@Regun Typowa mentalność Polaka. Sądzę, że facet, który zdecydował się pomóc nie zrobił tego z myślą by później walczyć o kasę na naprawę auta...
Swoją drogą nie można nazywać sprawcą kogoś kto zapewne stracił świadomość i możliwość zrobienia czegokolwiek. Jeżeli to był jego pierwszy atak padaczki to nic mu nie grozi poza zabraniem prawka na jakiś czas. Jeżeli okłamał lekarza co do swojego stanu zdrowia no to wtedy już odpowie.
@Bld1 nie jestem pewny czy ta "pomoc" była celowa :/ . Może po prostu gościu chciał zjechać na ten pas i tyle, a akurat człowiek z padaczką w niego rypnął.
Bo skąd kierowca szarego auta miałby wiedzieć że ten pojazd jest prowadzony przez osobę chorą? Jedyne co widział, to fakt że auto jedzie w sposób niekontrolowany.
@rafik54321 Jechał z tyłu i widział auto, które jedzie na po prostu przed siebie (w dodatku na światłach awaryjnych) przecinając pas zieleni, obijając się o barierki itd
Są ludzie, którzy mają na tyle wyobraźni by wpaść na to, że coś musiało się jednak stać bo nikt z własnej woli by tak nie jechał. Więc albo jedzie ktoś pod wpływem, albo ktoś doznał jakiegoś ataku za kierownicą. W obu przypadkach stwarza to zagrożenie dla innych uczestników ruchu (tym bardziej na takiej drodze). Kierowca auta, które uniemożliwiło dalszą niekontrolowaną jazdę dobrze wiedział co robi i po co to robi.
Zauważ że auto chorego było daleko za autem srebrnym. Więc kierowca srebrnego auta musiałby specjalnie się rozglądać w tył. Czego nikt specjalnie nie robi skoro jedziesz do przodu. Poza tym gdyby serio chciał łagodnie zatrzymać tamten pojazd to pozwolilby się automatycznie zrównać prędkością a potem po prostu hamował tak aby nie było uderzenia, a aby było oparcie jednej fury o druga. W ten sposób kierowca srebrnego wozu stworzył kolizje która może by się nie wydarzyła gdyby wszyscy inni przepuścili to auto i w końcu kierowca sam by się zatrzymał w jakimś rowie albo na barierkach.
Dlatego uważam że to była zwykła kolizja tylko kierowca jednego auta miał atak i tyle. Zbieg okoliczności a nie celowe działanie.
@rafik54321 przyjrzyj się uważnie nagraniu... ten kierowca widział że coś się dzieje.. bo mniej więcej w połowie nagrania wyprzedza samochód który nagrywa a ten pojazd z tym człowiekiem już tak właśnie jedzie... więc doskonale widział że coś jest nie tak... bo w momencie tego zdarzenia był jeszcze za tymi samochodami.
@Pasqdnik82
Dokładnie, gość wykazał się dużą spostrzegawczością. Ktoś inny nawet by nie zwolnił, jeszcze mrugałby długimi światłami żeby mu zjechać z drogi :D
@rafik54321 o to już zapytaj jego dlaczego tak.. albo przepytaj policję która zapewne później się tam pojawiła i gość zeznawał. Ja się odniosłem tylko do tego, że jak kierowca zaczął jechać po trawie, to kierowca tego samochodu widział sytuację bo był za tymi samochodami.... a jak sam powiedziałeś, że jak się tak jedzie to się patrzy na wprost... więc patrząc na wprost widział na 100%. Może czekał na to co zrobi ten drugi samochód który był bliżej tamtego, ten który na nagraniu zatrzymał się na tej trawie. widząc ze nie zatrzymał... zwolnił za wiaduktem (i to kolejny Twój tekst się nie spina... bo zmieniając pas ruchu raczej się nie hamuje a jedzie taką samą prędkością) Piszesz że gdyby tak było to by zrównał prędkość.. by nie bylo uderzenia i takie tam... no spoko... fajnie się analizuje siedząc przed komputerem a trochę inaczej już to może wyglądać w takiej sytuacji "na żywo". No ale my tutaj możemy sobie gdybać..
