@DonSalieri A ty zdajesz sobie sprawę z tego, że jeżeli pieszy zatrzyma się przed wejściem na przejście, bo ktoś jedzie, to będzie to nieustąpieniem pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście (art. 26. ust. 1 PoRD)?
@immo nieśmiertelności nie oznacza, jednak przedmówca ma wyraźny żal (cyt. "strzel radnemu, żeby zrobili tu światła") do tego, że trzeba jakiemuś pieszemu ustąpić. I widzę, że Ty broniąc takiego, też hołdujesz grupie, która omija pojazdy przepuszczające pieszych, żeby czasem okładziny w hamulcach się nie zdarły.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
7 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2021 o 18:53
@egoiste A ty zdajesz sobie sprawę, że jeżeli pieszy wejdzie na jezdnię bez upewnienia się, to będzie to wtargnięcie na jezdnię (Art. 14. [Zakazy dotyczące pieszych]
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych)?
@xargs kijowo interpretujesz. Zaproponowałem bezpieczniejsze rozwiązanie niż wchodzenie na pałę "bo mam pierwszeństwo". Ty zinterpretowałeś to jako uwielbienie carmagedona.
Kierowca ma kupę rzeczy do pilnowania - znaki, linie, inne auta, tramwaje, prędkościomierz, odległości i parę innych. Pieszy ma do upilnowania tylko auta. Bezpieczniej dla niego więc, aby się upewnił że kierowcy go widzą i przepuszczają. No, chyba że jest sygnalizacja, którą widać z daleka - zwłaszcza w nocy
@DonSalieri " A ty zdajesz sobie sprawę, że jeżeli pieszy wejdzie na jezdnię bez upewnienia się to będzie to wtargnięcie na jezdnię"
Nie, nie będzie. Wystarczy że nie wejdzie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, Wystarczy nawet że ten pojazd jedzie innym pasem niż ten na który jako pierwszy wejdzie pieszy.
@egoiste Jeśli się nie upewni, to jest duże prawdopodobieństwo, że wejdzie pod auto. Czyli wtargnięcie.
Swoją drogą ciekawą scenkę rodzajową widziałem - mimo, że się zatrzymałem przed przejściem, dziecko - zanim weszło na pdp - zaczekało, aż drugi pas się zatrzyma. Skoro -na oko - dwunastolatka ogarnęła, że pierwszeństwo nie daje jej nieśmiertelności, to dorośli tym bardziej powinni
@DonSalieri "jest duże prawdopodobieństwo, że wejdzie pod auto. Czyli wtargnięcie."
Może byś sobie tak przepis który sam cytujesz, przeczytał dokładnie? On zabrania wejścia NA JEZDNIĘ BEZPOŚREDNIO przed jadący pojazd. A nie przed jadący pojazd na jezdni. Ten przepis dotyczy tylko i wyłącznie wchodzenia na jezdnię.
Miał jakiś sens przed nowelizacją, gdy pieszy pierwszeństwo miał tylko na przejśicu. Teraz? Pierwszeństwo ma jeszcze przed wejściem na jezdnię, jeżeli więc wchodzi na przejście i się zatrzyma ze względu na ruch pojazdu, to jest to nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście.
Tylko janusze drogowi zaczęli sobie ten przepis przeinaczać i interpretować tak jakby to pieszy miał ustąpić pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
@DonSalieri Pieszy wchodzący na przejście, to pieszy który wchodzi na przejście. Konwencja Wiedeńska o ruchu drogowym (która ma pierwszeństwo nad ustawą) o pieszym wchodzącym na przejście wspominała od dawna (art. 21 ust. 1 pkt b), bo obowiązuje w Polsce od 88 roku. Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych także (§47 ust. 4) też. Teraz wpisano to do ustawy (art. 26. ust. 1) i nagle potrzebujesz definicji? Żaden przepis tego nie definiuje, co nie oznacza, że nie obowiązuje. Żaden przepis nie definiuje także "istotnej zmiany prędkości", czy to twoim zdaniem oznacza, że nie ma czegoś takiego jak ustąpienie (lub nie) pierwszeństwa (art. 2 pkt 23)?
@egoiste Rzeczywiście, konwencja o tym wspomina. Punkt dla ciebie, bo nie wiedziałem o tym.
