Stosuje się do ograniczeń prędkości ale uważam że te nowe obostrzenia są zbyt drakońskie. Załóżmy że zdąży mi się jakiś mandat to będzie strach jeździć by nie stracić prawo jazdy, a co mają powiedzieć kierowcy zawodowi? Zwłaszcza że w Polsce egzaminy na prawko nadal są i będą uznaniowe, a WORD-y zarabiają na powtórnych egzaminach. Zdałem za pierwszym razem ale gdybym trafił na jakiegos buca to prawdopodobnie by się do czegoś przyczepił. Należy poprawić infrastrukturę, zmniejszyć ilość znaków drogowych zwłaszcza tych zaprzeczających się, zrobić normalne ścieżki rowerowe a nie namalować pasy zwężając przy tym jezdnię. Wyliczać można długo ale naj łatwiej dowalić wyższe mandaty i podatki. Natomiast posłowie jeżdżą limuzynami z szoferami i do tego na sygnale jak karetka bo jadą ratować nam życie (od normalności). Szkoda strzelić języka.
@Thevipervip - z jednej strony masz rację, z drugiej polskie drogi są jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie. Trzeba podjąć drastyczne kroki. A nic tak nie "pomaga" jak ilość punktów - sam jeździłem przez 2 miesiące z 20 punktami i w tym czasie nie przekroczyłem prędkości o kilometr :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 sierpnia 2021 o 10:25
@Thevipervip
Wystarczy jeździć przepisowo i strachu nie ma. Jeśli infrastruktura jest nieodpowiednia to należy zmniejszyć prędkość. No i języka lepiej nie strzelać...
Ojej, pirat drogowy jadący w zabudowanym 120 dostanie 1500zł mandatu i 15 punktów karnych... A przecież mógłby sobie jeździć bez kar najlepiej (bo wszyscy wiemy, że to wina jakości dróg i złych znaków) to może w końcu wypadłby na zakręcie i rozmaślił czyjąś matkę idącą po chodniku... Wtedy wina matki, bo co ona, auta nie widziała? Króla szos?
Punkty jako % na pierwszy rzut oka wyglądają łagodnie, ale w Niemczech za dwa punkty tracisz prawko na trzy miechy. Kasuja się- jeden po 2,5 roku, dwa po pięciu, a trzy po dziesięciu latach. Czyli te dwa punkty za 50km/h to wcale nie taki miód jakby ktoś chciał tu udowodnić. A osiem to już w praktyce dożywocie, są nie do skasowania. Żeby było śmieszniej, to dwa razy po jednym punkcie (np za 21 km/h)
w ciagu trzech miesiecy, to juz sprawa sądowa, czyli niekoniecznie tylko 200€ mandatu i trzymiesieczny zakaz prowadzenia, ale jeszcze koszty sądowe i inne atrakcje.
Nie bądźcie tacy taki hej do przodu. W Polsce mamy do czynienia z radarami, które mierzą prędkość błędnie (osobiście "strzelałem" z Iskry do stojącego auta - 30km/h. Stojące. Na tym samym aucie wykonałem "pomiar" (tak oszukany, że przesunąłem radar) TruCam LTI20-20 - 90km/h. Auto nadal... Stało.). Powiedzcie mi w tym kontekście (google it - testy TruCam - robił to ktoś na youtubie) w jaki sposób jazda zgodnie z ograniczeniami prędkości ma mnie magicznie wybawić od mandatu? Dodam, że mieszkam na wsi, a lokalny policjant drogowy (jedyny w sumie) ma ze mną na pieńku, bo odwalał manianę i przegrał ze mną proces cywilny. Hm? Mądrale? Przecież TruCamem (a tego używają - kupili 200 tys sztuk) da się zmierzyć jedno auto a wykonać zdjęcie z pomiarem drugiemu?
A musisz przekraczać prędkość?