@eref88 Nie jeżeli w przeszłości takie ataki się nie pojawiały. Co innego jeżeli pojawiają się one u niego co pewien czas a zatai tę informację (by dalej mieć prawko)przed lekarzem i doprowadzi wtedy do wypadku, a były już takie przypadki ze skutkiem śmiertelnym. Odpowie wtedy za to.
Pamiętam, że przez jakiś czas (nie wiem czy nadal tak jest) lekarze mieli obowiązek zgłaszania przypadków padaczki u pacjentów do wydziału ruchu drogowego y
Gość (kierowca suva) to Kozak jakich mało. Czas reakcji i logiczne myślenie na tak abstrakcyjnym poziomie, że aż ciężko uwierzyć.
Przeanalizujcie sobie to nagranie. Od początku widać, że to nie jest celowe działanie, brak tam jakichkolwiek ostrych ruchów czy reakcji (które są normalne w takim przypadku dla 99% kierowców).
Ten samochód po prostu sam jedzie. Dokładnie tak jak poniesie go droga, czy górki lub doliny na trawie. Tam absolutnie widać, że kierowca utracił kontakt z rzeczywistością. Widząc coś takiego w życiu nie byłbym w stanie stwierdzić, czy kierowca ma atak padaczki, czy po prostu zasłabł - tego nie da się ocenić. Mniejsza jednak o to - kierowca polo utracił władzę nad samochodem.
Tyle tylko, że my obserwujemy to siedząc na kanapie, z lapkiem przed sobą. Możemy snuć tysiąc teorii i odtwarzać nagranie po 100 razy. A kierowca SUVa ZAREAGOWAŁ na żywca, poświęcając swój samochód. I prawdopodobnie uratował Kierowcy polo życie.
Oglądałem już kiedyś filmy na których kierowcy zasłabli, wyglądało to identycznie - samochód po prostu jechał i poddawał się wszystkiemu dookoła. Żadnych manewrów, żadnych skrętów, żadnych ruchów kierownicą. Absolutnie jestem pod wrażeniem.
Że jak? że co mógł zrobić? rozumiem że Pan guns w to wręcz profesor za kierownicą. zatem przepraszam, Panie profesorze skoro jeden z kierowców nie ma kontaktu ze światem to jak według Pana teorii miał go wyhamować? może Pan powtórzyć bo chyba ominąłem jakiś Pana wykład
@Joker85
Tak jak napisał @Gnus22, chodzi o to, że kierowca srebrnego auta, niepotrzebnie i błędnie stanął jak kłoda na jezdni tylko po to aby polo w niego walnęło. Mógł jechać nieco wolniej tuż przed tym polo, aby polo się "oparło" o srebrny wóz i wtedy kierowca srebrnego wozu, powinien zacząć hamować minimalizując w ten sposób i ryzyko i ewentualne szkody. TO by było celowe wyhamowanie pojazdu. Podobnie robi często policja.
Jak dla mnie, ta cała sytuacja to po prostu przypadek. Gość w srebrnym aucie, chciał zjechać na prawy pas i akurat tam jechało polo z nieprzytomnym kierowcą. Zbieg okoliczności a nie celowe działanie.
Nie wiem skąd informacja, że był to atak padaczki? Mieszkam w NL, gdzie miała miejsce ta sytuacja i żadne źródło o tym nie mówi, lecz jedynie o zasłabnięciu. Jadąc gość zauważył dziwny styl jazdy Polo i gdy był zrównany zauważył, że kierowca nie daje oznak życia, a ponadto Polo wręcz przyspieszało, więc postanowił je wyprzedzić i zatrzymać..profesorem fizyki nie jest, a także miał ograniczony czas na decyzję, więc stąd to mocniejsze uderzenie. Kobieta z Polo ma złamanych 5 żeber, auto szkoda całkowita. Gość jechał autem służbowym, więc Jego pracodawca stwierdził, że jeżeli ubezpieczyciel odmówi pokrycia kosztów, zrobi to sam. Wg wstępnej oceny szkody Focus ma jedynie uszkodzony zderzak i klapę bagażnika, więc tyle co nic w porównaniu do możliwych uszkodzeń innych aut, które mogły w Polo uderzyć, więc znając życie ( pracowałem w największej firmie ubezpieczeniowej w Europie ) oraz czytając opinie wątpię by ubezpieczyciel nie pokrył szkód Focusa. Przez kilkaset Euro ucierpiałby ich wizerunek. A nawet jeśli by tak się nie stało, to lokalna społeczność już zapowiedziała akcję crowfundingową.
