Demotywatory.pl

zelalem 10 listopada 2021 o 21:56

+14 / 24

@Ktostamskadstam
Trzeba sobie było wziąć, jak dawali...

kraken11 11 listopada 2021 o 8:51

0 / 8

@zelalem Dokładnie, Polska sama o to nie zadbała.

@kraken11 moment jaka Polska? W którym roku Polska o to nie zadbała? Za czasu marionetkowego rządu Sovietów? To nazywasz Polską? To może od razu generalne gubernatorstwo też nazwiesz Polską. My jako niepodległy kaj mogliśmy się tym zająć dopiero od lat 90, a wtedy każdy pisał na kolanie nowe prawa i reformacje ekonomiczna. Dorzuć jeszcze rządy Lewicy do 2004 roku, a następnie 7 lat pro niemieckiego / europejskiego PO, na jakim etapie i kiedy "Polska" miała się tym zająć.

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2021 o 7:41

@LoneGhost Jezus... w końcu ktoś kto to rozumie.
Pozdrawiam.

zelalem 12 listopada 2021 o 22:42

-1 / 1

@LoneGhost To nie jest tak, ze reparacje możesz sobie brać, kiedy do tego dojrzejesz. Był na to czas zaraz po wojnie. Teraz już za późno.. A Polska Ludowa to była Polska. Nie całkiem niepodległa, ale Polska. Podpisywała traktaty, umowy międzynarodowe itp. I zrzekła się reparacji, pod wpływem Moskwy. To jak z meczem, wynik ogłoszony i kogo obchodzi, że trener był z ZSRR. Trudno, czas minął....

egoiste 13 listopada 2021 o 12:44

-1 / 1

@LoneGhost Tak tak, z tego wynika, że jedyna niezależna, niepodległa Polska to ta pisowska, bo wznosi buńczuczne hasełka o Polsce i Polakach.

No i niestety, PRL było jak najbardziej podmiotem praw międzynarodowych. Konwencja Genewska czy Wiedeńska tez miałaby nie obowiązywać bo podpisana została za poprzedniego ustroju?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2021 o 12:47

@egoiste Nie dlatego, że pisowska. Ot co to nie. Dlatego, że nie są oni pro-niemiecy ani specjalnie pro unijni.Rządy marionetkowe możesz wprowadzać oficjalnie albo po cichu. Z resztą Umowę o której mówisz podpisaliśmy z NRD za rozkazem towarzysza Stalina. RFN nagle zjadło NRD, znalazło papier i zaczęło się drzeć "My to przejmujemy i uznajemy za ważne!". Chwila moment umowa zrzeczenia się reparacji jest z NRD i jego pieczęć tam rezyduje nie RNF, ale Państwo Niemieckie próbuje w ten sposób tani wyjść na roszczeniach ( W pełni poprawnych) nie wypłaciliby się w dziesięcioleciach.

45,3 mld dol to sama Warszawa w 2004 roku dorzuć inflację prawie 20 lat i rachunek jest dużo już teraz większy.O ile obecnych Niemców nie powinniśmy winić o tyle państwo Niemieckie jest winne próby ucieczki przed historią i zrobienia gigantycznego goju sąsiadowi. Najlepsze jest to, że Berlin tyle mówi o solidarności robiąc X lat temu wielkie gówno u sąsiada i nawet nie oddając części pieniędzy ile kosztowało sprzątniecie go.

Jeśli się chcesz odnieść dlaczego w trakcie zimnej wojny nie zdobyto reparacji - to zerknij na sojusze Niemiec zachodnich i masz odpowiedź. Nie powinniśmy pielęgnować nienawiści między narodami, lecz domagać się sprawiedliwości od kraju, który powinien zdobyć się na odpowiedzialność za swoje czyny zrobione nie tyko Narodowi Żydowskiemu a swojemu najbliższemu sąsiadowi.

egoiste 13 listopada 2021 o 20:45

0 / 0

@LoneGhost

Ale ja nie pisałem "dlatego, że pisowska". Po prostu z twoich "kryteriów" wynika, ze jedynie ta pisowska się liczy. Bo żadna inna nie wznosiła buńczucznych, acz nierealnych frazesów? Pisowska polska po prostu wymachuje plastikowym mieczykiem, którym może sobie co najwyżej guza nabić.

Niestety, teraz już nic nie zrobisz, zważywszy, że po wojnie Polska przejęła znaczne terytoria.

@sceptykiem_sie_urodzic Ostatnio Interia pisała o wsparciu Hiszpanów dla Polski w mediach i w mediach społecznościowych, a jedna z komentujących wrzucała też zdjęcia prasy z Holandii z materiałem o sytuacji Polski w pozytywnym nastawieniu. Więc nawet jeśli ten przypadek byłby manipulacją, nie zmienia to faktu, że wiele krajów Nas próbuje wspierać w tej sytuacji zarówno ze strony obywateli, jak i polityków.

