadzili.
@Goretex Napisałam podstawy wiedzy z bilogii, nie żadne "co mi się wydaje" więc może sprecyzuj co takiego mówią Ci naukowcy, co byłoby niezgodne z tym co napisałam.
Skoro u szczepionego namnaża się wirus, to znaczy że jego system odpornościowy nie zadziałał prawidłowo. Szczepionka zastymulowała wcześniej (w bezpieczniejszych niż bezpośrednie zarażenie patogenem warunkach) produkcję przeciwciał, ale poza tym nie zrobiła dla układu odpornościowego nic innego, a jego praca to nie tylko produkcja tych przeciwciał. Szczepionka mRNA stymuluje pośrednio, ucząc najpierw jak wyprodukować białko, na które dopiero wyprodukujesz przeciwciała, klasyczne szczepionki uczą albo unieszkodliwionym wirusem, albo oczyszczonym fragmentem jego białka. Tak czy owak masz tylko przeciwciała - innej walki twój organizm nie podejmuje pełnym rynsztunkiem, bo nie musi. Wysokie miano przeciwciał nie oznacza jednak nabycia odporności, a jedynie sygnalizuje możliwość rozpoznania konkretnego patogenu. Odporność oznacza pełną odpowiedź ze strony układu odpornościowego, rozpoznanie jest kluczowe, ale nie wystarczające.
Skoro zaszczepieni zarażają deltą (przenoszenie to co innego - przenosić może każdy) to oznacza, że są nią zainfekowani (wirus się u nich namnaża) czyli ich odporność nie jest wystarczająca (choć mogą mieć prawidłowe przeciwciała).
Utożsamianie posiadania przeciwciał z odpornością na dany patogen jest mitem, uparcie powtarzanym od lat, pomimo iż wielokrotnie obalonym badaniami na żywych przykładach odry czy błonicy. Nie oznacza to wcale, że szczepionki są złe, nieskuteczne czy szkodliwe. Oczywiście, że pomagają, ale nie można opierać na nich całej linii obrony podczas gdy konsekwentnie niszczy się inne ważne dla układu odpornościowego procesy naszego organizmu, takie jak prawidłowa praca innych układów (np oddechowego --> nonsensownie używane maseczki, zakaz spacerów w parkach i lasach, ograniczenie sportu; neurologicznego i hormonalnego ---> panika, stres, depresja oraz wydzielane w ich wyniku hormony i toksyny; a także samego układu odpornościowego ---> niszczone dezynfekcją pożyteczne bakterie i zmywana alkoholem bariera lipidowa skóry). Warto też się zastanowić, czy ma jakikolwiek sens szczepienie ozdrowieńców. Jakie kryterium decyduje o tym, czy ktoś potrzebuje szczepienia? poziom przeciwciał oczywiście, a to jest błędne kryterium. Można nie mieć żadnych przeciwciał a nie zachorować ani nie zarażać. Można mieć mnustwo przeciwciał i mimo tego zachorować i zarażać. Odporność to nie wyłącznie przeciwciała, co potwierdza wzmożona zachorowalność na odrę w USA w latach 80, kiedy to największa fala dotknęła w pełni zaszczepione dzieci, u których we krwi był wysoki poziom przeciwciał (artykuł pt. „Łagodna odra i drugie niepowodzenie szczepień podczas epidemii wśród zaszczepionego społeczeństwa” opublikowany w „Journal of American Medical Association” 9.05.1990)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2021 o 3:20
@7th_Heaven ja po prostu nie do końca wiem po co to napisałaś.
Zdanie, że delta zachowuje się inaczej, nie jest moje. To bardziej obserwacja naukowców, że wirus zmutował w sposób który lepiej pozwala mu się przenosić,
A ja zaznaczam tylko, że nie warto rezygnować z tak banalnej i skutecznej metody jako maseczki czy dystans.
Większość ludzi dalej myśli, że szczepionki chronią przed zakażeniem koronawirusem. A one chronią przed COVID-19 (albo powinny chronić).