Chciałem wrzucić zdjęcie po kolizji, lecz niestety się nie załącza, lecz podrzucam tu źródło do niego i wywiadu z kierowcą Focusa dla tych, którzy znają język holenderski.
Widzę, że ktoś musi Ci zdiagnozować niedoczytalność lub inną przypadłość, bo chyba nie zatrybiłeś czegoś. Ta kobieta była nieprzytomna zarówno jadąc jak i po zatrzymaniu pojazdu. Gość, który Ją zatrzymał razem z kierowcą, który to zarejestrował to zdarzenie ponad 2 minuty po stwierdzeniu obecności pulsu w obrębie szyjnym próbowali przez 2 minuty Ją ocucić, a później dowiedzieć się o przyczynę zasłabnięcia..TAM NIE BYŁO EPILEPSJI !!! Jak zwykle ktoś rzuci opisem z dupy wyciągniętym, a później toczy się dyskusja w tym przypadku medyczna i prawna na temat przyczyn, podstaw i konsekwencji..
Wypłacą mu z OC sprawcy..........
@Regun Typowa mentalność Polaka. Sądzę, że facet, który zdecydował się pomóc nie zrobił tego z myślą by później walczyć o kasę na naprawę auta...
Swoją drogą nie można nazywać sprawcą kogoś kto zapewne stracił świadomość i możliwość zrobienia czegokolwiek. Jeżeli to był jego pierwszy atak padaczki to nic mu nie grozi poza zabraniem prawka na jakiś czas. Jeżeli okłamał lekarza co do swojego stanu zdrowia no to wtedy już odpowie.
@Bld1 nie jestem pewny czy ta "pomoc" była celowa :/ . Może po prostu gościu chciał zjechać na ten pas i tyle, a akurat człowiek z padaczką w niego rypnął.
Bo skąd kierowca szarego auta miałby wiedzieć że ten pojazd jest prowadzony przez osobę chorą? Jedyne co widział, to fakt że auto jedzie w sposób niekontrolowany.
@rafik54321 Jechał z tyłu i widział auto, które jedzie na po prostu przed siebie (w dodatku na światłach awaryjnych) przecinając pas zieleni, obijając się o barierki itd
Są ludzie, którzy mają na tyle wyobraźni by wpaść na to, że coś musiało się jednak stać bo nikt z własnej woli by tak nie jechał. Więc albo jedzie ktoś pod wpływem, albo ktoś doznał jakiegoś ataku za kierownicą. W obu przypadkach stwarza to zagrożenie dla innych uczestników ruchu (tym bardziej na takiej drodze). Kierowca auta, które uniemożliwiło dalszą niekontrolowaną jazdę dobrze wiedział co robi i po co to robi.
Zauważ że auto chorego było daleko za autem srebrnym. Więc kierowca srebrnego auta musiałby specjalnie się rozglądać w tył. Czego nikt specjalnie nie robi skoro jedziesz do przodu. Poza tym gdyby serio chciał łagodnie zatrzymać tamten pojazd to pozwolilby się automatycznie zrównać prędkością a potem po prostu hamował tak aby nie było uderzenia, a aby było oparcie jednej fury o druga. W ten sposób kierowca srebrnego wozu stworzył kolizje która może by się nie wydarzyła gdyby wszyscy inni przepuścili to auto i w końcu kierowca sam by się zatrzymał w jakimś rowie albo na barierkach.
Dlatego uważam że to była zwykła kolizja tylko kierowca jednego auta miał atak i tyle. Zbieg okoliczności a nie celowe działanie.
Koleś z kamerka (autor demota?) zapewne zamienil kilka słów z kierowca pierwszego auta wiec nie wydaje mi sie, żeby to byla przypadkowa kolizja
@Bld1
a co w tym zlego ze ktos kto byc moze uratowal komus zycie i chcial by zeby chociaz pokryc koszty naprawy jego auta? to nie sa male koszty.
