@mygyry87 Inne książki zapewnia szkoła, a z religii jeśli chodzisz, to musisz sobie sam kupić. Przynajmniej na razie, bo znając Czarnka, to niedługo będziemy finansować dzieła JPII dla każdego.
Baba o pracy nie słyszała. A tak na marginesie to dzieci na szczęście książki i ćwiczenia w szkole dostają na rok szkolny. A do religii niestety trzeba sobie kupić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2021 o 7:58
Nie powinno być obowiązku szkolnego. Tak samo jak nie ma obowiązku zdrowego odżywiania, uprawiania sportu, korzystania z kultury itd. Jak rodzice chcą skrzywdzić dziecko to już teraz mają no to multum legalnych sposobów.
@Banasik obowiązek jest dlatego, że człowiek nie może wyjść z nędzy wynikającej z pochodzenia, jeśli nie umie nawet czytać. Tzn. jest skazany na bycie nikim, jeśli rodzice o niego nie zadbają za młodu. Ten akurat obowiązek jest potrzebny społeczeństwu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2021 o 10:04
@maat_ pracownik niewykwalifikowany też musi umieć przeczytać instrukcję czy zrozumieć rysunki, podpisać umowę czy móc się zgłosić do UP o pomoc w skrajnym przypadku. Studia nie są obowiązkowe i uwaga, po liceum i maturze nadal jesteś niewykwalifikowanym pracownikiem. Pomijam już kwestię umiejętności miękkich, jakich się uczy w szkole. Dyscypliny, że nie zawsze wszystko można, że bardziej doświadczony zazwyczaj więcej umie i może doradzić. Do tego umiejętności interpersonalne z rówieśnikami czy projekty wykraczające poza tu i teraz.
@Ichna na ileś tak. Tego się nie widzi, ale dalej chodzi o umiejętności trudne do opanowania bez narzędzi, stąd przedmioty szkolne pozwalające też znaleźć ewentualny kierunek zainteresowań. Na historii uczymy się, że świat nie jest taki prosty i czarno-biały jak za dziecka się wydaje. Na biologii wyjaśniamy budowę nas samych i otaczającego świata. Na matmie uczymy się logicznego, analitycznego myślenia. Na polskim szkolimy się już nie w czytaniu ze zrozumieniem, ale pisaniu ze zrozumieniem i czytaniu między wierszami w kontekście. Można tak długo wymieniać, ale prawda jest taka, że nauczyciele mają za wiele na głowie, i trzeba mieć naprawdę wiele samozaparcia w tym systemie, żeby oprócz całej papierologii i programów, postawić na uczenie, a nie tylko sztampowe wykłady. Kwestię patologicznych pedagogów już pozostawiam na boku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2021 o 10:47
@maat_ pracuję z dzieciakami, które mają problemy w nauce, więc coś jednak wiem. Mówię Ci, że założenia obowiązkowej edukacji są dobre, część nauczycieli radzi sobie z tym pomimo utrudnień systemu, niestety wielu nauczycieli samych skończyło szkoły jako tłumoki, a niektórzy mają po prostu ciepłą posadkę po znajomości, inni by chcieli słusznie działać, ale boją się zwolnienia, jeśli "podskoczą" dyrektorowi. Patologii jest wiele, ale jako dość dobra uczennica wiem, ile różnych rzeczy się w szkole nauczyłam i nie mówię tu o konkretnej wiedzy, a o radzeniu sobie w życiu i sposobie myślenia o sobie, innych ludziach i ogóle społeczeństwa. Zgodzę się jednak, że popularyzacja LO pod studia była zabiegiem głupim, bo o ile szkoła średnia jeszcze ma sens w większości przypadków, o tyle studia już nie są dla każdego. Powinno się na końcu szkoły podstawowej wskazywać kierunek dalszej edukacji i częściej zachęcać do szkól dających zawód.
Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że roszczeniowe postawy uczniów i ich rodziców wcale nie pomagają. Tak samo jestem przeciwna klasom integracyjnym w dobrych szkołach. Jeśli dziecko ma ułomność intelektualną, to utrudnia naukę całej reszcie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2021 o 22:24
Nieodpowiedzialna Kobieto - "darmowa szkoła"!!!? - a wiesz ty ile kosztuje 150 km drutu kolczastego z setkami słupów, aby chronić naszą granicę, między innymi przed dziewuchą z kotem, podrzuconą nam przez Łukaszenkę?
