Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar FightingStupidity
+14 / 22

Fabryka fake newsów. Oto co naprawdę powiedział prof. Łon:
"W związku z tym nie bardzo widzę powody, dla których Polska miałaby wejść do strefy euro skoro może sama rozwiązywać swoje problemy przy utrzymaniu złotego, gdyż jesteśmy zdolni prowadzić rozważną jednocześnie odważną polską politykę gospodarczą. [...]

Mogą pojawić się także argumenty, że po wejściu do strefy euro Polska mogłaby znaleźć się w „rdzeniu decyzyjnym Europy”. Powiem zupełnie otwarcie: dla mnie ważniejsze jest to, aby w Europie był pokój, zrozumienie i żeby ludzie nie ginęli na ulicach protestujących miast niż to, aby Polska była w jakimś „rdzeniu”.
Pamiętam bowiem o orędziu siostry Łucji, o orędziu fatimskim i objawieniach w Gietrzwałdzie. Mówi się czasami, że jeśli Polska znajdzie się poza tym „rdzeniem” to pojawią się większe szanse na pokój w Europie i mniejszą liczbę ofiar. Popatrzmy jednak co się dzieje już we Francji. Pojawiają się tam burzliwe konflikty. Dochodzi do niepokojów i protestów na ulicach. Są ofiary. Ja tego nie chcę ! Uważam, że większa swoboda decyzyjna różnych narodów, o różnych aspiracjach jest dobra także dla Europy. Często słyszy się tzw. „życzliwie rady z zagranicy” aby wprowadzić w Polsce euro. Proszę jednak zastanowić się co by się stało gdyby w Europie znów doszło do jakiegoś potężnego kryzysu, czego oczywiście nikomu nie życzę. W Polsce mógłby pojawić się bunt wobec polityków, którzy usiłowali nas wprowadzić do strefy euro."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtalo
+5 / 15

Co się dziwisz, ten portal to od jakiegoś czasu Mekka dla antypisowców i antyklerykałów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FightingStupidity
+7 / 13

@Wojtalo

Najbardziej zabawne jest to, że większość obserwatorów portalu myśli (to chyba wspomnienie dawnych czasów na demotach), że ten portal, dzięki swoim użytkownikom, ma profil "wolnościowy i prorynkowy", podczas gdy gros komentujących, nadających ton portalowi, to lewicowi ekstremiści :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 7

@FightingStupidity A ja uważam, co następuje: niech sobie ten pan wierzy w co chce: w orędzie Łucji, blog Niżyńskiego czy w Latającego Potwora Spaghetti, ale niech nie przynosi tego do pracy, bo to jest nieprofesjonalne. Tak samo, jak obnoszenie się z odmiennością seksualną. Bądźmy konsekwentni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FightingStupidity
+2 / 6

@daclaw Nie odczytuję jego wypowiedzi jako przynoszenia wiary do pracy, ponieważ on nigdzie nie twierdzi (wbrew sugestii tego demota), że kieruje się jakimiś tam przepowiedniami podczas kreowania polityki monetarnej. On po prostu odpowiada na pozamerytoryczne argumenty, jakie mu zaprezentowano podczas lobbowania za walutą euro. Z jego wypowiedzi wynika, że lobbyści pro-euro nie mają merytorycznych argumentów, ekonomiczno-finansowych, w zamian za to wyrażają przekonanie (czyli de facto wiarę) że przystąpienie do waluty euro daje jakieś prestiżowe korzyści, przynależność do mitycznego "rdzenia". Nie da się merytorycznie dyskutować o walucie euro z ludźmi, którzy bezsensownie (ale chyba nie bezinteresownie) podchodzą do tego tematu w kategoriach prestiżu. W tej sytuacji profesor pozwala sobie wyrazić swoje przekonania, ale tylko w takim sensie, że brak wolności decyzyjnej narodów prędzej czy później doprowadza do napięć, rozruchów, co już się dzieje w niektórych państwach. A przepowiednie przywołał jako coś w rodzaju wisienki na torcie: widzicie, była przepowiednia o niepokojach i niepokoje są. Konkluzja wypowiedzi Łona jest taka: albo rozmawiamy o twardej ekonomii, wtedy proszę podać argumenty ekonomiczne, w przeciwny razie możemy sobie co najwyżej poplotkować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

@daclaw Dlaczego z "odmiennością"?
Dlaczego nie zrobić tego lepiej: zakaz wspominania w pracy o rodzinach, dzieciach, kotach, psach, bo to prywatna sprawa. Jak religia...
A może: można o nich wspominać, nikomu nic do tego kto co robi po godzinach i jak układa sobie życie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-2 / 4

@FightingStupidity Nie jestem ekonomistą, ale widzę jeden argument: ile razy, na przestrzeni ostatniego stulecia, złotówka stawała się bezwartosciową makulaturą i była zastępowana nową, a ile razy spotkało to tzw. waluty wymienialne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 5

@FightingStupidity

"może sama rozwiązywać swoje problemy przy utrzymaniu złotego, gdyż jesteśmy zdolni prowadzić rozważną jednocześnie odważną polską politykę gospodarczą."

To powyższe to jeszcze większa aberracja i oderwanie od rzeczywistości niż bajanie o Fatimie i św. Łucji...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FightingStupidity
+2 / 2

@daclaw To oczywiste: zawsze wtedy, gdy nie mogliśmy naszą walutą suwerennie zarządzać.
W ostatnim stuleciu mieliśmy tylko dwa okresy, gdy mieliśmy możliwość sami, swobodnie kreować własną politykę monetarną: 20-lecie międzywojenne i teraz przez jakieś 15-20 lat. W okresie międzywojnia, po reformie Grabskiego złoty polski był jedną z bardziej stabilnych walut w Europie, w pełni wymienialny. Potem była wojna, a potem 45 lat PRL-u, w którym pieniądz był śmieciem. W gospodarce komunistycznej waluta musi być śmieciem, ponieważ jej rolą z definicji nie jest odzwierciedlanie trendu rynkowego, gdyż ideologia komunistyczna głosi, że w gospodarce komunistycznej nie ma żadnych trendów rynkowych. Wobec tego waluta służby jedynie jako coś w rodzaju bonu za który motłoch ma prawo nabyć podstawowe produkty potrzebne do funkcjonowania.
Teraz, po raz drugi w ciągu 100 lat odzyskaliśmy władzę nad własną walutą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FightingStupidity
+3 / 3

@BrickOfTheWall

Nie, to prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem