Nie przesadzajmy, ma mocną nadwagę a może i nawet początki otyłości. Co nie zmienia faktu że NIE JEST to powód do znęcania się nad kimś. Zwłaszcza że to tylko potęguje problem bo chłopak zamiast spędzać czas na dworze z rówieśnikami, siedzi sam w domu i być może zajada smutki. Dlatego nikt kto śmieje się z grubych nie robi tego dla ich dobra. Dla ich dobra to można zaproponować wycieczkę rowerową albo podzielić się zdrowymi nawykami żywieniowymi. Nigdy wyśmiewać, nawet jak tusza jest w 100% winą grubej osoby.
Prześladowania w szkołach są powszechne i dotyczą nie tylko wyglądu czy pochodzenia, ale też majętności, odmiennych zainteresowań czy chociażby nie pasującego do trendów ubrania czy wyposażenia. I najbardziej we wszystkich akcjach walki z uprzedzeniami wkurza mnie, że nie walczy się z samym zjawiskiem dręczenia, ale każda grupa i środowisko skupia się wyłącznie na "swoich" i pomoc widzi przez przydzielenie określonej grupie prześladowanych przywilejów, co moim zdaniem zwiększa dystans między uczniami i nie rozwiązuje ani problemu prześladowania danej grupy, ani samego problemu prześladowania.
Ładna historia... jednak brzmi jak scenariusz pierwszej lepszej komedii romantycznej, której akcja rozgrywa się w szkole w USA więc zapewne niestety i ta historia jest zmyślona.
Biadolenie tam, trzeba być twardym skrwysynem a mamyją! Gość nie jest taki zły z fizjonomii, wysoki i postawny. Jak będzie uczęszczał na siłownię i trochę się do tego przyłoży to może być z niego niezły dzik. Metoda jest prosta, jak ktoś pyskuje to należy mu dać klapsa w dziąsło, tyle w temacie.
Przykład z USA w odniesieniu do Polski. Gratuluję. A co do merytoryki, to takie dzisiaj typowe biadolenie rodzica, który nie potrafił zadbać o prawidłową dietę i prawidłowy rozwój osobowosci swojego dziecka. Nie potrafił go niczego nauczyć, a teraz, jak przyszedł czas zebrać owoce swojego lenistwa i strach zagląda w oczy, to płacz i nauka wszystkich wokół, jak mają żyć, żeby mojemu tłuścioszkowi żyło się jak pączusiowi w maśle. Jasne, że wyśmiewanie się z innych nie jest Ok, ale ono trwa tylko tak długo jak przynosi jakieś efekty. Jakt obiekt to zlewa, to zazwyczaj ustaje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 listopada 2021 o 13:07
Ma więcej niż 179 cm i kasę na kwiatki...kto w jego wieku ma takie predyspozycje wygrywa
Może i ma lekką nadwagę, ale nie przesadzajmy z tym.
Nie wygląda źle.
Nie przesadzajmy, ma mocną nadwagę a może i nawet początki otyłości. Co nie zmienia faktu że NIE JEST to powód do znęcania się nad kimś. Zwłaszcza że to tylko potęguje problem bo chłopak zamiast spędzać czas na dworze z rówieśnikami, siedzi sam w domu i być może zajada smutki. Dlatego nikt kto śmieje się z grubych nie robi tego dla ich dobra. Dla ich dobra to można zaproponować wycieczkę rowerową albo podzielić się zdrowymi nawykami żywieniowymi. Nigdy wyśmiewać, nawet jak tusza jest w 100% winą grubej osoby.
Prześladowania w szkołach są powszechne i dotyczą nie tylko wyglądu czy pochodzenia, ale też majętności, odmiennych zainteresowań czy chociażby nie pasującego do trendów ubrania czy wyposażenia. I najbardziej we wszystkich akcjach walki z uprzedzeniami wkurza mnie, że nie walczy się z samym zjawiskiem dręczenia, ale każda grupa i środowisko skupia się wyłącznie na "swoich" i pomoc widzi przez przydzielenie określonej grupie prześladowanych przywilejów, co moim zdaniem zwiększa dystans między uczniami i nie rozwiązuje ani problemu prześladowania danej grupy, ani samego problemu prześladowania.
Najładniejsza dziewczyna że szkoły? Powiedzmy jedna z najładniejszych, bo uroda to rzecz względna.
Z chłopakiem z nadwagą, wyśmiewanym w całej szkole?
Nie wierzę. Za długo żyję, żeby uwierzyć.
Jak by moje dzieci były nękane w szkole to bym dał szkole 24 godziny na załatwienie tego albo ja to sam Załatwię! A tego nie chciałby nikt. Nawet ja!
@Kujak11 No i jakbyś to załatwił? :)
Z tego tonu wynika, że twoje dzieci nękają, a nie są nękane.
Po swojemu.
Dlatego, że nie pozwolił bym aby moje dzieci były krzywdzone?? Wcale nie. Na to też bym nie pozwolił!
Może ma bogatych rodziców, na głodnego nie wygląda, a ona biedna nawet butów nie ma.
A może dziewczyna jest wyluzowana i pomyślała a co mi tam na jeden bal moge sie przejsc z nim.
Ładna historia... jednak brzmi jak scenariusz pierwszej lepszej komedii romantycznej, której akcja rozgrywa się w szkole w USA więc zapewne niestety i ta historia jest zmyślona.
Czyli, że teraz na boisku nie można wołać: ''Gruby, idziesz na bramkę!" ?
zaprosil.. poszła..zwyciezca!
Biadolenie tam, trzeba być twardym skrwysynem a mamyją! Gość nie jest taki zły z fizjonomii, wysoki i postawny. Jak będzie uczęszczał na siłownię i trochę się do tego przyłoży to może być z niego niezły dzik. Metoda jest prosta, jak ktoś pyskuje to należy mu dać klapsa w dziąsło, tyle w temacie.
Przykład z USA w odniesieniu do Polski. Gratuluję. A co do merytoryki, to takie dzisiaj typowe biadolenie rodzica, który nie potrafił zadbać o prawidłową dietę i prawidłowy rozwój osobowosci swojego dziecka. Nie potrafił go niczego nauczyć, a teraz, jak przyszedł czas zebrać owoce swojego lenistwa i strach zagląda w oczy, to płacz i nauka wszystkich wokół, jak mają żyć, żeby mojemu tłuścioszkowi żyło się jak pączusiowi w maśle. Jasne, że wyśmiewanie się z innych nie jest Ok, ale ono trwa tylko tak długo jak przynosi jakieś efekty. Jakt obiekt to zlewa, to zazwyczaj ustaje.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2021 o 13:07
Za młodu pamiętam jak się sam okaleczałem igłą... gdy trzeba było wyciągnąć drzazgę... nie było czasu na depresję ;p