Nie rozumiem skąd się biorą informacje o poważniejszym przebiegu choroby w przypadku Delty. Nie dało się tego zaobserwować po zgonach ani w Indiach, ani UK, ani innych krajach europejskich, gdzie zgonów jest kilka, kilkadziesiąt dziennie przy sporej ilości ujawnionych zakażonych.
No dobra rozumiem! :) Bo co stałoby się z Narodowym Programem Szczepień gdyby ludziom powiedzieć prawdę, że Delta jest bardziej zakaźna ale każda kolejna mutacja jest coraz bardziej łagodna niż poprzednia. Na wirusologii na studiach medycznych jest studentom serwowana wiedza, że każda epidemia rozwija się od zjadliwości do zakaźności. O ile to pandemia naturalna, nie ma powodów oczekiwać, że będzie zdrowotnie coraz gorzej. No chyba, że ma się na sprzedaż kilka miliardów szczepionek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2021 o 13:57
@koszmarek66 bo istnieje coś takiego jak pamięć immunologiczna. Nasz organizm uczy się radzić sobie z infekcjami. Wirusy mutują wbrew pozorom losowo, nie celowo - im większa ilość replikacji, tym większe prawdopodobieństwo "pomyłki" czyli mutacji. Wirus nie jest cwany, nie szuka sposobów na oszukanie naszych organizmów. To kwestia ślepego trafu, że kolejne mutacje zwiększają zaraźliwość - w końcu nasz układ odpornościowy zaczyna identyfikować je jako inne niż pierwowzór i pierwsza blokada zawodzi, ale nie znaczy to, że nie wie, jak z nimi walczyć gdy już zainfekują - dlatego przechodzimy na ogół coraz łagodniej. Tak bo hiszpanka do dziś krąży jako zwykła sezonowa grypa
@7th_Heaven To nie całkiem ślepy traf. To immanentna cecha życia - chęć przetrwania. Koronawirus pragnie przeżyć a nie mordować ludzi. Śmierć ludzi jest tylko skutkiem ubocznym rozprzestrzeniania się wirusa w organizmie nosiciela. Burza cytokinowa to przesadna reakcja naszego organizmu a nie wirusa. W miarę upływu czasu organizmy ludzkie w kontakcie z zarazkiem lub ze szczepionką uczą się nowego zagrożenia i stawiają coraz większy opór. Ten opór przełamują tylko te mutacje, które są wstanie. Reszta umiera. Tych mutacji nie było kilkadziesiąt. Ich były tysiące, jak nie miliony. Tylko prawie wszystkie nie dały rady. Ale tak funkcjonują wszystkie wirusy. Tę niewiedzę ludzką przerobiono na koronapanikę. A dziwnym trafem o tych regułach jakby zapomnieli specjaliści w tv.
@koszmarek66 bo nie do końca. Koronawirus niczego nie pragnie, bo jest tylko fragmentem białka, nawet nie organizmem żywym. Zatem także nie umiera. Można go nazwać poniekąd pasożytem, bo replikuje się tylko w żywych komórkach. Mutacja to błąd, zdarzenie losowe, nie celowe, ewolucyjne działanie. W dużej ilości błędów statystycznie musi się zdarzyć taki, który akurat jest korzystny dla przetrwania. Nie jest to jednak zamiar wirusa, z resztą nie ma on mechanizmów umożliwiających przeprowadzenia takiej mutacji w sposób kontrolowany, więc nie może być mowy o oczekiwaniach co do efektu
Nie ma w tym nic odkrywczego. Osoby zaszczepione mogą zarażać. Tak samo jak osoby po przechorowaniu. Różnica polega na tym, że organizm powinien poradzić sobie łatwiej/szybciej z infekcją, bo już miał kontakt z wirusem, lub jego częścią.
JACIE TRUJĄ NAS O MATKO NIGDY JUŻ ŻADNEJ SZCZEPIONKI DO UST NIE WEZME TYLKO CZEKAĆ JAK MOJA RODZINA ZACZNIE UMIERAĆ JUTRO PAKUJE WSZYSTKO I CHOWAM SIE DO BUNKRA A NAJGORSZE W TYM WSZYSTKIM JEST TO ŻE @kolorowatolerancja WE WSZYSTKIM MA RACJE ....
tak zaszczepiłeś sie nie oznacza to że nie możesz przenosić patogenu... NAPRAWDE TRZEBA TO TŁUMACZYĆ???