@Tibr
-po pierwsze, u nas na wsi, nikt nie wie co to xD wiemy co WC i co to pko,pkp,cpn - ale co to xD zapytamy księdza w niedziele.
-po drugie, odnoszę że bardzo mnie polubiłeś, bo to już nie pierwszy mój wpis który byłeś uprzejmy analizować
-po trzecie, zapytaj kogoś co to jest ironia lub opisanie czegoś ogólnego, absurdalnego aby podkreślić ironie
-po czwarte, czepianie i dowalanie się do szczegółów to cały urok tego portalu, nie jesteś pierwszy... tym bardziej że ostatnio trwa tu ciągły konkurs, kto komu bardziej dowali
-po piąte, warto jednak czytać, nawet najkrótszy tekst, ze zrozumieniem samej treści i kontekstu użytego sformowania - główna treść mówi o drucie... a więc użycie 'podrzuconą nam przez...." powinno się rozumieć jako "podrzuconą nam pod drut kolczasty który budujemy.
Ale ponieważ jesteś chyba dobrze zorientowany kto gdzie jest - wyjaśnij mi jak, uznając że Oni NIE są w Polsce... dlaczego odbyła się wizyta u nich, oficjalnych przedstawicieli naszego Polskiego Rzecznika Praw Obywatelskich... czy mam rozumieć że ludzie RPO przekroczyli swobodnie nielegalnie granicę polsko-białoruską... bo nasi dzielni strażnicy, wojsko i policja, była wtedy na papierosku... i nie zauważyła akurat tego przekroczenia granicy?
@epuzer stanowczo za dużo piszesz i sobie dopowiadasz w dość specyficzny egocentryczy sposób pisząc o czepianiu samemu to robiąc. Mam w związku z tum pytanie jeżeli ktoś ci mówi dzień dobry z uśmiechem to myślisz, że to dlatego, że żywi do ciebie jakieś uczucia?
edit jeszcze raz przeczytaj bo widać nie zrozumiałeś "za dużo piszesz i nadinterpertowujesz" ale jak piszesz "wolny" kraj myśleć możesz wszystko jak i napisać "papier to przyjmie"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2021 o 17:59
@Tibr
My tu jak jedna wielka rodzina... więc odpowiem ci tak jak w rodzinie a zakładam ,że ja jestem trochę starszy - jesteś czasami chamski, agresywny i zaborczy - gówno ci do tego kto, ile razy i jak pisze. Nie jesteś objęty jakimkolwiek imunitetem gdy wypisujesz tu durnoty świadczące o wielu Twych kompleksach
.
Ponadto w jednym ze swych ostatnich wpisów w innym temacie (uchodźców) pokazałeś że jesteś do tego zimnym, pozbawionym empatii człowiekiem - dlatego łącznie rzecz biorąc - nie widzę najmniejszego powodu odpowiadać na Twoje głupie prowokacyjne retoryczne pytania.
Reasumując - to wolny kraj, jak chcesz, możesz odgrywać tu rolę typowego pełnego pychy i uznającego tylko siebie, polskiego katola, który w imię udowadniania swych racji lubi walczyć o wszystko z wszystkimi, czepiając się nawet najmniejszych pierdół
Raz jak cię nie stać to było nie robić bąbelka, a dwa większość ludzi większość swojego czasu spędza w pracy - pracują , robią coś dla kogoś i w zamian dostają od niego pieniądze za które na przykład kupują dziecku wyprawkę do szkoły
A moze dlatego ze wczesniej mi zabrał i to duzo duzo wiecej... Ogolnie to pierdle to 300 zł bo to jest gowno a nie pieniadze tylko niech te zlodziejskie rzadzace swinie oddadza mi to co mi zabrali , bo ja na te pieniadze ciezko pracowalam. W tym miesiacu jedyne 7435 zł... nawet nie pytajcie ile mi zostało bo to jest porazka jakas a po nowym roku wszystko jeszcze do gory pojdzie poczawszy od Zusu ktory ma wyniesc ok 1650 zl po nowym Ładzie. Przypominam ze ja pracuje legalnie i wszystko legalnie opłacam, jednak cos widze ze mi sie to wogole nie opłaca - Nie w Tym Kraju!!! I chyba wezme przykład z rzadu i tez ich zaczne okradac tak jak oni mnie...
