W sumie jak tak pomyśleć, urojenia że chroni cię najpotężniejsza istota, do której nikt z żywych nie ma startu, to nie jest taka zła rzecz.
Tymczasem osoba która nie wierzy w "super moce", musi kierować swoje myśli w obrębie ułomnych, kłamiących i oszukujących śmiertelników. Stąd spora frustracja dnia codziennego.
W przypadku pierwszych ludzi mamy częściej myśli, które powodują mniej stresu. Robiono badania, z których wynikło, że:
"Na podstawie pierwszego badania wyliczyli, że osoby wierzące żyją przeciętnie o ponad 9 lat dłużej niż osoby niewierzące. Po uwzględnieniu czynników, takich jak płeć i status matrymonialny, przewaga „życiowa" osób wierzących zmalała do 6,5 roku, ale nadal pozostawała znacząca." - fragment z "Medycyna Praktyczna dla lekarzy"
Wierzące - czytaj wierzące że jest "coś więcej ponad śmiertelnym człowiekiem co ich wspiera i kocha." a nie wierzące tj uczestniczące w jakiejś religii X czy Y.
To jest dla mnie czysta psychologia, tzw zarządzanie stresem. Może ktoś kto to wszystko "wymyślił" znał się na psychologii człowieka lepiej niż nam się wydaje?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2021 o 18:50
Urojenia to pogoń za pieniądzem i wiecznym zdrówkiem. Człowiek patrzący realnie i stąpający twardo po ziemi wie, że życie kończy i te wszystkie urojenia na nic się wtedy nie przydadzą. Jedyne co się miłość.
@extragirl dlatego ludzie wierzący (bez skrajności) zdają się postępować rozsądniej - znowu na logikę, ponieważ z badań wynika, że żyją dłużej i bardziej komfortowo - jeżeli chodzi o psychikę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 listopada 2021 o 12:36
Ale to jest jego życie i nic mi do tego jak ktoś je spędza.Wyjatek: robi krzywdę mi lub innym. Co mi przeszkadza że gość rozgrzewa chodnik? Zupełnie nic. Jednak błyskawicznie zmienię zdanie gdy leżący zmieni miejsce na np. ulice.
W sumie jak tak pomyśleć, urojenia że chroni cię najpotężniejsza istota, do której nikt z żywych nie ma startu, to nie jest taka zła rzecz.
Tymczasem osoba która nie wierzy w "super moce", musi kierować swoje myśli w obrębie ułomnych, kłamiących i oszukujących śmiertelników. Stąd spora frustracja dnia codziennego.
W przypadku pierwszych ludzi mamy częściej myśli, które powodują mniej stresu. Robiono badania, z których wynikło, że:
"Na podstawie pierwszego badania wyliczyli, że osoby wierzące żyją przeciętnie o ponad 9 lat dłużej niż osoby niewierzące. Po uwzględnieniu czynników, takich jak płeć i status matrymonialny, przewaga „życiowa" osób wierzących zmalała do 6,5 roku, ale nadal pozostawała znacząca." - fragment z "Medycyna Praktyczna dla lekarzy"
https://www.mp.pl/poz/psychiatria/aktualnosci/189446,wierzacy-zyja-dluzej
Wierzące - czytaj wierzące że jest "coś więcej ponad śmiertelnym człowiekiem co ich wspiera i kocha." a nie wierzące tj uczestniczące w jakiejś religii X czy Y.
To jest dla mnie czysta psychologia, tzw zarządzanie stresem. Może ktoś kto to wszystko "wymyślił" znał się na psychologii człowieka lepiej niż nam się wydaje?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2021 o 18:50
Urojenia to pogoń za pieniądzem i wiecznym zdrówkiem. Człowiek patrzący realnie i stąpający twardo po ziemi wie, że życie kończy i te wszystkie urojenia na nic się wtedy nie przydadzą. Jedyne co się miłość.
@extragirl dlatego ludzie wierzący (bez skrajności) zdają się postępować rozsądniej - znowu na logikę, ponieważ z badań wynika, że żyją dłużej i bardziej komfortowo - jeżeli chodzi o psychikę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2021 o 12:36
No co, to tylko współcześni magowie rzucający zaklęcia. Czyli jak nie robiąc absolutnie nic mieć poczucie, że się pomogło :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2021 o 19:11
Ale to jest jego życie i nic mi do tego jak ktoś je spędza.Wyjatek: robi krzywdę mi lub innym. Co mi przeszkadza że gość rozgrzewa chodnik? Zupełnie nic. Jednak błyskawicznie zmienię zdanie gdy leżący zmieni miejsce na np. ulice.
Na karimacie się nie liczy.....
Sporo czasu im poświęcasz...