@rafik54321 przyjrzyj się uważnie nagraniu... ten kierowca widział że coś się dzieje.. bo mniej więcej w połowie nagrania wyprzedza samochód który nagrywa a ten pojazd z tym człowiekiem już tak właśnie jedzie... więc doskonale widział że coś jest nie tak... bo w momencie tego zdarzenia był jeszcze za tymi samochodami.
To po co wyprzedzał tak daleko? Mógł od razu zajechać mu drogę i hamować.
@Pasqdnik82
Dokładnie, gość wykazał się dużą spostrzegawczością. Ktoś inny nawet by nie zwolnił, jeszcze mrugałby długimi światłami żeby mu zjechać z drogi :D
@rafik54321 o to już zapytaj jego dlaczego tak.. albo przepytaj policję która zapewne później się tam pojawiła i gość zeznawał. Ja się odniosłem tylko do tego, że jak kierowca zaczął jechać po trawie, to kierowca tego samochodu widział sytuację bo był za tymi samochodami.... a jak sam powiedziałeś, że jak się tak jedzie to się patrzy na wprost... więc patrząc na wprost widział na 100%. Może czekał na to co zrobi ten drugi samochód który był bliżej tamtego, ten który na nagraniu zatrzymał się na tej trawie. widząc ze nie zatrzymał... zwolnił za wiaduktem (i to kolejny Twój tekst się nie spina... bo zmieniając pas ruchu raczej się nie hamuje a jedzie taką samą prędkością) Piszesz że gdyby tak było to by zrównał prędkość.. by nie bylo uderzenia i takie tam... no spoko... fajnie się analizuje siedząc przed komputerem a trochę inaczej już to może wyglądać w takiej sytuacji "na żywo". No ale my tutaj możemy sobie gdybać..
A czy przypadkiem ten człowiek nie powinien mieć zakazu prowadzenia auta ??
@eref88 Zależy, czy miał od małego, może nabyta i to pierwszy atak
@eref88 Nie jeżeli w przeszłości takie ataki się nie pojawiały. Co innego jeżeli pojawiają się one u niego co pewien czas a zatai tę informację (by dalej mieć prawko)przed lekarzem i doprowadzi wtedy do wypadku, a były już takie przypadki ze skutkiem śmiertelnym. Odpowie wtedy za to.
Pamiętam, że przez jakiś czas (nie wiem czy nadal tak jest) lekarze mieli obowiązek zgłaszania przypadków padaczki u pacjentów do wydziału ruchu drogowego y
Gość (kierowca suva) to Kozak jakich mało. Czas reakcji i logiczne myślenie na tak abstrakcyjnym poziomie, że aż ciężko uwierzyć.
Przeanalizujcie sobie to nagranie. Od początku widać, że to nie jest celowe działanie, brak tam jakichkolwiek ostrych ruchów czy reakcji (które są normalne w takim przypadku dla 99% kierowców).
Ten samochód po prostu sam jedzie. Dokładnie tak jak poniesie go droga, czy górki lub doliny na trawie. Tam absolutnie widać, że kierowca utracił kontakt z rzeczywistością. Widząc coś takiego w życiu nie byłbym w stanie stwierdzić, czy kierowca ma atak padaczki, czy po prostu zasłabł - tego nie da się ocenić. Mniejsza jednak o to - kierowca polo utracił władzę nad samochodem.
Tyle tylko, że my obserwujemy to siedząc na kanapie, z lapkiem przed sobą. Możemy snuć tysiąc teorii i odtwarzać nagranie po 100 razy. A kierowca SUVa ZAREAGOWAŁ na żywca, poświęcając swój samochód. I prawdopodobnie uratował Kierowcy polo życie.
