Niby, że jeśli ludzie nie byliby próżni, to więcej poszłoby na badania dotyczące poważniejszych schorzeń? A firmy farmaceutyczne sprzedawałyby je po kosztach, czy tak, by zarobić? Pytanie czysto formalne, bo znamy odpowiedź. Leki ratujące życie i poprawiające jego jakość, są horrendalnie drogie, bo firmie się nie tylko musi zwrócić za badania, ale jeszcze wszyscy musza na nich zarobić. Nawet na lekach opartych na pracy ludzi, którzy robili to w celu ratowania ludzi, nie zarabiania na tym i udostępniali swoje badania nieodpłatnie.
Nie zmienia to też faktu, że wciąż mnóstwo ludzi pracuje nad takimi chorobami i szuka sposobu na lepsze poznanie, i leczenie, jeśli nie samej choroby, to jej objawów. To oni później walczą z rynkiem, który nie chce tanich i łatwo dostępnych środków.
Ile razy jeszcze to zobaczymy na demotywatorach?
1) Varella nigdy nie otrzymał Nagrody Nobla, wystarczy sprawdzić listę w Wikipedii.
2) Varella nigdy nie wypowiedział tego cytatu, jak wyjaśnił w wywiadzie dla brazylijskiej gazety.
https://www1.folha.uol.com.br/folha/informatica/ult124u509013.shtml
Niby, że jeśli ludzie nie byliby próżni, to więcej poszłoby na badania dotyczące poważniejszych schorzeń? A firmy farmaceutyczne sprzedawałyby je po kosztach, czy tak, by zarobić? Pytanie czysto formalne, bo znamy odpowiedź. Leki ratujące życie i poprawiające jego jakość, są horrendalnie drogie, bo firmie się nie tylko musi zwrócić za badania, ale jeszcze wszyscy musza na nich zarobić. Nawet na lekach opartych na pracy ludzi, którzy robili to w celu ratowania ludzi, nie zarabiania na tym i udostępniali swoje badania nieodpłatnie.
Nie zmienia to też faktu, że wciąż mnóstwo ludzi pracuje nad takimi chorobami i szuka sposobu na lepsze poznanie, i leczenie, jeśli nie samej choroby, to jej objawów. To oni później walczą z rynkiem, który nie chce tanich i łatwo dostępnych środków.