Wychodzi więc na to, że wpisanie tego do ustawy zasadniczo nic nie zmieniło. Jedyne, co ten zapis zmienił, to nagonka medialna "piesi mają pierwszeństwo jeszcze na chodniku, hurr durr" - czego w przepisach stricte nie ma. Twój poprzedni komentarz nieźle to obrazuje, cytując "Teraz? Pierwszeństwo ma jeszcze przed wejściem na jezdnię".
Na moją logikę zmieniło się tylko tyle, że pieszy powinien się rozejrzeć przed wejściem na pdp i stawiając nogę na pasach zyskiwał pierwszeństwo - a po nowelizacji "wystarczy", że się rozejrzy przed wejściem i będzie miał nogę nad jezdnią, stawiając krok - i ma pierwszeństwo.
Analogia zresztą trafiona - ja, jako kierowca wiem, że "istotna zmiana prędkości" jest wtedy, kiedy niemal stajesz na hamulcu, żeby w wymuszającego nie wjechać - np ze 120 kmh na autostradzie do 80 kmh, bo TIR postanowił wyprzedzić drugiego słonia - różnica 40 kmh, jakieś 33,3%. Ale z 50 kmh do 10 kmh Bo np rower ci wyjechał - też różnica 40 kmh, ale już jakieś 80% prędkości musiałeś wytracić.
Ale w przepisach żaden z tych czynników nie jest brany pod uwagę.
@DonSalieri Formalnie niewiele zmieniło, bo Konwencja i tak stała nad ustawą. Tyle, że w Polsce mało kto kumał Konwencję, z policją na czele. Poza tym Konwencja operuje nieco innymi definicjami i w ogóle ruchu pieszych nie rozpatruje w kategorii pierwszeństwa - opisuje jedynie pierwszeństwo przejazdu.
Teraz w ustawie masz rozróżnionego pieszego na przejściu, od pieszego wchodzącego na przejście. Mówi o tym kilka przepisów (art. 13. ust. 1a, art. 26 ust. 1 oraz 1a). Co ważne ustawodawca odmiennie traktuje pieszego wchodzącego na przejście od pieszego na przejściu w przypadku pierwszeństwa wobec tramwaju.
I tutaj przychodzi ratio legis - nie możesz zrównywać pieszego na przejściu od pieszego wchodzącego na przejście skoro ustawodawca świadomie te pojęcia rozróżnił. Różnica polegająca na tym czy pieszy ma nogę nad jezdnią czy już na jezdni kompletnie niweczyłoby sens ustawodawcy wyłączenia pierwszeństwa pieszego wchodzącego na przejście, w przypadku tramwaju.
@use We Wrocławiu jest miejsce, gdzie codziennie jest korek przez całkiem spory przejazd kolejowy. Nie słyszałem o żadnym wypadku, a kierowcy zawsze rozsądnie przejeżdżali. Stają przed torami i czekają, aż z drugiej strony będzie miejsce. Prawie codziennie przejeżdżałem przez kilka lat i nigdy nic groźnego się nie trafiło, do tego ludzie naturalnie jeździli na zamek jak ruch był bardzo wolny.
@ZONTAR
i obyś nie był świadkiem sytuacji tak jak to pokazują na kanałach ytube gdzie wszyscy stoją a znajdzie się kilku inteligentnych inaczej i wjeżdżają pod nadjeżdżający pociąg
I jeszcze od strony pasów "Rozejrzyj się", "Nie wchodź pod auto", Strzel radnemu, żeby zrobili tu światła"
@DonSalieri zapomniałeś dodać "bo koleś o nicku DonSalieri tędy jedzie i nie będzie miał zamiaru się zatrzymywać przed plebsem."
Przed takim, co mi wejdzie pod zderzak nawet nie dam rady - choćbym chciał.
Słyszałeś kiedyś o przepisie zakazującym utrudnianie jazdy?
@DonSalieri A ty zdajesz sobie sprawę z tego, że jeżeli pieszy zatrzyma się przed wejściem na przejście, bo ktoś jedzie, to będzie to nieustąpieniem pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście (art. 26. ust. 1 PoRD)?
Zrobiłem dzisiaj demota, który został zminusowany (czego się spodziewałem):
https://demotywatory.pl/5097236/Dlaczego-widzac-pierwszy-znak-zwalniasz-i-upewniasz-sie-ze
@xargs Nie kolego, bo to że masz pierwszeństwo nie oznacza że jesteś nieśmiertelny.