Z samego tylko 500+ rocznie ma 6000zł to raczej na książki wystarczająca kwota..
Jak nie stać na utrzymanie dziecka to się go nie robi a że to typowa społeczna pijawka ''daj mnie bo się należy'', ''zróbmy bąbelka bo dają 500+'' to później jest zdziwienie bo dziecko kosztuje..
Jestem za pomocą ale w innej formie, zamiast kasy to odpis od podatku.
Jestem w stanie się założyć że znalazłby by się maDki które oddałyby bąbelka do przytułku gdyby zabrali teraz z dnia na dzień social..
I na takie ludzkie g*wno przewala się ciężko zarobioną przez nas kasę - żeby idiotka jęczała, że ma mało. Faktycznie dramat, strzel sobie w łeb i nie rozmnażaj się więcej.
Po co te żale? Ja kupiłem córce nowy plecak za niecałe 80 PLN i to tylko dlatego, że taka była umowa (treść umowy pozwolicie, że będzie naszą słodką tajemnicą i proszę nie poruszać tego tematu). Poprzedni plecak wygrała i nosiła go cztery lata. Jeszcze wcześniejszy kupiłem jej gdy szła do pierwszej klasy i nosiła go pięć lat. Ponadto kupiłem jej jeszcze mazaki, bo stare już przestawały pisać, zakreślacze z tego samego powodu i kredki, bo stare naprawdę się już nie nadawały. Zeszyty: trafiłem na fajną promocję w jednym z supermarketów i naprawdę bardzo fajne, kolorowe, dedykowane do danego przedmiotu, 60-cio kartkowe poniżej 1 PLN/szt. Książek jeszcze nie mamy, bo nowa szkoła i będą podane na początku roku szkolnego. Brakuje jej jeszcze gumki i linijki. Na szczęście nie musiałem kupować fotela do biurka, bo dwa lata temu kupiłem jej nowy wózek aktywny (moja córka jest niepełnosprawna i nie siedzi sama), który z pelotami i poduszką wyniósł ponad 15 tys. PLN, a na którego kupno z NFZ dostaliśmy dofinansowanie w wysokości 3000 zł do wózka + 250 zł do poduszki. Resztę musiałem zapłacić z własnej kieszeni. I nawet jeśli Pani lamentuje, że 300 złotych to za mało, a pracą się nie zajmie to jest jeszcze takie świadczenie jak 500plus i to też można przeznaczyć na edukacje dziecka.
"Ja sobie nie wymyśliłam obowiązku szkolnego"... My podatnicy też nie wymyśliliśmy sobie że musiała rozkładać nogi bez zabezpieczenia za 10-15 PLN. TWoje widzimisie/Dziecko Twoja odpowiedzialność.
Co za roszczeniowe zbydlęcenie. 6000zł rocznie na każde dziecko więc generalnie można uznać, że takie rzeczy jak książki, plecak i wiele innych rzeczy jest praktycznie "za darmo" (nie licząc podatków uczciwych obywateli).
Może jako krawcowa we Pcimiu
Skąd pieniądze? Jest taki sposób - z pracy!
@faraon69 Taki specjalny program dający nieograniczone w zasadzie fundusze. Nazywa się PRACA + i każdy może do niego przystąpić.
Robić drugie, więcej socjalu będzie.
Musi kupić książkę tylko do Religii śmierdzi fejkiem i słabym baitem na kilometr na poziom demotów idealne.
@mygyry87 dokładnie :) nie ma "błądów" ortograficznych etc. a na końcu napisała "wziąć" czyli poprawnie a nie jak większość "wziąść" XD ogólnie fake
@mygyry87 Ale to zdziwienie "jeszcze nawet nie wpłynęło na konto, a wniosek złożylam tydzien tem" wygląda całkiem realistycznie :)
@mygyry87 Inne książki zapewnia szkoła, a z religii jeśli chodzisz, to musisz sobie sam kupić. Przynajmniej na razie, bo znając Czarnka, to niedługo będziemy finansować dzieła JPII dla każdego.