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 sierpnia 2021 o 16:26
@7th_Heaven Ułatwiasz mi śmianie się z szurów z każdym swoim komentarzem. Napisz jeszcze coś głupiego, proszę :)
Pragnę też przypomnieć, że to nie ja wybrałem drogą "pędźmy po nagrodę Darwina" i że to nie ja walę ortosy podczas pisania niezwykle popularnych wyrazów.
I to trzeba ludziom tłumaczyć?
Źródło nczas i w zasadzie dalej można by już nie komentować...
Najbardziej lubię u nich takie artykuły: "Bill Gates będzie rozpylał chemikalia przy pomocy samolotów. Może doprowadzić do katastrofy"
Z artykułu z demota podoba mi się jednak słówko z "NIEOPUBLIKOWANYCH dotąd danych".
Jakiegokolwiek linku na nczas oczywiście nie znajdziemy. Rozumiem, że trzeba po prostu łyknąć bez popitki newsika z foliarskiego źródła.
Treść artykułu i powołanie się na jakiś cytat też niczego sobie:
Walensky tłumaczy, że jeżeli do zakażenia wariantem Delta dojdzie u osoby w pełni zaszczepionej, to będzie ona posiadać w organizmie taką samą ilość wirusa, co osoba niezaszczepiona. Różnica polega jedynie na tym, że osoba po przyjęciu szczepionki będzie bezpieczniejsza.
„Szczepionki zapobiegają w ponad 90 proc. poważnemu przebiegowi Covid-19, ale mogą być mniej skuteczne, jeśli chodzi o zapobieganie zakażeniu lub dalszej transmisji wirusa” – wynika z prezentacji CDC.
Normalny człowiek po przeczytaniu powiedziałby, że nie ma tu żadnej mowy o takim samym zarażaniu lub o produkcji takiej samej ilości wirusa, no ale "eksperci" z nczas twierdzą inaczej...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2021 o 11:54
@LowcaKomedii Tak ciężko coś sprawdzić, zanim się to zacznie wyśmiewać? Wiem, przyzwyczaiłeś się, w końcu nic innego nie robisz w swojej covido-kampanii. Zastanawiam się, czy chociaż ci za to płacą, bo jak nie to frajerstwo level ekspert
@7th_Heaven Szurianno, z każdym twoim komentarzem zastanawiam się jak ty w ogóle skończyłaś podstawówkę. Kto ciebie do jasnej cholery z niej wypuścił?
Przecież wyraźnie piszę, że pod tym pseudo artykułem nie ma źródła i że jest informacja, że jest to NIEOPUBLIKOWANY raport.
Mamy jedynie kilka cytatów z prezentacji, o niewiadomej wiarygodności, które zostały całkowicie źle zinterpretowane lub gdzie dokonano nadinterpretacji. Zacytowałem nawet odpowiedni fragment.
Naprawdę, jak chcesz się na siłę do czegoś przyczepić, to chociaż poświęć te 30 sekund na zrozumienie komentarza, na który odpowiadasz. Unikniesz w ten sposób kolejnej kompromitacji.
@LowcaKomedii ty serio sądzisz, że robią na mnie jakiekolwiek wrażenie twoje zaplute pyskówki? :)
Jak nie masz co robić z wolnym czasem to spoki, używaj sobie.
Twoja "wiedza" opiera się wyłącznie na tym, co w wybranych przez siebie źródełkach przeczytasz lub usłyszysz. Nic więcej. Nie ma w tym nawet podstaw z podstawówki, o którą tak tu pyszczysz:) system odpornościowy to dla ciebie zagadka, za to tajniki YT masz opanowane do perfekcji xD
@7th_Heaven "Jak nie masz co robić z wolnym czasem to spoki, używaj sobie." - niestety dajesz mi okazję do tego, gdy piszesz tak idiotyczne komentarze. Co poradzę? Mają ci odciąć internet w tych Tworkach?