@immo nieśmiertelności nie oznacza, jednak przedmówca ma wyraźny żal (cyt. "strzel radnemu, żeby zrobili tu światła") do tego, że trzeba jakiemuś pieszemu ustąpić. I widzę, że Ty broniąc takiego, też hołdujesz grupie, która omija pojazdy przepuszczające pieszych, żeby czasem okładziny w hamulcach się nie zdarły.
Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2021 o 18:53
@egoiste A ty zdajesz sobie sprawę, że jeżeli pieszy wejdzie na jezdnię bez upewnienia się, to będzie to wtargnięcie na jezdnię (Art. 14. [Zakazy dotyczące pieszych]
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych)?
@xargs kijowo interpretujesz. Zaproponowałem bezpieczniejsze rozwiązanie niż wchodzenie na pałę "bo mam pierwszeństwo". Ty zinterpretowałeś to jako uwielbienie carmagedona.
Kierowca ma kupę rzeczy do pilnowania - znaki, linie, inne auta, tramwaje, prędkościomierz, odległości i parę innych. Pieszy ma do upilnowania tylko auta. Bezpieczniej dla niego więc, aby się upewnił że kierowcy go widzą i przepuszczają. No, chyba że jest sygnalizacja, którą widać z daleka - zwłaszcza w nocy
@DonSalieri " A ty zdajesz sobie sprawę, że jeżeli pieszy wejdzie na jezdnię bez upewnienia się to będzie to wtargnięcie na jezdnię"
Nie, nie będzie. Wystarczy że nie wejdzie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, Wystarczy nawet że ten pojazd jedzie innym pasem niż ten na który jako pierwszy wejdzie pieszy.
@egoiste Jeśli się nie upewni, to jest duże prawdopodobieństwo, że wejdzie pod auto. Czyli wtargnięcie.
Swoją drogą ciekawą scenkę rodzajową widziałem - mimo, że się zatrzymałem przed przejściem, dziecko - zanim weszło na pdp - zaczekało, aż drugi pas się zatrzyma. Skoro -na oko - dwunastolatka ogarnęła, że pierwszeństwo nie daje jej nieśmiertelności, to dorośli tym bardziej powinni
@DonSalieri "jest duże prawdopodobieństwo, że wejdzie pod auto. Czyli wtargnięcie."
Może byś sobie tak przepis który sam cytujesz, przeczytał dokładnie? On zabrania wejścia NA JEZDNIĘ BEZPOŚREDNIO przed jadący pojazd. A nie przed jadący pojazd na jezdni. Ten przepis dotyczy tylko i wyłącznie wchodzenia na jezdnię.
Miał jakiś sens przed nowelizacją, gdy pieszy pierwszeństwo miał tylko na przejśicu. Teraz? Pierwszeństwo ma jeszcze przed wejściem na jezdnię, jeżeli więc wchodzi na przejście i się zatrzyma ze względu na ruch pojazdu, to jest to nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście.
Tylko janusze drogowi zaczęli sobie ten przepis przeinaczać i interpretować tak jakby to pieszy miał ustąpić pierwszeństwa, a nie odwrotnie.
@egoiste Zdefiniuj pieszego wchodzącego na przejście. Podaj odpowiednie przepisy
@DonSalieri Pieszy wchodzący na przejście, to pieszy który wchodzi na przejście. Konwencja Wiedeńska o ruchu drogowym (która ma pierwszeństwo nad ustawą) o pieszym wchodzącym na przejście wspominała od dawna (art. 21 ust. 1 pkt b), bo obowiązuje w Polsce od 88 roku. Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych także (§47 ust. 4) też. Teraz wpisano to do ustawy (art. 26. ust. 1) i nagle potrzebujesz definicji? Żaden przepis tego nie definiuje, co nie oznacza, że nie obowiązuje. Żaden przepis nie definiuje także "istotnej zmiany prędkości", czy to twoim zdaniem oznacza, że nie ma czegoś takiego jak ustąpienie (lub nie) pierwszeństwa (art. 2 pkt 23)?
@egoiste Rzeczywiście, konwencja o tym wspomina. Punkt dla ciebie, bo nie wiedziałem o tym.