@Wojtek1291

W Niemczech wiekszosc tv gada jedno ale ludzie czesto pisza slowa wsparcia dla Polski.

@Wojtek1291 Mam nadzieję że nie będzie to wsparcie takie jak Polska udzieliła krajom południa przy ostatnim problemie migracyjnym.

Mam nadzieję że nie będzie to tylko modlitwa.

@sceptykiem_sie_urodzic Wsparcie jest symboliczne, to po prostu głosy poparcia. Uważam, że akurat jest ono ważne, bo oberwało nam się, gdy odmówiliśmy przyjęcia imigrantów w ramach relokacji. Zrobiono całą szopkę i wywołano kryzys imigracyjny, bo Merkel sobie wymyśliła cudowny plan pozyskania taniej siły roboczej w Niemczech, a Polska i Węgry były tymi złymi. Teraz po latach się okazuje, że to totalna klęska i oberwali zwykli obywatele. W mniejszych mediach lokalnych widać efekty relokacji w krajach, które ochoczo do niej przystąpiły. W dużych mediach i mediach rządowych, tego się nie pokazuje, bo narracja jest dalej nastawiona na słuszność tych działań. A jednak Niemcy, które to zaczęły, też nie krytykują Polski za działania na granicy z Białorusią, a oferują wsparcie, co pokazuje dobitnie, że nie chcą u siebie kolejnej fali imigrantów. Gdyby było inaczej, nie musielibyśmy się szarpać z Białorusią i imigrantami, a zabezpieczyć tylko ich przejazd przez Polskę.

Co do wsparcia, o którym piszesz, to nie jest to takie zero-jedynkowe. Polska to nie jest kraj zamknięty na pomoc. Przyjmujemy uchodźców i imigrantów zarobkowych, sa na to procedury i ludzie z nich korzystają. Wspieramy też inne kraje w różnych problemach i kryzysach. Kryzys imigracyjny był specyficzny, bo uargumentowaliśmy nasza odmowę, wskazują szkodliwość tego typu działań i zagrożenie bezpieczeństwa w wyniku braku właściwej infrastruktury dla takiej skali działań. Mimo tego, potraktowano nas jak potraktowano. W ramach Grupy Wyszehradzkiej zaproponowano pomoc krajom najbardziej tego potrzebującym, ale Trybunał UE uznał odmowę przyjęcia imigrantów za sprzeczną z prawami UE, wiec główne działania z pomoca, obejmowały kraje Grupy Wyszehradzkiej, które się wspierały w tamtym okresie.

Teraz problemem jest nie sam napływ imigrantów, ale działania Białorusi i Rosji, których efektem jest kryzys imigracyjny na granicy. Do tego dochodzi łamanie praw człowieka przez Białorus względem własnych obywateli jak i imigrantów, więc to problem na wielu płaszczyznach i pomijając mentalne wsparcie od obywateli i rządów krajów EU, należy też omówić i ustalić jakie działania podejmie Europa względem tego. Obecnie trwa wojna hybrydowa, która może sie przerodzić w konflikt zbrojny, w zalezności od intencji Rosji, a to problem, który dotyczy całej Europy. Także zobaczymy kto i w jakim stopniu się w to zaangażuje.

@stach1947 Poza prezydentową znajomość języków obcych raczej wśród nich nie występuje.

@Etanim a wiesz, że problemy tej "skali" można rozwiązać od ręki bez konieczności budowania aż takiej afery medialnej? A wiesz, że jest to podbijanie swojego poparcia i maskowanie "bałaganu" jaki powstał w Polsce? A wiesz, że ten problem na granicy z Białorusią to jest odpalany w miarę regularnie, w ostatniej turze modni byli Czeczeni i możesz znaleźć w Internetach historyczne artykuły o tej tematyce sprzed roku, dwóch, 5 lat (a jakby głębiej poszukać, czego mi się teraz nie chce to znajdzie się nawet sprzed 7 lat) - akurat 5 lat temu szturm był pod Terespolem. Co prawda teraz fala jest trochę większa, ale jednak jestem daleki do "przyklaskiwania" rządowi za wyhodowanie problemu i jego nieskuteczną, ale heroiczną walkę z.... własnym problemem. Niemniej fakt zachowanie "opozycji" to już żenada absolutna.

@Quant_ Akurat Merkel z Putinem nie za bardzo się lubiła. Tu trzeba takiego samego cwaniaka, jakim jest Putin. Niestety w UE nie ma takiego. To musi być kozak, który Putina przyszpili do muru. Mogą to zrobić tylko Niemcy, kiedyś mogła jeszcze UK. Ale mało kto ma siłę polityczną równą Niemcom w UE. Więc jest jak jest.