@Hamster88 za to mamy szlak zamiast szlag :) nie mniej już mi się ulewa tymi madkowymi fejkami byle gównoburze o
+ nakręcić
Książki do religii nie są darmowe. Reszta jest że szkolnej biblioteki.
@Hamster88 Niekoniecznie. Znam pewnych ludzi, wykształceni, na poziomie, a Deje pierwszego sortu. :)
Baba o pracy nie słyszała. A tak na marginesie to dzieci na szczęście książki i ćwiczenia w szkole dostają na rok szkolny. A do religii niestety trzeba sobie kupić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 7:58
Nie powinno być obowiązku szkolnego. Tak samo jak nie ma obowiązku zdrowego odżywiania, uprawiania sportu, korzystania z kultury itd. Jak rodzice chcą skrzywdzić dziecko to już teraz mają no to multum legalnych sposobów.
@Banasik obowiązek jest dlatego, że człowiek nie może wyjść z nędzy wynikającej z pochodzenia, jeśli nie umie nawet czytać. Tzn. jest skazany na bycie nikim, jeśli rodzice o niego nie zadbają za młodu. Ten akurat obowiązek jest potrzebny społeczeństwu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 10:04
@maat_ pracownik niewykwalifikowany też musi umieć przeczytać instrukcję czy zrozumieć rysunki, podpisać umowę czy móc się zgłosić do UP o pomoc w skrajnym przypadku. Studia nie są obowiązkowe i uwaga, po liceum i maturze nadal jesteś niewykwalifikowanym pracownikiem. Pomijam już kwestię umiejętności miękkich, jakich się uczy w szkole. Dyscypliny, że nie zawsze wszystko można, że bardziej doświadczony zazwyczaj więcej umie i może doradzić. Do tego umiejętności interpersonalne z rówieśnikami czy projekty wykraczające poza tu i teraz.
@Ichna na ileś tak. Tego się nie widzi, ale dalej chodzi o umiejętności trudne do opanowania bez narzędzi, stąd przedmioty szkolne pozwalające też znaleźć ewentualny kierunek zainteresowań. Na historii uczymy się, że świat nie jest taki prosty i czarno-biały jak za dziecka się wydaje. Na biologii wyjaśniamy budowę nas samych i otaczającego świata. Na matmie uczymy się logicznego, analitycznego myślenia. Na polskim szkolimy się już nie w czytaniu ze zrozumieniem, ale pisaniu ze zrozumieniem i czytaniu między wierszami w kontekście. Można tak długo wymieniać, ale prawda jest taka, że nauczyciele mają za wiele na głowie, i trzeba mieć naprawdę wiele samozaparcia w tym systemie, żeby oprócz całej papierologii i programów, postawić na uczenie, a nie tylko sztampowe wykłady. Kwestię patologicznych pedagogów już pozostawiam na boku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 10:47
@maat_ pracuję z dzieciakami, które mają problemy w nauce, więc coś jednak wiem. Mówię Ci, że założenia obowiązkowej edukacji są dobre, część nauczycieli radzi sobie z tym pomimo utrudnień systemu, niestety wielu nauczycieli samych skończyło szkoły jako tłumoki, a niektórzy mają po prostu ciepłą posadkę po znajomości, inni by chcieli słusznie działać, ale boją się zwolnienia, jeśli "podskoczą" dyrektorowi. Patologii jest wiele, ale jako dość dobra uczennica wiem, ile różnych rzeczy się w szkole nauczyłam i nie mówię tu o konkretnej wiedzy, a o radzeniu sobie w życiu i sposobie myślenia o sobie, innych ludziach i ogóle społeczeństwa. Zgodzę się jednak, że popularyzacja LO pod studia była zabiegiem głupim, bo o ile szkoła średnia jeszcze ma sens w większości przypadków, o tyle studia już nie są dla każdego. Powinno się na końcu szkoły podstawowej wskazywać kierunek dalszej edukacji i częściej zachęcać do szkól dających zawód.
Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że roszczeniowe postawy uczniów i ich rodziców wcale nie pomagają. Tak samo jestem przeciwna klasom integracyjnym w dobrych szkołach. Jeśli dziecko ma ułomność intelektualną, to utrudnia naukę całej reszcie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 22:24
@BanasikTo mieliby jeszcze jeden legalny sposób krzywdzenia dziecka. Obowiązek ten ciąży na rodzicach. Jesteśmy to winni wszystkim dzieciom.