"Twoja "wiedza" opiera się wyłącznie na tym, co w wybranych przez siebie źródełkach przeczytasz lub usłyszysz" - po pierwsze, ty nawet źródeł tych swoich bredni nie podajesz. Po drugie, przypomnij mi, kto z naszej dwójki namiętnie używa "argumentów" typu: znajomy ratownik mi powiedział, dwie znajome lekarki mi powiedziały, znajoma pielęgniarka mi mówiła, dwoje moich znajomych mi powiedziało, znam pielęgniarkę, która (i pyk, historyjka o oddziale na 300 łóżek. Jedyny taki w Polsce, jak i na całym świecie!).
@LowcaKomedii oczywiście, że podaję. Źródło to nie tylko filmik na YT spróbuj sobie wyobrazić.
Ty skrzętnie ignorujesz wszystkie fakty, źródła, opinie i autorytety, których nie jesteś w stanie podważyć. Ewentualnie plujesz jakimiś bluzgami że szurostwo i folia
@7th_Heaven "oczywiście, że podaję" - tak, podajesz. Dwie koleżanki mi powiedziały, ostatnio rozmawiałam z ratownikiem, który mi powiedział. To jest to podawanie źródła :)
"Ty skrzętnie ignorujesz wszystkie fakty, źródła, opinie i autorytety," - to może, dla odmiany, zacznij je kiedyś wymieniać. Poważni ludzie nie traktują historyjek typu "a bo 2 moje koleżanki mi powiedziały..." jako dowodu. Ale my przecież wiemy, że do poważnych ludzi się nie zaliczasz :)
Swoją drogą jak mam nie ignorować czegoś tak niepoważnego, jak anegdotka o czyjejś koleżance? Mam się tym zainteresować i to wyśmiać? Wtedy będziesz się czuła lepiej?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2021 o 12:26
@LowcaKomedii no to ok, proszę cię bardzo, odnieść się do tego źródła:
https://www.thelancet.com/journals/lanmic/article/PIIS2666-5247(21)00069-0/fulltext
Ponieważ nie będziesz w stanie zrozumieć co tam jest napisane a już tym bardziej w jakikolwiek sposób to podważyć już teraz mogę przewidzieć co odpowiesz i będzie to coś w stylu "to pewnie pisał jakiś szur"
@LowcaKomedii możesz ignorować co chcesz, ale rzetelność i odrobina przyzwoitości wymagałyby jednak najpierw spróbować to chociaż zweryfikować. Ale ty się tego boisz. Łatwiej wyśmiewać niż merytorycznie podważać.
Dla jasności: możesz nie wierzyć w istnienie moich koleżanek ale żeby zarzucać, że przytoczone przeze mnie ich słowa są kłamstwem to najpierw musiałbyś umieć je chociaż poddać w wątpliwość, a ty tego nie robisz, bo sądzisz, że pyszcząc coś o moich rzekomych kłamstwach unikniesz takiej konieczności
@7th_Heaven Pierwszy raz coś innego niż historyjki o znajomych czyichś znajomych. Gratuluję!
I co w związku z tym? Badanie dot. tego, że woda jest morka i że trudno realnie obliczyć skuteczność szczepień. Wow, to wie każdy. Różnica polega na tym, że dziwnym zbiegiem okoliczności w przypadku niezaszczepionych masz kilkadziesiąt razy większą szansę nie tylko na zgon, ale na ciężki przebieg choroby również, jak i na samo zachorowanie.
Myślisz, że teza typu - ciężko jest oszacować realny wynik wypływa na tak GIGANTYCZNĄ różnicę w zgonach oraz ciężkim przebiegu?
@7th_Heaven Zamiast linkować coś oczywistego, co nie wnosi praktycznie nic, ty tam lepiej napisz jak to tam z tą twoją koleżanką, podróżniczką w czasie było :) Chodzi o ten oddział z 300 łóżkami.