@dncx - Schreder byłby idealnym kandydatem. Niestety już pracuje dla Gazpromu...

pandoro 11 listopada 2021 o 23:32

+1 / 1

@Demot249 eee ale że ludzie tam mają różne opinie, no niemożliwe!

@pandoro

Ein Volk,
Ein Reich,
Ein Merkel nie mieć "różne opinie"

@SzamanSlonca Widzę, że historię ładnie wkułeś. I dobrze, bo jakieś podstawy są. Pytanie tylko, czy coś z niej zrozumiałeś. Przede wszystkim, dlaczego były rozbiory i dlaczego Hitler rozpętał II WŚ. I jaka jest różnica miedzy "wtedy" a "teraz". Wygląda na to, że jednak z tym zrozumieniem to trochę ciężko.

SzamanSlonca 12 listopada 2021 o 11:32

0 / 0

@LUPUS1962
A niby czym się różni wtedy od teraz?
Co nagle nas wszyscy kochają? To że unia i stany nas słownie popierają to nie znaczy że poprą nas militarnie gdy zajdzie taka potrzeba. W 1939 roku też mieliśmy poparcie wielu narodów a jednak żaden nie odwazyl się przeciwstawić Hitlerowi. Gdy parę lat temu Unia nałożyła sankcje na Rosję za Gruzję i Ukrainę to Polacy też najgłosniej krzyczeli . My straciliśmy rynki zbytu dla naszych towarów ,a Rosja po cichu Niemcami dogadała się w sprawie gazu i poraz kolejny byliśmy przegrani.Wiec nie pisz że nie rozumiem historii.

@SzamanSlonca No to zacznijmy tak od początku: gdy ratowaliśmy Wiedeń, Polska była potęgą europejską. Przez następne sto lat skutecznie poprzez wewnętrzne podziały i prywatę staliśmy się kolosem na glinianych nogach. W dodatku udającym potęgę i wtrącającym się sąsiadom, nie mając nic na poparcie swoich wtrąceń. Więc sąsiedzi się zdenerwowali i stwierdzili, ze sobie wezmą po kawałeczku, bo i tak im znacząco nie podskoczymy. Efekt? 123 lata rozbiorów. W drugim przypadku owszem, w 1920 stawiliśmy czoło sowietom. Ale 1936 do władzy doszedł Hitler, wraz ze swoim NSDAP, i populistycznymi hasłami do wewnątrz Niemiec i bezczelnością na zewnątrz doszedł do punktu, gdy wojna to było jedyne rozwiązanie bo zadłużenie kraju było tak ogromne, ze nie miał szansy dalej kontynuować swoich populistycznych reform. Ładnie to uzasadnił, ichni Kurski (czyt.Goebbels) rozpropagował, Niemcy to kupili i ruszyli. A na wszelki wypadek, gdyby im łatwo nie poszło, dogadali się z Ruskimi na uderzenie z drugiej strony. Znowu byliśmy kolosem na glinianych nogach, bo wojsko, choć bitne i bohaterskie było niedozbrojone w sprzęt ciężki i latający oraz bez dowodzenia zarówno taktycznego jak i strategicznego(patrz kampania wrześniowa).
Popatrzmy wiec na dziś: znowu machamy szabelką na każdego w okolicy, szczekamy jak pieski na karawanę, tyle, że zanim PiS nastąpił udało się przynajmniej pozawierać sojusze i współpracę z większością sąsiadów. Na tyle bliskie, że mimo działań tych populistów nie grozi nam wojna z żadnym z sąsiadów. No chyba, że już bez reszty wkurzymy Putina czy Łukaszenkę. Europa tez się zmieniła, teraz nauczono się, że lepiej handlować niż wojować, tylko ta pisowska Polska ma jeszcze jakieś takie niedzisiejsze poglądy, na szczęście obywatele się politykami nie przejmują i handlują ile wlezie z kim się da. Co opłaca się nie tylko Polsce ale i sąsiadom. Gdyby nie te zmiany w Europie, to tak jak wspomniałeś - sojusze niewiele by dały, a powalczyć to moglibyśmy może ze Słowacją lub Litwą - reszta sąsiadów by nas zgniotła. Nie mamy armii, nie mamy dyplomacji na szczeblu państwowym - a rząd szczerzy zęby i poszczekuje na każdego, kto się nawinie(nawet USA jest teraz niedobre, bo Trumpa nie wybrali). Całe szczęście, że przedsiębiorstwa polskie wolą kooperację z sąsiadami, z obopólnym zyskiem, bo bylibyśmy także gospodarczo pariasami europy, tak jak przez ostanie 6 lat staliśmy się nimi dyplomatycznie. A wtedy? Cóż, może kolejne 123 lata?

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2021 o 13:28