Oglądałem już kiedyś filmy na których kierowcy zasłabli, wyglądało to identycznie - samochód po prostu jechał i poddawał się wszystkiemu dookoła. Żadnych manewrów, żadnych skrętów, żadnych ruchów kierownicą. Absolutnie jestem pod wrażeniem.
gosc mogl zrobic to delikatniej, zajezdzajac mu droge i powoli hamowac nie odrazu po heblach i tamten w niego zayebal
Że jak? że co mógł zrobić? rozumiem że Pan guns w to wręcz profesor za kierownicą. zatem przepraszam, Panie profesorze skoro jeden z kierowców nie ma kontaktu ze światem to jak według Pana teorii miał go wyhamować? może Pan powtórzyć bo chyba ominąłem jakiś Pana wykład
@Joker85
Tak jak napisał @Gnus22, chodzi o to, że kierowca srebrnego auta, niepotrzebnie i błędnie stanął jak kłoda na jezdni tylko po to aby polo w niego walnęło. Mógł jechać nieco wolniej tuż przed tym polo, aby polo się "oparło" o srebrny wóz i wtedy kierowca srebrnego wozu, powinien zacząć hamować minimalizując w ten sposób i ryzyko i ewentualne szkody. TO by było celowe wyhamowanie pojazdu. Podobnie robi często policja.
Jak dla mnie, ta cała sytuacja to po prostu przypadek. Gość w srebrnym aucie, chciał zjechać na prawy pas i akurat tam jechało polo z nieprzytomnym kierowcą. Zbieg okoliczności a nie celowe działanie.
Jeden się poświęcił, reszta patrzyła:)
Nie wiem skąd informacja, że był to atak padaczki? Mieszkam w NL, gdzie miała miejsce ta sytuacja i żadne źródło o tym nie mówi, lecz jedynie o zasłabnięciu. Jadąc gość zauważył dziwny styl jazdy Polo i gdy był zrównany zauważył, że kierowca nie daje oznak życia, a ponadto Polo wręcz przyspieszało, więc postanowił je wyprzedzić i zatrzymać..profesorem fizyki nie jest, a także miał ograniczony czas na decyzję, więc stąd to mocniejsze uderzenie. Kobieta z Polo ma złamanych 5 żeber, auto szkoda całkowita. Gość jechał autem służbowym, więc Jego pracodawca stwierdził, że jeżeli ubezpieczyciel odmówi pokrycia kosztów, zrobi to sam. Wg wstępnej oceny szkody Focus ma jedynie uszkodzony zderzak i klapę bagażnika, więc tyle co nic w porównaniu do możliwych uszkodzeń innych aut, które mogły w Polo uderzyć, więc znając życie ( pracowałem w największej firmie ubezpieczeniowej w Europie ) oraz czytając opinie wątpię by ubezpieczyciel nie pokrył szkód Focusa. Przez kilkaset Euro ucierpiałby ich wizerunek. A nawet jeśli by tak się nie stało, to lokalna społeczność już zapowiedziała akcję crowfundingową.
Chciałem wrzucić zdjęcie po kolizji, lecz niestety się nie załącza, lecz podrzucam tu źródło do niego i wywiadu z kierowcą Focusa dla tych, którzy znają język holenderski.
https://www.rtvnunspeet.nl/16785-heldendaad-op-a28-gefilmd-henry-stopt-auto-met-onwel-geworden-bestuurder
Ze zdiagnozowaną padaczką się nie jeździ
Widzę, że ktoś musi Ci zdiagnozować niedoczytalność lub inną przypadłość, bo chyba nie zatrybiłeś czegoś. Ta kobieta była nieprzytomna zarówno jadąc jak i po zatrzymaniu pojazdu. Gość, który Ją zatrzymał razem z kierowcą, który to zarejestrował to zdarzenie ponad 2 minuty po stwierdzeniu obecności pulsu w obrębie szyjnym próbowali przez 2 minuty Ją ocucić, a później dowiedzieć się o przyczynę zasłabnięcia..TAM NIE BYŁO EPILEPSJI !!! Jak zwykle ktoś rzuci opisem z dupy wyciągniętym, a później toczy się dyskusja w tym przypadku medyczna i prawna na temat przyczyn, podstaw i konsekwencji..
Już widzę polska ubezpieczenie że doprowadził do kolizji z własnej winy więc odszkodowanie się nie nalezy:D bo mógł sobie jechać dalej bez kolizji:D