Poprzednie odmiany wirusa nie radziły sobie z zaszczepionymi, ale DELTA zachowuje się odmiennie i potrafi przenosić się bez problemów przez zaszczepione osoby.
Cytaty dla leniwych
"New research showed that vaccinated people infected with the Delta variant carry tremendous amounts of the virus in the nose and throat, she said in an email responding to questions from The New York Times.
The finding contradicts what scientists had observed in vaccinated people infected with previous versions of the virus, who mostly seemed incapable of infecting others."
https://www.nytimes.com/2021/07/29/health/cdc-masks-vaccinated-transmission.html
To tylko pokazuje, że nie należy rezygnować z żadnej formy ochrony (np. masek), aby zmniejszyć ryzyko zakażenia.
Maski działają, dystans działa, żeby tylko niektóre głąby zechciały to zrozumieć.. a nawet stosować bez zrozumienia, to wirus miałby mniej "pożywki" i byłoby mniej zarażeń i mutacji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2021 o 13:13
@Goretex powiem najprościej jak się da: szczepionka to sztuczne wywołanie reakcji immunologicznej. Nie pistolet na wirusa. Twój system odpornościowy jest bronią, nie preparat, który go stymuluje, ani nawet nie przeciwciała, które w twoim organizmie krążą po tej stymulacji. One są efektem pracy układu odpornościowego, ale to ta praca zwalcza wirusa, wielozadaniowo, wielonarzadowo, nie samymi przeciwciałami. Gdyby tak było, wystarczyło by podawać zarażonym gotowe przeciwciała.
@7th_Heaven pisałem o maseczkach a nie o szczepionce, mam wrażenie, że odpowiadasz na jakiś inny post.
@Goretex odpowiadam na to zdanie: "Poprzednie odmiany wirusa nie radziły sobie z zaszczepionymi, ale DELTA zachowuje się odmiennie i potrafi przenosić się bez problemów przez zaszczepione osoby."
Szczepionka nie jest magiczną ochroną przed zachorowaniem (tym bardziej przed przenoszeniem), a jedynie treningiem dla twojego układu odpornościowego - to on jest bronią. Szczepionka natomiast, obojetne na jaki wariant, nie zapobiegnie przenoszeniu wirusa, bo jak już wspomniałam sama go nie eliminuje - robi to twój organizm, ona tylko zastymulowała w bezpiecznych warunkach ten proces, żeby organizm się go nauczył. Jak masz przenieść wirusa to go przeniesiesz, obojętne czy jesteś na niego odporny czy nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2021 o 23:08
@7th_Heaven może przeczytaj drugie zdanie, tam masz dokładne wyjaśnienie.
The finding contradicts what scientists had observed in vaccinated people infected with previous versions of the virus, who mostly seemed incapable of infecting others."
Czyli naukowcy obserwowali przy poprzednich wersjach wirusa, że zaszczepieni byli niezdolni do zarażania innych. Przy delcie to się zmieniło.
Proponuję nie polegać na tym "co ci się wydaje" tylko jednak opierać się na tym co mówią naukowcy na podstawie badań które przeprowadzili.
@Goretex Napisałam podstawy wiedzy z bilogii, nie żadne "co mi się wydaje" więc może sprecyzuj co takiego mówią Ci naukowcy, co byłoby niezgodne z tym co napisałam.
Skoro u szczepionego namnaża się wirus, to znaczy że jego system odpornościowy nie zadziałał prawidłowo. Szczepionka zastymulowała wcześniej (w bezpieczniejszych niż bezpośrednie zarażenie patogenem warunkach) produkcję przeciwciał, ale poza tym nie zrobiła dla układu odpornościowego nic innego, a jego praca to nie tylko produkcja tych przeciwciał. Szczepionka mRNA stymuluje pośrednio, ucząc najpierw jak wyprodukować białko, na które dopiero wyprodukujesz przeciwciała, klasyczne szczepionki uczą albo unieszkodliwionym wirusem, albo oczyszczonym fragmentem jego białka. Tak czy owak masz tylko przeciwciała - innej walki twój organizm nie podejmuje pełnym rynsztunkiem, bo nie musi. Wysokie miano przeciwciał nie oznacza jednak nabycia odporności, a jedynie sygnalizuje możliwość rozpoznania konkretnego patogenu. Odporność oznacza pełną odpowiedź ze strony układu odpornościowego, rozpoznanie jest kluczowe, ale nie wystarczające.
