"...osób niesprawnych. Ale oczywiście nic nie mamy przeciwko takim osobom. Tak samo jak LGBT i innym, niż nasz, kolorze skóry. No i nie wpatrujemy się w was z obrzydzeniem, a nawet staramy się, kiedy dostrzeżecie nasz wzrok, lekko uśmiechnąć ale tak, żeby nie wyglądało to sztucznie choć prawie nigdy nam się to nie udaje"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2021 o 14:33
@konradstru Dokładnie. Kiedyś byli inwalidzi = źle, później niepełnosprawni = źle, później z niepełnosprawnością = źle. Róbmy coraz dłuższe te określenia, na pewno ludzie będą chętnie ich używać...
@izka8520 jeszcze jest aktualne, a zaraz to również będzie złe, stygmatyzujące, i zostanie wymyślone jeszcze dłuuuuższe wyrażenie. Choć to już jest zdecydowanie za długie.
@izka8520 Bo zawsze ktoś przeczulony się zorientuje, że ludzie zaczynają tego nowego określenia używać w sposób obraźliwy dla zdrowych, ale z jakichś powodów nieporadnych, przez co ludzie, dla których to określenie nie jest obraźliwe zaczną uważać, że jednak jest obraźliwe i znowu każą sobie zmienić słowo. I tak w kółko.
Podoba mi się to wyrażenie. Podobnie jak z głuchymi. Oczywiście według opinii sporej części społeczeństwa powinno się mówić głuchoniemi ale przecież oni nie są niemi. Potrafią się komunikować tylko w inny sposób. Czemu mamy podkreślać swoją wyższość nad nimi wyrzucając że czegoś nie mają? a nie jest lepiej przyznać, że tak naprawdę dają sobie radę tylko w inny sposób?
Tak, komunikują się inaczej ale nie jesteśmy 100% sprawni. Jesteśmy niepełnosprawni i to w różnym %. Osoba dobrze słysząca mówiąca o mnie, że jestem niepełnosprawna nie obraża mnie, tylko stwierdza fakt. Nie jestem 100% sprawna, życie bez aparatów słuchowych jest utrudnione.
@Puolalainen Zgadzam się z tobą. Chodzi mi tylko o to, że mówiąc w ten sposób niepotrzebnie budujemy dystans między ludźmi, którzy radzą sobie w życiu tylko często potrzebne jest im w tym przypadku np. aparat słuchowy albo język migowy. Wystarczy spróbować zrozumieć taką osobę, a nie przyklejać od razu łatkę niepełnosprawności. Przynajmniej tak myślę;)
Nie mogę mówić za wszystkie osoby niepełnosprawne ale sama nią jestem i nie widzę tu dystansu. Taka jest prawa, że nie jestem w 100% sprawna. Nie jestem sprawna inaczej tylko nie do końca sprawna. Osoby niepełnosprawne nie mają problemu z tym słowem, bo nie jest one ani obraźliwe ani kłamliwe.
Ludzie skupiają się na bzdetach i wymyślają problemy, gdzie ich nie ma. Skupić się trzeba na innych sprawach, jak np. posiadane odpowiednich foteli w gabinetach dentystycznych, by osoby na wózkach mogły normalnie skorzystać z usług lekarskich, windy, osoby ze znajomością języka migowego w urzędach itd.
Ręce opadają. Autor jest sam "sprawny inaczej" . Umysłowo.
"...osób niesprawnych. Ale oczywiście nic nie mamy przeciwko takim osobom. Tak samo jak LGBT i innym, niż nasz, kolorze skóry. No i nie wpatrujemy się w was z obrzydzeniem, a nawet staramy się, kiedy dostrzeżecie nasz wzrok, lekko uśmiechnąć ale tak, żeby nie wyglądało to sztucznie choć prawie nigdy nam się to nie udaje"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2021 o 14:33
W zasadzie, jako osobę niepełnosprawną, taka treść obraża mnie bardziej :(
@unikona A to wszystko przez to, że pewni ludzie są przeczuleni na swoim lub swoich bliskich punkcie i kombinują z ciągłymi zmianami słownictwa.
Tak się kończy jak nazywanie rzeczy po imieniu jest niepoprawne politycznie.
@konradstru Dokładnie. Kiedyś byli inwalidzi = źle, później niepełnosprawni = źle, później z niepełnosprawnością = źle. Róbmy coraz dłuższe te określenia, na pewno ludzie będą chętnie ich używać...
czemu "osoba z niepełnosprawnością" jest źle? To właśnie jest aktualne określenie
@izka8520 jeszcze jest aktualne, a zaraz to również będzie złe, stygmatyzujące, i zostanie wymyślone jeszcze dłuuuuższe wyrażenie. Choć to już jest zdecydowanie za długie.
@izka8520 Bo zawsze ktoś przeczulony się zorientuje, że ludzie zaczynają tego nowego określenia używać w sposób obraźliwy dla zdrowych, ale z jakichś powodów nieporadnych, przez co ludzie, dla których to określenie nie jest obraźliwe zaczną uważać, że jednak jest obraźliwe i znowu każą sobie zmienić słowo. I tak w kółko.
Podoba mi się to wyrażenie. Podobnie jak z głuchymi. Oczywiście według opinii sporej części społeczeństwa powinno się mówić głuchoniemi ale przecież oni nie są niemi. Potrafią się komunikować tylko w inny sposób. Czemu mamy podkreślać swoją wyższość nad nimi wyrzucając że czegoś nie mają? a nie jest lepiej przyznać, że tak naprawdę dają sobie radę tylko w inny sposób?
@Konkow2503
Tak, komunikują się inaczej ale nie jesteśmy 100% sprawni. Jesteśmy niepełnosprawni i to w różnym %. Osoba dobrze słysząca mówiąca o mnie, że jestem niepełnosprawna nie obraża mnie, tylko stwierdza fakt. Nie jestem 100% sprawna, życie bez aparatów słuchowych jest utrudnione.
@Puolalainen Zgadzam się z tobą. Chodzi mi tylko o to, że mówiąc w ten sposób niepotrzebnie budujemy dystans między ludźmi, którzy radzą sobie w życiu tylko często potrzebne jest im w tym przypadku np. aparat słuchowy albo język migowy. Wystarczy spróbować zrozumieć taką osobę, a nie przyklejać od razu łatkę niepełnosprawności. Przynajmniej tak myślę;)
@Konkow2503
Nie mogę mówić za wszystkie osoby niepełnosprawne ale sama nią jestem i nie widzę tu dystansu. Taka jest prawa, że nie jestem w 100% sprawna. Nie jestem sprawna inaczej tylko nie do końca sprawna. Osoby niepełnosprawne nie mają problemu z tym słowem, bo nie jest one ani obraźliwe ani kłamliwe.
Ludzie skupiają się na bzdetach i wymyślają problemy, gdzie ich nie ma. Skupić się trzeba na innych sprawach, jak np. posiadane odpowiednich foteli w gabinetach dentystycznych, by osoby na wózkach mogły normalnie skorzystać z usług lekarskich, windy, osoby ze znajomością języka migowego w urzędach itd.