Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:28

Kiedy uczysz syna łowić i stracisz i rybę i wędkę

www.demotywatory.pl
+
201 203
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+6 / 6

Bo dzieciaka trzeba wiedzieć gdzie zabrać. Taki maluch, wiadomo - niecierpliwy. Czyli nie bierzesz go na nockę, na zasiadówę "na grubego zwierza", gdzie jest to jedno oczekiwanie branie, bo młody się wynudzi.
Dzieciaka bierzesz tam gdzie będzie sobie trzepać karasi wielkości dłoni co kilka-kilkanaście minut :) . Dla takiego malucha to i tak będzie super radocha że złapał rybkę, a się nie wynudzi. Znowu też tych ryb brać nie trzeba.
Jak połknie bakcyla wędkarstwa, nauczy się troszkę cierpliwości i będzie chciał łapać większe sztuki, to wtedy można go wtajemniczać.

Niestety mój ojciec tego nie kumał i pierwszą ( i to małą rybkę) złapałem dopiero po 3 latach jeżdżenia na ryby :( ...
A swojego siostrzeńca zabrałem ze swoim podejściem, zabrałem na inną miejscówkę, to troszkę karasków nałapał :P .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KrzysiekChris
+1 / 1

"ale żeś mi teraz zaimponował" rafik54321 Brawo Ci i ja to szanuje-naprawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@KrzysiekChris Jeszcze jest kwestia dobrania sprzętu pod umiejętności dziecka. Wiadomo, nie dasz mu wędki na 5m, bo jest dość ciężka. Jednak znowu nie można mu dać wędki super lekkiej, bo będzie chrzanił zacięcia (dzieciak podekscytowany będzie zacinał z całej siły, więc będzie haczyki rybom z pyszczków wyrywał). Więc coś po środku, takie 3,5-3,8m z włókna szklanego.
Do tego odpowiednia metoda łowienia. Ryby lubią sobie "pukać" w haczyk i trzeba sporo doświadczenia aby odróżnić to od faktycznego brania. Dlatego trzeba młodemu założyć metodę, która nie pokazuje "puknięć" - odległościówka jest tu idealna. Metoda dość złożona w konstrukcji (tj w zawiązaniu), ale pokazuje wyłącznie solidne brania Póki ryba nie weźmie, to spławik stoi, a jak już weźmie, to schowa się cały XD.
Inna metoda dobra dla młodzieży to grunt. Wędka musi być dość potężna, zarzucasz daleko, więc puknięcia są niewidoczne, a zacinasz i tak z całej pety XD.

I tak jest z każdym laikiem którego bierzesz na ryby. Minimum wymaganych umiejętności - maksimum rozrywki. Przecież jakby zabrać laika na strzelnicę, to też mu nie dasz broni maszynowej, bo się człowiek zabije :/ . Albo potężnego magnum .44 bo się walnie lufą w czoło XD. Dajesz mu jakiegoś glocka w kalibrze .22LR i niech sobie pyka :P .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem