Paradoksalnie zapalniczka jest starszym wynalazkiem niż zapałka.
Zapałkę wynaleziono około 1808 roku .. François Prélat bazowała na paście piorunianu rtęci z czarnym prochem i Chloranem oraz siarką, miała jednak sporą wadę bo potrafiła sama się zapalić pod wpływem nacisku i potarcia o siebie. Miały tez inną formę bo były papierową rurka w jakiej na końcu był umieszczony materiał zapalający w jaki się uderzało .
Aczkolwiek Chińczycy znali już około 500 roku patyczki z bambusa zanurzone w siarce jakie dało się zapalić przez potarcie
Zapalniczki znane były już w XVI wieku i zostały wynalezione do szybkiego zapalania lontów.
Aczkolwiek jednak do zapalniczek można by na upartego zaliczyć też tłok malajski. Był to w miarę cienki odcinek sekcji bambusa długości około 20-30 cm w jakiej dolna cześć zostawia się zamkniętą nturalnym kolankiem a górną ścina pod nim tak by średnica wnętrza otworu była około 1-1,5 cm przez co powstawał cylinder. Pasuje się do niego tłok czyli drugi kawałek bambusa o średnicy zewnętrznej takiej by najgrubsza cześć z kolankiem pasował do otworu poprzedniego. Do cylindra wsypywało się wysuszoną watę z bambusa a tłok okręca się taką watą lub bawełną i wsuwało do cylindra energicznie uderzało tak by powstała kompresja powietrza wewnątrz. Czasami trzeba było uderzyć kilka razy. Wata pod wpływem ciśnienia jak w silniku Diesla zapalała się. Takie zapalarki była znane już V-VI wieku pne.
Się czepiacie.
Może w instrukcji świeczki było napisane odpalać zapałka?
Nie wierzę.
Paradoksalnie zapalniczka jest starszym wynalazkiem niż zapałka.
Zapałkę wynaleziono około 1808 roku .. François Prélat bazowała na paście piorunianu rtęci z czarnym prochem i Chloranem oraz siarką, miała jednak sporą wadę bo potrafiła sama się zapalić pod wpływem nacisku i potarcia o siebie. Miały tez inną formę bo były papierową rurka w jakiej na końcu był umieszczony materiał zapalający w jaki się uderzało .
Aczkolwiek Chińczycy znali już około 500 roku patyczki z bambusa zanurzone w siarce jakie dało się zapalić przez potarcie
Zapalniczki znane były już w XVI wieku i zostały wynalezione do szybkiego zapalania lontów.
Aczkolwiek jednak do zapalniczek można by na upartego zaliczyć też tłok malajski. Był to w miarę cienki odcinek sekcji bambusa długości około 20-30 cm w jakiej dolna cześć zostawia się zamkniętą nturalnym kolankiem a górną ścina pod nim tak by średnica wnętrza otworu była około 1-1,5 cm przez co powstawał cylinder. Pasuje się do niego tłok czyli drugi kawałek bambusa o średnicy zewnętrznej takiej by najgrubsza cześć z kolankiem pasował do otworu poprzedniego. Do cylindra wsypywało się wysuszoną watę z bambusa a tłok okręca się taką watą lub bawełną i wsuwało do cylindra energicznie uderzało tak by powstała kompresja powietrza wewnątrz. Czasami trzeba było uderzyć kilka razy. Wata pod wpływem ciśnienia jak w silniku Diesla zapalała się. Takie zapalarki była znane już V-VI wieku pne.
Może diablica lubi zapach siarki w domu.
Nieogarnięta jakaś
Nie wierzę.... :0
cóż...kolor włosów zobowiązuje
płeć zobowiązuje