Bo prawdziwy, dobry rap, nie może być "produkowany". To nie jest pop, disco czy inny współczesny i popularny gatunek muzyki, gdzie ma być tylko "umcy, umcy" jakiś tekst byle był i gotowe.
Raper musi czuć co gra, to musi być autentyczne aby było dobre. A że rap narodził się w dzielnicach patoli, dzięki nielicznym którzy z tej patoli chcieli wyjść, to jest jak jest.
Ci ludzie w końcu wyszli i już nie mogli nagrywać dobrego rapu. A współcześni pseudoraperzy za bardzo patrzą na hajs.
Chcesz dobrego polskiego hip-hopu i rapu? Musisz cofnąć bibliotekę muzyki do lat 90tych.
Chyba ostatnim takim na prawdę spoko kawałkiem był 18L "jak zapomnieć" https://www.youtube.com/watch?v=qvv7t8Y0iWk
@CzlowiekZkamienia z pewnością pojedyncze zespoły trzymają jakość. Jednak mówimy tu o skali. Kiedyś na 5 dobrych zespołów, przypadał jeden zły.
Dziś na 20 złych przypada 1 dobry :/ .
@starydziad - mylisz się. Muzyka to sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Rap również składa się ze struktur dźwiękowych i są one jak najbardziej zorganizowane w czasie. Ergo - rap zdecydowanie jest gatunkiem muzyki.
Powiedz obecnym kastratom żeby z marszu zaśpiewali z takim samym efektem jak jest na płytach to wymyślą milion wymówek tylko żeby tego nie zrobić.
Tutaj macie całość https://www.youtube.com/watch?v=9wncO5AYgw8
@adamis62 - mam dokładnie to samo. Rap, to katorga dla uszu. Jak gdzieś leci i nie mogę wyłączyć, to wychodzę/zmieniam otoczenie. Nie daję rady tego słuchać i już.
@Lulus, robiłem kiedyśkilka dni w domu pewnego klienta. Puszczał ten badziew z płyt. W końcu nie zdzierżyłem i mówię mu: "Nie pasuje mi pan do tej muzyki". On pyta: "Dlaczego?". A ja mu: " Bo za inteligentnie pan wygląda". Na drugi dzień leciało już coś bardziej strawnego.
@Alkanaro - kwestia gustu i tolerancji. Oba gatunki są niskich lotów, ale ja osobiście disco-polo jeszcze zdzierżę jak leci gdzieś w tle. Nie powiem, że jest to komfortowe, ale zdzierżę. Rapu nie daję rady. Widocznie należę do tej mniejszości, której ten konkretny gatunek wybitnie przeszkadza drażniąc uszy. Już wolałbym mieć 24/7 odpaloną prząśniczkę Moniuszki i lepiej bym się czuł, niż po paru minutach słuchania rapu.
w chórkach Gnarls Barkley?
@baranina13 - Larry Sanders a.k.a. L.V.
A wiesz co się stało?
Bo prawdziwy, dobry rap, nie może być "produkowany". To nie jest pop, disco czy inny współczesny i popularny gatunek muzyki, gdzie ma być tylko "umcy, umcy" jakiś tekst byle był i gotowe.
Raper musi czuć co gra, to musi być autentyczne aby było dobre. A że rap narodził się w dzielnicach patoli, dzięki nielicznym którzy z tej patoli chcieli wyjść, to jest jak jest.
Ci ludzie w końcu wyszli i już nie mogli nagrywać dobrego rapu. A współcześni pseudoraperzy za bardzo patrzą na hajs.
Chcesz dobrego polskiego hip-hopu i rapu? Musisz cofnąć bibliotekę muzyki do lat 90tych.
Chyba ostatnim takim na prawdę spoko kawałkiem był 18L "jak zapomnieć"
https://www.youtube.com/watch?v=qvv7t8Y0iWk
W latach 90 polski rap byl na poziomie beznadziejnym zeby nie powiedziec zalosnym.
@rafik54321 Myślę, że mimo pewnej sympatii do rapu, niewiele o nim wiesz. Polski rap wcale nie skończył się na 18L. Dowodem może być chociażby ten utwór z 2012 https://m.youtube.com/watch?v=r8gMdypVKOc albo ten z 2014, https://m.youtube.com/watch?v=iyPCRl_olXg chociaż ten drugi wykracza nieco poza rap.
@CzlowiekZkamienia z pewnością pojedyncze zespoły trzymają jakość. Jednak mówimy tu o skali. Kiedyś na 5 dobrych zespołów, przypadał jeden zły.
Dziś na 20 złych przypada 1 dobry :/ .
Nie. Rap to nie jest muzyka.
@starydziad - mylisz się. Muzyka to sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Rap również składa się ze struktur dźwiękowych i są one jak najbardziej zorganizowane w czasie. Ergo - rap zdecydowanie jest gatunkiem muzyki.
Tak à propos, niedługo w Polsce
https://www.youtube.com/watch?v=lOfZLb33uCg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2021 o 9:32
Powiedz obecnym kastratom żeby z marszu zaśpiewali z takim samym efektem jak jest na płytach to wymyślą milion wymówek tylko żeby tego nie zrobić.
Tutaj macie całość
https://www.youtube.com/watch?v=9wncO5AYgw8
Nie pamiętam takich czasów, bo rapu zawsze słuchało się z obrzydzeniem. I to tylko kilka sekund, zanim się zmieniło stację
@adamis62 - mam dokładnie to samo. Rap, to katorga dla uszu. Jak gdzieś leci i nie mogę wyłączyć, to wychodzę/zmieniam otoczenie. Nie daję rady tego słuchać i już.
@Lulus, robiłem kiedyśkilka dni w domu pewnego klienta. Puszczał ten badziew z płyt. W końcu nie zdzierżyłem i mówię mu: "Nie pasuje mi pan do tej muzyki". On pyta: "Dlaczego?". A ja mu: " Bo za inteligentnie pan wygląda". Na drugi dzień leciało już coś bardziej strawnego.
@Lulus @adamis62 katogra dla uszu to jest disco polo. Rapu (choć nie wszystkiego) da się słuchać.
@Alkanaro - kwestia gustu i tolerancji. Oba gatunki są niskich lotów, ale ja osobiście disco-polo jeszcze zdzierżę jak leci gdzieś w tle. Nie powiem, że jest to komfortowe, ale zdzierżę. Rapu nie daję rady. Widocznie należę do tej mniejszości, której ten konkretny gatunek wybitnie przeszkadza drażniąc uszy. Już wolałbym mieć 24/7 odpaloną prząśniczkę Moniuszki i lepiej bym się czuł, niż po paru minutach słuchania rapu.
To utwor Stevie Wondera adaptowany do filmu ale trzeba przyznac ze wykonanie dobre.
@naimnaim A najlepsze, że aby móc go wykonać Coolio miał zabronione przeklinanie. Stevie zabronił. I tak powstał wspaniały hit lat 90.
To prawda Stevie Wonder byl bezwzgledny do wersji z wulgaryzmami.
teraz też się da tylko trzeba poszukać :D nie każdemu dogodzisz ale coś się znaleźć da np Kękę
Rapu sluchalo sie z przyjemnoscia. Nie. Nie pamietam takich czasow.
kryyyyttt, szkryyyttt pum pum pum . Dzieciaki uwielbiają ten raperski majstersztyk.