Stosuje się do ograniczeń prędkości ale uważam że te nowe obostrzenia są zbyt drakońskie. Załóżmy że zdąży mi się jakiś mandat to będzie strach jeździć by nie stracić prawo jazdy, a co mają powiedzieć kierowcy zawodowi? Zwłaszcza że w Polsce egzaminy na prawko nadal są i będą uznaniowe, a WORD-y zarabiają na powtórnych egzaminach. Zdałem za pierwszym razem ale gdybym trafił na jakiegos buca to prawdopodobnie by się do czegoś przyczepił. Należy poprawić infrastrukturę, zmniejszyć ilość znaków drogowych zwłaszcza tych zaprzeczających się, zrobić normalne ścieżki rowerowe a nie namalować pasy zwężając przy tym jezdnię. Wyliczać można długo ale naj łatwiej dowalić wyższe mandaty i podatki. Natomiast posłowie jeżdżą limuzynami z szoferami i do tego na sygnale jak karetka bo jadą ratować nam życie (od normalności). Szkoda strzelić języka.
@Thevipervip - z jednej strony masz rację, z drugiej polskie drogi są jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie. Trzeba podjąć drastyczne kroki. A nic tak nie "pomaga" jak ilość punktów - sam jeździłem przez 2 miesiące z 20 punktami i w tym czasie nie przekroczyłem prędkości o kilometr :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2021 o 10:25
@Thevipervip
Wystarczy jeździć przepisowo i strachu nie ma. Jeśli infrastruktura jest nieodpowiednia to należy zmniejszyć prędkość. No i języka lepiej nie strzelać...
Ojej, pirat drogowy jadący w zabudowanym 120 dostanie 1500zł mandatu i 15 punktów karnych... A przecież mógłby sobie jeździć bez kar najlepiej (bo wszyscy wiemy, że to wina jakości dróg i złych znaków) to może w końcu wypadłby na zakręcie i rozmaślił czyjąś matkę idącą po chodniku... Wtedy wina matki, bo co ona, auta nie widziała? Króla szos?
Punkty jako % na pierwszy rzut oka wyglądają łagodnie, ale w Niemczech za dwa punkty tracisz prawko na trzy miechy. Kasuja się- jeden po 2,5 roku, dwa po pięciu, a trzy po dziesięciu latach. Czyli te dwa punkty za 50km/h to wcale nie taki miód jakby ktoś chciał tu udowodnić. A osiem to już w praktyce dożywocie, są nie do skasowania. Żeby było śmieszniej, to dwa razy po jednym punkcie (np za 21 km/h)
w ciagu trzech miesiecy, to juz sprawa sądowa, czyli niekoniecznie tylko 200€ mandatu i trzymiesieczny zakaz prowadzenia, ale jeszcze koszty sądowe i inne atrakcje.
Jeździjmy zgodnie z przepisami i po problemie.
I ***** PełO
Tak wysokie mandaty i kary ustalili ludzie, którzy mają immunitet na drogach i nawet gdy spowodują wypadek po alkoholu nie odpowiadają za nic.
Nie bądźcie tacy taki hej do przodu. W Polsce mamy do czynienia z radarami, które mierzą prędkość błędnie (osobiście "strzelałem" z Iskry do stojącego auta - 30km/h. Stojące. Na tym samym aucie wykonałem "pomiar" (tak oszukany, że przesunąłem radar) TruCam LTI20-20 - 90km/h. Auto nadal... Stało.). Powiedzcie mi w tym kontekście (google it - testy TruCam - robił to ktoś na youtubie) w jaki sposób jazda zgodnie z ograniczeniami prędkości ma mnie magicznie wybawić od mandatu? Dodam, że mieszkam na wsi, a lokalny policjant drogowy (jedyny w sumie) ma ze mną na pieńku, bo odwalał manianę i przegrał ze mną proces cywilny. Hm? Mądrale? Przecież TruCamem (a tego używają - kupili 200 tys sztuk) da się zmierzyć jedno auto a wykonać zdjęcie z pomiarem drugiemu?