Jeżeli takie reakcje wywołują dokonywane przez nas wybory osobisto-zawodowe (związek lub praca), to należy poważnie zastanowić się nad zmianą.
Jeżeli wszystko śmiga jak trzeba w życiu osobisto-zawodowym, a mimo to odczuwamy ciągłą frustrację, to niegłupim pomysłem jest konsultacja psychologiczna lub psychiatryczna.
Żal mi takich ludzi.
Proponuję zmienić dietę, albo sposób życia i będzie łatwiej.
Codzienność typowego przegrywa.
Jeżeli takie reakcje wywołują dokonywane przez nas wybory osobisto-zawodowe (związek lub praca), to należy poważnie zastanowić się nad zmianą.
Jeżeli wszystko śmiga jak trzeba w życiu osobisto-zawodowym, a mimo to odczuwamy ciągłą frustrację, to niegłupim pomysłem jest konsultacja psychologiczna lub psychiatryczna.
Zmartwię cię, ale problem nie polega z codziennością, ale z tobą.
Ja lubiłam swoją pracę, nawet bardzo. A i tak codziennie rano tak miałam. Chyba po prostu wstawanie po 4 mnie dobijało.
A to wszystko przez pracę...