Są biedni, nie wszędzie mają wodociągi, kanalizację, itp. Dawniej było tak i w Europie, ale dzięki kapitalizmowi na szczęście wyrwaliśny się z tej nędzy.
Nigdy nie jedzcie nic u hindusów. Nawet ich uprawy są nawadniane wodą ciągniętą nielegalnie z gangesu czyli najbardziej obrzydliwej rzeki pełnej odchodów i gnijącego mięsa. Potem takie żarełko ląduje w restauracjach.
pitolenie...
po pierwsze, wątpię żeby to było przygotowywanie talerzy dla klientów, najprawdopodobniej płukają tace na koniec dnia, żeby nic nie przyschło, a 'w domu' będą je myć
po drugie, kto się w Polsce jedzeniem nie 'struł' niech pierwszy rzuci kamieniem
po trzecie, gdzie nie pojadę, zawsze jem 'na ulicy' i poza okazjonalną biegunką większych problemów nie miałem nigdy (jeść można tylko rzeczy obrabiane termicznie, nie pić wody, lodu ale to głównie przez pierwotniaki nie 'brud', szczepić się na dur)
to jak smakuje ich jedzenie, jest warte tego ryzyka! :-)
(zwykle...)
Dlatego właśnie nigdy nie polecę do Indii, po prostu się brzydzę...
Ale płukanie robi z miski pewnie spirytusem
A potem turyści nie mogą oderwać zadka od kibla
Są biedni, nie wszędzie mają wodociągi, kanalizację, itp. Dawniej było tak i w Europie, ale dzięki kapitalizmowi na szczęście wyrwaliśny się z tej nędzy.
Nie wierzę! Powiedzcie, że to wyjątek!...
Pooglądajcie jak olej do smażenia przysmaków pozyskują.
https://www.youtube.com/watch?v=JpDTh5FWAbw
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2021 o 17:02
Nigdy nie jedzcie nic u hindusów. Nawet ich uprawy są nawadniane wodą ciągniętą nielegalnie z gangesu czyli najbardziej obrzydliwej rzeki pełnej odchodów i gnijącego mięsa. Potem takie żarełko ląduje w restauracjach.
pitolenie...
po pierwsze, wątpię żeby to było przygotowywanie talerzy dla klientów, najprawdopodobniej płukają tace na koniec dnia, żeby nic nie przyschło, a 'w domu' będą je myć
po drugie, kto się w Polsce jedzeniem nie 'struł' niech pierwszy rzuci kamieniem
po trzecie, gdzie nie pojadę, zawsze jem 'na ulicy' i poza okazjonalną biegunką większych problemów nie miałem nigdy (jeść można tylko rzeczy obrabiane termicznie, nie pić wody, lodu ale to głównie przez pierwotniaki nie 'brud', szczepić się na dur)
to jak smakuje ich jedzenie, jest warte tego ryzyka! :-)
(zwykle...)
@Tescior kamieniem rzucał nie będę, ale cieknąca dupa na wyjeździe, to nie jest coś pożądanego
@Vui nie ma problemu, można się stołować w mcDonalds i KFC, a świat oglądać z za krat hotelu all inclusive.
można i tak, ja wybrałem inaczej