Nieodpowiedzialna Kobieto - "darmowa szkoła"!!!? - a wiesz ty ile kosztuje 150 km drutu kolczastego z setkami słupów, aby chronić naszą granicę, między innymi przed dziewuchą z kotem, podrzuconą nam przez Łukaszenkę?
@epuzer ona wciąż jest na terenie Białorusi, jeszcze nam jej nikt nie podrzucił xD
@Tibr
-po pierwsze, u nas na wsi, nikt nie wie co to xD wiemy co WC i co to pko,pkp,cpn - ale co to xD zapytamy księdza w niedziele.
-po drugie, odnoszę że bardzo mnie polubiłeś, bo to już nie pierwszy mój wpis który byłeś uprzejmy analizować
-po trzecie, zapytaj kogoś co to jest ironia lub opisanie czegoś ogólnego, absurdalnego aby podkreślić ironie
-po czwarte, czepianie i dowalanie się do szczegółów to cały urok tego portalu, nie jesteś pierwszy... tym bardziej że ostatnio trwa tu ciągły konkurs, kto komu bardziej dowali
-po piąte, warto jednak czytać, nawet najkrótszy tekst, ze zrozumieniem samej treści i kontekstu użytego sformowania - główna treść mówi o drucie... a więc użycie 'podrzuconą nam przez...." powinno się rozumieć jako "podrzuconą nam pod drut kolczasty który budujemy.
Ale ponieważ jesteś chyba dobrze zorientowany kto gdzie jest - wyjaśnij mi jak, uznając że Oni NIE są w Polsce... dlaczego odbyła się wizyta u nich, oficjalnych przedstawicieli naszego Polskiego Rzecznika Praw Obywatelskich... czy mam rozumieć że ludzie RPO przekroczyli swobodnie nielegalnie granicę polsko-białoruską... bo nasi dzielni strażnicy, wojsko i policja, była wtedy na papierosku... i nie zauważyła akurat tego przekroczenia granicy?
@epuzer stanowczo za dużo piszesz i sobie dopowiadasz w dość specyficzny egocentryczy sposób pisząc o czepianiu samemu to robiąc. Mam w związku z tum pytanie jeżeli ktoś ci mówi dzień dobry z uśmiechem to myślisz, że to dlatego, że żywi do ciebie jakieś uczucia?
edit jeszcze raz przeczytaj bo widać nie zrozumiałeś "za dużo piszesz i nadinterpertowujesz" ale jak piszesz "wolny" kraj myśleć możesz wszystko jak i napisać "papier to przyjmie"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2021 o 17:59
@Tibr
My tu jak jedna wielka rodzina... więc odpowiem ci tak jak w rodzinie a zakładam ,że ja jestem trochę starszy - jesteś czasami chamski, agresywny i zaborczy - gówno ci do tego kto, ile razy i jak pisze. Nie jesteś objęty jakimkolwiek imunitetem gdy wypisujesz tu durnoty świadczące o wielu Twych kompleksach
.
Ponadto w jednym ze swych ostatnich wpisów w innym temacie (uchodźców) pokazałeś że jesteś do tego zimnym, pozbawionym empatii człowiekiem - dlatego łącznie rzecz biorąc - nie widzę najmniejszego powodu odpowiadać na Twoje głupie prowokacyjne retoryczne pytania.
Reasumując - to wolny kraj, jak chcesz, możesz odgrywać tu rolę typowego pełnego pychy i uznającego tylko siebie, polskiego katola, który w imię udowadniania swych racji lubi walczyć o wszystko z wszystkimi, czepiając się nawet najmniejszych pierdół
@Tibr Nie karm tego trolla. Szkoda Twojego czasu i prądu.
Napisała "wziąć". I tylko to szanuję.
Raz jak cię nie stać to było nie robić bąbelka, a dwa większość ludzi większość swojego czasu spędza w pracy - pracują , robią coś dla kogoś i w zamian dostają od niego pieniądze za które na przykład kupują dziecku wyprawkę do szkoły
Do tonu wypowiedzi bardziej pasuje pytanie "...skond na to fszysko wziąść piniondze".
A z kad brali twoi rodzice im nikt nie dawal
Gdyby kupiła to przez Internet to by wydała połowę tej kwoty i by starczyło.
