No nie da się z tym nie zgodzić. W sumie sobą moglibyśmy być sami na bezludnej wyspie wtedy możemy w 100% robić co chcemy... pod warunkiem, że nie byłoby tam też żadnych dzikich zwierząt :-)
Bycie sobą ma różne twarze. Kiedyś był taki kawał o Stirlitzu - ruskim Klossie. Himmler wezwał Stirlitza do swego gabinetu. Popatrzył na niego ciężko i powiedział "Wiemy wszystko. Nazywasz się Iwan Maksymow i jesteś ruskim szpiegiem:" Stirlitz nic nie odpowiedział. Popatrzył się za okno. A tam luty, zamieć, ponuro.W ogóle ponuro. Podszedł do okna, wysmarkał się w firankę. Wytarł gębę rękawem. Nareszcie mógł być sobą.
Selekcja naturalna wyłoniła takie osobniki ludzkie, który nauczyły się udawać kogoś, kim nie są, żeby przypodobać się swojej grupie i móc liczyć na jej pomoc w razie potrzeby. Sednem sprawy jest właśnie to wsparcie grupy - to dlatego udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Bo nam się to opłaca.
Jeśli natomiast jesteśmy silni i niezależni od wsparcia tejże grupy, to nie musimy już udawać. Możemy być sobą.
Istnieje teoria, która mówi, że wszyscy mamy multiple personality. Dlatego różni ludzie mają o nas różne zdanie bo nikt nie zna nas w pełni i powinniśmy być traktowani jako zbiór różnych osobowości w jednym istnieniu
No nie da się z tym nie zgodzić. W sumie sobą moglibyśmy być sami na bezludnej wyspie wtedy możemy w 100% robić co chcemy... pod warunkiem, że nie byłoby tam też żadnych dzikich zwierząt :-)
Bycie sobą ma różne twarze. Kiedyś był taki kawał o Stirlitzu - ruskim Klossie. Himmler wezwał Stirlitza do swego gabinetu. Popatrzył na niego ciężko i powiedział "Wiemy wszystko. Nazywasz się Iwan Maksymow i jesteś ruskim szpiegiem:" Stirlitz nic nie odpowiedział. Popatrzył się za okno. A tam luty, zamieć, ponuro.W ogóle ponuro. Podszedł do okna, wysmarkał się w firankę. Wytarł gębę rękawem. Nareszcie mógł być sobą.
Lub tez skonczyl/a 35+ wtedy opadaja maski i nie trzeba juz na sile imponowac ludziom ktozi od zawsze maja cie w d.....
Jak to klasyk mówi: nie byłbym sobą, gdybym był kimś innym.
Selekcja naturalna wyłoniła takie osobniki ludzkie, który nauczyły się udawać kogoś, kim nie są, żeby przypodobać się swojej grupie i móc liczyć na jej pomoc w razie potrzeby. Sednem sprawy jest właśnie to wsparcie grupy - to dlatego udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Bo nam się to opłaca.
Jeśli natomiast jesteśmy silni i niezależni od wsparcia tejże grupy, to nie musimy już udawać. Możemy być sobą.
Istnieje teoria, która mówi, że wszyscy mamy multiple personality. Dlatego różni ludzie mają o nas różne zdanie bo nikt nie zna nas w pełni i powinniśmy być traktowani jako zbiór różnych osobowości w jednym istnieniu
@acotam43 Czytałem kiedyś o tym ale autor użył innego określenia a w zasadzie zdania, że każdy człowiek nosi różne maski.
@rafik720 Teal Swan mówi o tym, chyba na wykladzie o self love ale nie pamiętam dokładnie bo nie śledzę jej na bieżąco
@acotam43 Chyba tak o jej książkę chodziło, niemniej jednak dawno temu ją czytałem :)