Skoro zaszczepieni zarażają deltą (przenoszenie to co innego - przenosić może każdy) to oznacza, że są nią zainfekowani (wirus się u nich namnaża) czyli ich odporność nie jest wystarczająca (choć mogą mieć prawidłowe przeciwciała).
Utożsamianie posiadania przeciwciał z odpornością na dany patogen jest mitem, uparcie powtarzanym od lat, pomimo iż wielokrotnie obalonym badaniami na żywych przykładach odry czy błonicy. Nie oznacza to wcale, że szczepionki są złe, nieskuteczne czy szkodliwe. Oczywiście, że pomagają, ale nie można opierać na nich całej linii obrony podczas gdy konsekwentnie niszczy się inne ważne dla układu odpornościowego procesy naszego organizmu, takie jak prawidłowa praca innych układów (np oddechowego --> nonsensownie używane maseczki, zakaz spacerów w parkach i lasach, ograniczenie sportu; neurologicznego i hormonalnego ---> panika, stres, depresja oraz wydzielane w ich wyniku hormony i toksyny; a także samego układu odpornościowego ---> niszczone dezynfekcją pożyteczne bakterie i zmywana alkoholem bariera lipidowa skóry). Warto też się zastanowić, czy ma jakikolwiek sens szczepienie ozdrowieńców. Jakie kryterium decyduje o tym, czy ktoś potrzebuje szczepienia? poziom przeciwciał oczywiście, a to jest błędne kryterium. Można nie mieć żadnych przeciwciał a nie zachorować ani nie zarażać. Można mieć mnustwo przeciwciał i mimo tego zachorować i zarażać. Odporność to nie wyłącznie przeciwciała, co potwierdza wzmożona zachorowalność na odrę w USA w latach 80, kiedy to największa fala dotknęła w pełni zaszczepione dzieci, u których we krwi był wysoki poziom przeciwciał (artykuł pt. „Łagodna odra i drugie niepowodzenie szczepień podczas epidemii wśród zaszczepionego społeczeństwa” opublikowany w „Journal of American Medical Association” 9.05.1990)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2021 o 3:20
@7th_Heaven ja po prostu nie do końca wiem po co to napisałaś.
Zdanie, że delta zachowuje się inaczej, nie jest moje. To bardziej obserwacja naukowców, że wirus zmutował w sposób który lepiej pozwala mu się przenosić,
A ja zaznaczam tylko, że nie warto rezygnować z tak banalnej i skutecznej metody jako maseczki czy dystans.
Większość ludzi dalej myśli, że szczepionki chronią przed zakażeniem koronawirusem. A one chronią przed COVID-19 (albo powinny chronić).
Nie rozumiem skąd się biorą informacje o poważniejszym przebiegu choroby w przypadku Delty. Nie dało się tego zaobserwować po zgonach ani w Indiach, ani UK, ani innych krajach europejskich, gdzie zgonów jest kilka, kilkadziesiąt dziennie przy sporej ilości ujawnionych zakażonych.