A niby dlaczego rzad ma ci dawać 300 zł? Nie potrafisz zarobić?
A moze dlatego ze wczesniej mi zabrał i to duzo duzo wiecej... Ogolnie to pierdle to 300 zł bo to jest gowno a nie pieniadze tylko niech te zlodziejskie rzadzace swinie oddadza mi to co mi zabrali , bo ja na te pieniadze ciezko pracowalam. W tym miesiacu jedyne 7435 zł... nawet nie pytajcie ile mi zostało bo to jest porazka jakas a po nowym roku wszystko jeszcze do gory pojdzie poczawszy od Zusu ktory ma wyniesc ok 1650 zl po nowym Ładzie. Przypominam ze ja pracuje legalnie i wszystko legalnie opłacam, jednak cos widze ze mi sie to wogole nie opłaca - Nie w Tym Kraju!!! I chyba wezme przykład z rzadu i tez ich zaczne okradac tak jak oni mnie...
Nie wierzę w to.
To musi byc zart
Z samego tylko 500+ rocznie ma 6000zł to raczej na książki wystarczająca kwota..
Jak nie stać na utrzymanie dziecka to się go nie robi a że to typowa społeczna pijawka ''daj mnie bo się należy'', ''zróbmy bąbelka bo dają 500+'' to później jest zdziwienie bo dziecko kosztuje..
Jestem za pomocą ale w innej formie, zamiast kasy to odpis od podatku.
Jestem w stanie się założyć że znalazłby by się maDki które oddałyby bąbelka do przytułku gdyby zabrali teraz z dnia na dzień social..
I na takie ludzkie g*wno przewala się ciężko zarobioną przez nas kasę - żeby idiotka jęczała, że ma mało. Faktycznie dramat, strzel sobie w łeb i nie rozmnażaj się więcej.
Może mi ktoś wyjaśnić jak można wydać 150 zł na flamastry?
mundurki szkolne i jednakowe stroje na wf. Proste
Fake bo powinno być "pieniążki"
najlepiej zapracować
Po co te żale? Ja kupiłem córce nowy plecak za niecałe 80 PLN i to tylko dlatego, że taka była umowa (treść umowy pozwolicie, że będzie naszą słodką tajemnicą i proszę nie poruszać tego tematu). Poprzedni plecak wygrała i nosiła go cztery lata. Jeszcze wcześniejszy kupiłem jej gdy szła do pierwszej klasy i nosiła go pięć lat. Ponadto kupiłem jej jeszcze mazaki, bo stare już przestawały pisać, zakreślacze z tego samego powodu i kredki, bo stare naprawdę się już nie nadawały. Zeszyty: trafiłem na fajną promocję w jednym z supermarketów i naprawdę bardzo fajne, kolorowe, dedykowane do danego przedmiotu, 60-cio kartkowe poniżej 1 PLN/szt. Książek jeszcze nie mamy, bo nowa szkoła i będą podane na początku roku szkolnego. Brakuje jej jeszcze gumki i linijki. Na szczęście nie musiałem kupować fotela do biurka, bo dwa lata temu kupiłem jej nowy wózek aktywny (moja córka jest niepełnosprawna i nie siedzi sama), który z pelotami i poduszką wyniósł ponad 15 tys. PLN, a na którego kupno z NFZ dostaliśmy dofinansowanie w wysokości 3000 zł do wózka + 250 zł do poduszki. Resztę musiałem zapłacić z własnej kieszeni. I nawet jeśli Pani lamentuje, że 300 złotych to za mało, a pracą się nie zajmie to jest jeszcze takie świadczenie jak 500plus i to też można przeznaczyć na edukacje dziecka.
"Ja sobie nie wymyśliłam obowiązku szkolnego"... My podatnicy też nie wymyśliliśmy sobie że musiała rozkładać nogi bez zabezpieczenia za 10-15 PLN. TWoje widzimisie/Dziecko Twoja odpowiedzialność.
No jak to skąd? ".....zmienić pracę i wziąść kredyt...." mawiał pewien szogu
Co za roszczeniowe zbydlęcenie. 6000zł rocznie na każde dziecko więc generalnie można uznać, że takie rzeczy jak książki, plecak i wiele innych rzeczy jest praktycznie "za darmo" (nie licząc podatków uczciwych obywateli).