Niedługo po studiach miałem robotę, w której dość sporo jeździłem po Polsce. Zabierałem wtedy sporo autostopowiczów i było to bardzo ciekawe doświadczenie. Olbrzymi przekrój ludzi, mnóstwo ciekawych historii i pewien rodzaj anonimowości, który wielu pozwalał się otworzyć bardziej, niż podczas rozmowy z rodziną, czy znajomymi.
Miałem tylko jedną zasadę: nie zatrzymywałem się nocą/wiczorem poza terenem zabudowanym i słabo oświetlonym i raczej zabierałem pojedyncze osoby, a nie na przykład grupkę 3 facetów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 listopada 2021 o 14:25
Oni tak "łapią stopa"
Czyli szukają darmowej podwózki.
Nie dziękuj.
Niedługo po studiach miałem robotę, w której dość sporo jeździłem po Polsce. Zabierałem wtedy sporo autostopowiczów i było to bardzo ciekawe doświadczenie. Olbrzymi przekrój ludzi, mnóstwo ciekawych historii i pewien rodzaj anonimowości, który wielu pozwalał się otworzyć bardziej, niż podczas rozmowy z rodziną, czy znajomymi.
Miałem tylko jedną zasadę: nie zatrzymywałem się nocą/wiczorem poza terenem zabudowanym i słabo oświetlonym i raczej zabierałem pojedyncze osoby, a nie na przykład grupkę 3 facetów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 listopada 2021 o 14:25