Zawsze zastanawiał mnie ten fenomen, że niemal wszystkie uzdrowienia będące świadectwem świętości/błogosławieństwa dotyczą jakiejś zakonnicy, najczęściej starszej.
A tak na poważnie co to jest za relikwia? Jelito? ...wypchane? :)
P.s u mnie w mieście była cudowna (ponoć) kapliczka obok której biło źródełko. Ludzie z.pokolenia moich dziadków i pradziadków czerpali z tego źródełka, modlili się w tej kapliczce i wielu podobno doznawało magicznych uzdrowień. Pewnego jednak dnia sanepid przebadał wodę i uznał za niezdatną do picia. Uzdrowienia i cudy zniknęły jak ręką odjął.
Zawsze zastanawiał mnie ten fenomen, że niemal wszystkie uzdrowienia będące świadectwem świętości/błogosławieństwa dotyczą jakiejś zakonnicy, najczęściej starszej.
Też trochę głodna jestem.
W sam raz do wypędzania złych duchów z Wegan.
A tak na poważnie co to jest za relikwia? Jelito? ...wypchane? :)
P.s u mnie w mieście była cudowna (ponoć) kapliczka obok której biło źródełko. Ludzie z.pokolenia moich dziadków i pradziadków czerpali z tego źródełka, modlili się w tej kapliczce i wielu podobno doznawało magicznych uzdrowień. Pewnego jednak dnia sanepid przebadał wodę i uznał za niezdatną do picia. Uzdrowienia i cudy zniknęły jak ręką odjął.
A tak serio to co to jest? Kawałek jelita jakiegoś świętego? Co tam jest w środku?
Gówno
XXI wiek w natarciu...
Jeb... sekta. Kiedy wy wkońcu się ogarnięcie?
Jprdl co za ciemnota.
ja nawet pomyślałam ze to kawałek jelita