@Anonim_Gall
W jednym z polskich miast choinki są zbierane i mielone, a powstałymi kawałkami zabezpiecza się korzenie iglaków na miejskich skwerach. Szkoda że nikt nie stosuje podobnej metody z dyniami - doskonale nadawałyby się na kompost.
Ty zastrajkuj. Ja susze pestki, a z reszty gotuje zupe. Ta tradycja to rowniez okazja do zmiany menu. Kto lubi marnowac zywnosc bedzie to robil i bez halloween. Kto tego nie robi, zje i mus z dyni, czy suszone pestki.bo dlaczego nie ?
Tak na marginesie:
https://www.google.com/search?q=roraty&rlz=1C1CHBD_plPL815PL815&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjdmODT8NvzAhWTyYsKHVaxCM4Q_AUoAXoECAEQAw&biw=1920&bih=937&dpr=1
Autor chyba nie wie jak się wykorzystuje dynię, zatem spieszę z wyjaśnieniem. Otóż jadalne jest tylko to co w środku. Skórka i tak zostaje. Z miąższu robi się zupę, przetwory itp. Natomiast z pestek można sobie we własnym ogrodzie wyhodować nowe dynie lub ususzyć je, uprażyć i zjeść. Z moich znajomych nikt nie wyrzuca miąższu po wydrążeniu dyni na lampion halloweenowy. Zapewne jest sporo ludzi, którzy wyrzucają, ale nie czarujmy się - dynie są bardzo mało wymagającymi roślinami i mnożą się jak dzikie (miałem w ogrodzie przez parę lat z rzędu i wiem co mówię), poza tym na duży garnek zupy (taki dla kilkuosobowej rodziny) potrzeba ponad 2kg miąższu a to rzadko kiedy uzyska się z jednej dyni...
A skórka to odpady biodegradowalne. Także nie martwiłbym się tak bardzo "ogromną ilością" wydrążonych z okazji halloween dyń zalegających w śmieciach bo to wcale nie musi oznaczać, że została zmarnowana jakaś żywność. Z resztą marnowanie żywności to wg mnie tutaj stanowczo za mocne określenie przy tym jak popularnym warzywem jest dynia i przetwory z niej - mnóstwo ludzi po prostu z okazji halloween ma dodatkowy garnek zupy dyniowej, która może sobie stać w lodówce nawet kilka dni ;) No i żadnych szkodliwych odpadów.
To już większym problemem są tony plastikowych resztek zniczy po Wszystkich Świętych...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 października 2021 o 2:34
@Vinyard
chciałeś dobrze, ale odleciałeś - raz w życiu zrób lampion z dyni, to się przekonasz, jak cię znajomi ściemniali. Dynia w środku w większości nie ma miąższu, tylko kupę pestek i włókien - i tylko to się usuwa (wydrąża). Sama skórka ma grubość 1-2 mm, a jadalny miąższ, to tylko 2 cm do tej skóry przylegające. Więc nie ma opcji wydrążenia części jadalnej, żeby zostawić samą skórę na lampion, jak sugerujesz. To by się zapadło po kilku godzinach, jak nie od razu.
Więc jedyna opcja zjedzenia jest wtedy, kiedy taki lampion zjadasz na następny dzień. Bo później, to pleśnieje, więdnie, kurzy się itp. więc nikt tego nie zje.
A co do ekologiczności to zdecydowanie lepiej "zmarnować" dynię, niż kupować jakieś gówna z tworzywa, które w dymiących fabrykach produkują i później rozkładają się milion lat.
@falsen Nie no ja robiłem lampiony ze stosunkowo małych dyń i sporą ilość miąższu wyciągałem. Z 4 niewielkich dyń (ok. 2kg) starczyło miąższu na zupę.
Ale przyznaję, że wyraziłem się niefortunnie - nie zostawia się dosłownie samej skórki bo całość przestanie się trzymać kupy.
Andrea na tropie czego jeszcze powinni skrytykować ekolodzy, a jeszcze nie skrytykowali. No cóż - ekolodzy nie zakazują ludziom hodować żywności np. dyń. Zalecają wybierać te które mniej niszczą środowisko. Dynie należą do takich właśnie upraw. Ekolodzy zalecają by nie marnować żywności - skorupy są niejadalne. A to co ludzie robią z miąższem i nasionami to już kwestia jest ndywidualna. Niektórzy będą marnować żywności a inni nie.
Autorze nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że nie wszystkie odmiany dyni są jadalne. Inna sprawa, do dekoracji używana jest skórka, ciekawe czy tak samo się oburzasz gdy ludzie wyrzucają a mogliby zrobić lampiony ze skórki arbuza czy melona. Nie oburzają cię też nasze rodzime wieńce dożynkowe w których tyle zboża się marnuje ;p Ale jeśli jesteś taki hop do przodu liczę, że wrzucisz w komentarzu filmik jak ze smakiem zjadasz całą dyńkę XD
To samo jest z choinkami na święta...
@Anonim_Gall
W jednym z polskich miast choinki są zbierane i mielone, a powstałymi kawałkami zabezpiecza się korzenie iglaków na miejskich skwerach. Szkoda że nikt nie stosuje podobnej metody z dyniami - doskonale nadawałyby się na kompost.
Zapytaj Staśko
Ty zastrajkuj. Ja susze pestki, a z reszty gotuje zupe. Ta tradycja to rowniez okazja do zmiany menu. Kto lubi marnowac zywnosc bedzie to robil i bez halloween. Kto tego nie robi, zje i mus z dyni, czy suszone pestki.bo dlaczego nie ?