No dobra rozumiem! :) Bo co stałoby się z Narodowym Programem Szczepień gdyby ludziom powiedzieć prawdę, że Delta jest bardziej zakaźna ale każda kolejna mutacja jest coraz bardziej łagodna niż poprzednia. Na wirusologii na studiach medycznych jest studentom serwowana wiedza, że każda epidemia rozwija się od zjadliwości do zakaźności. O ile to pandemia naturalna, nie ma powodów oczekiwać, że będzie zdrowotnie coraz gorzej. No chyba, że ma się na sprzedaż kilka miliardów szczepionek.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2021 o 13:57
@koszmarek66 bo istnieje coś takiego jak pamięć immunologiczna. Nasz organizm uczy się radzić sobie z infekcjami. Wirusy mutują wbrew pozorom losowo, nie celowo - im większa ilość replikacji, tym większe prawdopodobieństwo "pomyłki" czyli mutacji. Wirus nie jest cwany, nie szuka sposobów na oszukanie naszych organizmów. To kwestia ślepego trafu, że kolejne mutacje zwiększają zaraźliwość - w końcu nasz układ odpornościowy zaczyna identyfikować je jako inne niż pierwowzór i pierwsza blokada zawodzi, ale nie znaczy to, że nie wie, jak z nimi walczyć gdy już zainfekują - dlatego przechodzimy na ogół coraz łagodniej. Tak bo hiszpanka do dziś krąży jako zwykła sezonowa grypa
@7th_Heaven To nie całkiem ślepy traf. To immanentna cecha życia - chęć przetrwania. Koronawirus pragnie przeżyć a nie mordować ludzi. Śmierć ludzi jest tylko skutkiem ubocznym rozprzestrzeniania się wirusa w organizmie nosiciela. Burza cytokinowa to przesadna reakcja naszego organizmu a nie wirusa. W miarę upływu czasu organizmy ludzkie w kontakcie z zarazkiem lub ze szczepionką uczą się nowego zagrożenia i stawiają coraz większy opór. Ten opór przełamują tylko te mutacje, które są wstanie. Reszta umiera. Tych mutacji nie było kilkadziesiąt. Ich były tysiące, jak nie miliony. Tylko prawie wszystkie nie dały rady. Ale tak funkcjonują wszystkie wirusy. Tę niewiedzę ludzką przerobiono na koronapanikę. A dziwnym trafem o tych regułach jakby zapomnieli specjaliści w tv.
@koszmarek66 bo nie do końca. Koronawirus niczego nie pragnie, bo jest tylko fragmentem białka, nawet nie organizmem żywym. Zatem także nie umiera. Można go nazwać poniekąd pasożytem, bo replikuje się tylko w żywych komórkach. Mutacja to błąd, zdarzenie losowe, nie celowe, ewolucyjne działanie. W dużej ilości błędów statystycznie musi się zdarzyć taki, który akurat jest korzystny dla przetrwania. Nie jest to jednak zamiar wirusa, z resztą nie ma on mechanizmów umożliwiających przeprowadzenia takiej mutacji w sposób kontrolowany, więc nie może być mowy o oczekiwaniach co do efektu
Nie ma w tym nic odkrywczego. Osoby zaszczepione mogą zarażać. Tak samo jak osoby po przechorowaniu. Różnica polega na tym, że organizm powinien poradzić sobie łatwiej/szybciej z infekcją, bo już miał kontakt z wirusem, lub jego częścią.
JACIE TRUJĄ NAS O MATKO NIGDY JUŻ ŻADNEJ SZCZEPIONKI DO UST NIE WEZME TYLKO CZEKAĆ JAK MOJA RODZINA ZACZNIE UMIERAĆ JUTRO PAKUJE WSZYSTKO I CHOWAM SIE DO BUNKRA A NAJGORSZE W TYM WSZYSTKIM JEST TO ŻE @kolorowatolerancja WE WSZYSTKIM MA RACJE ....
tak zaszczepiłeś sie nie oznacza to że nie możesz przenosić patogenu... NAPRAWDE TRZEBA TO TŁUMACZYĆ???
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 sierpnia 2021 o 16:26
A PO CHU.DEGO GRZYBA TE SZCZEPIONKI.?
@Liliazalia Żeby można było zobaczyć ile osób powinno wrócić do podstawówki i by można było łatwo wyłowić z tłumu tych najgłupszych.
@LowcaKomedii ułatwiasz nam to zadanie na każdym kroku :)
@7th_Heaven Ułatwiasz mi śmianie się z szurów z każdym swoim komentarzem. Napisz jeszcze coś głupiego, proszę :)
Pragnę też przypomnieć, że to nie ja wybrałem drogą "pędźmy po nagrodę Darwina" i że to nie ja walę ortosy podczas pisania niezwykle popularnych wyrazów.
PS Już 2 osoby wyłowiłem!