Napiszę coś, co będzie brzmiało bardzo kontrowersyjnie, ale jest prawdą. Otóż krowa w najmniejszym stopniu nie musi się obawiać seksualnej napaści ze strony człowieka. Czytałem kiedyś o pewnym procesie toczącym się w międzywojennej Polsce, kiedy sądzony był rolnik oskarżony o zoofilię. Sama zoofilia była tu sprawą jasną - jest to przestępstwo samo w sobie (zarówno w czasach II RP, jak i obecnie). Jednak sąd musiał zbadać także wątek znęcania nad zwierzęciem, co miało znaczenie dla wymiaru kary, powołał zatem weterynarza w charakterze biegłego. A biegły wyjaśnił, że biorąc pod uwagę dysproporcję w rozmiarach genitaliów byka i mężczyzny, krowa nie ma szans choćby tylko poczuć takiego gwałtu, nie mówiąc już o odczuwaniu bólu. Podsumowując, krowy nie muszą się obawiać ciapatych gości zza białoruskiej granicy.
Doskonałe :D
lepiej niech się tak nie wypina...
Kolega prosi o hiperłącze do filmu, który widział Kamiński ;)
Napiszę coś, co będzie brzmiało bardzo kontrowersyjnie, ale jest prawdą. Otóż krowa w najmniejszym stopniu nie musi się obawiać seksualnej napaści ze strony człowieka. Czytałem kiedyś o pewnym procesie toczącym się w międzywojennej Polsce, kiedy sądzony był rolnik oskarżony o zoofilię. Sama zoofilia była tu sprawą jasną - jest to przestępstwo samo w sobie (zarówno w czasach II RP, jak i obecnie). Jednak sąd musiał zbadać także wątek znęcania nad zwierzęciem, co miało znaczenie dla wymiaru kary, powołał zatem weterynarza w charakterze biegłego. A biegły wyjaśnił, że biorąc pod uwagę dysproporcję w rozmiarach genitaliów byka i mężczyzny, krowa nie ma szans choćby tylko poczuć takiego gwałtu, nie mówiąc już o odczuwaniu bólu. Podsumowując, krowy nie muszą się obawiać ciapatych gości zza białoruskiej granicy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2021 o 22:33
Kogo masz na myśli?