W Polsce to kretyńśtwo się nie przyjęło na szczęście.
@KateWlodarska Równie kretyńsko wygląda się idąc np z lampionem do kościółka...
@Bld1 Kto idzie z lampionem do kościoła? Raczej chodzi się na cmentarz, chociaż nie wnikam, może jesteś jakiegoś wyznania, które tak robi....
@KateWlodarska Dla Twojej informacji, żadnego.
Na cmentarz to się idzie ze zniczem...
Tak na marginesie:
https://www.google.com/search?q=roraty&rlz=1C1CHBD_plPL815PL815&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwjdmODT8NvzAhWTyYsKHVaxCM4Q_AUoAXoECAEQAw&biw=1920&bih=937&dpr=1
Równie kretyńsko wyglądający zwyczaj(biorąc pod uwagę Twoją definicję tego słowa) czyli bieganie z palmą...
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/e3/ed/5ab7c5d6a957a_o_full.jpg
Podawać przykłady dalej?
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2021 o 18:11
Autor chyba nie wie jak się wykorzystuje dynię, zatem spieszę z wyjaśnieniem. Otóż jadalne jest tylko to co w środku. Skórka i tak zostaje. Z miąższu robi się zupę, przetwory itp. Natomiast z pestek można sobie we własnym ogrodzie wyhodować nowe dynie lub ususzyć je, uprażyć i zjeść. Z moich znajomych nikt nie wyrzuca miąższu po wydrążeniu dyni na lampion halloweenowy. Zapewne jest sporo ludzi, którzy wyrzucają, ale nie czarujmy się - dynie są bardzo mało wymagającymi roślinami i mnożą się jak dzikie (miałem w ogrodzie przez parę lat z rzędu i wiem co mówię), poza tym na duży garnek zupy (taki dla kilkuosobowej rodziny) potrzeba ponad 2kg miąższu a to rzadko kiedy uzyska się z jednej dyni...
A skórka to odpady biodegradowalne. Także nie martwiłbym się tak bardzo "ogromną ilością" wydrążonych z okazji halloween dyń zalegających w śmieciach bo to wcale nie musi oznaczać, że została zmarnowana jakaś żywność. Z resztą marnowanie żywności to wg mnie tutaj stanowczo za mocne określenie przy tym jak popularnym warzywem jest dynia i przetwory z niej - mnóstwo ludzi po prostu z okazji halloween ma dodatkowy garnek zupy dyniowej, która może sobie stać w lodówce nawet kilka dni ;) No i żadnych szkodliwych odpadów.
To już większym problemem są tony plastikowych resztek zniczy po Wszystkich Świętych...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2021 o 2:34
@Vinyard
chciałeś dobrze, ale odleciałeś - raz w życiu zrób lampion z dyni, to się przekonasz, jak cię znajomi ściemniali. Dynia w środku w większości nie ma miąższu, tylko kupę pestek i włókien - i tylko to się usuwa (wydrąża). Sama skórka ma grubość 1-2 mm, a jadalny miąższ, to tylko 2 cm do tej skóry przylegające. Więc nie ma opcji wydrążenia części jadalnej, żeby zostawić samą skórę na lampion, jak sugerujesz. To by się zapadło po kilku godzinach, jak nie od razu.
Więc jedyna opcja zjedzenia jest wtedy, kiedy taki lampion zjadasz na następny dzień. Bo później, to pleśnieje, więdnie, kurzy się itp. więc nikt tego nie zje.
A co do ekologiczności to zdecydowanie lepiej "zmarnować" dynię, niż kupować jakieś gówna z tworzywa, które w dymiących fabrykach produkują i później rozkładają się milion lat.
@falsen Nie no ja robiłem lampiony ze stosunkowo małych dyń i sporą ilość miąższu wyciągałem. Z 4 niewielkich dyń (ok. 2kg) starczyło miąższu na zupę.
Ale przyznaję, że wyraziłem się niefortunnie - nie zostawia się dosłownie samej skórki bo całość przestanie się trzymać kupy.
Ja chciałem tylko dodać że pierwszą partią zielonych była Narodowo Socjalistyczna Partia Robotnicza
Greta będzie zajęta bieganie od domu do domu za cukierkami, chyba, że po...
Andrea na tropie czego jeszcze powinni skrytykować ekolodzy, a jeszcze nie skrytykowali. No cóż - ekolodzy nie zakazują ludziom hodować żywności np. dyń. Zalecają wybierać te które mniej niszczą środowisko. Dynie należą do takich właśnie upraw. Ekolodzy zalecają by nie marnować żywności - skorupy są niejadalne. A to co ludzie robią z miąższem i nasionami to już kwestia jest ndywidualna. Niektórzy będą marnować żywności a inni nie.
Autor to kretyn
Autorze nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że nie wszystkie odmiany dyni są jadalne. Inna sprawa, do dekoracji używana jest skórka, ciekawe czy tak samo się oburzasz gdy ludzie wyrzucają a mogliby zrobić lampiony ze skórki arbuza czy melona. Nie oburzają cię też nasze rodzime wieńce dożynkowe w których tyle zboża się marnuje ;p Ale jeśli jesteś taki hop do przodu liczę, że wrzucisz w komentarzu filmik jak ze smakiem zjadasz całą dyńkę XD
Efekt naszych tradycyjnych świąt jest podobny. Też chcesz na nie napuścić Gretę?