Wychodzi więc na to, że wpisanie tego do ustawy zasadniczo nic nie zmieniło. Jedyne, co ten zapis zmienił, to nagonka medialna "piesi mają pierwszeństwo jeszcze na chodniku, hurr durr" - czego w przepisach stricte nie ma. Twój poprzedni komentarz nieźle to obrazuje, cytując "Teraz? Pierwszeństwo ma jeszcze przed wejściem na jezdnię".
Na moją logikę zmieniło się tylko tyle, że pieszy powinien się rozejrzeć przed wejściem na pdp i stawiając nogę na pasach zyskiwał pierwszeństwo - a po nowelizacji "wystarczy", że się rozejrzy przed wejściem i będzie miał nogę nad jezdnią, stawiając krok - i ma pierwszeństwo.
Analogia zresztą trafiona - ja, jako kierowca wiem, że "istotna zmiana prędkości" jest wtedy, kiedy niemal stajesz na hamulcu, żeby w wymuszającego nie wjechać - np ze 120 kmh na autostradzie do 80 kmh, bo TIR postanowił wyprzedzić drugiego słonia - różnica 40 kmh, jakieś 33,3%. Ale z 50 kmh do 10 kmh Bo np rower ci wyjechał - też różnica 40 kmh, ale już jakieś 80% prędkości musiałeś wytracić.
Ale w przepisach żaden z tych czynników nie jest brany pod uwagę.
@DonSalieri Formalnie niewiele zmieniło, bo Konwencja i tak stała nad ustawą. Tyle, że w Polsce mało kto kumał Konwencję, z policją na czele. Poza tym Konwencja operuje nieco innymi definicjami i w ogóle ruchu pieszych nie rozpatruje w kategorii pierwszeństwa - opisuje jedynie pierwszeństwo przejazdu.
Teraz w ustawie masz rozróżnionego pieszego na przejściu, od pieszego wchodzącego na przejście. Mówi o tym kilka przepisów (art. 13. ust. 1a, art. 26 ust. 1 oraz 1a). Co ważne ustawodawca odmiennie traktuje pieszego wchodzącego na przejście od pieszego na przejściu w przypadku pierwszeństwa wobec tramwaju.
I tutaj przychodzi ratio legis - nie możesz zrównywać pieszego na przejściu od pieszego wchodzącego na przejście skoro ustawodawca świadomie te pojęcia rozróżnił. Różnica polegająca na tym czy pieszy ma nogę nad jezdnią czy już na jezdni kompletnie niweczyłoby sens ustawodawcy wyłączenia pierwszeństwa pieszego wchodzącego na przejście, w przypadku tramwaju.
Kierowca, który jedzie za szybko, na pewno zdąży przeczytać, a nawet wyhamować kilka metrów przed pasami. Pomysł nienajgorszy, ale wykonanie już nie.
U nas powinno być tak jak u naszych wschodnich sąmsiadów
" https://www.youtube.com/watch?v=5RVo7oBGNqQ "
....
https://youtu.be/5RVo7oBGNqQ
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2021 o 14:18
@use We Wrocławiu jest miejsce, gdzie codziennie jest korek przez całkiem spory przejazd kolejowy. Nie słyszałem o żadnym wypadku, a kierowcy zawsze rozsądnie przejeżdżali. Stają przed torami i czekają, aż z drugiej strony będzie miejsce. Prawie codziennie przejeżdżałem przez kilka lat i nigdy nic groźnego się nie trafiło, do tego ludzie naturalnie jeździli na zamek jak ruch był bardzo wolny.
@ZONTAR
i obyś nie był świadkiem sytuacji tak jak to pokazują na kanałach ytube gdzie wszyscy stoją a znajdzie się kilku inteligentnych inaczej i wjeżdżają pod nadjeżdżający pociąg
@use Od opuszczenia rogatki do przejazdu jest sporo czasu, więc ktoś musiałby ją staranować. Chociaż bywały też awarie. Mowa o tym:
https://www.google.pl/maps/@51.1136001,16.9894797,3a,75y,77.28h,80.84t/data=!3m7!1e1!3m5!1svT2X7ZyV9xghDlyuNJoSjA!2e0!5s20170901T000000!7i13312!8i6656
Zaraz za przejazdem jest skrzyżowanie i bardzo ruchliwa droga, z łatwością można zostać na torach i nie widać nic więcej, niż kawałek drogi za nimi. Ludzie się już nauczyli czekać w godzinach szczytu, żeby nie utknąć.