@ubooot ludzie patrzący na to przez pryzmat "my lub wy" nie dostrzegają tragizmu naszego położenia, widzą tylko jedną stronę naszego położenia. Opcje, które mają realną szansę rządzić lub rządzą ustawiają nas w pozycji chłopca do bicia lub chłopca na posyłki.
@Goretex Nie, to oznacza, że zarówno A, jak i B, są złe.
Zakładając, że te przepisy były równorzędne, to nie można postawić znaku równości, jednak złamanie 1 przepisu może być gorsze od złamania 1000 - kwestia jaki to przepis.
Wpis na górze jest właśnie takim "oni kradną więcej", więc to jest usprawiedliwianie.
@kondon może jednak warto nauczyć się stopniowania ?
W czysto hipotetycznej sytuacji i przy założeniu, że każde złamanie prawa jest warte tyle samo, nie można stawiać znaku równości między A i B.. obie złamały prawo, ale dla jednej był to wyjątek, dla drugiej, chleb powszedni.
Tłumaczenie własnych złamań prawa przytaczaniem jakichś pojedynczych (i dodajmy, niepotwierdzonych) przypadków, to domena PiS, który radośnie chce udowadniać, że każdy jakoś tam prawo jednak łamie.
Tyle, że jest różnica czy jakaś instytucja jest skorumpowana w 90% czy w 1%.
@Goretex "Zakładając, że te przepisy były równorzędne, to nie można postawić znaku równości"
Przecież to samo napisałem?
"dla jednej był to wyjątek"
Być może, a być może tylko o nim wiemy...
Mi nie chodzi o tę konkretną instytucję, tylko o system (państwowy - powiedzmy), który jest po prostu podatny na najróżniejsze przekręty. Ludzie mają tendencje do wykorzystywania systemów, więc trzeba je tworzyć jak najbardziej na to odporne. Jeśli to państwo (czy instytucja w podobnym charakterze) się czymś zajmuje, to takie sytuacje po prostu będą się zdarzały. Ludzie za to odpowiedzialni nie mają interesu w uczciwości, a kiedy się trafi propozycja, to mają interes w konkretnym - nieuczciwym działaniu.
Od razu zaznaczę, że PiS jest w tym chyba rekordzistą u nas, jednak opozycja też święta nie jest i nawet teraz korzysta z tego systemu na szczeblu samorządowym, gdzie tylko ma władzę.
pisuary dostały zbiorowego orgazmu, chociaż dzisiaj kolejne 1.5 mln euro poszło w pisdu
@ubooot ludzie patrzący na to przez pryzmat "my lub wy" nie dostrzegają tragizmu naszego położenia, widzą tylko jedną stronę naszego położenia. Opcje, które mają realną szansę rządzić lub rządzą ustawiają nas w pozycji chłopca do bicia lub chłopca na posyłki.
Ale się zakręciłeś na PiS, że nie dociera do ciebie że ci z tsue też kradną twoje pieniądze
@moczynski widzę, że PiSowska narracja się nasila, "też" słowo klucz, które przecież może usprawiedliwić każde świństwo.
Przykładowo
Partia A złamała 1000 przepisów
Partia B złamała 1 przepis
Partia B jest 1000 razy lepsze od partii A, ale dla Ciebie partia B "też" łamie przepisy więc uważasz, że A=B ?
@Goretex Nie, to oznacza, że zarówno A, jak i B, są złe.
Zakładając, że te przepisy były równorzędne, to nie można postawić znaku równości, jednak złamanie 1 przepisu może być gorsze od złamania 1000 - kwestia jaki to przepis.
Wpis na górze jest właśnie takim "oni kradną więcej", więc to jest usprawiedliwianie.
Goretex a gdzie ty chłopie wyczytałeś z mojego posta że popieram pis, kolejny zafiksowany tylko na jednym:))
Brawo kondon jeden co czyta że zrozumieniem
@kondon może jednak warto nauczyć się stopniowania ?
W czysto hipotetycznej sytuacji i przy założeniu, że każde złamanie prawa jest warte tyle samo, nie można stawiać znaku równości między A i B.. obie złamały prawo, ale dla jednej był to wyjątek, dla drugiej, chleb powszedni.
Tłumaczenie własnych złamań prawa przytaczaniem jakichś pojedynczych (i dodajmy, niepotwierdzonych) przypadków, to domena PiS, który radośnie chce udowadniać, że każdy jakoś tam prawo jednak łamie.
Tyle, że jest różnica czy jakaś instytucja jest skorumpowana w 90% czy w 1%.
@moczynski Ja bym proponował się wstrzymać do momentu w którym komuś coś uwodonią
@Goretex "Zakładając, że te przepisy były równorzędne, to nie można postawić znaku równości"
Przecież to samo napisałem?
"dla jednej był to wyjątek"
Być może, a być może tylko o nim wiemy...
Mi nie chodzi o tę konkretną instytucję, tylko o system (państwowy - powiedzmy), który jest po prostu podatny na najróżniejsze przekręty. Ludzie mają tendencje do wykorzystywania systemów, więc trzeba je tworzyć jak najbardziej na to odporne. Jeśli to państwo (czy instytucja w podobnym charakterze) się czymś zajmuje, to takie sytuacje po prostu będą się zdarzały. Ludzie za to odpowiedzialni nie mają interesu w uczciwości, a kiedy się trafi propozycja, to mają interes w konkretnym - nieuczciwym działaniu.
Od razu zaznaczę, że PiS jest w tym chyba rekordzistą u nas, jednak opozycja też święta nie jest i nawet teraz korzysta z tego systemu na szczeblu samorządowym, gdzie tylko ma władzę.